Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Debi Junior

Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2003 2:29 pm Temat postu: Czy motyl z twarzy kiedyś schodzi? |
|
|
Proszę o podpowiedzi, czy znamiona motylowe w końcu ( po jakimś leczeniu) schodzą z twarzy? Czy komus się to zdarzyło, a może to reguła, że w końcu znikają? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Debi Junior

Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2003 2:31 pm Temat postu: |
|
|
To ja napisałam to pytanie o znikaniu motyla z twarzy i zapomniałam podać swój e-mail. Teraz dodaję: bbubiak@vigo.com.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
AgaL Kadet

Dołączył: 12 Lis 2003 Posty: 30 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2003 3:12 pm Temat postu: |
|
|
Witaj,
Ja motyla miałam od maja do grudnia przez 7 lat. I potem, nagle, któregoś maja - motyl się nie pokazał.... Wiem , tylko że stało się to w roku, w którym ogólnie zaczęłam czuć się lepiej. Od tego czasu jestem w remisji. Ale i tak na słoneczku dostaję "plam", tyle , że na karku i szyi...
Życzę cierpliwości _________________ Pozdrawiam
AgaL z Warszawy |
|
Powrót do góry |
|
 |
karolina Senior


Dołączył: 13 Lis 2003 Posty: 56 Skąd: lębork
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2003 3:38 pm Temat postu: |
|
|
Hej Debi
U mnie motyl pojawia sie zawsze wtedy kiedy mam zaostrzenie choroby, najczesciej jest to w okresie letnim. Obecnie moja choroba jest w remisji, wiec motyl znikł,ale nie wiem na jak dlugo.
Kiedys myslalam, ze pojawia sie on w wyniku letniego promieniwania slonecznego, ale w zeszlym roku mialam problemy z nim jesienia i zima, jednak w nieco innej postaci: zamiast typowego motyla mialam plamy na calej twarzy i w okolicach uszu, ktore powodowaly schodzenie skory.
No ale teraz mam ladna skore i przynajmniej z tego powodu sie ciesze. Choc nie wiem na jak dlugo.
Zycze ci cierpliwosci. Zobaczysz motyl zniknie, przynajmniej na jakis czas.
pozdrawiam
Karolina |
|
Powrót do góry |
|
 |
To_ja_narcyzia Gość
|
Wysłany: Pią Gru 05, 2003 2:10 pm Temat postu: |
|
|
a ja choruje od 11 lat i nigdy nie rozstaje sie z moim motylkiem:( kidys to jeszce staralm sie go jakos ukrywac pod tona kosmetykow, ale w koncu stwierdzilam ze to nie ma sensu, bo i tak jest czerwoniutki i rzuca sie w oczy....ja nawet jak mam remisje to motylek nie odlatuje
pozdrawiam
kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
bas Gość
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2003 3:30 pm Temat postu: |
|
|
A mi zawsze mówiono że jestem taka zdrowa bo taka jestem rumiana...
I teraz nawet lubię te swoje rumieńce.
Pozdrawiam.
Bas |
|
Powrót do góry |
|
 |
AgaL Kadet

Dołączył: 12 Lis 2003 Posty: 30 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2003 7:44 pm Temat postu: |
|
|
ha ha ha
mi tez mowiono, ze tak zdrowo wygladam!!!!
a teraz czasem slysze, ze wygladam "dobrze", bo jestem taka okraglutka!!!!  _________________ Pozdrawiam
AgaL z Warszawy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2004 12:22 pm Temat postu: Re: CZY MOTYL Z TWARZY KIEDYŚ SCHODZI? |
|
|
Debi napisał: |
Proszę o podpowiedzi, czy znamiona motylowe w końcu ( po jakimś leczeniu) schodzą z twarzy? Czy komus się to zdarzyło, a może to reguła, że w końcu znikają? |
Czesc niemartw sie moze zejdzie motyl. Ja choruje na toczen od 4 lat i motyl na buzi mialam tylko na poczatku choroby teraz juz nie mam.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Debi Junior

Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 18, 2004 12:53 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki, miła wiadomość. Może i mój kiedyś zginie, może chociaż na jakiś czas. Na razie jest b. mocny i głęboki, od początku choroby.
Debi |
|
Powrót do góry |
|
 |
goska Junior

Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 15 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2004 2:44 pm Temat postu: |
|
|
Pojawia się i znika - jak bole, jak nastroje, jak choroba. U mnie jest rzadko, wtedy wiem, że jest już źle |
|
Powrót do góry |
|
 |
narcyzia Master butterfly


Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2004 10:16 pm Temat postu: |
|
|
to prawda, ostatnio wrócilam z zajęć w terenie (studiuje biologie), 3 dniowa eskapada w słońcu zaostrzyła motylka, i tak jest zawsze, jak sie pogarsza to i motylek wychodzi:) _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Debi Junior

Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 7:24 am Temat postu: |
|
|
Może i mój kiedyś zniknie, ale na razie jest głeboka blizna po pobieraniu wycinka do badania.
Debi |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mala Gość
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 10:31 am Temat postu: Czy motylek zniknie z twarzy |
|
|
Chociaz od pieciu lat choruje na tocznia to nigdy nie mialam typowego motyla na twarzy zawsze kolorek czerwony wystepowal tylko na jednym policzku to tak jak bym miala polowe motyla. Czy ktos z was spotkal sie z czym takim w toczniu. Pozdrawiam Dorota K |
|
Powrót do góry |
|
 |
Joanna Jankowska Junior

Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 1
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 10:35 pm Temat postu: |
|
|
JESTEM OD LUTEGO CALA W PLAMACH. NA SZCZESCIE TWARZ MIALAM ZMIENIONA TYLKO JAKIES DWA MIESIACE I ODPUSCILO SAMO LUB POMOGLA MASC ZE STERYDAMI JUZ SAMA NIE WIEM. RESZTA CIALA-WYGLADA JAK FUTRO PANTERY CALE W CETKI CZASEM WYDAJE MI SIE, ZE JUZ ZNIKAJA ALE PO KILKU DNIACH ZNOW ROBIA SIE CZERWONO SINE.
I TAK MAM CO PARE LAT. TYLKO W TYM ROKU COS ZA DLUGO. ALE CHYBA TO STRES I PRZEPRACOWANIE
POZDRAWIAM |
|
Powrót do góry |
|
 |
Debi Junior

Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2004 7:21 am Temat postu: |
|
|
Moje motyle też nie są symetryczne. Zupełnie inne na obu policzkach, a właściwie, to na jednym policzku bliżej ucha, a z drugiej strony koło nosa. Ale to nie najważniejszy problem. Dla mnie ważna jest cała reszta zdrowia i tylko tym się martwię, chociaż póki co nie jest tak źle.
Pozdrawiam wszystkie motylki
Debi |
|
Powrót do góry |
|
 |
|