|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 10:23 pm Temat postu: |
|
|
nie ukrywam, że to jest bardzo trudne...ja też często myślę: kto zechce taką z rozstępami, chorą, kulawą (od czasu do czasu), bladą, z gębą okrągłą (od czasu do czasu) itp itd
teraz jest lans piękna, jędrności, nieskazitelnego ciała....niby gada się o tolerancji, ale jak ktoś troszkę inaczej wygląda to już jest spychany na drugi (boczny gorszy) tor
jak leżałam na różnych ortopediach, to spotkałam wiele kobiet z chorymi pokrzywionymi kręgosłupami; wielkimi garbami...na ulicach ich nie widać, bo kryją się w domach
nasze rozstępy przy tym, to pikuś...nie każę ich pokochać, czy lubić, ale zaakceptować, bo to już jest część nas...nie cofniemy raczej tego (no chyba, że ktoś wyda kupę kasy na chirurga)...
a żeby ktoś drugi nas pokochał i zaakceptował, to pierwszy krok należy do nas; bo jak sami siebie nie pokochamy i nie zaakceptujemy, to sprawa przegrana.....będzie ciągłe niedowierzanie i pytania: "czy ty mnie serio kochasz? czy ty mnie nie oszukujesz? jak możesz mnie kochać, jak ja taka brzydka jestem/mam rozstępy?" itp itd
każdego ranka po przebudzeniu powtarzajmy "JESTEM WSPANIAŁA/ŁY" "KOCHAM SIEBIE"
od czegoś trzeba zacząć  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 10:56 pm Temat postu: |
|
|
co do tolerancji mam te same spostrzeżenia ,człowieka który w czymkolwiek odbiega od narzucanych nam wizerunków zostaje od razu uważany za "gorszy gatunek " to przerażające ,bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi ...czy choroba eliminuje nas z tego grona
samoakceptacja to bardzo trudny i pracochłonny proces ,ale warto pokochać siebie ,żeby potem z czystym już sumieniem,bez niepewności i pozytywnymi myślami oddać to co mamy najlepszego ukochanej osobie
a rozstępy ,czymże są wobec cierpienia innych ludzi ...bez rąk,nóg ,niewidomych czy niesłyszących ,oszpeconych i kalekich ...jeśli to miałby być mój jedyny problem to pomyślałabym ,że już całkiem mi się w głowie poprzestawiało  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 11:19 pm Temat postu: |
|
|
są one pewnym dyskomfortem psychicznym....ale nie spędzają mi snu z powiek...z wiekiem mądrzeję i może w końcu całkowicie siebie zaakceptuję
pracuję nad tym od kilku lat w końcu  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw Maj 07, 2009 11:40 pm Temat postu: |
|
|
z Twoim podejściem do życia nic nie jest nieosiągalne Kiniuś  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 1:26 pm Temat postu: |
|
|
Kinguś, Ziarenko- jestescie wspaniałymi, mądrymi dziewczynami...To nie do końca jest prawda, że tylko te śliczne i zgrabne znajdują swoje szczęście - wystarczy popatrzeć na naszą rodzinkę - ileż z nas zmagało sie z różnymi fazami swojej choroby, z różnym wygladem swojego ciała...A jednk mężczyźni są przy nas- mój już...och...pewnie więcej niż niejedna z Was ma lat... I wierzcie mi - w sytuacjach intymnych prawdziwy, zakochany facet nie widzi takich drobnych "defektów" - widzi nas - prawda dziewczyny z tzw. stażem????
Czasem trzeba szczęściu wyjść na przeciw, a nie bać się odslony przed mężczyzna - w szerszm znaczeniu oczywiście...Oni lubia szczerość, zresztą, jak my wszyscy chyba,
Pozdrawiam i trzymam kciuki...Dajcie sobie szansę, nie chowajcie się - nie może być tak, jak pisze Ziarenko - że nie była na Juwenaliach, mimo, ze już 4 rok studiuje... Pozwólcie sobie na szaleństwo- jak nie teraz, to kiedy???  _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 4:28 pm Temat postu: |
|
|
ja mam mega mnustwo kompleksow ale mam taka kolezanke w klasie smialo moge ja nazwac swoja przyjaciolka, niska z odstajacym brzuszkiem do najszczuplejszych nie nelazy i uwielbiam ja za to, ze sie nie przejmuje tym jak wyglada ubiera sie jak chce, wszystko co inni o niej mysla ma w glebokim powazaniu i ja powoli zaczynam sie tego od niej uczyc
jedyne co w sobie kocham to swoj mega super extra charakter i to, ze wiele osob tak uwaza.
wczoraj w zyczeniach od znajomych slyszalam ciagle: nigdy nie zmieniaj charakteru i masz byc dalej taka szurnieta
i to mnie okropnie podbudowywuje
wzielam sie za siebie w ciagu 5 tygodni schudlam 4 kg i jestem z siebie mega dumna  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 10:32 pm Temat postu: |
|
|
Didulka bo koleżanka ma zdrowe podejście do życia ...oj chciałabym taka mieć koło siebie mnie się czasami wydaje ,że mimo 36 lat jestem nadal ta zagubioną ,pełną kompleksów nastolatką i wkurza mnie to
ja tez teraz się wzięłam za siebie ,na razie omijam słodycze szerokim łukiem ,choć czasami taka mnie chętka nachodzi ...wydaje mi się że schudłam i nawet mąż tak mówi ...ale chyba na razie stawanie na wadze mnie przerasta  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Hm, nie chcę się czepiać, ale miało być chyba o rozstępach...
Wracając zatem do meritum sprawy - pierwszych rozstępów dorobiłem się jeszcze przed chorobą, od siłowni. Później, kiedy przestałem ćwiczyć, zanikły, myślałem, że na zawsze. A jednak!
Wróciły z wielkim hukiem po zaostrzeniu (czyt. po ustaniu stanu zapalnego mięśni)... Na szczęście nie było ich dużo i w niezbyt widocznej okolicy - poniżej bioder. Poza tym po jakimś czasie (niecałe pół roku) mocno zbladły. Na dzień dzisiejszy są właściwie niewidoczne... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 9:31 pm Temat postu: |
|
|
Łukasz to tylko pozazdrościć...u kobiet niestety nie tak łatwo pozbyć się rozstępów huśtawki hormonalne i sterydowe nie pozwalają na luksus całkowitego zaniku mamy zupełnie inną skórę od mężczyzn a wiadomo z wiekiem staje się ona jeszcze na dodatek mniej elastyczna
tak sobie teraz pomyślałam ,że rozstępy to też swoiste pęknięcia skóry powstałe w wyniku hmm urazu ,czyli jak na mój gust można to zaliczyć do grupy blizn ...na naszym rynku są preparaty oparte na wyciągu z cebuli ,ja kiedyś używałam na moją bliznę pooperacyjną specyfik "contractubex"(nie pamiętam czy tak to się pisze) lub tańszy cepan ...wybielają i zmniejszają widoczność powstałych uszkodzeń ...może to byłoby jakimś wyjściem ...ewentualnie zawsze można próbować surowej cebuli ...gorzej z otoczeniem  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 5:46 pm Temat postu: |
|
|
jeszcze pogrzebałam w necie i znalazłam krem na rozstępy FISSAN ,cena dość atrakcyjna ,bo ok 20 zł za tubkę a poza tym z oceny wynika tu pozwolę sobie na cytat pani stosującej ten specyfik :
...Krem jest bardzo wydajny, przyjemnie pachnie, konsystencja jest gęsta a sama zawartość ma beżowy kolor. Krem wmasowuje się bardzo łatwo, nie pozostawia tłustej lepiącej warstwy. Podczas masażu i po nim daje się odczuć mrowienie i przyjemne ciepło. Po kilku dniach stosowania zauważyłam, że skóra jest napięta, i rozstępy znacznie się zmniejszyły. Znikło również nieprzyjemne swędzenie brzucha a co za tym idzie skóra jest super nawilżona...
może warto spróbować  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 6:03 pm Temat postu: |
|
|
ja mogę tylko napisać tak, krem FISSAN nie likwiduje rozstępów---ja wypróbowałam wszystkie kremy po kilka tubek, nawet VICHY kasy kupę poszło grrrrr
a opis kremu---kobita se kupiła krem i przyniósł jej ulgę, bo nawilżył i napiął skórę; ma też pewnie jakieś właściwości kojące (gęsta konsystencja wskazuje na to wszystko)
ale to samo ma kupa innych zwykłych, czy tam ujędrniających balsamów jeśli będziemy regularnie odżywiać skórę, to zrobi się milsza, napięta ale rozstępy szczególnie te posterydowe nie znikną niestety
co do Cepanu (czy droższego odpowiednika Contratubex): stosowałam parę miesięcy na bliznę po operacji, efekty niewielkie, ale tym się akurat nie przejmuję
a ile tubek by trzeba było kupić, by posmarować wszystkie rozstępy na ciele kasy też sporo pójdzie, bo też nie są to tanie rzeczy
ja jestem za masażem skóry rękawicą, gąbką oraz porządne nawilżanie jej; to ma lepsze rezultaty wg niż te wszystkie maści/kremy przeciwko rozstępom _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 6:21 pm Temat postu: |
|
|
Kiniuś masz rację oczywiście ,ale może komuś akurat pomoże każdy z nas reaguje inaczej na leczenie a więc i na różnego rodzaju kremy i maście również ...ja też używałam contratubex na bliznę po operacji serducha ,zrezygnowałam ,bo stwierdziłam ,że również nie jest to priorytet ,ale wiem ,że działa i to bardzo skutecznie ...blizna zbielala i zrobiła się płaska ...myślę ,że zawsze warto próbować  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
paproshka Master butterfly


Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6426
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 6:37 pm Temat postu: |
|
|
KICIU ja go używałam w czasie ciąży i bardzo sobie chwalę  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 6:44 pm Temat postu: |
|
|
no bo FISSAN jest właśnie zalecany przy ciąży
co innego jest działanie zapobiegawczo, a co innego na istniejące już rozstępy
Kiciu super, że tak Ci pomógł Contratubex ja bliznę miałam płaską/wklęsłą-ładną (postarał się doktor), więc dużo Cepan nie zdziałał hihi
próbować zawsze można mi teraz po prostu żal tyle kasy wydawać wolę jakiś ciuch za to albo kolczyki kupić
kiedyś (na początku, gdy rozstępy wyskakiwały jak grzyby po deszczu) próbowałam wszystkich kremów-zawzięcie...spłukałam się strasznie wtedy, a rozstępy są nadal....mi wystarczy dobry ujędrniający balsam
może spróbuję Cepanem potraktować co większe rozstępy tylko to trzeba regularnie robić hehehe  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 6:48 pm Temat postu: |
|
|
no to mnie bardzo pocieszyłaś Paproshka ...mam rozstępy na brzuchu i plecach ,ale to akurat nie problem ,bo ich tak bardzo nie widać ,bo są blade...ale na biust w takim razie spróbuję ,bo to akurat mi przeszkadza i może coś nie coś zyskam na wyglądzie
Kiniuś regularne stosowanie to podstawa efektywności ,tak ,że popieram Twoje słowa w 100%  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho

Ostatnio zmieniony przez kicia73 dnia Pon Maj 11, 2009 6:51 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|