|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kalina1 Junior

Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 27 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 5:15 pm Temat postu: Stara -nowa wita i wchodzi jak należy:) |
|
|
Witam was ponownie. Zorientowałam się,że pomimo,iż wchodzę na forum od 2005 roku to tak na prawde nie przedstawiłam sie jak należy.
Mam na imię Gosia i jestem z zawodu przedszkolanką a prywatnie mamą 3,5 letniej Karolinki.Moja historia jest długa kto ma ochotę i lubi opowieści to proszę...
Zalogowałam się tu w 2005 roku szukając pomocy i nazwy dla swoich dolegliwości. W marcu 2005 roku dopadło mnie osłabienie i zawroty głowy, stan podgorączkowy i bóle pachwin. Chodziłam tak przez 2 tygodnie od internisty do internisty. Zalecano sok z jeżówki, aspirynę i ciepłą kołdrę. W końcu wizyta u chirurga, bo bóle pachwin trzeba było sprawdzić. Lekarz stwierdził, ze jestem zdrowa. Weszłam w net i dotarłam do objawów chorób układowych. Przeraziłam się, nastąpiły nocne napady stanów lękowych, które pogorszyły tylko moją sytuację. Objawy zaczęły sypać się jak z rękawa. Bóle mięśni, stawów, sporadyczne skurcze żył na dłoniach, suche oczy, zaczerwienienie opuszków palców, lekkie obrzęki przy stawach kolanowych. Mąż stwierdził, ze to choroba z internetu, bo mam modelowe objawy wszystkich chorób o których czytałam. Zabrał kabelek do netu:)
Sama zapisałam się do prof Chwalińskiej. Dowlokłam sie do niej ledwo żywa. Jak zaczełam opisywac swoje objawy to kartka jej się skończyła:)nie wiedziała od czego zacząc, kazała sie uspokoić. Dała skirowanie chyba na cały panel przeciwciał. Potem dwa tygodnie koszmarnego czekania. Jechałam na Wilczą po wyniki płacząc w tramwaju i żegnając sie ze światem. Wyniki - wszystkie negatywne...Potem jeszcze dodatkowe badania na tarczyce i immunolog zapalenie wątroby też negatywne. Badania krwi i moczu modelowe. Obliczyłam,że sprawdzano mi 35 badań z krwi w tym OB, CRP, poziom makro i mikroelementów...Wszystkie wyniki to środek normy. Nic po prostu nic.
Pamiętam, ze był koniec kwietnia 2005. Siedzę sobie u prof Chwalińskiej, ona pochylona nad wynikami a ja nieśmiało mówię: "Pani profesor czuję się chora jakby zdjęta z krzyża, nie wiem co mi jest a najgorsze jest to, ze zawsze marzyłam o dziecku i jest juz za późno" Pani prof powiedziała: "Niech pani po prostu realizuje swoje marzenia"a jak sie coś pogorszy proszę przyjść.
Dwa tygodnie póxniej na teście miałam dwie różowe kreski. Zlecono mi natychmiast badania na toksoplazmoze, zeby chronić ciążę. Wyszły oczywiście negatywnie. Ja zaczęłam czuć się coraz lepiej. Dnia 15 czerwca nie miałam juz zadnych objawów chorobowych a wszelkie zmiany w stylu obrzęków i zaczerwień palców zniknęły. Wróciły siły.
Myślałam, ze nigdy nie byłam chora, ze to sobie wmówiłam, ze miałam psychoze jakąś.
Następne 4 lata to bajka. Pełnia sił, realizacja zawodowa, wychowywanie córeczki, wspaniałe wyjazdy wakacyjne.
W tym roku dokładnie 15 maja poczułam się źle. Zawroty głowy, zaburzenia wzroku, bóle pachwin. Myślałam że jestem przemęczona. Poszłam zrobic badania krwi i usg jamy brzusznej. Pani doktor na usg nic nie zauważyła, wszystko modelowe, badania krwi oki nagle pytanie lekarki: "a nie ma pani bólu stawów?Takie objawy ze strony pachwin to moze być kolagenoza"Wstałam, wyszłam z gabinetu i z płaczem wróciłam do domu. Kolejne dni to powolny powrót wszystkich objawów sprzed 4 lat. Osłabienie, bóle stawów i mięśni, żył, suchość oczu, obrzęk tyle ze nie przy kolanie a łokciu, lekkie bóle palców.
Trafiłam do pani reumatolog z LuX med. Pocieszłą, ze to pewnie jakaś niegroźna, powolna odmiana kolagenozy, bo dała sie na długo uśpić.Podejrzewa Sjorgena Dała te same skierowania na badania, które robiłam 4 lata temu. Jeszcze tydzien czekam na wyniki. Cały czas pracuję i w pracy jak nie myśle o tym to nawt czuję się lepiej. Najgorsze są noce. Objawy nasilaja sie wtedy, zeby stopniowo zanikać w ciągu dnia. Budze sie z bólami dłoni, mięsni, zawrotami głowy - jakby mi się coś w mózgu kurczyło. Koszmar. Pociechą jest córeczka.
przepraszam, ze piszę tak długo ale nie mam komu sie wygadać. W związku z tym, ze przez 4 lata byłam zdrowa każdy myśli, ze skoro raz taki dziwny stan przezwycięzyłam to pewnie mam depresję. Załamanie, nerwicę hipochondryczną a wszysto samo minie jak ostatnio. Pozdraiwm wszystkich. Czytam o was i pociesza mnie, że nie poddajecie się. pomagacie sobie i walczycie. _________________ gg6103021 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ziarenko Master butterfly


Dołączył: 10 Wrz 2005 Posty: 2042
|
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 5:33 pm Temat postu: |
|
|
Gosiu,
Słowa Pani Profesor "niech Pani po prostu realizuje swoje marzenia" najlepiej oddają istotę życia z chorobą. Niezależnie od niej, obok niej, w niej, ponad nią toczy się nasze życie. Mam nadzieję, że zawsze będziesz miała siłę, by iść za marzeniami. Z chorobą życie jest tak samo piękne, a może nawet piękniejsze, bo widzimy wyraźniej i czujemy bardziej.
Oby było dobrze... _________________
rozjaśnia się we mnie
wyjaśnia jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 9:02 pm Temat postu: |
|
|
Gosiek,
ja też wierzę,ze jeszcze najlepsze przed Tobą .Nie daj się i chorobie,i ludziom,próbującym Ci wmówić hipochondrię
Widzisz,cztery lata swoje zrobiły w świadomości lekarzy,ale jeszcze przed medycyną długa droga choć,by jakies minimum zainteresowania okazać, nie trzeba postępu naukowego
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki-ciesz się Córcią i realizuj marzenia na miarę Swoich możliwości  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiakuc Master butterfly


Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 6:20 am Temat postu: |
|
|
Kalinko mam nadzieję że wyniki będą takie by wreszcie było wiadomo co Ci dolega i diagnoza była trafna bo wtedy można odpowiednie wprowadzić leczenie..jeśli masz podejrzenie tocznia to od objawów do klinicznego wyklucia się jest ok. 3 lat Tobioe ciąża pozwoliła na dobre samopoczucie a teraz jest goprzej najwazniejsze w tym wszystkim jest to że masz zdrową córeczke i mam nadzieje że dobrego męza który bedzie Cio podporą i przyjacielem w ewentualnie trudniejszych dniach i osoba która będzie się o Was obie troszczyć ..jeszcze sporo życia przed Tobą i wierzę że bedzie dobrze jesteś jedna z wielu której udało sie donosic ciąŻe i urodzić zdrowe dziecko trzymam kciuki za wszystko co bedzie dla Ciebie najkorzystniejsze.. _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karii Master butterfly

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 4372
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 7:37 am Temat postu: |
|
|
Gosiu dobrze ,że wróciłaś na forum. Tu zawsze jest sie komu wygadać
Trzymam kciuki za wyniki i przyłaczam sie do słów dziewczyn.. ciesz sie zyciem i realizuj marzenia Jedno już sie spelnilo- Twoja corcia
Jestesmy z Toba  _________________ ..:: nieustannie biec pod wiatr, każdej myśl poczuć smak
chwytać życie w dłonie, jak promień słońca w letni dzień ::..
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga654 Senior

Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 50
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 7:48 am Temat postu: |
|
|
Witam Gosiu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dorka1 Stary wyjadacz


Dołączył: 26 Paź 2006 Posty: 110 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 7:49 am Temat postu: |
|
|
Witaj Gosiu,wiem co to znaczy-ciągłe żle się czuć,coraz to więcej objawów,człowiek jak z krzyża zdjęty,a diagnoza nijaka,większość z nas to przerabiała.Ale w końcu wszystko się wyjaśni.życzę wytrwałości i szybkiej diagnozy,a może znów będziesz miała to szczęście i wszystko na parę lat zniknie.Pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
karolla Master butterfly


Dołączył: 17 Lis 2008 Posty: 215 Skąd: Zlotow / Hamburg
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 8:02 am Temat postu: |
|
|
Witaj serdecznie na Forum
dolaczam sie do slow dziewczyn...maja racje!
i bardzo mocno trzymym kciuki za jak najszybsze ustalenie diagnozy i za poprawe samopoczucia
Tu zawsze mozna sie podzielic tymi smutnymi rzeczami ...lub tez
pochwalic dobrymi zawsze znajdzie sie ktos kto wyslucha, pocieszy, doradzi
dobrze ze Tu jestes
bardzo serdecznie pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 9:56 am Temat postu: |
|
|
witaj Gosiu
gratuluję córeczki nie przepraszaj, że dużo piszesz, u nas to dozwolone i jak najbardziej wskazane
wpadaj tu tak często, jak tylko potrzebujesz  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kalina1 Junior

Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 27 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Dziękuję za powitanie - już mi lepiej, przynajmniej na duszy:) _________________ gg6103021 |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiula Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 7:25 pm Temat postu: |
|
|
Witam cieplutko na forum...  _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
angela Master butterfly

Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 8:47 pm Temat postu: |
|
|
Gosiu to jest właściwe miejsce, właśnie na takie przemyślenia i rozterki. Coś w tym jest, że wracamy jak jest gorzej (przynajmniej w moim przypadku). Ja również dlugo nei uczestniczyłam w forum chociaż czasem wchodziłam poczytać, ale zawsze wydawało mi się, że nie nadążam za Wami bo nie zawsze mogę ,,siedzieć"na forum.
Gosiu mnie też ogarnia strach właśnie teraz, gdy pogorszył się mój stan fizyczny (obżęki)-to niedużo wiem, ale człowiek jak widzi badania a dobrze się czuje to inaczej to odbiera jak wtedy gdy jest to namacalne.
Wiesz co jest najważniejsze... miłość... do życia, rodziny, siebie... i wiara...
-pozdrawiam- _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 9:17 pm Temat postu: |
|
|
Gosiu, nie przejmuj się - wiele osób potrzebuje więcej, lub mniej czasu, aby oswoić się z chorobą... Niestety, prędzej czy póxniej wraca ona jak bumerang, ale mam nadzieję, że wśród "swoich" szybko dojdziesz do pełnej dyspozycji... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kalina1 Junior

Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 27 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Odebrałam wyniki ANA1 i są negatywne. Jutro idę do okulisty na test schimmera - ciekawe jak wyglada to badanie?Dzis reumatolog patrzył na mnie podejrzliwie - same dobre wyniki. Nie czuję się najlepiej a wyniki w normie. zastanawiam sie czy nie powtórzyć badania na przeciwciała w lepszym laboratorium. Robiłam w Lux med a moze zrobic na Wilczej w Warszawie?To podobno najlepsze laboratorium. Moze zrobić od razu ANA2. Sama nie wiem. Mam skierowanie do szpitala reumatologicznego na oddział jednego dnia ale to dopiero za jakieś 2 miesiące. Teraz mam robić badania ambulatoryjnie na tyle ile to możliwe.Jutro okulista, potem rentgen stawów biodrowych. Co jeszcze mogę zrobić?Chciałabym jakoś przyspieszyć tę diagnozę ale nie wiem jak. Wszystkie wyniki są w normie na oko nic nie widać...Reumatolog potraktowała mnie dzisiaj jak hipochondryka:
- zawroty głowy- wie pani to nie do reumatologa objaw
- obrzęk od wewnętrznej strony łokcia - nic tu nie widze. każdy jest niesymetryczny
- bolące stawy - ruchomośc ok, OB 4 . Nie ma przesłanek żadnego stanu zapalnego.
- piekące konce palców - żartuje pani chyba, nic nie widać. Pytałam o kapiloskopię ale pani powiedziała, ze nie widzi potrzeby
- bóle mięsni szczególnie ud i pośladków - nie widać
ANA negatywne - pewnie ma pani nerwicę
-wrażenie że moja skóra się wysusza, brak pocenia - objawy nerwicowe.
Zanim trafię do instytutu reumatologii zwariuję _________________ gg6103021 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia73 Master butterfly


Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 7:14 am Temat postu: |
|
|
witaj cieplutko Gosiu powitanie spóźnione ale nie mniej szczere
przede wszystkim nie denerwuj się Kochana ,stres u nas jest bardzo nie wskazany ,wszystko po kolei pozałatwiasz a w Klinice jednego dnia będziesz miała pełną diagnostykę bez płacenia ,może warto poczekać
co do testu Schirmera to jest to inaczej badanie pozwalające na określenie stopienia podstawowego i odruchowego wydzielania łez. ,czyli generalnie nawilżenia gałki ocznej ale to pewnie wiesz
Umieszcza się specjalne paski bibuły z podziałką w worku spojówkowym w ten sposób, że zagięty koniec paska o długości 5 mm tkwi pod dolną powieką .
Przy prawidłowym wydzielaniu powinno ulec zwilżeniu przynajmniej 10 mm paska w ciągu pięciu minut, licząc od krawędzi powieki. Słabsze zwilżanie świadczy o tym, że istnieje niedostateczne wydzielanie łez (czyli tzw."suche oko").
jeżeli chcesz robić jednak badanka sama to tutaj jest wszystko czego Ci potrzeba łącznie z normami
http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=816
buziaczki i powodzenia  _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|