Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 8:51 pm Temat postu: |
|
|
Chyba same zaczniemy pisac podreczniki .wydaja wszystkie inne smieci .wiec nasze tez powinni ........Najprawdopodobniej te nasze rady bylyby bardziej sensowne .niz polowa z tego co jest na rynku........
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:50 pm Temat postu: |
|
|
święta racja Moniko teraz jest tyle nowych i nieżadko bzdurnych książek w sumie o niczym a wiadomośći i rady dotyczące nas samych przydałyby się zapewne nie tylko samym chorym ale również zdrowym ludziom w najmniejszym stopniu nie mających pojęcia o chorobach z autoagresji mogłoby pomóc w zrozumieniu zasady ich działania ( swoją drogą co niektórych lekarzy też możnaby zagiąć na wielu rzeczach ) szkoda tylko że nie ma wszechwiedzącej osoby ... ale z pomocą wszystkich motylków i z jedną (lub kilkoma) zaradną osobą pomysł ten jest do zrealizowania ale zapewniam że to jest temat bez końca i mogłaby wyjść mała encyklopedia lupuskowa
pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
slodka_istota Master butterfly


Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 1:15 pm Temat postu: |
|
|
a pewnie --- co tam jakies szkolenia ksiazki i inni specjalisci co zielonego pojecia nie maja o tym co mowia eheheh --- tylko osoba ktora sama doswiadcza przezywa czuje to wie co i jak jest i z cyzm sie je ----
hmmm czy my sie nei kwalifikujemy do nobla jako eksperci??
no nikt nas ne chce docenic - co za pazerniaki no heheeh
Pozdrawiam
slodka  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 1:34 pm Temat postu: |
|
|
e czy ja wiem, niektórym takie fachowe poradniki są potrzebne tzn. przydatne, ja po prostu nie umiałabym z nich skorzystać - takie mam ograniczenie umysłowe najwidoczniej
szczególnie rozwalają mnie Afirmacje, Wizualizacje, itp.
Ale to może kwestia wrażliwości i podejścia...
Cytat: |
czy my sie nei kwalifikujemy do nobla jako eksperci??
no nikt nas ne chce docenic |
Na 100% nie daję się do pisania podręcznika "jak żyć", "jak myśleć" "jak być zdrowym" - jak w ogóle można radzić komuś w takich sprawach? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidia Master butterfly


Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 2:45 pm Temat postu: |
|
|
Przekracza moją wyobrażnie radzenie komuś jak żyć z naszym lupuskiem.Mogę powiedziec jak ja sobie radzę raz lepiej raz gorzej i co mi pozwala zepchnąć tego drania na sam skraj myśli i nawet leki brać nie myśląc o nim.Wymaga to zaangażowania w inne sprawy i czasem cudze niełatwe do przemyślenia i poprostu na lupuska braknie miejsca bo on jest mój i może zaczekać a cudze problemy raczej nie.Działka też nie zaczeka a tymbardziej spacerek z pieskiem.Najtrudniej wypracowac w sobie odruch "muszę zrobić".Może to sa jakies predyspozycje a może mi się udało.Czasem tylko nieładnie sobie pomamroczę gdy mnie stawy łupią i glowa odpada z bólu ale raczej daję sobie rade.czasem włanczam do akcji pomocne duszyczki czyli Monikę i Martka i jestem im niesamowicie wdzięczna i strasznie się cieszę że istnieje taki klan motylków gdzie można schronić się przed światem i własnymi niewydarzonymi myślami.
Mam wrażenie że jesteście darem za nasze choróbsko.
Lidka _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka
Ostatnio zmieniony przez Lidia dnia Czw Lis 03, 2005 4:21 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 3:51 pm Temat postu: |
|
|
Wiec radzimy sobie sami .........i radzimy swoim .a piszemy tylko na forum...no szczerze mowiac afirmacja a szczegolnie wizualizacja do mnie wcale nie przemawia...ja zupelnie sie do tego nie nadaje.......nie potrafie sobie wyobrazac .tego czego nie widze nie odczuwam .wiec tez jestem albo tepa albo malo wrazliwa....
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidia Master butterfly


Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 4:30 pm Temat postu: |
|
|
Moniś to realizm .rozumujemy podobnie i to nie jest tempota ani nic innego złego tylko twarde stąpanie po ziemi.Potrafisz wspólczuc namawiac do dobrego ale wszystko musi mieć uzasadnienie i być do przyjęcia nie tylko w swiecie abstrakcji bo zbyt ulotna.Nam pomagają przetrwać w nienajgorszej formie przyziemne sprawyi obowiązki nawet te dobrowolnie przyjęte.Dla ich realizacji gotowe jesteśmy truć się prochami żeby nie bolało i żeby je spełnić."Po nas nie bedzie potopu". _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
 |
slodka_istota Master butterfly


Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 707 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 11:34 am Temat postu: |
|
|
nenuys eh kobieto - puchu marny - toc to zart byl -- nie mozna tak wszystkiego na powaznie brac wieesz
a tak na powaznei to chyba nikt nie jest w stanei komus doradzac jak ma zyc i co ma robic --- a czemu?? bo wciaz malo o sobie wiemy i mysle ze dlugo jeszcze rodzaj ludzki bedzie nieodgadnieta istota
ale jedno co mozemy to wspierac sie i dawac sile by jakos przejsc przez kryzysowe chwile i do tego kazdy jest zdolny - wystarczy ze chce
Pozdrawiam
slodka  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 8:09 pm Temat postu: |
|
|
Od wczoraj zastanawiam sie na tym tematem i stwierdziłam, że cos w tym jest. Toczeń - rodzaj autodestrukcji na życzenie? Czasem zastanawiałam się, czy gdybym tak rzeczywiście chciała wyzdrowieć, to czy tak by sie nie stało? Ale tak sobie myślę, że mi jest wygodnie z tą chorobą, nie z bólem, czy bezradnością w kontaktach z lekarzami, ale z codzienym życiem. Dla mnie czasami to dobra wymówka i tłumaczenie lenistwa (dla mnie - nie chcę tu naprawdę nikogo obrażać). Także, nigdy siebie nie lubiłam. Gdy podczas warsztatów psychologicznych miałam napisać "co lubie w sobie" - oddałam pustą kartkę. Życie prenatalne też jest bardzo ważne i nie do końca zdajemy sobie sprawę nawet jak bardzo - stąd mogą być choroby u dzieci. Człowiek nie jest tylko istotą cielesną, ma jeszcze psyche i duszę - dlatego nie wszystko jest takie proste. Wierzę w mozliwość cudownych uzdrowień (ale nie w szarlatanów), nie uznaję afirmacji (bo według mnie są one sztuczne), ale nie odrzucam wizualizacji - myślę, że to kwestia wyobraźni. I myśle też, że na pytanie, czy psychika ma wpływ na tocznia?, najlepiej każdy sam może sobie odpowiedzieć. _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika Junior

Dołączył: 07 Lip 2004 Posty: 2 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 8:34 pm Temat postu: |
|
|
Ja zauważyłam coś odmiennego! Jak dłuższy czas czuję się dobrze i tylko sobie pomyślę że jest wspaniale i być może mój toczeń już mnie opuścił - on zaraz jakby wyczuwając moją radość - przypomina mi o sobie szeregiem różnych starych jak i nowych dolegliwości . Pozdrawiam wszystkich. Nika  |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 8:35 pm Temat postu: |
|
|
wedlug mnie to co piszecie ma jakis sens choc nie do konca... tak bardzo chce wyzdrowiec a tu zonk i zawsze chcialam byc zdrowa myslalam ze choroba... taka choroba mnie nie dotyczy... ale czy moja psychika sama ja 'wywolala' no nie wiem... przeciez przez nia musialam zrezygnowac z tego co kochalam i z marzen... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 9:01 pm Temat postu: |
|
|
nie .nigdy nie rezygnuj z marzen .moze w przyszlosci zrealizujesz to o czym marzysz.a co do psychiki .czasami steres ktory masz w domu .w szkole .takze przyczynia sie do choroby .cos co dusisz w sobie ...wychodzi na wierzch w chorobie...masz slabsza psychike i stajesz sie podatna na rozne choroby..........a szczegolnie na choroby z autoagresji...slabsza psychika .slabsza odpornosc i masz .......to takie teorie .ale chyba przyznasz ze maja w sobie cos.?.......
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 9:08 pm Temat postu: |
|
|
jasne ze maja cos w sobie i z tym sie zgodze calkowicie... stres w domu nie powiem ze nie bo bym oszukala sama siebie... wiec moze jednak cos siedzi w naszej psychice ... a co do marzen tych nie zrealizuje bo byly zwiazane ze sportem ale pewnie lada moment inne sie pojawia  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 9:15 pm Temat postu: |
|
|
Didulka, pojawią się , pojawią, tylko trzeba sie na nie otworzyć, czego ci życzę, bo bez marzeń trudno _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 9:18 pm Temat postu: |
|
|
sila wyzsza z tych musialam zrezygnowac nie ma bata choc przyznam ze bylo trudno... ale wiem ze wkrotce pojawia sie nowe... jak narazie to marze zeby cma zeszla
ps. chyba zarazilam sie od moniki stawianiem wielokropkow 8) |
|
Powrót do góry |
|
 |
|