Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiakuc Master butterfly


Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 12:38 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z pewnością że tabletki antykoncepcyjne nie sa obojętne dla zdrowia i z pewnością jakąs szkode wyrządzają dlatego jedni lekarze sa temu w toczniu przeciwni wszak sama choroba robi niezłe spustoszenie i poco dokładac tabletki po drugie gdy hormony sie rozreguluja to uaktywnia tocznia sama wiem po sobie i sa co do tego podejrzenia nauowe po obserwacjach.. każda robi jak chce i przeciez trzeba cos stosowac bo inaczej zostałybyśmy wszystkie zakonnicami najlepeij w klasztorze zamkniętym..czasami przyjemniości nam się należą ale trzeba uważać a z drugiej strony kochać się bez stesu.. _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandalena Junior


Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 16 Skąd: Jelenia Góra/ Haga
|
Wysłany: Sro Gru 09, 2009 2:06 pm Temat postu: |
|
|
Drogie Dziewczyny!
Ja brałam różne tabletki przez 10 lat.Zaczęło się z powodu trądziku
Czułam się dobrze, a zwłaszcza psychicznie.
Aż do momentu aż 3, 5 roku temu znalazłam się na Cyprze. Jak każdy z zimnego kraju zażywałam kąpieli słonecznych ile się dało i to był błąd. Otóż po roku zaczęło się coś dziać z tarczycą, zaczęłam się leczyć, aż nagle doszły do tego stawy.Potem płuca, nerki i masowe wypadanie włosów i motyl oczywiście. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to toczeń. W między czasie z mężem zdecydowaliśmy że bezpieczniej będzie odstawić tabletki i stosować prezerwatywę.
Czytałam, że warunki środowiskowe takie jak bardzo intensywne słońce + tabletki anty mogą powodować toczeń.
Niestety nie czytalam uważnie ulotki z ostrzeżeniem by uważać na słońce.
Może dlatego gdy toczeń juz mnie dopadł to bardzo, bardzo niebezpiecznie pokazał co potrafi
Teraz nawet nie chcę słyszeć o tabletkach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
zebra Junior

Dołączył: 05 Lis 2009 Posty: 18
|
Wysłany: Sro Gru 09, 2009 6:57 pm Temat postu: |
|
|
fajnie że lekarz mi powiedział że tabletek brać się nie powinno...nie wpadło mi to do głowy ale po dłuższym namyśle chyba faktycznie tabletki przy toczniu to średni pomysł, sama już nie wiem... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cohena Junior


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 10:00 pm Temat postu: |
|
|
Ja biorę tabletki IV generacji – brałam 3 lata przed i powrotem zaczęłam brać 6 miesięcy po tym jak zdiagnozowano mi chorobę, bo pani doktor powiedziała, że lepiej jak zaplanuję ciąże. Nie mam po nich skutków ubocznych - przynajmniej, żadnych nie zauważyłam, nie zaobserwowałam też żadnego wpływu na objawy tocznia.
Do tej pory tylko raz trafiłam na lekarza który definitywnie kazał mi zaprzestać stosowania pigułek. Poszłam do tej Pani doktor w zastępstwie jak mój ginekolog zachorował. Jak się dowiedziała, że przyszłam po receptę i jeszcze wyczytała w karcie, że mam tocznia to wpadła w istny szał. Zaczęła na mnie krzyczeć, że się zabijam itp. Ponieważ troszeczkę mnie to zdenerwowało nie dałam za wygraną i wprost zapytałam się czy mi przepisze te leki czy nie. No i wtedy pani doktor zmieniła strategie i powiedziała, że przepisze ale muszę zrobić badania krwi (wypisała skierowanie na badania z których połowa okazała się nierefundowana – 56zł), i jak przyniosę zgodę na tabletki od lekarza prowadzącego.
Po zrobieniu badań i uzyskaniu zgody wróciłam do Pani ginekolog chyba już z czystej złośliwości i dostałam receptę na 1 m-c.
Jak poszłam do tego ginekologa co zwykle to miał bardzo znaczący uśmieszek jak mu opowiedziałam skąd wyniki z tych dziwnych testów w karcie. Potem od koleżanek dowiedziałam się że po tabletki do tej Pani się nie chodzi bo ona nawet prezerwatywy uważa za złe ( bo podobno podstępnie uczulają i coś tam jeszcze).
Podsumowując myślę, że tabletki to bardzo indywidualna sprawa bo nawet całkowicie zdrowe osoby czasem mają po nich nieprzyjemne efekty uboczne.
A co do lekarzy to też ludzie i mogą mieć różne nawet bardzo skrajne opinie o antykoncepcji. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Sro Gru 16, 2009 8:31 am Temat postu: |
|
|
Zgadza sie -to indywidualan sprawa-ale..generalnie sa przeciwskazana. Zdarza sie ,ze wrecz indukuja chorobę i wcale nie są to sporadyczne przykłady... _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
cyryliaa Master butterfly


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 791 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 16, 2009 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Cohena lekarze sa czasem nienormalni... i jeszcze nierefundowane badania? sama powinna za to zaplacic... nawiedzona baba
ale zgodze sie ze to sprawa indywidualna, ja biore i w sumie czuje sie z nimi lepiej niz bez, szczegolnie ze moj okres trwal kiedys 9 dni i wcale nie bylo wesolo... wiec zaryzykowalalm czasem trzeba sprawdzic pewne rzeczy na wlasnej skorze choc oczywiscie nie zawsze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cohena Junior


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 17 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 6:51 am Temat postu: |
|
|
U mnie też po tabletkach zdaje się być lepiej - nim zaczęłam brać tabletki to miałam straszne bule menstruacyjne ( nie pomagało prawie nic - tylko kombinacja bardzo silnej kawy i 2 ketonali) no i po tabletkach nie mam prawie wcale problemów z skórą twarzy, a przed i jak miałam przerwe to szkoda nawet pisać.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sarenka Junior

Dołączył: 29 Lip 2006 Posty: 4
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 11:37 am Temat postu: |
|
|
Ja brałam plastry i dostałam rzutu choroby okropne bole glowy i puchniecie po 5 miesiacach brania plastrow evra ledwo mnie odratowali.
Obecnie mam spiralke hormonalna |
|
Powrót do góry |
|
 |
nicola Junior

Dołączył: 14 Sty 2010 Posty: 3
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 1:36 pm Temat postu: |
|
|
a to prawda ze długoletnie stosowanie powoduje bezpołodnośc? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiakuc Master butterfly


Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 2:27 pm Temat postu: |
|
|
nicola zawsze jakieś skutki uboczne sa zwłaszcza gdy stosuje się dość długo zatem i niepłodnosć też jest możliwa....ale nie koniecznie.. _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
 |
iness Senior

Dołączył: 17 Gru 2009 Posty: 66
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 5:23 pm Temat postu: |
|
|
nicola tak naprawdę nie wiadomo jakie u konkretnej osoby będą skutki długoletniego stosowania pigułek... trudno to przewidzieć
Ja to generalnie staram się trzymać od tabletek antykoncepcyjnych jak najdalej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Grita Kadet

Dołączył: 12 Cze 2009 Posty: 33 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 11:00 pm Temat postu: |
|
|
Hej dziewczęta:)
Jeeeeju jak ja dawno tu nie pisałam
Odświeżam wątek!
Słuchajcie mam mega problem!
Otóż od listopada 2008 mam spiralke bez hormonalną. Okres zawsze regularny. Zero problemów z tymi miejscami etc.
Jak wspominałam kiedy tu dołączyłam: w czerwcu 2009 zachorowałam na nerki..Toczeń się reaktywował po wielu latach z dużą siłą. Doszło do zapalenia nerek klasa IV, nadciśnienia subnerczycowego itd itd. Leczenie wiadomo - cyklofosfamid, sterydy etc.
Do tej pory nie zeszłam z dawki 60 sterydów. nie mam juz chemii...ale mam regularnie zapalenie układu moczowego lub krwiomocz. Ostatnio jak trafiłam na oddział bo moje wyniki moczu i goraczki były niepokojące nefrolog powiedział : to moze byc wina spirali.
Dzizas.. ja nie chce jej wyjmowac..nie chce tez byc chora. czy to jest mozliwe by to ona powodowała krwiomocz z nerek i nawracajace zapalenia? Slyszalam strasznie duzo opinii ale nie od ludzi z TRU. Wszyscy mowia co innego. Jedni że spirala przy nefropatii to gwodz do trumny nerek inni ze ona tu nic nie wadzi.
We wtorek mam wizyte na Spartanskiej u swojej reumatolog i strasznie boje sie co ona powie. Nigdy nie rozmawialam z nia o antykoncepcji bo zmienilam lekarza i dopiero 8 miesiecy ona mnie leczy..co jesli kaza mi wyjac spirale natychmiast a akurat okres mi sie skonczyl? mozna ja wyjac w innym czasie? Blagam napiszcie co wiecie bo ja zaraz zemdleje ze strachu!
P.S.
wiem ze sa inne tez watki o antykoncepcji ale ten jest najczesciej odswiezany:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 8:56 am Temat postu: |
|
|
Niestety,Grito,że go co się orientuję-antykoncepcja hormonalna jest .niewskazana przy TRU.Sama nie stosuję,zabezpieczamy się z mężem prezerwatywami-wolę po prostu nie kusić licha-cena zbyt wysoka moim zdaniem...
Koniecznie musisz porozmawiać ze swoją reumatolog o antykoncepcji-to jeden z istotniejszych tematów...
Powodzenia  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Grita Kadet

Dołączył: 12 Cze 2009 Posty: 33 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 11:26 am Temat postu: |
|
|
Ale ja mam wkładkę .bez hormonalną . |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Witajcie...
Po krótce co u mnie, bo to nie ten wątek: mam 6.m-czną córcię Adusię, urodzoną w 28tc przez cc z powodu rzucawki. ważyła 1560g i mierzyła 47cm. Obecnie zbliża się wagowo do 7kg, jest zupełnie zdrowa, wesoła i taka kochana
no ale do rzeczy, przez 2 m-ce brałam azalię, ale że miałam uciążliwe plamienia zdecydowałam się na zmianę po konsultacji z ginem. Dostałam Yasminelle i miałam o dziwo regularne cykle - do przed ciążą nigdy przenigdy żadnej regularności u mnie nie było. I teraz punkt kulminacyjny - czy istnieje i jakie jest prawdopodobieństwo zajścia w ciąże biorąc tabl.anty.?
Czy w przypadku ciąży istnieje ryzyko powikłań płodu lub przebiegu ciąży?
Mam pewne podejrzenia obserwując siebie... Nauczona doświadczeniem sprzed roku zrobiłam już test i wyszedł negatywny. Rok temu robiłam 2 i nic. Dopiero w 6tc wyszedł pozytywny.
Jakie macie zdania dot.powyższego?
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
|