|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka14 Master butterfly

Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1084
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 7:25 pm Temat postu: lekarz-wróg czy przyjaciel? |
|
|
Chciałam się spytać jak odczuwacie swojego lekarza? Jako wroga czy przyjaciela? Często spotykam się z opinią, że lekarz jest taki-to-a-taki, bo nie chce mu się, bo wykrada szpitalowi leki przeznaczone dla pacjentów itp - szczególnie słyszę takie opinie teraz, pod koniec roku kalendarzowego, kiedy NFZ nie ma już pieniędzy prawie na nic... Co o tym sądzicie?
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka14 dnia Sob Sie 21, 2010 12:47 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 7:42 pm Temat postu: |
|
|
kiedyś na ten temat zrobiliśmy ankietę, z której wnioski sa chyba dośc optymistyczne (dla lekarzy ), sprawdź tutaj:
http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=1064
tak sobie myślę, że chyba każdy lekarz przed pracą z pacjentami powinien przejść nie tylko staż zawodowy, ale także staż "chorobowy"
przemęczenie, rutyna, frustracja wszystko to z czym boryka się lekarz w codziennej pracy - nie może być jednak usprawiedliwieniem dla braku wyobraźni i empatii, dla każdego pacjenta, stąd taka moja myśl, że lepszymi lekarzami są ludzie z doświadczeniami własnymi z tej "drugiej strony".
nie chodzi o byle grypę oczywiście raczej o poczucie bezradności, zagubienia, odczłowieczenia jakiego doświadczają pacjenci traktowani przedmiotowo przez lekarzy. właśnie taka automatyzacja i bezosobowy stosunek do chorych drażni mnie najbardziej w naszej służbie zdrowia...
tak więc potencjalnie byłabyś moim Lekarzem Marzeń
aha, i nigdy nie waż się przepraszać za posty, a szczególnie za długie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnieszka14 Master butterfly

Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1084
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 8:36 pm Temat postu: |
|
|
nenya napisał: |
tak sobie myślę, że chyba każdy lekarz przed pracą z pacjentami powinien przejść nie tylko staż zawodowy, ale także staż "chorobowy"
przemęczenie, rutyna, frustracja wszystko to z czym boryka się lekarz w codziennej pracy - nie może być jednak usprawiedliwieniem dla braku wyobraźni i empatii, dla każdego pacjenta, stąd taka moja myśl, że lepszymi lekarzami są ludzie z doświadczeniami własnymi z tej "drugiej strony".
nie chodzi o byle grypę oczywiście raczej o poczucie bezradności, zagubienia, odczłowieczenia jakiego doświadczają pacjenci traktowani przedmiotowo przez lekarzy. właśnie taka automatyzacja i bezosobowy stosunek do chorych drażni mnie najbardziej w naszej służbie zdrowia...
tak więc potencjalnie byłabyś moim Lekarzem Marzeń  |
ee.... Fajnie by to wyglądało, hi hi hi 
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka14 dnia Sob Sie 21, 2010 12:48 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 10:04 pm Temat postu: |
|
|
ja zdaje w tym roku maturę i teraz wiem że bardzo bym chciała dostać się na AM a potem specjalność reumatologia 8)
ale wszystko zależy od wyników matury
przyznam szczerze że Twója wiadomość Agnieszko dodała mi otuchy
i dziękuję Ci za to
marzenia i cele w życiu warto mieć bo wtedy jest do czego dążyć i po co żyć
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnieszka14 Master butterfly

Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1084
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 10:19 pm Temat postu: |
|
|
Paulina trzymam za Ciebie kciuki! Jedynie Ty wiesz co byś w życiu chciała robić, co Cię interesuje, nie pozwól by inni za Ciebie decydowali o Twojej przyszłości! Probuj Paulina!! Buzka
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka14 dnia Pon Sie 09, 2010 6:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 11:36 pm Temat postu: |
|
|
to zabawne bo i mi wszyscy starają się delikatnie wybić z głowy moje marzonko
mama dziś mnie zapytała czy ja naprawde chciałabym być lekarzem?
dziś wiem że chcę dążyć do swoich celów, marzeń, ambicji 8)
staram się myśleć pozytywnie chociaż często to trudne ......
dziękuję za te wspaniałe słowa 
3maj się! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Trzymaj się swoich marzeń tylko one nadają życiu sens..Nie pozwol wybić sobie z glowy wymarzonych studiów...to twoje życie i nikt nie może decydować za ciebie....
Co do lekarza przyjaciela...ja mam takie szczęscie..rzeczywiscie to ja decyduję o moim leczeniu .z pomocą lekarza...i ewentualnie dyskusja na temat skutków uboczynych ...Moge powiedzieć wszystko .....poradzić się a także liczyć zawsze na pomoc i zrozumienie........to bardzo duzo .mieć oparcie w lekarzu ktory traktuje pacjenta jak kogoś bliskiego i mimo calego zabiegania zawsze znajdzie czas.
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
chantall Junior


Dołączył: 25 Gru 2004 Posty: 21 Skąd: swidnik
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 1:46 pm Temat postu: |
|
|
hmm....niektorzy lekarze rzecywiscie potrafia podbudowac i jakos normalnie mozna z nimi rozmawiac, wiec sie im ufa, ale ja niestety ostatnio sie tak przejechalam, ze zaufanie jakiemukolwiek lekaqrzowi jest juz niemozlaiwe dla mnie....
otoz wyslali mie do ginekologa(brak miesiaczki przez pol roku), ale ze normalny ginekolog mnie nie chcial przyjac jak uslyszal o chorobie, to poszlam do takiej pani doktor ktora teraz pracuje jako ginekolog dzieciecy , ma praktyke 20 letnia na roznych oddzialach itp. no wiec mowie jej ze o chorobie, pokazuje jej kartke z lekami ktorych nie moge pryzjmowac, na ktorej wyraznie napisane ze estrogenow nie mozna, a ona mi pryzpisala lek hormonalny, i se byla calkiem zadowolona z tego, kazala mi brac, a jak sie jej pytalam czy na pewno moge, to ona ze oczywiscie.....
po paru dniach nie moglam sie ruszac, jade do reumatologa, jak lekarka uslyszala co mi ta pani "doktor" dala to ja przerazilo, a zdo niej zadzwonila i powiedziala ze ja oskarzy o niekompetencje.....
i badz tu czlowieku madry.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 4:18 pm Temat postu: |
|
|
Chantall, moja "przygoda" z ginekologiem zakończyła się pobytem w szpitalu z niewydolnością nerek i w dalszej konsekwencji częściowym paraliżem. Przez dwa tygodnie łykałam Duphaston (progestagen) i po tym czasie nerki odmówiły pracy. Oczywiście nikt oficjalnie tego nie powiedzial, że to od tego leku, ale od tego czasu miałam zabronione przyjmowanie wszelkich hormonów. Ale to nie koniec, już po tym zdarzeniu byłam u innego ginekologa, bardzo znanego i on wszystko pięknie wysłuchał, zapoznał się z całą historią choroby i ... przepisał hormony: estrogeny z progesteronem Oczywiście ich nie ruszyłam. _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika.kala Master butterfly


Dołączył: 08 Wrz 2005 Posty: 448
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 4:25 pm Temat postu: |
|
|
Rece opadaja.Ale jedyne co moj ginekolo potrafi to przepisywanie tabletek antykoncepcyjnych.
Mella dobrze ze z tego wyszlas.
Ja nie biore juz zadnych tabetek hormonalnych wole nie ryzykowac.
Pozdrawiam Monika kala |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidia Master butterfly


Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 4:37 pm Temat postu: |
|
|
Wiecie co dla mnie to jest absolutny brak wiedzy i wbijanie pacjenta do dziury po sęku. Z jednej strony zakaz przyjmowania hormonów/ja mam zakaz nawet HTZ/ a z drugiej zapisywanie harmonów bez chwili zastanowienia.Moja pani ginekolog stwierdziła że jesli chodzi o terapię zastępczą to owszem po konsultacji z reumatologiem.Taka postawę uważam za odpowiedzialną,świadomą i kompetentną. Czy kiedyś nastąpi dzień w dobie komputeryzacji że naciśniecie paru klawiszy powie kolejnemu lekarzowi o nas wszystko.??????????????????????? :
Czasami to co czytam brzmi jak horror i się zastanawiam kiedy ja trafię na kogoś kto zaliczył medycynę.
Brr.Mam nadzieje że takich istot jest niezbyt wiele i ze miałyscie strasznego pecha trafić na bezmuzgowców.
Lidka _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 6:39 pm Temat postu: |
|
|
chyba mam szczęście do lekarzy.bo jakiś czas temu bedąc u ginekologa a w sumie się przyznał ,ze nie leczył nikogo z toczniem .....poogladal sobie wszystko .zbadał mnie , potem powiedział .ze ze swojej strony zalecałby prznajmniej HTZ.lecz jesli to nie sprawi kłopotu .mam przyjśc za dwa dni i powidzieć ze jestem ...bez czekania...on juz bedzie mądrzejszy .skontultuje sie z internista i reumatologiem wtedy zdecyduje co dalej....Dla mnie było to jasne postawienie sprawy ...nie wiem....zapytam...a nie wciskanie tego co wszystkim.bez względu na wszystko.....i w rezultacie . nic nie dostałam....i spoko.......
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 7:32 pm Temat postu: |
|
|
A moja pani doktor ginekolog,po namowie właśnie reumatologa zapisała mi HTZ. Teraz po 5 latach stosowania plasterków /bo tabletek nie tolerowala moja wątroba/ mam przerwę,a reumatolog jest zawiedziony... Ale chodziło głównie o osteoporozę... _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
angela Master butterfly

Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 7:33 pm Temat postu: |
|
|
Mój ginekolog wiedział o chorobie, zaadnotował wszystko do komputera i przepisał cilest, nom i brałam pigułki antykoncepcyjne z 2 lata, już nie biorę, ale dopiero 2 miesiąć. Niedawno byłam u niego i mówie, że pogorszyło mi się z chorobą i chciałabym wykluczyć jakieś infekcje, to usg robił mi z 30 minut tak się wystraszył, szkoda, że mało jest lekarzy tórzy łączą swoją wiedzę z innymi lekarzami, konsultują się z nimi... o wiele prościej, łatwiej, bezpieczniej by było leczyć ludzi... taki system nauki  _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lut 12, 2014 11:24 pm Temat postu: |
|
|
myslę ze warto odswiezyć tą staroc , co Wy sądzicie na ten temat  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|