Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 4:37 pm Temat postu: |
|
|
milka, sterydy moga powodowac zatrzymywanie wody w organizmie ale nie musza wiec spokojnie jak widze jestes bardzo nerwowa to tez powoduje czeste wizyty w WC
jak ci Iwonka powtarzała nie ma się czym martwic na zapas i nie czytaj wszystkiego w necie na temat chorob bo czesto wyczytasz cos czego wogole nie ma lub zdarza się raz na iles przypadkow
kazdy z nas choruje inaczej kazdy tez ma inne objawy a czesto chorujemy na taka sama chorobe
na razie głowa do gory , swiat jest zbyt piekny zeby martwic sie na zapas
trzymaj się i pamietaj ze zawsze moze byc gorzej i niech ta swiadomosc towarzyszy ci w zyciu wtedy bedzie ci łatwiej  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwonkahaha Master butterfly


Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 1162 Skąd: Białystok :)
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 4:54 pm Temat postu: |
|
|
Wszystkie badania o których pisałaś mam w normie. _________________ Kogo Pan Bóg kocha,temu krzyżyk daje,kto w nieszczęściu wytrzyma,ten szczęśliwym zostaje
Ogólnopolskie Forum Twardziny |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka76 Junior

Dołączył: 05 Paź 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 5:58 pm Temat postu: |
|
|
bardzo chcialabym miec silna psychike i nie zalamywac sie tak szybko, ale niestety jesli chodzi o zdrowie, choroby to jestem straszna panikara, wogole nie odporna psychicznie. boje sie lekarzy, przed kazda wizyta mam sensacje zoladkowe, palpitacje serca i rozne takie atrakcje nie potrafie sie cieszyc zyciem jesli wisi nade mna wizja dalszych badan i nie wiadomo czego jeszcze wiem, ze objawy sa rozne i to jeszcze bardziej poteguje moj lek bo wszystko jest takie nieprzewidywalne |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 6:17 pm Temat postu: |
|
|
hej
spokojnie
jak sie tutaj porozgladasz zobaczysz ze choroba to nie wyrok smierci ,sa tu osoby ktore juz podczas choroby załozyły rodzine urodziły dzieci , sa takie ktore studiuja i pracuja sa tez takie ktore akutar teraz sa w ciazy
wiekoszosc ma bardzo długi staz z choroba i prowadzi normalne zycie
naprawde cokolwiek by to było da sie zyc
a lekarze nie gryza to tacy ludzi jak my  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka76 Junior

Dołączył: 05 Paź 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 6:24 pm Temat postu: |
|
|
pewnie, ze nie wyrok smierci, zreszta kazdy kiedys na cos umrze. ale swiadomosc choroby nieuleczalnej jest bardzo ciezka i leczenie do konca zycia , te wszystkie straszne badania. wiem straszna pesymistka ze mnie ale nie potrafie inaczej ja jestem osoba samotna pomimo 34 lat i szanse na rodzine bliskie zera |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 6:54 pm Temat postu: |
|
|
Milka76 - witaj na forum - to przede wszystkim
Ja wiem, że świadomość choroby nieuleczalnej może przytłaczać, ale mam nadzieję, że Ci to szybko minie i zobaczysz, że to nie wyrok, jak pisze Monika .
Ja mam 25 lat, męża ani dzieci niet i choruję od kilku miesięcy dopiero, ale się nie załamuję. Wręcz przeciwnie, od kiedy choruję, stałam się silniejsza psychicznie, bardziej zdecydowana.
Rozgość się na forum i nie martw się na zapas, będzie dobrze  _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 7:22 pm Temat postu: |
|
|
milka76 napisał: |
pewnie, ze nie wyrok smierci, zreszta kazdy kiedys na cos umrze. ale swiadomosc choroby nieuleczalnej jest bardzo ciezka i leczenie do konca zycia , te wszystkie straszne badania. wiem straszna pesymistka ze mnie ale nie potrafie inaczej ja jestem osoba samotna pomimo 34 lat i szanse na rodzine bliskie zera |
hej
o jakich "strasznych badaniach" piszesz? bo ja choruję od ponad 10 lat i żadnych takich nie miałam
może to i choroba nieuleczalna, ale żyć można; to nie nowotwór....
ej... to pewnie tylko trudny początek; poczytasz, dowiesz się więcej i sama zobaczysz, że nie jest źle
pozdrawiam serdecznie  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 7:34 pm Temat postu: |
|
|
witam serdecznie
spokojnie,bez paniki-bo ona z pewnością nie przysłuży się zdrowiu
w diagnostyce nie ma niczego az tak strasznego żeby nie można było spokojnie funkcjonować
wyluzuj więc i nie nakręcaj się  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka76 Junior

Dołączył: 05 Paź 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 8:56 pm Temat postu: |
|
|
badania z krwi owszem sa nieinwazyjne, ale przeciez na tym sie nie konczy bo czytalam tu o biopsji nerki, gastroskopii a jak dla mnie to sa straszne badania przepraszam, ze taki pesymizm tu zasialam widze, ze jestem wieksza pesymistka niz moja pani reumatolog, bo ona dala mi skierowanie na te badania dla swietego spokoju nawet nie mowiac jakie choroby ma na mysli , aby wykluczyc chorobe, a ja traktuje je jako cos co ma potwierdzic. uparlam sie tej twardziny bo chyba jednak bardziej to pasuje pod nia niz pod tocznia. ale ludze sie jeszcze, ze to faktycznie efekt przesilenia sciegien (bo faktycznie nie dotyczy malych palcow czyli tych ktore sie najmniej uzywa i kciukow) i po odstawieniu sterydow wszystko bedzie ok. gdzies jeszcze mimo wszystko tli sie we mnie nadzieja |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 9:08 pm Temat postu: |
|
|
biopsję nerki nie robi się o tak, to nie pobranie krwi
a sam zabieg nie jest czymś strasznym-serio przeżyłam
gastroskopię też się robi, gdy ma się do tego podstawy ja nigdy nie miałam
jutro będzie lepiej uśmiechnij się  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 9:11 pm Temat postu: |
|
|
Ja miałam w maju biopsję nerki
Bałam się strasznie, ale okazało się, że samo to badanie nie jest takie straszne . Przecież dostaje się znieczulenie.
Bardziej niekomfortowe było dla mnie późniejsze leżenie plackiem po biopsji niż sama biopsja
Wszystko DA SIĘ przeżyć. A te badania nie są naprawdę takie okropne. Gastroskopia też nie jest przyjemna, ale też da się ją przeżyć  _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka76 Junior

Dołączył: 05 Paź 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 9:22 pm Temat postu: |
|
|
wiem, kazdy ma inny prog wrazliwosci. dla mnie zwykle pobranie krwi bywa problemem i jest okupione jakims tam lękiem i strachem. ja cierpie na fobie lekarska okropna przypadlosc, nawet zmierzenie cisnienia u lekarza to horror tetno 150 na minute. ale, mam nadzieje, ze nie bede jednak musiala przez to wszystko przechodzic. po tym sterydzie chyba mam uczucie ciezkosci na zoladku czesto mi sie odbija i oczywiscie biore to za objaw twardziny |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 9:27 pm Temat postu: |
|
|
witaj!
Przy sterydach trzeba brać leki na osłonę, pić siemię lnianę i dużo kiśli. Dlatego możesz mieć odbijanie i uczucie ciężkości. To nie objaw twardziny.
Badania przy naszych chorobach naprawdę nie są straszne, gastroskopia przy dzisiejszej rozwiniętej medycynie, gdzie dają ci ustnik i znieczulają nie jest zła 15lat temu, jak kazali połykać rurkę była gorsza. Wtedy też przeżyłam. Pomyśl są dużo gorsze badania. Dzieci przechodzą nie raz gorsze badania. Uważam ,że póki można chodzić nie leżeć i poruszać rękoma, to żadna choroba straszna nie jest.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
milka76 Junior

Dołączył: 05 Paź 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 9:42 pm Temat postu: |
|
|
naprawde podziwiam Was za optymizm i troche go zazdroszcze. i wstyd mi ze jestem taka pesymistka ale ja tak bardzo boje sie lekarzy i szpitali  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 10:31 pm Temat postu: |
|
|
To jest kwestia doświadczeń życiowych. Co nas nie złamie to nas wzmacnia. A złamać nie może.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|