|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
awania Master butterfly


Dołączył: 14 Kwi 2010 Posty: 1119 Skąd: polska
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 10:10 pm Temat postu: |
|
|
pax panie i panowie (chociaż chyba tylko panie)
Aniu - Monika dobrze mówi. Najpierw trzeba wykluczyć być może alergię? Czy Twoje dziecko swędzą te zmiany?
Testy na alergię - cokolwiek to znaczy (są ich dziesiątki:) jeżeli były robione pod kątem konkretnych alergenów i wyszły ujemnie, to przecież nie znaczy, że na NIC nie jest uczulona. Nie jest uczulona na to, co zostało zbadane:)
Zanim zaczniesz podejrzewać choroby układowe, co Cię niewątpliwe pogrąża w smutku - pomyśl, czy są inne możliwości:)
Natomiast skoro łapki ma zimne - może warto pogadać z lekarzem kardiologiem lub naczyniowcem? Nie wiem, tak kombinuję. Sama mam problem, bo u mojego rocznego dziecka ręce i nogi zachowują się jak w reynaudzie... (na marginesie - dzięki dziewczyny, za odpowiedzi w kawiarence w tej kwestii)
Skoro jednak miałaby być alergia całkiem wykluczona, pytaj lekarza co to jest:) Niech nie zostawiają dziecka bez diagnozy a tylko z maściami, które jak piszesz - częściowo tylko pomagają
powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
kajli87 Junior

Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 11:22 pm Temat postu: palący, parzący punkt na plecach na łopatce |
|
|
Witam, od paru tygodni, co jakiś czas - mam odczuwam palący punkt na łopatce. Trwa tak około 5 min piecze wręcz parzy niesamowicie.
Po 5 min przestaje i czasami tak powaraca pare razy w ciągu dzień, są też dni kiedy w ogóle tego nie mam. Sprawdzałam na plecach i nic tam raczej nie mam. Czasami w miejscu kiedy piecze mam różową plamkę która po 30 min znika. Czy ktoś miał coś takiego ? Proszę o porady. _________________ ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 11:32 pm Temat postu: |
|
|
Kajli,no,ale wiąże się to z jakąś zmianą czy tylko odczuciem?
My naprawdę nie możemy aż tak się wypowiadać w tych kwestiach z dwóch prostych przyczyn:nie jesteśmy lekarzami, zmian skórnych jest całe multum i tylko doświadczony specjalista może udzielić ci odpowiedzi choć bywa,ż ei on może mieć problemy...Skonsultuj się z lekarzem najlepiej -może to cos naczyniowego  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kajli87 Junior

Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 11:35 pm Temat postu: :) |
|
|
Dzięki:)
Raczej nic tam nie widze na tych plecach, nie ma żadnego zgrubienia. Dziwne uczucie. Oczywiście pójde do lekarza ale to trochę potrwa wiadomo jak jest. _________________ ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
szarlotka Master butterfly


Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 639 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 1:14 pm Temat postu: |
|
|
ooo! Ja również miałam taką przygodę- w ciągu dnia zaczęłam czuć silne pieczenie, szczypanie- jakbym się oparzyła żelazkiem- i właśnie na plecach, koło łopatki przy kręgosłupie.. nic tam w ogóle nie było- ani zaczerwienienia, zgrubienia, wysypki-nic! Tylko, że mi to dokuczało cały dzień.. byłam tego dnia zabiegana więc niczym Scarlett O'Hara stwierdziłam, że "pomyśle o tym jutro" A na drugi dzień nic mi już nie było. Po kilku dniach pojawiło się to samo uczucie na szyi ale wzięłam To Coś na przeczekanie i znów minęło.. Ale jestem ciekawa co to mogło być, więc jeśli dostaniesz jakąś diagnozę droga Kajli to fajnie jeśli się nią podzielisz:D Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
kajli87 Junior

Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 1:18 pm Temat postu: |
|
|
Hehe ciakwe co t jest pójde do lekarza tylko gdzieś za 2 tyg mam wizyte. Dziwne rzeczy się z nami dzieją dobrze że jest jestem jedyna:) Dzięki za odp. Pozdrawiam _________________ ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ziarenko Master butterfly


Dołączył: 10 Wrz 2005 Posty: 2042
|
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 12:52 pm Temat postu: Re: czerwono szorstkie rece |
|
|
Aniu_32,
ja mam bardzo duże problemy ze skórą dłoni. Pomimo stosowania bardzo dobrych kremów, używania do mycia żeli czy emulsji do skóry atopowej, noszenia rękawiczek prawie przez cały rok, dbania o dłonie, bardzo często są suche, czerwone, a nawet pękają.
Moim zdaniem ma to bezpośredni związek z moją chorobą. _________________
rozjaśnia się we mnie
wyjaśnia jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kajli87 Junior

Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 5:43 pm Temat postu: |
|
|
z rękami mam straszny problem, śpie w rękawiczkach z maściami, oliwkami i kremami. Wcieram też oliwe z oliwek która się wchłania natychmiast. Ostatnio też robiłam maseczkę z gotowanych ziemiaków z żółtkiem i mlekiem ale nic mi nie pomogło. Maść z witaminą AA i rekawiczki na noc jest najlepszym rozwiązaniem chociaż i tak jak dla mnie to mało skuteczne. Moje dłonie wygladają jak papier ścierny, ciągle popękane, z ranami. Czasami aż wstyd przed ludźmi. _________________ ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
zuzka Master butterfly

Dołączył: 05 Cze 2005 Posty: 894
|
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 9:52 am Temat postu: |
|
|
Powiem wam, że z dłońmi /plus szyja, skóra głowy, za uszami / walczyłam od grudnia 2009 do sierpnia/wrzesnia ub.r.
Lekarz nie mógł rozróżnic znowu choroby nie mówiąc o przyczynie, wiec były tez i różne leki/maści. Nic nie pomagało.
Na dłoniach wogóle to tak dziwnie sie zaczynało -od malutkiego różowego pryszczyka na wierzchu dłoni / jednej-prawej/ i on sobie tak był dwa tyg, trzy, potem nagle zaswędział, podrapałam i z pryszczyka zrobiła sie plamka różowa, która stawała sie coraz bardziej rozległa, od czasu do czasu zaswędziała, plama rogowaciałą szybko, łuska spadała ukazując coraz bardziej zmacerowana i cienką skórę. Wiosna i latem wstyd było mi rękę podac, takich pryszczyków wyszło mi chyba 3-4 ale rozlały sie i połączyły. Nie pomagało nic, ani maści sterydow-antybiotykowe ani żadne inne. Suplementy drogie do picia i jedzenia tez były ale nie wiem czy miały jakis wpływ. Skóre zaczęłam w końcu smarowac kremem brzozowym i ziaja oliwkową -maścią, aby tę suchosc jakos zniwelowac. To były jedyne maści które tolerowałam, ale niestety nie leczyły. Latem zaczęło sie z druga dłonią.
I słuchajcie, będąc w szpitalu u mamy, jedna z pielęgniarek popatrzyła i dała mi troszkę Sudocremu, normalnie to bym się zaśmiała ironicznie, ale wtedy nie było mi do śmiechu, posmarowałam dłonie i szyję i ..... wyblakło, po paru godzinach było bledsze. Wyobrazcie sobie moją radośc i nadzieje. Z każdym smarowaniem było coraz lepiej. Wyleczyłam wszystko Sudocremem, taniutkim i wydajnym. Teraz od ponad pół roku ręcę mam zupełnie normalne, skóra wróciła do swojej gęstości i wyglądu. Ale Sudocrem mam zawsze w szufladzie, gdy pojawi sie plamka na szyi / a wcale nierzadko sie pojawia/ smaruję CUDOKREMEM i jest ok.
Jaka była przyczyna tych wyprysków na dłoni - do dzis nie wiem. Na głowie w każdym bądż razie zaczęło sie od zafarbowania sobie całych włosów na ciemny brąz. Czy fryzjerka miałą g....... farbę, czy to już moja skóra była nie do takich zabiegów, nie wiem, ale teraz każę robic balejaż i nie dotykac skóry, czyli mam fryz od razu z odrostami  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natala-figlara Senior


Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 70 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 5:13 pm Temat postu: |
|
|
Witajcie!
Ja mam z kolei ciągly problem ze skórą twarzy..
wiem, muszę uważać na słońce, ale zauważyłam coś takiego:
- ręce, nogi, tors, szyję opalam normalnie- nie mam żadnych poparzeń czy skutków ubocznych
- twarz....na początku małe czerwone, swędzące plamki-potem cała twarz czerwona, swędzdąca i piekąca...dzieje się tak mimo smarowania największym filtrem...
nic na to nie działa, masć od dermatologa czy własne sposoby-nic...
przychodiz jesien-wszystko znika, zimą znów, lecz od mrozu, ale z tym sobie radzę, gorzej z letnim wybrykiem...
ukrywam to pod fluidem i pudrem ale i tak niewiele to daje..
najgorsze ze to boli, coś poradzicie? _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelina266 Master butterfly


Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 2800
|
Wysłany: Pon Maj 16, 2011 12:02 pm Temat postu: |
|
|
Hej hej.
Moja Martynka ma straszne problemy ze skórą. Jest tak przesuszona, ze ani oliwka ani balsamy(emolienty) apteczne nie pomagają. Skóra jest szorstka, sucha i nieprzyjemna w dotyku.
|Do tego przebarwienia -białe plamy na buźce (najprawdopodobniej po Plaquenil).
 _________________ Zbieram siły do walki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nalewka Junior

Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 1 Skąd: Działka na Warmii
|
Wysłany: Wto Maj 24, 2011 12:24 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Jestem całkiem nowa, podczytuję sobie Wasze posty na różne tematy, ale na razie nic nie pisałam, bo nie będę się diagnozować sama na podstawie internetowych for. Skądś się jednak u Was znalazłam i kto wie, co po niedalekiej wizycie u lekarza się okaże... Nie kraczmy jednak w taki piękny słoneczny dzień
Na razie jednak muszę podpowiedzieć środek na dłonie (i całe ciało), który sprawdził się u mnie przy łagodzeniu zmian skórnych, które uważałam kiedyś za objaw atopowego zapalenie skóry:
- kąpiel w kisielu z mielonego siemienia lnianego zaparzonego wrzącą wodą
- kąpiel w letnim krochmalu (mączka ziemniaczana)
Sprawdziłam na sobie i z czystym sumieniem polecam, zdrowe, tanie, nieszkodliwe (bez działań ubocznych) i skuteczne
Pomysł znalazłam wiele lat temu na forum łuszczycowym, gdzie problemy ze skórą występują w natężeniu wyjątkowym... I leczone są sterydami, niesterydowymi środkami p.zapalnymi i tp. Stąd też emolienty i wszystkie wymieniane w tym wątku nazwy maści są mi znane ze słyszenia (jeśli z forum, to chyba z widzenia? ), Nie znalazłam tu jednak środków "naturalnych" (chyba oprócz oliwy), dlatego pozwoliłam sobie wcisnąć trzy grosze do tego wątku. _________________ ... miotam się ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
szarlotka Master butterfly


Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 639 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Sro Maj 25, 2011 9:34 am Temat postu: |
|
|
Ja na swojego motyla (ktory pojawia się jak tylko mocniej zaświeci słońce) używam serię na rozszerzone naczynka IWOSTIN - poleciła mi to kiedyś kosmetyczka i faktycznie- może nie leczy ale skóra jest złagodzona, szczególnie po płynie micelarnym. Inne "firmowe" kosmetyki jeszcze bardziej zaogniały rany... Popieram też moją poprzedniczkę- okłady z siemienia lnianego są rewelacyjne! Ja stosuje 2razy dziennie po pol godzinki-nakladam sobie sparzone siemie na płatki kosmetyczne, potem na twarz i oglądam serial:) a resztę siemienia z filiżanki można wypić-pożytek dla żołądka:D Polecam też maść Tribiotyk-malutka saszetka kosztuje chyba 1,50- zawiera 3 antybiotyki i na mnie działa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Sro Maj 25, 2011 12:09 pm Temat postu: |
|
|
no proszę jakie trafne pomysły-super -seria na rozszerzone naczynka-bardzo logiczne i zgadzam się-nasz Iwostin jest b.dobry -mam teraz krem z blokerem 50+ ,też polecam
kąpiel z mączki ziemniaczanej robiłam swego czasu córci ,chorującej na AZS  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2014 8:57 pm Temat postu: |
|
|
tak wpadłam zapytać Was o radę
Z dwa tygodnie temu ugryzło mnie coś w nocy?/rano? jak się obudziłam, to swędziało. Nie był to raczej komar, to inaczej wygląda. Swędziało strasznie, było czerwone. Smarowałam Fenistilem i piłam takie wzmocnione Calcium.
Raz swędziało więcej raz mniej, ale... potem zaczęło się zmieniać i na dzień dzisiejszy wygląda tak
Byłam u internisty, który z daleka popatrzył, nie dotknął, oświetlenie było beznadzieje.... i zalecił łykać Allegrę....
I nie wiem, czy mam tak to póki co zostawić, czy iść do dermatologa. _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|