|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 9:22 pm Temat postu: Witamina D - nie tylko osteoporoza! |
|
|
Nie wiem czy nie pisze o czyms, co na forum bylo juz dyskutowane, w wyszkiwarce udalo mi sie znalezc jedynie wspominki o koniecznosci substytucji przy leczeniu sterydami itp.
Jesli sie powtarzam- to prosze wykasowac ale mysle ze jest to temat na tyle wazny, ze warty osobnego watku.
Od paru lat coraz wiecej sie mowi, ze witamina D obok gospodarki wapniem odrgrywa wazna role w reguacji ukldau immunologicznego. Choroby autoimmunologiczne - jak stwardnienie rozsiane, czy wlasnie kolagenozy - nie wystepuja w Afryce, ale sa wyjatkowo czeste wsrod czarnoskorych mieszkancow krajow polnocnych. Podejrzewano- zakazenia wirusami, diete. Az w koncu- padlo na witamine D.
W miedzyczasie pojawilo sie wiele publikacji, stwierdzajacych nizszy poziom witaminy D u chorych na kolagenozy.
tutaj podrzucam dwa artykuly:
nizszy poziom witaminy d to wieksza aktywnosc tocznia
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21680639
i sklerodermii:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21320645
Podejrzewa sie rowniez, ze kobiety dlatego czesciej choruja - gdyz mniej przebywaja na sloncu od panow. oczywiscie- pacjenci z lupusem- przebywaja na sloncu- jeszcze mniej.
A jak to bylo u mnie? w grudniu 2010 rozbolaly mnie stawy i miesnie, stwierdzono tez wysokie ANA 1:2500. Poniewaz cos niecos slyszalam o znaczeniu witaminy D zaczelam zazywac. Po 3 miesiacach - skontrolowalam sobie poziom- zeby nie przedawkowac (bo kamica nerkowa)- i okazalo sie ze poziom witaminy d po 3 miesiacach lykania tabletek mam 26ng/ml, czyli poniezej normy! I to u mnie, ktora zawsze jadala duzo ryb, przebywala sporo na sloncu (zawsze jednak solidnie nakremowana), raz na jakis czas profilaktycznie lykala witaminki!
A zazywalam nieco wiecej niz zalecana dzienna dawka- 10 ug (400IE).
Teraz zafundowalam sobie juz pozadna dawke- 2000IE na dzien; kontrola po ok 1,5 m.- 80 ng/ml. Uf.
(ps- ten wynik byl w nmol/l; czyli 80:2,5= 32 ng/ml; poziom witaminy D podniosl mi sie tylko nieznacznie!
i pomimo wakacji w wloszech (slonce minie szkodzi! ) - witamina D nie chce sie ruszyc. Lykam dalej; za jakis czas kontrola)
Aktualnie zazywam 1000 IE.
Pozdrawiam serdecznie
Ps.1. niedobor witaminy D- to rowniez wyzsze ryzyko niektorych nowotworow, m. in. raka piersi!
Ps.2. nie bardzo wiem, gdzie taki temat umiescic najlepiej- w diecie? w doniesieniach medycznych?
pzdrw.
Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Sob Sie 20, 2011 9:05 am, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
awania Master butterfly


Dołączył: 14 Kwi 2010 Posty: 1119 Skąd: polska
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 9:45 pm Temat postu: |
|
|
To tylko potwierdza ta hipoteze. Afro- Amerykanie maja czarna skore a przebywajac na polnocy- ich skora nie jest w stanie zsyntetyzowac witaminy D. Ich przodkowie Afryce- nie tylko mieli slonca pod dostatkiem, ale i przebywali caly dzien na zewnatrz.
W dzisiejszych czasach, kiedy i tak wiekszosc czasu przebywamy w biurach- nikt, nawet biali nie syntetyzuja jej wystarczajaco.
A do syntezy wit. D potrzebne jest UVB- czyli letnie slonce w poludnie! Z drugiej strony- wystarczy go ok 30 -60 min -dluzej- grozi rakiem skory.
W zimie- na naszej szerokosci geograficznej- nawet w poludnie jest za malo UVB.
dodam jeszcze- ze normalny poziom wit. d to 30- 80 ng/ml; spotkalam sie z opinia, ze dopiero powyzej 50 ng/ml - to poziom immunomodulujacy- czyli zalecany.
Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Sob Sie 20, 2011 9:07 am, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
awania Master butterfly


Dołączył: 14 Kwi 2010 Posty: 1119 Skąd: polska
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Widzisz... Z racji swojego zawodu i doświadczenia zawodowego (nie wnikając co i jak, bo to bez znaczenia) mam w zwyczaju bardzo dokładnie przyglądać się wszelkim doniesieniom o niedoborach, czy nadmiarach różnych substancji i zbawiennym ich wpływie na przebieg różnych chorób. Dość się naoglądałam dzieci faszerowanych latami nieprzytomnymi ilościami różnych specyfików...
Nieważne. Zobacz na to:
http://rheumatology.oxfordjournals.org/content/early/2007/08/05/rheumatology.kem180.
Nie neguję całkowicie wpływu rozmaitych witamin na stan chorych z różnymi jednostkami klinicznymi, jednak odnoszę wrażenie, że znacznie ważniejsze będą czynniki genetyczne. Przeglądałam sporo badań wskazujących, że u imigrantów z Afryki powtarzają się znacznie częściej określone mutacje. W szczególności 11q14. Nie znalazłam natomiast ani jednej publikacji mówiącej jednoznacznie, że w samej Afryce SLE nie występuje! Wręcz przeciwnie, czego powyższy link jest przykładem. Ale w innych publikacjach też mówi się o występowaniu SLE w Afryce, jednak mam wrażenie, że brak szczegółowych danych (lub do nich nie dotarłam, czas mnie nieco ogranicza w poszukiwaniach) wynika głównie z niskiego poziomu opieki medycznej w wielu regionach Afryki.
Nie czarujmy się, skoro w kraju podobno cywilizowanym, jakim jest Polska można czekać na diagnozę SLE latami, co myślę sobie, że w Afryce gro chorych zdąży spokojnie zejść z tego świata niż doczeka się diagnozy i leczenia...
Co do powiązań genetycznych w kwestii Afryka a SLE, polecam też dość ciekawą pracę:
http://www.pnas.org/content/early/2010/12/22/1017996108.abstract
Niemniej, jeżeli pomoże Ci suplementacja wit. D, to czemu nie. Raczej nie zaszkodzi, zwłaszcza, że monitorujesz poziom. Dla mnie osobiście to rozmowa raczej akademicka. jeżeli miałby być to jednak dość prosty sposób na poprawę funkcjonowania chorych, to czemu nie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 2:25 pm Temat postu: |
|
|
Nie ma najmniejszych watpliwosci, ze na rozwoj choroby wplywa wiele czynnikow i ze czynniki genetyczny jest tym o wiekszym znaczeniu. Lecz poniewaz na niego nie mamy wplywu - tym bardziej trzeba ograniczyc te na ktore mamy wplyw.
Rzeczywiscie- nie znalazlam geograficznego rozkladu dla SLE - taki jak np istnieje dla stwardnienia rozsianego-gdzie czestosc zachorowan rosnie wraz z odlegloscia od rownika:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Multiple_sclerosis_world_map_-_DALY_-_WHO2004.svg
Rowniez w tej chorobie- z duzym prawdopodobienstwem odgrywa role niedobor witaminy d (oczywiscie - nie tylko).
Twoj pierwszy link mi sie nie otwiera. Drugi- mowi o korzysci genetycznej u Afrykanczykow w zwiazku z ryzykiem zachorowania na malarie. To oczywiscie jest bardzoi prawdopodobne, jak rowniez prawdopodobna jest hipoteza ze w przypadku migracji do kraju o miejszym naslonecznieniu- spada jeden z czynnikow ochronnych - w tym wypadku przypuszczalnie wit. d, co przy dyspozycji genetycznej powoduje wieksza agresywnosc choroby. Poza tym genetyczna ochrona przed malaria- nie tlumaczy wiekszej zachorowalnosc wsrod Latynoamerykanow. Ciemniejsza karnacja- owszem.
Jesli pogrzebisz na pubmedzie- to zobaczysz ze w ostatnich 2-3 latach pojawiaja sie coraz czesciej publikacje na ten temat.
Np kolejna publikacja:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20439290?dopt=Abstract
niemiecka wikipedia zebrala choroby ktore prawsopodobnie sa powiazane z niedoborem witaminy d, z odnosnymi publikacjami
http://de.wikipedia.org/wiki/Cholecalciferol
wymienia: choroby autoimmunologiczne (MS, SLE, chroba Crohna, cukrzyca typu 1), niektore nowotwory (m.in. piersi, jajnika, bialaczki), nadcisnienie tetnicze, choroba parkinsona.
Wydaje mi sie ze substytucja witaminy D- jest tak tania, bezpieczna i banalna- ze nawet jesli ta hipoteza w przyszlosci sie nie sprawdzi- warto zaryzykowac i zazywac. Tym bardziej ze jej ochronna rola w MS i raku sutka- jest bardzo prawdopodobna- jesli nie potwierdzona. Wazne oczywiscie by monitorowac poziom, a w przypadku chorob nerek- konieczne sa oczywiscie jej analogi.
A pamietac trzeba ze pacjenci z lupusem ze wzgledu na nadwrazliwosc na slonce- i tak sa pozbawieni tego podstawowego zrodla tej witaminy.
Pozdrawiam serdecznie
Lidka
Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Nie Cze 19, 2011 7:39 pm, w całości zmieniany 6 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 2:43 pm Temat postu: |
|
|
Udalo mi sie otworzyc pierwszy link przez pdf.
http://rheumatology.oxfordjournals.org/content/early/2007/08/05/rheumatology.kem180.
Tytul: "Causes and predictors of death in South Africans with
systemic lupus erythematosus", S. Wadee et.al., Rheumatology, published August 5, 2007
"Przyczyny i czynniki prognostyczne smierci u poludniowych Afrykanczykow z SLE"
cytat:
"One of the enigmas of SLE in sub-Saharan Africa is that while SLE is extremely rare in tropical Africa, it is, paradoxically, more common and carries a worse prognosis in Africans and people of African extraction living outside of the tropics [16]. This has led to the ‘tropical gradient’ hypothesis [17] which postulates that certain tropical infections, especially malaria, alter the immune response and protect against auto-immune disease [18]."
"Jedna z zagadek SLE w subsaharyjskiej Afryce jest to, ze jest to choroba bardzo rzadka w afryce tropikalnej a paradoksalnie- czesta i zwiazana ze zla prognoza u Afrykanczykow zyjacych poza tropikami. Doprowadzilo to do hipotezy >gradientu tropikalnego<"
Autorzy- wiaza ta zaleznosc z infekcjami- np malaria.
Rownie dobrze funkcjonuje "hipoteza witaminy d"- im dalej od rownika, tym kat padania promieni slonecznych mniejszy, a to on decyduje o ilosci UVB ktory jest niezbedny do syntezy wit. D przez skore. Przy ciemnej skorze- moze miec to kardynalne znacznie. Oczywiscie- zeby to potwierdzic trzeba po prostu zbadac poziom witaminy d u obu grup- z pewnoscia takie badanie sie wkrotce pojawi.
Na razie- stwierdzono taka zaleznosc u bialych. Publikacje- powyzej.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Sob Sie 20, 2011 9:41 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 6:03 pm Temat postu: |
|
|
czytam właśnie ciekawa publikację ,zainteresowana dyskusją
najistotniejszym faktem zdaje się być końcowy efekt metaboliczny wit.D-hormon o cechach sekosteroidalnych;
zresztą poczytajcie :
Stosowanie witaminy D w praktyce klicznej
co do suplemetacji-myślę,że ostrożność trzeba zachować -witaminy rozpuszczalne w tłuszczach nie wypłukują się tak pięknie z organizmu jak te,rozpuszczalne w wodzie;
Cytat: |
Powinniśmy pamiętać o tym, że witamina D w dużych ilościach jest toksyczna - jeżeli spożywa się ją w czterokrotnie większej dawce niż zalecana.
Wynikiem nadmiaru tej witaminy może być biegunka, łatwe męczenie się, wzmożone oddawanie moczu, ból oczu, świąd skóry, bóle głowy, nudności, brak apetytu, a nadmiar wapnia, który osadza się w nerkach, tętnicach, sercu, w uszach i płucach, powoduje niekorzystne zmiany w tych organach, a nawet opóźnienie w rozwoju dziecka. U dorosłych zwiększa ryzyko zawału, powstania miażdżycy i kamicy nerkowej.
|
myślę,że tak banalny i ekonomiczny pomysł był rozważany przez specalistów(?)  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 7:09 pm Temat postu: |
|
|
Margaret74 napisał: |
myślę,że tak banalny i ekonomiczny pomysł był rozważany przez specalistów(?)  |
no wlasnie nie byl. Jesli pogrzebiesz po pubmedzie - to zobaczysz ze wiekszosc doniesien o zaleznosci witaminy d z chorobami cywilizacyjnymi pochodzi z ostatnich lat. A jesli chodzi o kolagenozy- to sa to publikacje swieze jak buleczki.
Aktualnie wciaz jeszcze oficjalnie zalecana dzienna dawka witaminy d to 400 IU; na pewno jest to za malo- co najwyzej jest wystarczajaca dla ludzi przebywajcych duzo na sloncu (po 3ch miesiacach suplementacji moj poziom byl ponizej minimalnego! nawet nie chce myslec z jakim poziomem biegalam przez te wszystkie lata...) ; 1000 IU jest na pewno dawka bezpieczna i konieczna. prawdopodobnie zapotrzebowanie- zwlaszcza dla pacjentow z lupusem, ktorzy musza unikac UV- to 2000 IU a byc moze jescze wiecej.
No wiec- nie zwlekac tylko oznaczac sobie poziom!
Poza tym- obilo mi sie o uszy (ale nie mam zrodel teraz pod reka)- o nowych probach leczenia kolagenoz aktywatorami receptorow witaminy d- zeby obejsc ryzyko podwyzszonego poziomu wapnia. jak sie dogrzebie- to podrzuce (chyba ze ktos bedzie pierwszy).
i jeszcze jeden drobiazg - podobno ze wzgledu na ryzyko miazdycy i odkladania sie wapnia w tkankach - lepiej unikac preparatow witaminy d razem z wapniem (takich wlasnie, jakie sa sprzedawane w kazdej drogerii). tylko zazywac- osobno witamine i osobno wapn. Nie jest to wiadomosc potwierdzona badaniami- tylko hipoteza - czy moze jakies jedno badanie. Ale po co ryzykowac- jesli nie trzeba
ps. moze podrzucic ten watek na doniesienia medyczne? w kazdym razie dac w takie miejsce- zeby jak najwiecej osob sie o tym dowiedzialo.
Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Czw Cze 23, 2011 12:39 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 9:54 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
moze podrzucic ten watek na doniesienia medyczne? w kazdym razie dac w takie miejsce- zeby jak najwiecej osob sie o tym dowiedziało |
W Doniesieniach nie dyskutujemy (wiem,z początku było inaczej,od jakiegoś czasu reguły się zmieniły ) -temu służą właśnie Porady .
Poza tym to hipoteza-bardzo sensowna ,ale jednak .
Cytat: |
Poza tym- obilo mi sie o uszy (ale nie mam zrodel teraz pod reka)- o nowych probach leczenia kolagenoz aktywatorami receptorow witaminy d- zeby obejsc ryzyko podwyzszonego poziomu wapnia. jak sie dogrzebie- to podrzuce (chyba ze ktos bedzie pierwszy). |
I ja zaczerpnę info od zaprzyjaźnionej z forum twardzinkowym profesor -może będzie miała luźniejsze chwile i odpowie szybciej  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 5:26 pm Temat postu: |
|
|
Margaret74 napisał: |
Poza tym to hipoteza-bardzo sensowna ,ale jednak .
|
to juz chyba nie mozna traktowac jako hipoteze... tutaj masz stanowisko ekspertow- z maja 2011, czyli swiezutenkie. ok, twierdza ze na razie nie ma dowodow, ze suplementacja wit. d leczy chorobe- ale chyba nie zamierzacie czekac piec lat na wyniki badan? zalecenia sa- suplementowac i to o wiele agresywniej niz ja pisalam- 50 000 IU raz w tygondiu przez 8 tyg. (a dlaczego nie 7000 dziennie? bardziej rownomierna suplementacji wydaje mi sie bardziej fizjlogiczna i mniej ryzykuje sie nagle wahania poziomu wapnia we krwi, ktore nie musza byc zdrowe... to mi mowi moj rozsadek, ale przy tym moje 2000 wygladaja baaardzo ostroznie ) potem 2000 IU na dzien.
http://www.expert-reviews.com/doi/pdf/10.1586/eci.11.12
ewentualnie przez ta strone:
http://www.expert-reviews.com/doi/abs/10.1586/eci.11.12
moze ktos przetlumaczy ten artykul i podrzuci na donieseinia medyczne? I gdzies przykleic na widocznym miejscu.
szybko- wszyscy oznaczac witamine d !
a jakby lekarz mial jakies watpliwosci- to pokazac mu ten artykul!
i nie tylko u siebie ale u dzieciakow tez! nie ma co tracic czasu!
I powiedzcie co Wam wyszlo!
pozdrawiam serdecznie!
Lidka
ps. mysle, ze trwalo to tak dlugo, nim ktos na to wpadl, gdyz normy - poziomu witamina d dawniej byl duzo zanizone- wynosily 16 ng/ml (!), pdczas gdy teraz uwaza sie 30 ng/ml, a prawdopodobnie jest to 50 ng/ml. Normy ustala sie badajac zdrowa, normalna populacje. A wsrod mieszkancow miast- wiekszosc ludzi ma za malo witaminy D. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidka Junior

Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Pon Lut 13, 2012 9:36 pm Temat postu: Witamina D raz jeszcze |
|
|
Witam!
chcialam tylko dodac jeszcze nt. witaminy D.
gdzies czytalam (nie pamietam gdzie niestety, jak odnajde, to podrzuce), ze zbyt wysoki poziom witamin D zwieksza ryzyko niektorych nowotworow, m.in. trzustki. poziom miedzy 30- 40 (do 50) ng/ml wydaje sie byc optymalny i bezpieczny.
pozdrawiam!
ps. i chcialam jeszcze powiedziec o malym eksperymencie -
raz gdy bolaly mnie stawy rak- zjadlam 0,5 g paracetamolu i dolozylam 500 mg nowalginy- przeszlo- na tyle ze moglam pisac. wieczorem - znow zabolaly. zrobilam sobie koktajl: szklanka maslanki, lyzeczka zmielonej kurkumy i lyzeczka imbiru + lyzka oleju lnianego- tez przeszlo!
robie sobie taka miksture codziennie. u mnie- sie wszystko (puk, puk) uspokoilo. ANA - dalej 2500, ale poza tym- ok. jak - zapominam o miksturze- to stawy mi przypominaja kontrola poziomu witamina D 32 ng/ml (pokurowalam sie 2000 IE dziennie- teraz biore tylko 500-1000IE). nie wiem- czy to dzieki temu wszystko sie u mnie uspokoilo- czy po prostu tak- ale na wszelki wypadek- trzymam sie tego- i niczego nie zmieniam. aha jeszcze omega 3 lykam.
pozdrawiam!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
margo 6 Junior

Dołączył: 06 Maj 2016 Posty: 20 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2016 3:45 pm Temat postu: |
|
|
Hej
Dyskusja zakończyła się parę lat temu, ale teraz są nowe doniesienia co do wit. D. otóż ,żeby nie odkładała się w tętnicach i nie stała się powodem miażdżycy, należy stosować ją razem z wit. K2. Ameryki nie odkryłam zapewne, ale być może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Np. moja kardiolog zagłębiła się w temat dopiero , kiedy Jej o tym wspomniałam , no i okazało się to prawdą.
Nie wstawię tutaj żadnej publikacji, bo takowej nie znam. Sama o tym fakcie przeczytałam na innym forum.
Pozdrawiam serdecznie
aaa...dodam jeszcze tylko ,że po stosowaniu samej D miałam mocno podwyższony poziom wapnia . |
|
Powrót do góry |
|
 |
denim85 Master butterfly


Dołączył: 24 Wrz 2012 Posty: 487
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2016 10:41 am Temat postu: |
|
|
Z tym K2 to narazie teoria ja szukałam doniesień naukowych nic takiego ne nalazłam, w ogóle coś takiego jak witamina k2 nie istnieje. Jest wieksza grupa związków zwana witaminą K i w jej skład wchodzi k1 i k2. Wit K występuje naturalnie w pozywieniu nie wiem czy jest sens faszeować się tą sztuczną. To tak samo jak witamina C "lewoskrętna" nie istnieje coś takiego producent zle nazywa ustawienie podstawników w przestrzeni to że coś nosi nazwę kwas L askorbinowy (wit C ) nie ma nic wspólnego ze skrecalnoscią światła. _________________ My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej na miotle! |
|
Powrót do góry |
|
 |
margo 6 Junior

Dołączył: 06 Maj 2016 Posty: 20 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2016 11:01 am Temat postu: |
|
|
Cześć
Mam witaminę K2 MK7 w kroplach. Kardiolog kazała łykać ( nie polecała akurat tego preparatu, więc to raczej nie kwestia umowy z przedstawicielami ). Nie będę dyskutować , czy to jest witamina K2 czy nie,bo nie "siedzę" w temacie, ale sprawdzę za jakiś czas wyniki. Jeśli poziom wapnia spadnie, to znaczy ,że działa...
Pozdrawiam ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aisha Stary wyjadacz

Dołączył: 04 Lis 2009 Posty: 104
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|