Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zum51 Junior

Dołączył: 21 Lis 2011 Posty: 2
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 2:33 pm Temat postu: MCTD |
|
|
Witam wszystkich , u mojej Mamy (37 lat) zdiagnozowany MCTD czytaliśmy z nią na ten temat i zaniepokoiła mnie jedna rzecz ... Minowicie zwrot o tym że z MCTD ludzie żyją od 5 do 10 lat . Czy to prawda ? Nie chcę mi się zbytnio w to wierzyć że tyle ludzi umiera po tych 10 , 5 latach ... Pani doktor powiedziała że chorobę da się przenieść w stan hibernacji . Osobiście myślę że te dane nie są prawdziwe , ale chciałbym się was jeszcze o to spytać . |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnieszka29 Master butterfly


Dołączył: 20 Cze 2005 Posty: 6572 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 2:36 pm Temat postu: |
|
|
Witaj!
Jasne że nie prawda Szczerze to nie wiem skąd oni biorą te statystyki
Ja zachorowałam na MCTD jak miałam 13 lat teraz mam 35 lat więc 22 lata stażu choroby i ani nawet nie myślę się nigdzie wybierać. i wiele takich osób jest na forum z takim a nawet większym stażem.
życzę zdrówka mamie _________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 2:56 pm Temat postu: |
|
|
takie statystyki to z reguły zestawienie "najciekawszych " przypadków -powikłanych najczęściej ,nie dających się ujarzmić leczeniu ;
tak jak Aga napisała-na forum jest mnóstwo osób ze sporym stażem -sama choruję tak długo jak ona i pomimo dużej dysfunkcji płuc,również nigdzie się nie wybieram (statystycznie miałam mieć problem z dotrwania do matury )-mam swoją rodzinę i to jest największa motywacją ;
jakie objawy najbardziej mamie dokuczają,gdzie się leczy?
 _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 4:35 pm Temat postu: |
|
|
witaj
ciekawi mnie jedno skąd takie statystyki ,od lat nieaktualne kiedys dawno dawno temu moze i tyle sie zyło ale nie obecnie
ja sama choruje od 20 lat ,
choroba nie przechodzi w stan hibernacji ale następuje zahamowanie jej aktywnosci lekami czyli remisja ale nie u wszystkich nie znaczy to jednak ze nie mozna z nią zyć . mozna z nia i zyc i pracować i prowadzic prawie normalny styl zycia _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
zum51 Junior

Dołączył: 21 Lis 2011 Posty: 2
|
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Monika B napisał: |
witaj
ciekawi mnie jedno skąd takie statystyki ,od lat nieaktualne kiedys dawno dawno temu moze i tyle sie zyło ale nie obecnie
ja sama choruje od 20 lat ,
choroba nie przechodzi w stan hibernacji ale następuje zahamowanie jej aktywnosci lekami czyli remisja ale nie u wszystkich nie znaczy to jednak ze nie mozna z nią zyć . mozna z nia i zyc i pracować i prowadzic prawie normalny styl zycia |
Tak remisji , pomyliło mi się .
Takie statystyki widnieją na : http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieszana_choroba_tkanki_%C5%82%C4%85cznej . |
|
Powrót do góry |
|
 |
|