Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki. Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies.

rozumiem i zgadzam się
Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna WWW.TOCZEN.PL
"systemic lupus erythematosus"
 
 Lupus ChatLupus chat  FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Katastroficzny zespół antyfosfolipidowy +SLE a ciąża

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Pierwsze Kroki na Forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaLGG
Junior
Junior


Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 4

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 1:06 pm    Temat postu: Katastroficzny zespół antyfosfolipidowy +SLE a ciąża Odpowiedz z cytatem

Witam,
po zakrzepicy żył głębokich, 16 lat temu zdiagnozowano u mnie SLE i ASP. Od tego czasu jestem na sterydach i Sintromie itd. 9 lat temu miałam poważne zaostrzenie tocznia + CASP (katastroficzny zespół antyfosfolipidowy). Skończyło się Endoxanem, od tego czasu do lecznia sterydami i Sintromem doszedł Cell Cept.
W zeszłym roku, mimo antykoncepcji, zaszłam w ciąże- zorientowałam się (o zgrozo!!!) dopiero w 11 tygodniu, ale niestety tydzień później poroniłam. NIe udało sięSad
Zastanawiam się, czy któraś z Was ma ciężki dość przebieg tocznia + przebyła CASP, a mimo to zdecydowała się na planowaną ciążę i czy udało się ją utrzymać, czy dziecko urodziło się zdrowe?
O zasadność prób zajścia w ciąże pytałam wieeeelu lekarzy, byłam kilka lat temu nawet na konsultacji o Dr Grahama Hughes. Jako jedyny powiedział, że wg niego nie ma problemu i mogę próbować zajść w ciąże, ale nikt w Polsce nie pochwalał jego entuzjazmu. Dlatego 4 lata temu zdecydowałam się na adopcję i mam cudowną córcię.
Zastanawiam się jednak (bo myślimy o drugim dziecku), czy jednak nie próbować zajść w ciążę. Jestem w pełnej remisji, w ciąże zaszłam mimo antykoncepcji i... spotkałam się z sugestiami lekarzy, że może mój organizm jest na tyle silny, że warto próbować.
Czy któraś ma podobne doświadczenia? Strasznie się boję komplikacji w ciąży i myśle, czy nie lepiej jednak ponownie dzieciaczka adoptować- kocha się je bezgranicznie. No, ale natura naturą i pewnie jak większość kobiet, czasem egoistycznie marzę o tym, by móc się cieszyć ciążą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ewelina266
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 2800

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 2:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj
Współczuję przejść, ale może dam Ci jakąś malutką nadzieję.
Opowiem Ci o mojej szwgierce, której udało sie utrzymać dopiero 6 ciążę. Z zajściem w ciążę nie miała żadnych problemów, ale w około 11-12 tygodniu zawsze roniła. Lekarze nie wiedzieli co jest. Robili mnóstwo badań. W końcu padło na zespół antyfosfolipidowy. Przez pół roku dostawała leki, zeby przygotować organizm do ciąży. W końcy mogli się starać. Zaszła w ciąże już w pierwszym cyklu. Przez całą ciąże brała leki i zastrzyki w brzuch. Ciąża przebiegła prawidłowo. Co prawda ostatnie 2,5 m-ca przeleżała w szpitalu, ale urodziła zdrową śliczną córeczkę w 38 tygodniu.
Wydaje mi się, ze powinnaś udać się do ginekologa, który zna się na rzeczy i wprowadzi leczenie zanim zajdziesz w ciążę i przez cały okres jej trwania.
Trzymam za Ciebie kciuki i głowa do góry!!!

P.S. Skąd jesteś?
_________________
Zbieram siły do walki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
AniaLGG
Junior
Junior


Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 4

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 3:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewelina,
dzięki śliczne za nutkę nadziei:-) Jestem z Warszawy i teoretycznie mam dostęp do lekarzy, ale.. No właśnie- nie funkcjonuje nic na zasadzie konsylium, które zebrałoby się i ustaliło jakieś stanowisko, są tylko strzępy info z różnych stron. Hematolog ( z IHiT) daje nadzieję- tzn mówi, że jeśli pogodzę się ze sporym ryzykiem wielu poronień, to mam szansę. Natomiast mój nefrolog (prowadzący wielu toczniowców), jest zdecydowanie PRZECIW. Reumatolog ma dość neutralne podejście... A mi tak naprawdę zależy na rzetelnej odpowiedzi, na ile realne są szanse na urodzenie zdrowego dziecka (nie chcę z powodu moich egoistycznych chęci bycia w ciąży skazać małego człowieczka na chorobę- jeśli jest duże ryzyko, że będzie mu coś dolegało). No, a z drugiej strony mam już wspaniałą adoptowaną córcię i też nie chcę głupio ryzykować życia...
A czas ucieka, mam już 32 lata i na zadanie tych pytań za kilka lat może być już po prostu za późno...Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Margaret74
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 5531
Skąd: Puszcza Notecka

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 10:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witaj Smile

masz za sobą złe doświadczenie ,jak to mówią jednak-nie wolno tracić nadziei;
chociaż z takim obciążeniem ...ja bym zapewne adoptowała 2 dzieciaczka -ale to tylko moje zdanie ,bałabym się zwyczajnie ryzyka Smile

powodzenia pozdrawiam Smile
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Pierwsze Kroki na Forum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group