WWW.TOCZEN.PL

[Monika B]

na pewno stres ma wpływ na chorobę
musisz go eliminowac, od tego są własnie leki jesli nie da się tego zrobic w inny sposob
papierosy tez nie pomagają

myslę ze leki mogłby rozwiązac częśc problemow a potem jest juz łatwiej
tylko tego trzeba chcieć
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Margaret74]

stres jest zabójczy wręcz-wiele dolegliwości somatycznych bierze swój początek w stresie ,a te istniejące nasilają się poza tym życie w stresie jest życiem w matni -im szybciej się z tym uporamy ,tym lepiej dla nas;

palenie? odpowiedź jest oczywista ;jeśli natomiast cierpisz na napadowy skurcz naczyń (objaw Raynauda),nadciśnienie tętnicze,choroby płuc- tym gorszy ich wpływ
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Łukasz F.]

Witaj.
Fajki nidgy nie były sprzymierzeńcem zdrowia. Zwłaszcza zażywane w nadmiarze. Nie to, żebym pouczał (wstyd się przyznać, święty pod tym kątem też nie byłem), ale ograniczenie na pewno nie zaszkodzi - jeśli nie zdrowotnie, to na pewno "ekonomicznie".

Dużo sił w walce z choróbskiem. Nie ma się czego obawiać: przy podjęciu leczenia bilans strat i korzyści zawsze ale to zawsze wychodzi na plus.
_________________
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

[Lidia]

Wolf warto powalczyc chociażby na przekór losowi jak juz nie ma innych powodów. Mnie czesto motywowała do walki ciekawość cobędzie jutro i za tydzień. Żeby sprawdzić trzeba byc aktywnym. Czasem los lubi nam zagrać na nosie ale można sobie z tym poradzić. walcz bo walczysz o coś najcenniejszego o siebie.
Lidka
_________________
"uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"

"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka

[alawa]

Witaj Wolf!
Szkoda,że nie spróbowałeś przepisanego leku- przekonałbyś się,że można zupełnie inaczej funkcjonować - budzić się rano z chęcią do życia i działania.
Powodzenia w podnoszeniu się z "doła" i w leczeniu.

[wolf]

Witam ponownie. Niestety poleglem. Nie mam juz sily walczyc. Dziekuje wam za dobre rady ale mam wrazenie ze jestescie elitą ludzi, ktorzy mają w sobie wrodzoną siłę wewnętrzną. Ja czegoś takiego nie mam. Nie mam też wsparcia przyjaciol. Wszystko idzie u mnie po równi pochyłej. Wyłączają się i obumieraja kolejne strefy mojego zycia. Niezaspokojone potrzeby odbierają mi resztki sił. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek tu coś napiszę bo się wstydzę po prostu swojej bezradnosci i tego ze nie umiem zastosowac rad mi tu dawanych. Nie wiem co przyniesie przyszlosc. Zycze wam zdrowia.

[Monika B]

tu wszyscy cię zrozumieją,
nie jestesmy elita
tez bywało roznie i trwa to roznie
także wydawało mi się ze gorzej juz być nie może a potem następował zwrot i znowu było lżej
tak będzie i u ciebie nie mysl czego zrobic nie możesz co choroba ci zabrała
ale mysl o tym ,że wszystko wroci do normy bo wroci ale częst trzeba na to poczekać
my także jestesmy słabi ale pomagaja leki i często i psycholodzy i czasem psychoatrzy , po to sa , zeby pomoc jak się nie radzi z rzeczywsitością
nikt nie jest ze stali
Ja wiem że po cięzkim okresie będzie lepiej i tego sie trzymam to pomaga
u ciebie będzie lepiej
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Margaret74]

nikt nie wie co przyniesie przyszłość-na tym caly "myk"polega;
właśnie leże w szpitalu,z rana pzrewożą mnie do innego ,i wiesz co? boje się zwyczajnie -nie uprawiam czarnowidztwa,ale się odczuwam obawę ,lęk-całkiem ludzkie emocje ;

kazdy z nas ma złe chwile,odczuwa słabość,destrukcyjne emocje -na tyle się "znamy " jednak ,że w dużej mierze nie wstydzimy się tego;

natura zrobiła nam psikusa-nie dość ,że człek jest istotą autoniszczycielską ,to jeszcze przykręciła nam kurek z serotoniną,a odkręciła z ..przeciwciałami;

co do przyjaciół-poznałam ich dopiero w dojrzalym życiu,w chorobie -uwierz;może i bitwe przegrałeś,ale nie wojny
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[awania]

wolf - wstydzić, to się można agresji, postawy roszczeniowej, bucostwa;) A bezradność - część życia, niezamierzona przez człoweka. Jak można wstydzić się czegoś, co od człowieka nie zależy Tu nie ma wielce herosów (no, chyba, że magdalenalaura;)))))))))))))) wszyscy walczymy i wszyscy mamy doły jak diabli! Trzymaj się chłopie!

[Mel-ania]

- Żyj, powiedziała nadzieja.
- Bez ciebie nie mogę - odpowiedziało cicho życie.

Wolf,
korzystanie z rad chyba dla wielu ludzi nie jest łatwe. Pomyśl jednak, że ci, którzy rad udzielają, przyglądają się sytuacji w sposób obiektywny, są mniej zaangażowani emocjonalnie, zachowują jasność spojrzenia. Piszesz, że brakuje Ci sił. Mimo wszystko spróbuj jednak coś z tych rad zaczerpnąć dla siebie, powalczyć o jakość życia. Masz 37 lat. Na pewno w sporej części lat udanych, z radosnymi chwilami, dobrze przeżytymi dniami, miłymi wspomnieniami. Nie poddawaj się. Pomyśl, ile jeszcze przed Tobą. Przyszłość jest tajemnicą. Nie wiesz, co Ci pisane, dlatego nie rezygnuj z tego dobra, które dopiero przed Tobą. Sięgaj po nie choćby powoli, jednak nie poddawaj się. Zacznij od podreperowania psychiki. To da Ci siłę do walki z dolegliwościami fizycznymi, a wówczas na pewno przyjdzie czas, że poczujesz się lepiej, nabierzesz chęci do życia. Chyba przecież nie potraktujesz jak banału słów, które doświadczony Hemingway włożył w usta starego rybaka Santiago: "Głupio jest nie mieć nadziei". No powiedz sam, czy nie jest głupio nie mieć nadziei?

I pisz. Tu są ludzie, którzy wiele rozumieją.

[Łukasz F.]

Witaj ponownie.
Zwątpienie i momenty zawahania zdarzają się wszystkim. Nawet jeśli tego nie pokazujemy, nie ma tu ludzi wyłącznie z żelaza. Nie jesteś sam. Szybkiej odmiany na lepsze.
_________________
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

[kina]

Nie ma co się bać antydepresantów!! One wcale nie odurzają!! Mi w pewnym momencie wydawało się , że nikt mi nie jest już w stanie pomóc, nikt mnie nie rozumie i w ogóle, że moje dotychczasowe, idealnie ułożone życie się 'rozjeżdża' i że ja już się nigdy nie podniosę. Dopiero jak zaczęłam brać effectin to czułam każdego dnia jak rośnie we mnie siła do działania, jak nabieram dystansu do wszystkiego. Teraz mam w sobie tyle siły, że mogłabym góry przenosić!! Teraz jak odbieram wyniki i są złe to jasne wkurze się ale nie uważam już, że to koniec świata!! Spróbuj ten antydepresant bo bez tego nie będziesz miał siły na walkę z chorobą!! Wiem, że teraz na pewno wydaje Ci się, że te tabletki Ci nie pomogą ale spróbuj. Co ci zależy,że będziesz sobie łykał jakąś tam tabletkę? No dalej połknij

[Shinigami]

wolf - potrafisz pięknie opowiadać o sobie, nie chodzi o kwiecistość, tylko o konkrety, wykorzystaj to, skonsultuj stan w którym się znajdujesz u psychiatry, część z tych objawów mieści się w spektrum objawów, które lekarz zdiagnozuje, a jeśli masz cień motywacji, by napisać tutaj te kilka słów, rozumiem, że szukasz pomocy.
Jeden wysiłek daje szansę by kolejne były mniejszym kosztem.
- to tak, jak z tą cholerną sztywnością poranna..

[ewelina266]

Wolf posłuchaj Pana Doktora
_________________
Zbieram siły do walki.

[Lidia]

Wolf odezwij się i jak.ą podjałeś decyzję. Tu nikomu nie jest łatwo. Czasem ratunkiem jest nocna rozmowa aż klawjatura znika sprzed oczu.
Lidka
_________________
"uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"

"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka