Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aniams Kadet


Dołączył: 12 Gru 2005 Posty: 38 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 1:29 pm Temat postu: Problemy z krtanią i gardłem. |
|
|
Witam. Jestem chora na toczeń od 8 lat, ale bez większych problemów. Teraz jestem w stanie remisji od ok 3 lat, ale już powoli chyba choroba powraca. Od czasu ostatniej wizyty u lekarza jestem pod obserwacją na sclerodermię.
Od jakiegoś roku mam pewien problem z krtanią. Polega to na tym, że jak mówię szeptem to strasznie mnie boli cała krtań i gardło. Do tego stopnia że nie mogę poruszać szyją bo sprawia mi to straszny ból. Chciałam dowiedzieć się czy ktoś może ma coś podobnego. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów a od strony laryngologicznej jest wszystko w porządku. |
|
Powrót do góry |
|
 |
angela Master butterfly

Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 1:50 pm Temat postu: |
|
|
Ja również miałam problemy z krtanią, ogólnie z gardłem. U mnie również nastąpił nawrót tocznia po 3 letniej remisji i gdy zwiększona została dawka encortonu to po jakimś czasie zaczęło dokuczać mi gardło.Udałam się do rodzinnego i dostałam antybiotyk, ale nic to nie pomogło, później miałam wizytę w poradnii i również dostałam antybiotyk, tylko żę tym razem miałam pobrać go 2 tygodnie... nom i wzięłam i też nic. W końcu miałam dostać pulsy i wysłali mnie do laryngologa iiiii... wszystko ok był to ból nieduży, bardziej jak dotykałam węzłów, czy podgardła to bardziej bolało i tak jakoś drapało troche...były momenty gdy myślałam że przewiało mnie bo ruszać głową nie mogłam,ale nie przechodziło z miesiąc może,aż w końcu przeszło samo, może było to związane z lekami nie wiem co Ci poradzić, bo mi nic nie pomagało...samo przeszło. Najlepiej udaj się do swojego lekarza i pomyślcie co dalej...on będzie wiedział czy i jakie badania zrobić żeby ,,wykluczyć" powrót tocznia. Nie martw się może to nic nie ma wspólnego z toczniem... może to jakieś zapalenie... trzymaj się  _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 5:32 pm Temat postu: |
|
|
Ja właśnie przeszłam 2-tygodniową infekcję. To był na pewno wirus, bo antybiotyk mi nie pomógł - samo przeszło Kaszel straszny i do tego katar... Bleeeeeee |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 6:48 pm Temat postu: |
|
|
nic mi się bezpośrednio z krtanią nie kojarzy, najbliższe skojarzenie mam z tym iż twardzina może objąć przełyk:
Cytat: |
Jeśli włóknienie dotyczy przełyku, to mogą pojawić się trudności w przełykaniu, a czasami towarzyszy im zgaga |
źródło
wtedy to nie jest sprawa laryngologiczna, a wiąże się raczej z przewodem pokarmowym. ale niekoniecznie musi być tak u ciebie! tak jak mówię, tylko moje skjojarzenie i tylko jedna z możliwych przyczyn, trzeba postawić jednoznaczne rozpoznanie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
aniams Kadet


Dołączył: 12 Gru 2005 Posty: 38 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 2:08 pm Temat postu: |
|
|
Na całe szczęście jutro ide do lekarza więc jej o tym powiem.
Do końca może źle sprecyzowałam mój ból. Nie jest to typowy ból gardła tylko raczej ból mięśni spowodowany mówieniem szeptem. Nie wiem może w trakcie mówienia cicho nadwyrężam struny głosowe i wszystkie mięśnie na szyi? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 3:15 pm Temat postu: |
|
|
aniams napisał: |
Nie wiem może w trakcie mówienia cicho nadwyrężam struny głosowe i wszystkie mięśnie na szyi? |
To jest możliwe... Musisz zapytać lekarza koniecznie. Daj znać, co i jak. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 4:34 pm Temat postu: |
|
|
Aniams, tak też może być, że Twoje problemy związane są ze sposobem mówienia, tak czy inaczej przydałaby się wizyta u foniatry. Ostatnio kupiłam książkę o wydobywaniu z siebie głosu i sama jestem zdziwiona jak wiele może być powodów, nie tylko klinicznych, różnych problemów z tym związanych. Także powodujących bóle, czy wręcz uszkodzenie krtani. Zresztą przykładem są nauczyciele, którzy nieprawidlowo mówiąc potem chorują. _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
aniams Kadet


Dołączył: 12 Gru 2005 Posty: 38 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 1:04 pm Temat postu: |
|
|
Byłam wczoraj u lekarza i te problemy z krtanią nie są związane ani z toczniem ani twardziną.
Może rzeczywiście źle mówię i uszkadzam struny głosowe, chyba rzeczywiście iśc do tego foniatry.
A i jeszcze jedno. Podejrzenie twardziny zostało na razie wykluczone  |
|
Powrót do góry |
|
 |
angela Master butterfly

Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 8:16 pm Temat postu: |
|
|
To super wiadomość... przynajmniej kolejne cholerstwo zostało wykluczone...  _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidia Master butterfly


Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 10:11 pm Temat postu: |
|
|
Witam.Doskonale że wykluczono to czego się obawiałaś najbardziej. Teraz tylko zmienić mowę,sposób mówienia ale tu juz najlepiej Toba pokieruje specjalista.Powodzenia.
Lidka _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
 |
|