|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia_Zabrze Junior

Dołączył: 16 Kwi 2012 Posty: 18 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:31 pm Temat postu: Cześć wszystkim :) |
|
|
Mam na imię Kasia, jestem z Zabrza i mam 21 lat. Bardzo mi miło, że mogę dołączyć do Waszego grona i dowiedzieć się czegoś więcej o chorobie, poczytać o ludziach, którzy mają podobny problem, bo jak sami wiecie, czasem trudno porozmawiać z rodziną czy znajomymi.
Na toczeń układowy z nefropatią toczniową choruję od 8 lat. Pierwszymi objawami, jakie się u mnie pojawiły, były powiększony węzły chłonne. Poszłam do lekarza, bo myślałyśmy z mamą, że to świnka. Miałam wtedy 13 lat. Pani dr zleciła badania krwi i moczu. Podwyższone ob, anemia. Skierowała mnie do szpitala na 3-4 dni na badania. Zostałam tam 10 tygodni. Przez pierwsze dni robili mi badania, nic poważnego się nie działo. Po tygodniu wypuścili mnie na 2 godziny na egzamin po 6 klasie. W nocy pojawiła się gorączka 40 stopni, która utrzymywała się ok 4 tygodni. Miałam bakterie we krwi. Zrobiono biopsję szpiku, ponieważ podejrzewano białaczkę. Później miałam wycinany węzeł chłonny spod pachy. Następnie pojawiło się białko w moczu, lekkie zaczerwienienie na twarzy. Leżałam wtedy przez pierwsze 5 tygodni na alergologii, ponieważ na hematologii nie było miejsc i tam mnie zdiagnozowano. Kolejne 5 tygodni spędziłam na nefrologii. Włączono sterydy - encorton, solu medrol. Później zaczęłam brać Endoxan w kroplówkach, przez ok. rok. Następnie Imuran przez 2,5 roku. Wyniki się poprawiły, czułam się dobrze. Kolejne 2,5 roku miałam względny spokój - chodziłam do nefrologa na wizytę co miesiąc, później co 3 miesiące, białko w moczu miałam praktycznie cały czas - opal lub ślad najczęściej. Drugi rzut choroby nastąpił w 2010 roku. Był marzec. Zaczął pojawiać się motyl. Mój nefrolog stwierdził, że to stres przedmaturalny, mam niczym nie smarować i w ogóle to samo przejdzie. Nie przeszło. Było coraz gorzej. Wyglądałam tak, jakby mnie słońce poparzyło, sączyła się z tego woda. Byłam coraz bardziej osłabiona. W maju pojawiły się bóle stawów - szczególnie dłonie, nadgarstki, barki kolana. w lipcu pojawiły się nadżerki w jamie ustnej i ranki na wewnętrznej stronie dłoni, które na wypisie były opisane jako "broczące rany", ale nic się z tego nie sączyło, były to po prostu ranki, które uniemożliwiały wykonywanie takich czynności jak odkręcenie butelki. Wyniki były w miarę ok. W lipcu, kiedy poszłam na wizytę, nie było mojego lekarza, był inny w zastępstwie, on powiedział mi żebym spróbowała się dostać do Katowic na Ochojec, bo tam reumatolodzy leczą tocznia. Wcześniej nie chodziłam do reumatologa, bo nie miałam żadnych problemów ze stawami. Wyniki wtedy też były dobre, tylko ja się czułam źle. Po tygodniu od tej wizyty pojawiła się gorączka, 39 stopni. Poszłam do lekarza rodzinnego, pani dr przepisała antybiotyk. Spadła do 38 stopni w ciągu 5 dni. Pojawiły się duszności więc mama wezwała pogotowie, wcześniej nie chciałam aby to zrobiła ponieważ bałam się że znów trafię na długo do szpitala. Zabrali mnie do szpitala miejskiego. Zrobili badania - wysokie białko, 4,9 hemoglobiny, 17 000 płytek. Zawieźli mnie na nefrologię do Zabrza, tam leżałam kilka godzin, później do Katowic na Ochojec. Spędziłam tam 2 tygodnie. Przetaczano krew, zwiększono sterydy, dostałam kilka pulsów solu medrolu, Endoxan. Endoxanu w sumie 9g przez ponad rok. Następnie brałam Imuran 2,5 miesiąca, ale spadały leukocyty więc odstawiono. Od końca listopada biorę Myfeax. W czasie ostatniej hospitalizacji na przełomie marca i kwietnia stwierdzono, że białko w DZM wciąż jest wysokie, a Myfenax powinien już działać. Dodatkowo przepisano mi Arechin. Kazali mi przyjść 15 maja. Wtedy powiedzą mi co dalej. Pani dr, która się mną opiekowała powiedziała mi, że innej możliwości leczenia już nie ma, jeśli to mi nie pomoże. Najdziwniejsze jest to, że ja się całkiem dobrze czuję, a mam takie złe wyniki, bo przeciwciała mam 800, a powinno być 100, przede wszystkim wysokie białko nie tylko w badaniu ogólnym, ale głównie w DZM.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:39 pm Temat postu: |
|
|
Witaj.
Żadna historia nie jest "zanudzaniem". Tym bardziej, że często forum jest jedyną szansą wyrzucenia tego, co leży na wątrobie ludziom, którzy rozumieją tego typu problemy.
Nie żałuj sobie, byle z zasadami. _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:47 pm Temat postu: |
|
|
witaj
masz spore doswiadczenia chorobowe ,
ale nie wierz ze nie ma juz innej opcji leczenia
można kombinowac z dawkami sterydow i immunosupresji
endoxanu wzięłas juz duzo ale nie jest to jakas oszałamiająca dawka
ja imuran biorę jakies 13-15 lat endoxan brałam 2 lata co 6 tygodni , pozniej jeszcze endoxan po gramie na tydzien , kiedys liczyłam i wyszło mi ze wzięłam go około 23- 25 gram+ endoxan w tabl
jest cell-cept, są inne immunosupresanty + sterydy
jest leczenie biologiczne w Ochojcu podawne
wiec spokojnie leczenie dalsze jest
jeszcze cos czasem wyniki sa złe a my czujemy się dobrze i bywa także odwrotnie tego juz także doswidczyłas
zyczę ci zeby lek zaczął działać i wszystko się poukładało _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 10:48 pm Temat postu: |
|
|
witaj Kasia
u mnie toczeń + zespół nerczycowy od 12 lat
Cytat: |
Mój nefrolog stwierdził, że to stres przedmaturalny, mam niczym nie smarować i w ogóle to samo przejdzie. Nie przeszło. |
heh... co za podejście do sprawy
Cytat: |
Pani dr, która się mną opiekowała powiedziała mi, że innej możliwości leczenia już nie ma, jeśli to mi nie pomoże. |
Brałaś kiedyś cyklosporynę?
u mnie leczenie od kilku lat wygląda tak: azatiopryna, cyklosporyna i encorton _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pluskotka Master butterfly

Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 11:00 pm Temat postu: |
|
|
(usunięte) _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Pon Lis 18, 2013 2:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2012 11:06 pm Temat postu: |
|
|
Witam cieplutko  |
|
Powrót do góry |
|
 |
darekuu9 Master butterfly


Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 2028
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 12:11 am Temat postu: |
|
|
Witam
A jak tam kreatynina ?
Do jakiego nefrologa chodzisz ?
Ja co prawda nie byłem leczony na toczeń, ale jeździłem do Zabrza na endokrynologię, i również zdarzały mi się białka w moczu.
Wtedy wysłano mnie do profesora Więcka, na Francuską w Katowicach.
Podobno ta nefrologia stoi na wysokim poziomie, słyszałem że jest jedną z najlepszych w kraju, i jak tam byłem to był przypadek pan z toczniem ze mną na sali. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marciakk Stary wyjadacz


Dołączył: 09 Kwi 2012 Posty: 161 Skąd: wawa
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 1:55 am Temat postu: |
|
|
I ja witam! Dużo już przeszłaś - może już dość, hę? Ja również wierzę, że są jeszcze dalsze możliwości leczenia!!! To chyba najgorsze, co lekarz może powiedzieć, że już dalej nie ma drogi - nie wierz w to! Pozdrawiam! _________________ The best way to predict the future is to invent it.
Alan Kay |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelina266 Master butterfly


Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 2800
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 8:40 am Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie.
Dużo przeszłaś, ale ciesze się, ze choć samopoczucie dopisuje  _________________ Zbieram siły do walki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 9:56 am Temat postu: |
|
|
Witaj na forum
ja także posiadam tocznia z zajętymi nerkami. Zdiagnozowany 2 lata temu
Faktycznie, bardzo dużo przeszłaś, ale metody leczenia są, jak piszą dziewczyny. Trzeba wierzyć, że będzie już tylko lepiej  _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia_Zabrze Junior

Dołączył: 16 Kwi 2012 Posty: 18 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2012 10:12 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
jest cell-cept, są inne immunosupresanty + sterydy
jest leczenie biologiczne w Ochojcu podawne
|
cell-cept to chyba odpowiednik Myfenaxu który biorę, jeśli dobrze się oreintuję, a jeśli chodzi o leczenie biologiczne, to wspominała mi ostatnio pani dr o nowym leku, który jest na rynku amerykańskim i chcą go wprowadzić w Polsce, ale żeby kwalifikować się do tego leczenia musiałabym mieć lepsze wyniki
Cytat: |
Brałaś kiedyś cyklosporynę? |
nie, nie brałam nigdy, chociaż słyszałam tą nazwę leku
Cytat: |
A jak tam kreatynina ?
Do jakiego nefrologa chodzisz ? |
kreatynina w porządku, a do nefrologa właściwie nie chodzę, bo średnio co miesiąc jestem na reumatologii w ochojcu i ostatnio miałam dwie konsultacje, powiedzieli mi, że nie zastosowaliby innego leczenia, jak to które teraz stosuję. Byłam jakiś miesiąc temu na wizycie u dr Strzelczyka i powiedział mi że na razie nie ma sesu żebym do niego chodziła, bo i tak jestem co miesiąc na reumatologii, a jeśli coś by się działo w międzyczasie to zawsze mogę podejść do niego do przychodni porozmawiać. Ma zupełnie inne podejście niż doc Śnit z Zabrze, który powiedział mi że jak będzie się coś działo to mam się zapisać na wizytę - na którą czeka się 3 miesiące.
Cytat: |
Dużo już przeszłaś - może już dość, hę? Ja również wierzę, że są jeszcze dalsze możliwości leczenia!!! To chyba najgorsze, co lekarz może powiedzieć, że już dalej nie ma drogi - nie wierz w to! |
też myślę, że już dość ale ta pani dr powiedziała mi także, że nie chce mi odbierać nadziei i że muszę mieć świadomość, że medycyna idzie do przodu. w gruncie rzeczy bardzo się cieszę, że trafiłam na tamten oddział, bo mam tam naprawdę dobrą opiekę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
bellybelly Master butterfly


Dołączył: 03 Lut 2012 Posty: 1270
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 9:23 am Temat postu: |
|
|
Witam cieplutko
Kasia_Zabrze napisał: |
ale żeby kwalifikować się do tego leczenia musiałabym mieć lepsze wyniki |
Ja swego czasu usłyszałam, że na terapię biologiczną mam "za dobre" wyniki więc fajnie by było gdyby pani dr podała Ci jakie są kryteria doboru pacjentów do terapii biologicznej...będzie musiała trochę uaktualnić swą wiedzę  _________________ "Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia_Zabrze Junior

Dołączył: 16 Kwi 2012 Posty: 18 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 7:35 pm Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim dziękuję Wam wszystkim za tak miłe powitanie
Cytat: |
Ja swego czasu usłyszałam, że na terapię biologiczną mam "za dobre" wyniki więc fajnie by było gdyby pani dr podała Ci jakie są kryteria doboru pacjentów do terapii biologicznej...będzie musiała trochę uaktualnić swą wiedzę |
jeśli chodzi o to leczenie, to powiedziała mi, że jeszcze nie zaczęli tego programu na tym oddziale, ale mają zacząć, tylko nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy i jeśli będzie wiedziała dokładnie to się ze mną skontaktuje, bo się tym zajmuje  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kiniamil Senior

Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 67 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 8:06 pm Temat postu: |
|
|
Witam na forum. U mnie również toczeń z zajętymi nerkami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ankanow62 Master butterfly


Dołączył: 25 Lut 2012 Posty: 2773 Skąd: RP
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 8:19 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
a jeśli chodzi o leczenie biologiczne, to wspominała mi ostatnio pani dr o nowym leku, który jest na rynku amerykańskim i chcą go wprowadzić w Polsce, ale żeby kwalifikować się do tego leczenia musiałabym mieć lepsze wyniki
|
nie bede sie rozpisywac ale lekarz mial racje,żeby otrzymac biologiczne leczenie trzeba spełniac pewne kryteria w badaniach i niekoniecznie musza byc złe,przeciwnie...wlaśnie np w probach watrobowych nie powinno byc znacznych przesuniec jak rowniez w morfologii itp |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|