|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Kwi 11, 2012 10:58 pm Temat postu: |
|
|
Witaj na forum
U mnie przy drugiej ciąży na początku od razu ginekolog podejrzewała, że mam Zespół Antyfosfolipidowy , skierowała mnie do kliniki zrobiła mi badania, potwierdziło się, że jestem posiadaczką PAPS( tak kiedyś na zespół antyfosfo. mówili), włączyli mi od razu Acard, byłam od tego czasu pod stałą opieką reumato. i ginekolog. kilka razy leżałam na oddziale w trakcie ciąży i urodziłam dużego chłopczyka. Było to 11lat temu, więc od tego czasu wiele się zmieniło w podejściu do naszej choroby. Wtedy raczkowali.
Pod opieką specjalistów też urodzisz zdrowego maluszka. Jak masz pytania pisz  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Witaj, zbłąkana duszo
Mam nadzieję, że forum pozwoli się Tobie odnaleźć i nauczy poruszać po meandrach życia z chorobą. W razie co pamiętaj - kto pyta, nie błądzi  _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
angela Master butterfly

Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 3:35 pm Temat postu: |
|
|
Hej Agusiu,
mi powiedziano, że chora na Toczeń kobieta może spokojnie karmić piersią. W ciąży w sumie mało co można zrobić w sensie bezpiecznego leczenia. Do lekarzy warto chodzić w ciąży tym bardziej, ale pamiętać trzeba że ciąża przecież to inny zupełnie inny stan dla organizmu człowieka. Wiele rzeczy się dzieje w ciąży, które potem znikają. Na pewno nie martwić się ... trzymać rękę na pulsie i będzie dobrze. Pozdrawiam  _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
aguska136 Junior

Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 4
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2012 7:05 pm Temat postu: Witajcie ponownie! |
|
|
Kochani jestem już na początku 7 miesiąca ciąży, a moja córcia-Marysia ma się dobrze Odebrałam wyniki miana przeciwciał dsDNA. Miano to 1:160... To chyba niezbyt dużo co?? Pani reumatolog postawiła rozpoznanie: toczeń układowy ale powiedziała, że nie będzie mi dawać na razie żadnych leków, ponieważ mogą one jeszcze zwiększyć krzepliwość. Kazała mi robić morfologię co miesiąc i jeżeli nic się nie będzie działo (jeśli płytki i leukocyty nie będą spadać a nerki będą ok) to będziemy tylko kontrolować. Ostrzegła mnie, że poród może być dla mojego organizmu czynnikiem stresowym wywołującym nasilenie... Co o tym sądzicie? Jeżeli chodzi o moje samopoczucie to jest w miarę dobrze- poza bólem w biodrach i pachwinach (ale to pewnie po prostu fizjologiczny objaw ciąży). Jeżeli chodzi o wyniki badań, to najbardziej martwi mnie podwyższony poziom d-dimerów: 900 ug/ml (norma do 500) ale ginekolog twierdzi że to normalne w ciąży... Najgorsze jest to że ciągle się zamartwiam o siebie i o dziecko- taka już jestem ale staram się to zwalczać Jak myślicie: czy to jest możliwe że mimo zdiagnozowanego tocznia obędę się bez dolegliwości? Na co powinnam uważać żeby nie wywołać "wilka z lasu"? (tzn żeby zapobiec nasileniu choroby?) Trzymajcie się ciepło!!! Zdrówka życzę! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2012 8:20 pm Temat postu: |
|
|
uwazać musisz na stres i to wszystko ,na nic innego nie masz wpływu a wiec staraj się nie martwic poki jest dobrze, bo tak moze byc bardzo długo
na razie choroba moze nie dawać dolegliwosci bo czasem się tak zdarza ze chorujemy tylko w wynikach .Wtedy jesli te wyniki nie są bardzo złe a pacjentowi w zasadzie nic nie dolega to nie wprowadza się leków .Wiec tylko się cieszyć, bo często jest odwrotnie wyniki są w miarę a dolegliwosci ogromne
zyczę zeby tak zostało _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelina266 Master butterfly


Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 2800
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 9:55 am Temat postu: |
|
|
aguska a co lekarz mówił o d-dimerach? Pytam, ponieważ moja córka (6 lat) ma zawsze wysokie ok. 800 i w sumie nic nie wiem na ten temat, co to, dlaczego. _________________ Zbieram siły do walki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
aguska136 Junior

Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 6:20 pm Temat postu: d-dimery |
|
|
D-dimery są markerem wykrzepiania wewnątrznaczyniowego, ale to nie jest tak, że sama podwyższona wartość d-dimerów świadczy o czymś złym . Są raczej pomocne w diagnostyce przy wykluczaniu zatorowości: tzn np. jak pacjent ma ból w klatce piersiowej i lekarz podejrzewa, że to zator to zleca zrobienie d-dimerów i jeżeli wynik jest w normie (do 500) - to można wykluczyć zator. Ale d-dimery nie są markerem specyficznym i mogą rosnąć także w innych przypadkach: np w przegiegu infekcji lub w ciąży- wtedy ich ilość wzrasta nawet trzykrotnie. Lekarz mi powiedział, że zaczniemy się martwić jeżeli poziom d-dimerów wzrośnie powyżej 1500- bo dopiero taki poziom może sugerować, że dzieje się coś niepokojącego. Także sam wynik podwyższonych d-dimerów u Twojej córki o niczym nie świadczy, chyba że towarzyszą temu inne złe wyniki krzepnięcia lub/i objawy mogące świadczyć o zatorowości: duszności, bóle w klatce, bóle kończyn dolnych. Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|