| 
			
				WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"   
					
			 | 
			
			 | 
		 
	 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		Itunia Master butterfly
  
 
  Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Sty 22, 2006 6:19 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| Można też wyeliminować z diety produkty tuczące, ale te, których nie lubimy lub bez których możemy się obyć, a używamy ich po prostu z przyzwyczjenia (wtedy tak tego nie odczujemy). Ja mam tak np. z masłem. Nie jem go już długo, ot... od czasu do czasu. Ale znam osoby, które uwielbiają smak masła. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		lubesia Master butterfly
  
  
  Dołączył: 06 Lis 2005 Posty: 272 Skąd: Wloclawek
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Sty 22, 2006 7:12 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				ja czesto zaczynam cwiczyc ale szybko mi ten zapal przechodzi chociaz z checia bym sie zapisala na jakis aerobik czy silownie bo i tak nie mam co z czasem robic ale tez tak sama to nie chce   _________________ Jeśli nie możemy czynić tak, jakbyśmy chcieli, musimy czynić tak, jak możemy     | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Itunia Master butterfly
  
 
  Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Sty 22, 2006 7:19 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Ja mam rowerek treningowy i oglądając TV bardzo często sobie jeżdżę. Czas mija szybciutko. Mam jeszcze Gazelle Freestyle (ten przyrząd co w telesklepie reklamują) od 3 lat i muszę powiedzieć, że ćwiczenia na niej dają bardzo dobre dobre efekty. Już po tygodniu czułam różnicę. Na razie jednak ograniczyłam się do samego rowerka, bo byłam przeziębiona i nie mogłam przeciążać organizmu.
 
 
Mnie ćwiczenia naładowują energią. Lubię takie 'zdrowe' zmęczenie, mam wtedy poczucie, że zrobiłam coś dobrego. Poza tym, ćwiczenia pobudzają wytwarzanie endorfin, które bardzo służą dobremu nastrojowi   | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Joanna88 Stary wyjadacz
  
  
  Dołączył: 21 Sty 2006 Posty: 118 Skąd: Jelenia Góra
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Sty 22, 2006 8:22 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| cwiczenia a ile cwiczysz Ita ????? bo ja juz tyle razy probowalam zrzucic pare kilo i nic z tego ........ | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Itunia Master butterfly
  
 
  Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Sty 22, 2006 8:31 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Jeszcze wpadłam na chwilkę   
 
 
Ćwiczę różnie: czasami mam takie dni, że po prostu nie chce mi się (wtedy w ogóle nie ćwiczę, ale to sporadyczne przypadki) a tak normalnie to zależnie od nastroju i samopoczucia - od 15 minut do nawet 95-100 (w porywach energii  ). Tak optymalnie to 30-60 minut. Nie ma reguły. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		angela Master butterfly
  
 
  Dołączył: 18 Gru 2004 Posty: 746 Skąd: Białystok
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Sty 23, 2006 12:32 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
 
	  | lubesia napisał: | 
	 
	
	  | ja czesto zaczynam cwiczyc ale szybko mi ten zapal przechodzi chociaz z checia bym sie zapisala na jakis aerobik czy silownie | 
	 
 
 
Mówie Ci siłownia to spoko sprawa... i nie chodzi tutaj o odchudzanie, tylko o samopoczucie. Ja chodziłam z zamirem schudnięcia<nic z tego nie wyszło> ale za to samopoczucie i wogóle dowartościowanie bardzo mi wzrosło    dobra sprawa ta siłownia....   _________________ Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		lubesia Master butterfly
  
  
  Dołączył: 06 Lis 2005 Posty: 272 Skąd: Wloclawek
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Sty 23, 2006 1:51 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				no z ta silownia to tez mi sie wydaje ze to dobra sparwa   moze sie zapisze hehe ........... a rowerek w domku to by mi sie przydal dobry jak Itunia napisala ze przed tv jezdzi sobie lepsze to jezdzenie nisz zajadanie sie   _________________ Jeśli nie możemy czynić tak, jakbyśmy chcieli, musimy czynić tak, jak możemy     | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Robert Moderator
  
  
  Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Maj 30, 2006 7:49 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| Dla zainteresowanych - info z ostatniej chwili (wtorek, 30 maja 2006, godz. 18:30) - Tłusta dieta i ryzyko raka | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		agatka03 Master butterfly
  
  
  Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Maj 31, 2006 12:35 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Wiesz Robercie,dawno o tym myślałam. Moi Rodzice zawsze tłusto jedli,dzisiaj ojciec ma 84 lata a Mama - 80 i jak na ten wiek,całkiem niezle funkcjonują..
 
Cos w tym jest. Jedza nadal zawiesiste sosy i zupy podprawiane mąką,wszystko okraszone spora dawka tłuszczu,skórki drobiowe dla nich to rarytas,podobnie goloneczki.
 
Ja takich rzeczy nie jadam,ciągle niedomagam,jest mi zimno,itp.
 
Więc chyba to jest TO.   
 
Pozdrawiam. _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Robert Moderator
  
  
  Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Maj 31, 2006 12:40 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Hmm, na dietach to ja się nie wyznaję. Najważniejsze chyba jest to, żeby jeść z zdrowo i z umiarem. Nadmiar z reguły bywa szkodliwy, niedobór też. Tak ja to widzę. Zresztą i tak przez najbliższe 30 dni sam muszę dostosować spożywanie białka i wapnia (czyli ogólnie rzecz ujmując produktów i przetworów mlecznych) w związku z przyjmowaniem tetracykliny. Eh, nie przepadam za "wywrotowością" przyzwyczajeń... Ale jak trzeba...    
 
Pozdrawiam. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		agatka03 Master butterfly
  
  
  Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Maj 31, 2006 12:46 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Masz racje Robercie,tez uwazam,że jeść należy z rozsadkiem i umiarem,a najlepszym "dyktatorem" jest nasz organizm,który często sam się domaga okreslonego pozywienia...
 
Na szczęsie,nigdy nie stosowalam zadnych diet,nie mialam takiej potrzeby,chociaż przydałoby się troche kilogramów,ale w druga stronę,w górę,chociaż dobić do 50 kg....
 
Pozdrawiam.   _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Ola Senior
  
  
  Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 59 Skąd: Francja
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Maj 31, 2006 2:53 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Ja bardzo staram sie kontrolowac diete, tak zeby byla zrownowazona w bialka, wegle i tluszcze i jak najbardziej urozmaicona. Teraz akurat sie odchudzam, bo potem bede rzucac palenie, wiec na wszelki wypadek wole miec pare kilo mniej. Ale o tym to juz sie rozpisuje na innym forum    _________________ Biedroneczki sa w kropeczki i to chwala sobie... | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		ludmila_07 Master butterfly
  
 
  Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Lut 02, 2008 9:07 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				moja wypowiedź jest niezależna od artykułu
 
wszystko ma sens
 
i ból i gniew i strach i nawet dieta , 
 
   
 
jakoś nawet na  chwilę zaczynamy myśleć o czyś innym , kontrolujemy swoje działania , mobilizujemy się w określonym kierunku
 
takie ćwiczenie ma sens nawet jeśli nie sprostamy w końcu wymogom diety to zaczynamy ćwiczyć ,wiemy ile kalorii ma zjedzony w pośpiechu pączek, czytamy o zagrożeniach które sprzyjają otyłym
 
i zawsze jet sansa na następny raz a tak stwierdzając że coś nie ma sensu sami zamykamy sobie drogę .... _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
 
 
W naszym życiu jak na palecie artysty jest  jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
 
Mark Chagall | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by PhPBB  © 2001, 2002 phpBB Group
  
		 |