|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Nie Sty 21, 2007 7:33 pm Temat postu: |
|
|
cóz ja te objway ktore wymieniane które dotyzcą klimakterium mialam wiele lat temu , bezsennośc w wieku 30 lat, depresje takze , uderzen gorąca nie było, wszytko skonczyło sie prze 40 a ja wcale nie widze aby toczen traktował mnie inaczej, nie ma żadnych zmian na korzyśc, to zalezy tylko i wyłącznie od organizmu chorba traktuje mnie tak samo od lat, a nawet doszlo do dodatkowych dolegliwości typu padaczka,czy kamienie nerkowe , piasek i białko czego nigdy nie było, a to nie sprawa klimakterum a tocznia, _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lidia Master butterfly
Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie Sty 21, 2007 10:32 pm Temat postu: |
|
|
U mnie nie było typowego okresu przejściowego.W jednym miesiącu miesiączka była w drugim nie i to był koniec.Organizm sam wyłączył jajniki. Żadnych uderzeń ciepła ani innych negatywnych objawów a rok później udar i wkrótce potem diagnoza - toczeń.Wcześniej byłam trzy lata leczona na RZS z tym że różne dziwne rzeczy działy się ze mną dużo wcześniej a przede wszystkim potwornie mnie bolały stawy ale "lekarz" reumatolog na podstawie zdjęć stawów stwierdził że naprawdę nie widzi co tu może w ogóle boleć.Od jego stwierdzenia minęło dwa lata i wstepnie rozpoznał lekarz internista kolagenozę i skierował do reumatologa.Tamtego pana ominęłam szerokim łukiem czyli nie poszłam do przychodni w której przyjmuje.Z tymi bólami byłam też u innego lekarza tym razem pani reumatolog ale też nic nie wymyśliła.Miałam pecha.A przecież Gliwice to duże miasto.
Tak więc potwierdzam że lupusek szaleje i nie zawsze zwraca uwagę na wiek.
Dużo dolegliwości zwala się na okres menopauzy co w moim wypadku jest nieprawdą.A może to ja jestem nietypowa?
Lidka _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
|
Ani Master butterfly
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 1078 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 3:44 pm Temat postu: |
|
|
A to ja też cosik napiszę, bo chociaż do klimakterium jeszcze troszkę mi brakuje , problemy hormonalne zaczęły się u mnie w wieku 18 lat. Straciłam wtedy na cztery lata miesiączkę, a że zbytnio się tym nie przejęłam za leczenie zabrałam się w wieku 22 lat. No i zaczęły się schody, pięć lat brałam hormony (głównie estrogeny, ale zdarzył sie i progesteron) i Bromergon na obniżenie poziomu prolaktyny. Nic nie chciało zadziałać, nikt nie potrafił nic wymyslić, już mnie ciąć chcieli w celach diagnostycznych (laparoskopia). Na szczęście się wymigałam i stwierdziałm, że spróbuję medycyny alternatywnej. I co się okazało, w wieku 26 lat zaczęłam regularnie miesiączkować! Bez żadnej farmakologii! Do tej pory pozostały mi uderzenia gorąca (w jednej chwili potrafię się spocić tak, że ze mnie cieknie) i częste, aczkolwiek niegroźne zawroty głowy. Zastanawiam się czy obecne problemy mogą mieć związek z poprzednimi Być może tak, ale kto to wie... |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakuc Master butterfly
Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Wto Sty 23, 2007 12:06 pm Temat postu: |
|
|
czytając te wszystkie posty dochodzę do wniosku że każda z nas przechodzi ten okres bardzo indywidualnie i powiedziałabym że odwrotnie do tego co twierdza lekarze/ przynajmniej wiekszość/..organizm kobiety z toczniem jest chyba o wiele bardziej skomplikowany w swoim dzialaniu niż kogos zdrowego..a lekarze nie zawsze umijeą odpowiednio pomóc i znaleść skuteczną metodę... _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
|
lidka54 Junior
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 10 Skąd: świdnica
|
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 4:14 pm Temat postu: |
|
|
Tocznia rozpoznano u mnie w wieku 50 lat .Ostatni okres miałam 1.5 roku temu w czasie majwiększego nasilenia choroby.Do dnia dzisiejszego man uderzenia gorąca -jak długo to będzie trwało-czy to menopauza czy toczeń. |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 4:26 pm Temat postu: |
|
|
to bardzo indywidualna sprawa,
ja chyba podejrzewałabym samo klimakterium, zupełnie zdrowe kobiety też cierpią na uderzenia gorąca, a wszystko to może trwac nawet kilka lat, tak się wlecze ten okres przejściowy u niektórych niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakuc Master butterfly
Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 2:38 pm Temat postu: |
|
|
Lidka54 uderzenia gorąca to raczej związane z menopauzą a pogorszenie w czasie ostatniej miesiaczki wskazuje na to że aktywność choroby może byc w niektorych przypadkach ściśle związana z rozchwianiem hormonalnym tak jak okres dojrzewania albo przekwitania kiedy hormony sa w nieładzie i składzie u mnieteż tak to wyglada ...pozdrawiam _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewela1 Master butterfly
Dołączył: 27 Kwi 2006 Posty: 443 Skąd: Szkocja
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2007 11:04 am Temat postu: |
|
|
postanowilam troszkę zmienić profil dyskusji..(odpowiedniejszego watku nie znalazłam )...
chodzi mianowicie o dolegliwosci związane z miesiaczką..-czyli przed zaistnieniem w/w problemów.
zauwazyam,ze od okolo 5 miesięcy moje dolegliwości przybrały-i to znacząco- na sile.. w dniu kiedy pojawia się miesiączka nie potrafię pozbierać się z łózka i niechodzi tu o ból brzucha ,boli mnie wszytko,niewiem jak się nazywam i jak powinnam poruszyć nogą,żeby wstać.. dotego jestem opuchnięta.. tzn. dłonie , twarz.nogi... i wtedy wiem,że to dziśjet ten dzień..
objawy te zaaczynajaa ustępować - pomalutku- pod koniec drugiego dnia..-sa to ,jak dla mnie, faktycznie złe dni
zastanawiałam,się - itu zwracam się do osób mieiączkujacych teraz lub w przeszłosci -czy mają lub miały podobne problemy..
ps. nie przekreslam również możliwości właczenia się do dykusji Roberta , który -jak kazdy wie -potrafi coś wnieć na każdy temat .. |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2007 5:06 pm Temat postu: |
|
|
Ewela1 napisał: |
ps. nie przekreslam również możliwości właczenia się do dykusji Roberta , który -jak kazdy wie -potrafi coś wnieć na każdy temat .. |
Wnioskuję, że zależy Ci na doświadczeniach własnych... bardzo chętnie, ale chyba nie będę w stanie takowych w tym przypadku przedstawić. Szczerze powiedziawszy nigdy takich problemów nie miałem Znowu wyjątek, no nie?
Ale może koleżanki coś podpowiedzą.
W razie czego - wyszukana teoria zawsze, jeśli tylko potrzebna |
|
Powrót do góry |
|
|
jagula Master butterfly
Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Nie Maj 20, 2007 6:37 pm Temat postu: |
|
|
Ewela, ja też ostatnio źle to znoszę...niby po pierwszym dziecku wszystko mija..........albo się zaczyna....ja mam dodatkowo problemy jelitowe i migreny
Nie mam pojęcia co jest grane i skąd to się bierze...ginekolog stwierdził,że ze mną jest wszystko w porządku i widocznie tak mam...
Mogę Ci tylko polecić lekkostrawną dietę i odpoczynek l |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia 72 Master butterfly
Dołączył: 22 Lut 2005 Posty: 1686 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie Maj 20, 2007 8:00 pm Temat postu: |
|
|
Ewela1 ja odkąd pamiętam "te dni" przechodziłam fatalnie.W przeszłości pierwszy dzień zawsze zwiastowały wymioty i omdlenia,o bólu brzucha nie wspomnę.W tej chwili pozostał ból brzucha,chociaź juź nie taki jak kiedyś...no i teź jestem nie do źycia a przy tym mam jakieś wojownicze nastawienie do świata.Opuchlizny u siebie chyba nie zaobserwowalam,może pogadaj z ginekologiem.
Podobnie jest u mnie jak mam jajeczkowanie,ból niesamowity,uczucie jak bym siadała na jajku,ból ciągnie az do odbytu.
Oj,kobita ma przekichane. _________________ (...)"Gdziekolwiek ziemia jest snem nie przebudzonym jeszcze,
uwierzyć trzeba w kształt i kochać senny pozór,
na wietrze budować mgłę i w pół nie urywać snu.
Gdziekolwiek ziemia jest snem,tam trzeba dośnić do końca." |
|
Powrót do góry |
|
|
Ani Master butterfly
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 1078 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Maj 20, 2007 10:12 pm Temat postu: |
|
|
Przez pierwsze dwa dni nie wychodzę z toalety, rozwolnienie potworne Brzuch boli, mdlości i niestety czuję się bardzo osłabiona. Mi też mówili, że po pierwszym dziecku przejdzie, niestety pewno tego nie sprawdzę, bo raczej ciąża u mnie nie wypali... Zbyt duże ryzyko, jak na mnie W sumie nie miała bym nic przeciwko, żeby miesiączki się już skończyły i tak są mi niepotzebne...
Wiesz Kasiu 72, mam podobnie, jak ty podczas owulacji... _________________ Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Joseph Wittig |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Kadet
Dołączył: 09 Lut 2012 Posty: 33
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 3:10 pm Temat postu: |
|
|
Witam,
Choruję na toczeń od kilkunastu lat i zawsze przestrzegano mnie przed tabletkami antykoncepcyjnymi i innymi hormonami. Teraz mam ogromny problem: wykryto u mnie zmiany w obrębie jajników, jelita i okrężnicy. Te zmiany mają charakter prawdopodobnie nowotworowy (czekam na wyniki). Usunięto podczas ostatniej operacji dużą część jajników zostawiając tylko na moją wyraźną prośbę torebki, które produkują hormony płciowe. Jeśli to przerzuty nowotworowe będę musiała zgodzić się na radykalne usunięcie wszystkiego. Moi lekarze prowadzący - reumatolodzy pod żadnym pozorem nie chcą się zgodzić na terapię zastępczą a ja jestem za młoda na menopauzę. Czy ktoś z Was bierze HTZ z toczniu i to aktywnym? |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 4:15 pm Temat postu: |
|
|
Nina ile Ty masz lat ?
bęe trzymac kciuki że to jednak nie nowotworowe jest
mniej juz kiedys miejsce na onkologii załatwili, ale jak przyszedł Hist pat to się okazało niepotrzbne , bo było to bardzo powazne ale jednak nie to i tego ci zyczę
nie wiem czy ktoś stosuje HTZ , w zasadzie przy aktynym toczniu raczej jej się nie stosuje
na razie i tak będziesz musiała poczekać na to co dalej
wiec nie ma co mysleć do przodu moze wypowiedzą się także inni
Nino daj znać co dalej u ciebie _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
kina Master butterfly
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 548 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Zapytam w poniedziałek ordynatora co sądzi o hormonoterapii przeciwnowotworowej jak ktoś choruje na tocznia i dam znać. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|