WWW.TOCZEN.PL

Robert · Wysłany: Pią Kwi 20, 2007 5:34 pm Temat postu:

Pozwolę sobie dorzucić dwa grosze. Na razie to analizy, ale ostrożności nigdy nie za wiele. Jak w każdym przypadku.

Terapia hormonami grozi rakiem

Kobiety stosujące hormonalną terapię zastępczą powinny przyjmować możliwie niskie dawki i to przez krótki czas - wynika z dwóch niezależnych od siebie badań.

Rezultaty analiz przeprowadzonych oddzielnie w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych kolejny raz wskazują na związek między stosowaniem hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) a powstawaniem i rozwojem niektórych typów nowotworów. Chodzi o raka piersi, jajników oraz trzonu macicy. Wyniki przedstawione w artykułach opublikowanych przez dwa najpoważniejsze pisma medyczne: "Lancet" i "New England Journal of Medicine", nie powinny jednak całkowicie zniechęcać do stosowania terapii - przekonują naukowcy i lekarze. Szacuje się, że taką terapię stosuje pół miliona Polek.

Hormonalna terapia zastępcza polega na podawaniu kobietom estrogenu i progestagenów. Dzięki temu panie mogą uniknąć niektórych niebezpiecznych dla zdrowia lub nieprzyjemnych efektów przekwitania. Terapia hormonami chroni m.in. przed osteoporozą, schorzeniami układu krążenia, poprawia też komfort życia (osłabia tzw. uderzenia gorąca, bóle głowy, depresję).

Ze względu na działanie niektórych hormonów rośnie też niestety ryzyko zachorowania na raka piersi - czego dowiodły badania z 2002 roku. Najnowsze analizy, przeprowadzone przez dr Valerie Beral z biura epidemiologii Cancer Research UK, wskazują, że panie korzystające z terapii hormonami są o 20 proc. bardziej narażone na śmierć z powodu raka jajnika niż kobiety niestosujące HTZ. Wśród kobiet wykorzystujących hormony średnio 2,6 na 1000 pacjentek zachorowało na raka jajnika. W grupie kobiet nieużywających HTZ - tylko 2,2. Przekłada się to na jeden dodatkowy przypadek nowotworu na 2,5 tys. kobiet i jeden zgon więcej na 3,3 tys. -podkreślają lekarze.

- Wyniki tego badania są niepokojące, ponieważ pokazują, iż terapia hormonalna nie tylko podnosi ryzyko wystąpienia raka, ale również ryzyko śmierci z tego powodu - powiedziała sieci BBC dr Beral. -Nasze badania wyraźnie wskazują za zagrożenia płynące ze stosowania HTZ.

"Nie można widzieć skutków stosowania hormonalnej terapii zastępczej i jej wpływu na powstawanie raka jajnika w oderwaniu od ryzyka raka piersi i macicy. Zachorowanie na te trzy typy nowotworów jest w grupie kobiet korzystających z HTZ o 63 proc. wyższe niż w grupie kobiet niestosujących takiej terapii" - napisał zespół dr Valerie Beral w magazynie "Lancet".

Podobne wyniki, lecz dotyczące zachorowań na raka piersi, zebrali naukowcy amerykańscy. Zespół dr. Donalda Berry'ego z M. D. Anderson Cancer Center zaobserwował wyraźny spadek (o blisko 9 proc.) rejestrowanych przypadków nowotworów sutka między 2001 a 2004 rokiem. Właśnie w tym czasie opublikowano wyniki badania poświęconego bezpieczeństwu stosowania HTZ, z którego wynikało, że znacznie podnosi ona ryzyko zachorowania na raka. Miliony kobiet zrezygnowało wtedy z sięgania po hormony. Rejestrowany spadek zachorowań jest właśnie wynikiem odstawienia terapii - przekonują Amerykanie na łamach "New England Journal of Medicine".

- Biorąc pod uwagę zagrożenie rakiem jajników, piersi i macicy, kobiety powinny bardzo ostrożnie podejmować decyzję o stosowaniu terapii hormonalnej. A panie decydujące się na nią, powinny to robić z wyraźnych wskazań medycznych i to w najkrótszym możliwym czasie - podkreślił prof. John Toy z Cancer Research UK.

źródło, 20.04.2007

Monika B · Moderator Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307

no i znwu paradoks nie tak dawno wręcz wmawiano kobietm ze bez HTZ nie maja szasny na lepsze zycie , , traca wiele , dotkie ich wiele chorob
a teraz zmiana
czytałam o tym juz jakis czas temu wiec cos w tym jest, oglądałam tez program w tv gdzie wypowiadali sie ginekolodzy wiekszośc mówiła to samo co w artykule , HTZ tak ale na krótko przecząc temu co jeszcze nie tak dawno mówiono , ze najlepiej przez wiele lat i dosyc duze dawki one bowiem zapobiegają złamaniu kości udowej u kobiet tak częste w pozniejszym wieku

dobrze ze u nas raczej HTZ jest niewskazane mamy jeden problem mniej Wink

_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

jagula · Master butterfly Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287

Jeszcze raz słów kilka o HZT
_________________
Fenomen czeskich psów- kundle wyglądają jak rasowce a rasowce przypominają kundle Wink

karolina7 · Wysłany: Pią Gru 18, 2009 11:02 am Temat postu:

własnie byłam u ginekolga wyniki nie sa raczej dobre czy ktos mógłby mi przytoczyc o co w tych chodzi testosteron <0,08 tsh 2,67 i e2 57,1 ponoc takie wyniki maja kobiey z menozpauza nawet lekarz pytał czy mam uderzenia gorąca Shocked

ja mam 21 lat mysli tez o właczeniu tabletek hormonalnych moze wtedy wróci wszystko do normy mam skierowanie do specjalisty on zadecyduje Miesiac temu przyjmowałam chemie endoxan wiec nie wiem czy to tez ma wpływ prosze o odpowiedz
_________________
zdrowie to nie wszystko ale wszystko bez zdrowia jest niczym

pokrzywa · Junior Dołączył: 18 Maj 2010 Posty: 23 Skąd: Warszawa

a teraz?
czy teraz wiadomo coś więcej na temat wpływu HTZ, FITOESTROGENÓW LUB dhea na rozwój tocznia, czy wyzwalają one tocznia polekowego?
_________________
Daleki brzeg

Nina · Kadet Dołączył: 09 Lut 2012 Posty: 33

Ja mam ten sam problem: lekarze zdecydowali się usunąć wszystkie moje narządy rodne a już na pewno jajniki. Mam 34 lata i nie wyobrażam sobie w tym wieku menopauzy. Mój lekarz prowadzący nie chce sie zgodzić na takie rozwiązanie tzn. HTZ ale jest za usunięciem zmian wraz z jajnikami a ja wolę pożyć trochę krócej ale jakoś w miarę normalnie.

Monika B · Moderator Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307

Nino ja miałam 37 lat i byłam juz po menopauzie
u ciebie jest to związane z chorobą i jesli lekarze będą musieli wyciać wszystko to ty się musisz zgodzic, bo innej opcji nie masz, po prostu mozesz nie miec okazji pozyć nawet roku czy dwóch,
co znaczy w miarę normalnie , ?

przy raku i przerzutach , nrmalnie ?
ale po operacji i dalszym leczeniu masz wiele lat przed sobą własnie normalnych
lekarz raczej nie zgodzi się na HTZ u nas moze prowadzic do powaznych problemów a ty masz ich juz i tak duzo
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

kina · Wysłany: Sob Sty 19, 2013 9:23 pm Temat postu:

Tak w sumie to Renia (moja szwagierka z rakiem piersi) musiała mieć sztucznie wywołaną menopauzę i mówi się trudno też ma tylko 36 lat ale to było ważne dla jej zdrowia. Już od pół roku nie ma miesiączki i już nigdy mieć nie będzie.

aga28 · Wysłany: Sro Maj 15, 2013 2:28 pm Temat postu:

witam. w styczniu mialam usuniete jajniki, prawdopodobnie usuna mi rowniez macice. biore narazie hormony w tabletkach ale niedlugo zmienia mi na Mirene wkladke. i tutaj pojawia sie problem. mam CAPS i Mirena jest najlepszym rozwiazaniem wedlug lekarzy ale juz mialam Mirene 2 razy i 2 razy mi wypadla. Mam 30 lat. Lekarze martwia sie tez o osteroporoze biore vit d i wapno zapobiegawczo