|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
palusia Junior


Dołączył: 21 Maj 2014 Posty: 19 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Wto Cze 24, 2014 3:40 pm Temat postu: |
|
|
u mnie też ostatnio immunolog wybałuszył gały jak badał mi gardło. Patyk przytwierdził się do mojego języka. Od razu padło pytanie: Czy ma Pani problem z wytwarzaniem śliny? Widzę też zespół suchego oka.
Oczywiście przyjemność ta kosztowała mnie 330zł, zlecił mi zrobienie testu na POLYCHECKu panelu autoimmunologicznego STD. Wyszły mi RO/SS-A 60 silnie pozytywne, LA-SS-B pozytywne i Thyroglobulin (TG) pozytywne.
To jest uciążliwe gdzy człowiek nie może jeść bez popijania :/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
DanutaS Junior

Dołączył: 16 Mar 2014 Posty: 13 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Wto Cze 24, 2014 5:45 pm Temat postu: |
|
|
Witaj!
Czytając Twój post uświadomiłam sobie że znalazłam tu odpowiedź na moje pytanie .Pytałam o objaw "parzenia pokrzywą" a to może byc własnie mrowienie-choć piekące , swędzące.Może jestem w blędzie ale tez mam takie rozpoznanie i tocznia ze znakiem zapytania.
Człowiek uczy się całe zycie
Witam serdecznie wśród szparagów !!!
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nagamaga Kadet

Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 03, 2014 11:24 am Temat postu: |
|
|
Palusia, czy dobrze rozumiem, że masz Sjogrena wtórnego do tocznia? U mnie zmiany w ustach, oczach następowały na tyle wolno, że po prostu stawały się moją normą. Na co dzień po prostu nie zdawałam sobie sprawy, że nie wszystkim utyka pokarm w przełyku czy mają tak zmęczone oczy wieczorem. Swoją drogą szkoda też, że lekarze nie zwracają na to większej uwagi. Może mogliby wcześniej zareagować niż dopiero jak im przyrządy zostają w pacjencie
DanutaS, fajnie, że mogłam jakoś pomóc. Jedną z najbardziej denerwujących rzeczy w tych chorobach jest fakt, że są one tak trudne w opisie i określeniu. Ty czujesz "pokrzywkę", ja "mrówki"... I jak tu sprawdzić czy to samo U mnie zaczęło się od mrówek. Objawy suchości nie dominowały do pewnego momentu. Neurolog bezskutecznie, choć z wielkim zaangażowaniem szukał przyczyn. U mnie głównie w stopach i dłoniach, choć mrowienia mam po dłuższym bezruchu w praktycznie każdej pozycji. Gdy wróciłam po miesiącach dumna, że już wiem co to jest. To nie wykazał szczególnego zainteresowania kwitując "przy tej chorobie tak może być". Podobnie usłyszałam od pani reumatolog. Z tego co wyczytałam to mogą to być jakieś uszkodzenia nerwów (neuropatie obwodowe) lub też stany zapalne naczyń, które odpowiadają za ukrwienie nerwów. Tak czy inaczej w takiej umiarkowanej postaci nie jest to raczej do zbadania. Ja nie dostałam też żadnych szczególnych leków. Przyznaję, że znacznie poprawia mi się po ćwiczeniach i ruchu. Na pocieszenie dodam, że o ile zrozumiałam te objawy najczęściej ustępują samoistnie, a tym samym nie są trwałe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
palusia Junior


Dołączył: 21 Maj 2014 Posty: 19 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon Lip 07, 2014 4:12 pm Temat postu: |
|
|
nagamaga napisał: |
Palusia, czy dobrze rozumiem, że masz Sjogrena wtórnego do tocznia? U mnie zmiany w ustach, oczach następowały na tyle wolno, że po prostu stawały się moją normą. Na co dzień po prostu nie zdawałam sobie sprawy, że nie wszystkim utyka pokarm w przełyku czy mają tak zmęczone oczy wieczorem. Swoją drogą szkoda też, że lekarze nie zwracają na to większej uwagi. Może mogliby wcześniej zareagować niż dopiero jak im przyrządy zostają w pacjencie
DanutaS, fajnie, że mogłam jakoś pomóc. Jedną z najbardziej denerwujących rzeczy w tych chorobach jest fakt, że są one tak trudne w opisie i określeniu. Ty czujesz "pokrzywkę", ja "mrówki"... I jak tu sprawdzić czy to samo U mnie zaczęło się od mrówek. Objawy suchości nie dominowały do pewnego momentu. Neurolog bezskutecznie, choć z wielkim zaangażowaniem szukał przyczyn. U mnie głównie w stopach i dłoniach, choć mrowienia mam po dłuższym bezruchu w praktycznie każdej pozycji. Gdy wróciłam po miesiącach dumna, że już wiem co to jest. To nie wykazał szczególnego zainteresowania kwitując "przy tej chorobie tak może być". Podobnie usłyszałam od pani reumatolog. Z tego co wyczytałam to mogą to być jakieś uszkodzenia nerwów (neuropatie obwodowe) lub też stany zapalne naczyń, które odpowiadają za ukrwienie nerwów. Tak czy inaczej w takiej umiarkowanej postaci nie jest to raczej do zbadania. Ja nie dostałam też żadnych szczególnych leków. Przyznaję, że znacznie poprawia mi się po ćwiczeniach i ruchu. Na pocieszenie dodam, że o ile zrozumiałam te objawy najczęściej ustępują samoistnie, a tym samym nie są trwałe. |
nie mam już pojęcia co ja mam, to dla mnie za trudne. Leżę od dzisiaj w szpitalu we Wrocławiu. Trafiła mi się miła Pani doktor prowadząca, wysłuchała mnie należycie, zleciła szereg badań włącznie z tarczycą. Będę też miała jutro konsultację okulistyczną. Planują też badanie wrażliwości na światło i chyba kapilaroskopię, nie jestem pewna czy tak nazywa się badanie naczyń włosowatych w kończynach
o swojej chorobie i diagnostycie pisz w swoim wątku- proszę , on jest tu http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=5342&postdays=0&postorder=asc&start=15 /m |
|
Powrót do góry |
|
 |
nagamaga Kadet

Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lip 07, 2014 8:11 pm Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za diagnostykę. Fajnie, że przegląd będzie dokładny. Nie miałam kapilaroskopii, ale to chyba właśnie tak się zwie U mnie tak właśnie przy okazji wyszły zmiany tarczycowe. Jeśli to szłoby raczej w kierunku Sjogrena to "polecam" o ile będzie taka możliwość jeszcze biopsję z dolnej wargi. Wg lekarzy na których się natknęłam wprawdzie wszystko wskazuje u mnie właśnie na Sjogrena, ale bez dodatniego wyniku biopsji pozostaję nadal jako "niezróżnicowana z podejrzeniem Sjogrena".
Głowa do góry, odpoczywaj i pisz jak będziesz coś wiedzieć - z chęcią zajrzę do Ciebie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
palusia Junior


Dołączył: 21 Maj 2014 Posty: 19 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 2:43 pm Temat postu: |
|
|
nagamaga napisał: |
Trzymam kciuki za diagnostykę. Fajnie, że przegląd będzie dokładny. Nie miałam kapilaroskopii, ale to chyba właśnie tak się zwie U mnie tak właśnie przy okazji wyszły zmiany tarczycowe. Jeśli to szłoby raczej w kierunku Sjogrena to "polecam" o ile będzie taka możliwość jeszcze biopsję z dolnej wargi. Wg lekarzy na których się natknęłam wprawdzie wszystko wskazuje u mnie właśnie na Sjogrena, ale bez dodatniego wyniku biopsji pozostaję nadal jako "niezróżnicowana z podejrzeniem Sjogrena".
Głowa do góry, odpoczywaj i pisz jak będziesz coś wiedzieć - z chęcią zajrzę do Ciebie  |
okazało się wczoraj, że kapilaroskopii na razie nie będzie bo lekarz, który ją wykonuje jest na urlopie. Dzisiaj miałam okulistę i powiedział, że straszne oczka mam, i test Shrimera czy jak mu tam pozytywny jest. Jutro mam zaplanowane usg ślinianek i pobranie tego wycinka pod znieczuleniem. Wszystko wskazuje na zespół sjogrena ale nie wiedzą czy pierwotny czy wtórny. Prawdopodobnie skończy się plaquenilem.
zapomniałam jescze że jutro też idę do endokrynologa z tą tarczycą.
Palusia nie musisz za kazdym razem cytowac poprzedniego postu w całosci , wystarczy napisać imię osoby ktorej odpowiadasz ,lub zdanie do ktorego się odnosisz , resztę piszesz ogólnie /m pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nagamaga Kadet

Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 5:45 pm Temat postu: |
|
|
Fajnie, że się Palusia odezwałaś. Kapilaroskopia to badanie pomocne w ocenie innych chorób. Nie spotkałam się z informacją, aby coś wnosiło do Sjogrena. Może nie będzie konieczna. Dobrze, że zaliczysz biopsję. Uspokajam, że to ból jak do znieczulenia zęba - ukłucie do znieczulenia, 5 minut siedzenia i po sprawie. U mnie bodajże 1 czy 2 szwy, które zresztą wyrwałam jeszcze w drodze do domu niechcący jak się o zęby zahaczyły. Ja miałam robione na wizycie u lekarza - to tak tylko, żeby Cię uspokoić w zakresie niewielkiej inwazyjności badania. Brzmi gorzej niż jest w rzeczywistości. A Plaquenil mi bardzo pomógł, zresztą tak jak większości osób. Byle zdiagnozować, wdrożyć leczenie i do przodu. Dawaj znać co dalej! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 7:29 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
. Kapilaroskopia to badanie pomocne w ocenie innych chorób. Nie spotkałam się z informacją, aby coś wnosiło do Sjogrena. |
kapilaroskopia jest diagnostyczna dla zespołu Reynauda
pozostałe dla Sjogrena
mozna mieć i ma tu wiele osob i to i to i toczen także  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
meguchna Master butterfly


Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 4371
|
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 7:31 pm Temat postu: |
|
|
znaczy 3 w 1  _________________ Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nagamaga Kadet

Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 9:51 pm Temat postu: |
|
|
Zapomniałam, że Reynaud czasem współistnieje ze Sjogrenem - póki co jeszcze się nim nie mogę pochwalić. Każdy patrzy głównie przez swój pryzmat. Dla mnie Sjogren to synonim bólu rąk i pleców. O ironio, "suchości" mniej mi się dają we znaki
Dzięki wielkie za czuwanie i wyjaśnienia  |
|
Powrót do góry |
|
 |
palusia Junior


Dołączył: 21 Maj 2014 Posty: 19 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Czw Lip 10, 2014 8:33 am Temat postu: |
|
|
No Reynauda to ja mam i to od wielu lat. Już w szkole średniej miałam pierwsze poważnie zauważalne objawy bielejących palców, taraz to miewam często fioletowe. Dużo zależy od pogody. |
|
Powrót do góry |
|
 |
palusia Junior


Dołączył: 21 Maj 2014 Posty: 19 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Sob Lip 12, 2014 10:50 am Temat postu: |
|
|
Po powrocie do domu stwierdzam jednoznacznie, że mam dość dostępu do bezpłatnej służby zdrowia na najwyższym poziomie (o ironio!). Łazienki tam - o zgrozo.
Moja diagnoza niby w toku jeśli chodzi o leczenie. Miałam usg ślinianek, pobrano próbki gruczołów ślinowych do badania histopatologicznego. Ładnie mi to lekarz zrobił bo nie miałam nawet szwów i na następny dzień zero śladu po nacięciu skalpelem. Tylko lekko zasłabłam po znieczuleniu ale to u mnie tradycja.
W trakcie usg, zlecieli się wszyscy zainteresowani gapie bo lekarz który wykonywał usg rzucił hasło: "patrzcie jaka ślinianka Sjoegrena!" ma pani takiego porządnego tego Sjoegrena, przyuszne ślinianki jak dalmatyńczyk! Już do końca życia. Jak sobie Pani radzi z taką suchością?...
Zrobili mi też dopełniacze i wyszły w nowrmie. Na tej podstawie sugerująSjoegrena pierwotnego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
moni Junior

Dołączył: 18 Lip 2014 Posty: 10
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2014 10:08 am Temat postu: |
|
|
Palusia, ja też robiłam za wzorzec
Aż mnie miesiąc później rozpoznał na korytarzu pan, który mi to usg robił
Przy ostrzykiwaniu ślinianek podobnie - u laryngologa
mam Sjogrena stwierdzonego przez reumatologa, ale nie miałam pobranego wycinka. Lekarz uznał, że wystarczające są dotychczasowe badania i pozostałe objawy. _________________ m. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|