WWW.TOCZEN.PL

[agnieszka29]

Sarunia to dobrze że w Usg wszystko ok.

Tak sine(fioletowe) lub "białe " palce często są związane z zespołem Reno. To dobrze że nic takiego nie zaobserwowałaś u siebie

Czyli pozostaje uzbroić się w cierpliwość i zapisać się do endo .
Powodzenia , daj znać po wizycie .
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.

[sarunia]

Zastanawiam się nad ubezpieczeniem zdrowotnym-zupełnie jeszcze nie wiem jak to działa - chodzi mi głównie o to,że chciałabym coś przyoszczędzić przy tych wszystkich badaniach -jak na razie za wszystko płace prywatnie...czy korzystanie może z takich ubezpieczeń i czy w nie ma przeszkód z korzystaniach z nich mając chorobę przewlekłą?ja wprawdzie nie mam jej jeszcze zdiagnozowanej więc teoretycznie nie powinno być problemów..czy ja dobrze myślę, jestem zielona w tym temacie...

[joe alex]

Sarunia, ja np. nie mogłam wejść do ubezpieczenia grupowego bo:
1 - nie wolno w chwili podpisywania być na L4
2 - nie wolno chorować przed podpisaniem jednym ciągiem 4 tygodnie
3 - nie wolno mieć zdiagnozowanej choroby nierokującej na wyzdrowienie (w moim przypadku udar - z konsekwencjami borykam się do tej pory)
4 - nic mi nie wiadomo, żeby mój stan się pogorszył

Przypuszczam, że z tymi zdrowotnymi może być podobnie, ale głowy nie daję sobie uciąć.
Pewnie ktoś z forum się wypowie bardziej merytorycznie.
_________________
Jeśli kochasz, czas zawsze odnajdziesz nie mając ani jednej chwili.

[Ri]

Sarunia, ja korzystam i raczej sobie chwalę. Przede wszystkim nie czekam w kilkumiesięcznych kolejkach na wizytę u specjalisty czy konkretne badanie. Gdybym miała robić wszystko na NFZ sądzę, że moment, w którym jestem teraz nastąpiłby pewnie najwcześniej za rok lub dwa W ciągu roku odkąd mam ubezpieczenie zrobiłam masę badań i odwiedziłam całą masę specjalistów. Musisz jednak wiedzieć, że część badań mimo ubezpieczenia jest płatna. Chyba, że wykupisz jakiś pakiet full wypas. Ja np. płacę normalnie za przeciwciała ponieważ nie mam ich w abonamencie. Ale wszelkie rezonanse, gastroskopie, kolonoskopie, większość badań krwi itd jest. Warto przed decyzją o przystąpieniu do takiego ubezpieczenia dowiedzieć się dokładnie co Ci przysługuje.

[sarunia]

No i wlasnie o to mi chodzi.na razie nie mam postawionej diagnozy wiec teoretycznie nie ppowinno byc problemu.a mozna wiedziec w jakiej firmie ubezpieczeniowej jestes?czy mozna zrezygnowac w kazdej chwili i czy jest jakis okres karencji?tzn.ze moge dzis podpisac umowe a a jutro korzystac czy inaczej?

[Ri]

Ale wiesz, że ubezpieczenie zdrowotne to co innego niż na życie? Nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy, bo ja tu pisałam o prywatnym abonamencie medycznym Ja mam w luxmedzie. Pamiętam, że podpisywaliśmy na minimum rok. Tyle, że ja mam je wykupione z zakładu pracy. Wydaje mi się, że obowiązywało od kolejnego miesiąca, ale tego nie jestem pewna.

[sarunia]

Tak, chodzi mi o ubezp.medyczne na badania i wizyty lekarskie

[sarunia]

Witajcie, dawno tu nie pisałam..aczkolwiek "bywam" na tym forum niemal codziennie. Niestety wciąż jestem w kropce, staram się między badaniami żyć normalnie, ale z każdym dniem jest mi coraz trudniej.
Od ostatniego wpisu odwiedziłam ponownie endokrynologa w związku z atg i atpo. Powiedział,że obraz USG oraz ww. przeciwciała wskazują na Hashimoto, aczkolwiek tarczyca jeszcze daje radę- w związku z tym,że teoretycznie jestem osobą młodą i w okresie rozrodczym zalecił mi małą dawkę Euthyroxu 25mg i pojawić się za 2 miesiące, czyli na przełomie listopada/grudnia z nowymi wynikami hormonów. Na początku zażywania myślałam,że to strzał w dziesiątkę - przestałam odczuwać zmęczenie co myślę trwa do dziś, po ok.2 tyg miałam wrażenie (sama nie wiem czy to efekt placebo), że włosy mniej lecą i wszystko było super. Bóli stawów prawie nie było,czasami coś czułam w stylu zakwasów, ale szybko przemijające w ciągu dnia, dwóch. Fakt faktem, ostatnio bardziej wsłuchuje się w swój organizm...że już sama nie wiem jak było "dawniej".
Odwlekałam trochu wizytę u internisty, bo niestety ale szef za bardzo się zaczął interesować czemu co chwilę się zwalniam do lekarza lub przychodzę później do pracy, bo robię badania. Moja internistka przyjmuje po południu niestety tylko raz w tygodniu. Prawie planowałam wizytę jak dostałam telefon od mojej lekarki. Spytała kiedy do niej przyjdę (nie widziała mnie ok.3 -4 tyg). Mówię wam jak mnie nastraszyła tym telefonem, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Na wizycie nazajutrz powiedziała mi,że konsultowała moje wyniki ana2 z kimś tam i zasugerował jej ktoś chorobę wątroby. Oczywiście miałam wyniki USG jamy brzusznej, które wyszły OK. Dała mi skierowanie na próby wątrobowe, proteinogram, hcv, hbs, cholesterol, glukoze oraz kazała zrobić przeciwciała AMA. Powiedziała,że w razie co da mi skierowanie do immunologa do Krakowa..nie wiem co kombinuje.

Oto wyniki:
AMA 1:320 i w interpretacji kazali zrobić przeciwciała mitochondrialne typ M2.
W sumie nic nowego się nie dowiedziałam, bo taki sam wynik był w ANA2, jedynie to że przeciwciała nie poszły ani w górę ani w dół.

Proteinogram
Białko całkowite 88,20 g/l (norma 64-83)
Wskaźnik A/G 1,22 (norma 1,5)
Same białka są w normach, co nieco czytałam o nich w internecie i wiem,że np. globuliny gamma # są istotne - ja mam 15,96 (norma 6,4-16,20) , które podobno mówią o przeciwciałach w organizmie, to by się zgadzało.
Próby wątrobowe
Alat 17 (norma max.33)
Aspat 16 (norma max.31)
Bilirubina całkowita 0,52 (norma max.1,20)
Fosfataza alkaliczna 66 (norma 35-104)
GGTP 15,1 (norma max 40)
Cholesterol 5,76 (norma 3-5)
Glukoza 99,7 (70-99)
HBS UJEMNE
HCV UJEMNE




Zrobiłam w końcu boreliozę
IgG 14,54 RU/ml NORMA <16
IgM 3,27 RU/ml NORMA <16

w morfologii wszystko w normach, jedynie w rozmazie mam MON% 9,1 (norma 3-8)

co najlepsze..ja to zawsze mam pecha. Około 2h po oddaniu krwi dostałam telefon tym razem z przychodni,że mają problem z moimi próbkami krwi,że krew nie chce w ogóle krzepnąć, że to za pewne jakaś choroba etc. i żebym do nich wróciła. Na szczęście byłam nadal na czczo, jedynie euthyrox zażyłam.Myślałam,że umrę ze strachu. Pobrali krew, odczekałam 15 minut, okazało się,że tym razem krew zachowała się normalnie, pokazała mi nawet próbkę. Masakra...Przypuszczam,że podwyższona glukoza i cholesterol to właśnie wynik mojego ogromnego stresu podczas pobrania krwi, chociaż pewności nie mam.

.................. to tyle co w tym momencie wiem, wczoraj chciałam odwiedzić lekarza z ww. wynikami i co? okazało się,że moja lekarka jest na urlopie aż do grudnia:( szkoda,że mi nie wspomniała o tym, poszłabym do niej chociaż z częściowymi wynikami,a tak to czekałam długo na AMA.

Sama nie wiem co mi jest. Najbardziej chyba mi w tym momencie dokuczają włosy - już 3 miesiąc tabletek, lecą 'prawie" bez zmian. Tzn. jakieś 2 tyg po zaczęciu brania euthyroxu widziałam,że lecą mniej...później znów to samo, w zeszłym tyg znów też było z 1,5 tyg lepiej..od paru dni znów to samo, lecą te króciutkie małe, co wyrosły eh:/ Ciężko mi już ukryć prześwity. Palec wskazujący od czasu do czasu pobolewa, tzn. po prostu czuję staw przy zginaniu, ale generalnie prawie wcale mi to nie dokucza....odpukać, prawie nic się nie dzieje, a włosów coraz mniejj..co począć?myślę,czy nie wybrać się gdzieś prywatnie. Tylko czy po takich badaniach i moim samopoczuciu, ktoś zechce mi pomóc, dać jakieś leki?czy skończy się na kolejnej liście prywatnych badań?

Przepraszam,że tak długo, ale długo nie pisałam i się nazbierało-może ktoś dotrze do końca..

[ewela.t]

Hej

No ja w wynikach nie widze nic niepokojacego...
Tylko ana 1:320

Bialko calkowite lekko ponad norme-ja mam znacznie wyzsze (wpisana mam hiperglobuline-czy jakos tak i tyle-przy wielu chorobach występuje i tyle. U mnie w przebiegu tocznia. )

Reszta, na moje oko, ok...

Pisałaś, ze masz miec wizytę na przelomie listopada/grudnia.. to juz niedlugo. Dasz rade!
Lepiej poczekaj na swoja rodzinna-jest w temacie i widac, ze dąży do diagnozy, szuka.. Trzymalabym sie jej na Twoim miejscu. Pamietaj, ze lekarze to tez ludzie moglo sie cos wydarzyc co wymagalo wziecia nieplanowanego urlopu ?

Daj znac po wizytach i trzymaj sie!
Pozdrawiam
_________________
Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..

[sarunia]

Dawno nie pisałam, ale regularnie do was zaglądam, w szczególności do tego działu.
W grudniu byłam u endokrynologa, dał kolejne recepty na euthyrox i powiedział,że jak nic się nie będzie działo to mam wpaść dopiero za ok. 6 miesięcy.
Od lekarza rodzinnego dostałam skierowanie do poradni immunologicznej z wpisem podejrzenie pierwotnej marskości wątroby, trafiłam do krakowa na ul.śniadeckich-szpital uniwersytecki. Jestem już po wizycie - pani doktor oglądnęła wszystkie zgromadzone wyniki oraz zrobiła wywiad. Stwierdziła,że na podstawie tego co widzi nie może stwierdzić choroby wątroby ani innej choroby auto. Dała kartkę do mojej lekarki,że nie wymagam leczenie w poradni immunologicznej, lecz endokrynologicznej w związku z hashimoto. Pomimo tej kartki jestem umówiona na powtórzenie u nich badań ANA i AMA końcem maja i na wizytę z wynikami początkiem czerwca.
Sama nie wiem co myśleć...szczerze powiedziawszy to pokładałam ogromne nadzieje w tej wizycie, czekałam na nią 3 miesiące. Całe szczęście,że mam mieć powtórzone badania, chociaż tyle, ale to kolejne miesiące w niepewności.

U mnie niby OK, tzn. nie doszło nic nowego- wciąż wypadanie włosów, ból stawu w palcu wskazującym. W ostatniej morfologii spadły znacznie krwinki białe, aktualnie jest 4,4 chociaż wciąż w normie (norma jest do 4).
Niedługo będzie rok jak coś się u mnie dzieje, a ja dalej nie wiem co

[ewela.t]

Ojej.

Ja mam nadzieje, ze rodzinna bedzie dalej szukac powodow Twoich dolegliwosci.
Trzymaj sie dzielnie!

Pozdarwiam.
_________________
Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..

[sarunia]

No z rodzinna o tyle problem ze ciagle jej nie ma.Nie bylo jej caly pazdziernik,a teraz jej nie ma od poczatku lutego i niby ma byc w kwietniu,ale w sumie nie wiadomo bo juz dwa razy slyszalam inne terminy.Zalamana jestem bo w sumie nie wiemco dalej..

[ewela.t]

Wiesz, czasem warto zasiegnac opini drugiego specjalisty.
Moze poszukasz jakiegos reumatoga? Nawet prywatnie....
Masz troche objawow...

Doskonale rozumiem Twoje samopoczucie. To najtrudniejszy okres i wielu z nas go przechodzilo.
Pamietaj, ze w koncu zagadka zostanie rozwiazana.
Oby jak najszybciej!
_________________
Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..

[sarunia]

Wydawało mi się,że skoro trafiam do poradni przyszpitalnej to strzał w dziesiątkę :/ to była jakaś pani dr nauk medycznych, czy coś takiego..oczywiście nie olała mnie, tylko powiedziała,że na to co widzi to nie może stwierdzić choroby wątroby ani innej choroby tkanki łącznej, że włosy mogą wypadać od tarczycy pomimo stanu euthyrozy, ewentualnie żebym poszła do dermatologa, zrobiła trichogram - dwa razy powtórzyła zdanie,że włosy nie wypadają mi od tego co mam w wynikach,czy też od wątroby.
Odnośnie bólu palca, to w sumie głównie wypytywała się czy mam sztywność poranną dłoni, więc jej powiedziałam,że głównie dokucza mi ten palec jeden, a nie tak że cała dłoń...rzeczywiście coś w tym stylu łącznie z drętwieniami rąk miałam w okolicach wakacji,ale przeszło - sądzę,że wtedy mogłam mieć jakieś braki w magnezie.

[ewela.t]

Wiesz, mnie tez wszystkie palce naraz nie bola, nie puchna. To jest zmiennie.
Magnez masz teraz w normie?

Sama nie wiem co Ci poradzic.
Ja poszlabym na druga konsultacje, tak dla swietego spokoju.

Moze faktycznie nic oprocz Hasi nie ma, moze dopiero sie cos rozwija a moze to wszystko jest wina niedoboru w orgazimie np. magnezu.
Mozna gdybac.
Warto, chyba wykluczyc inne mozliwosci- najwazniejsze jest to abys poczula sie lepiej. Do tego trzeba dazyc.
Najpierw trzeba byc pewnym przyczyn, niestety.
_________________
Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..