| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	
	
		agatka03 Master butterfly
  
  
  Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Lut 23, 2007 5:00 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Nie martw sie Tatsu, Ciebie na 100 % to nie dotknie - masz poza tym swoich ptasich trenerów - codzienne spiewanie z nimi nie spowoduje na bank żadnych dolegliwości, to zdarza się u tych " nie-muzycznych".
 
Chciałabym posłuchać..
 
.Mój Tata pięknie śpiewał, niestety, od 4 miesięcy Go nie ma...Tak mi brak...Ale dojrzałam juz do tego,ze mogę posłuchac kaset z tym pięknym glosem... _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		narcyzia Master butterfly
  
  
  Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
  | 
		
			
				 Wysłany: Czw Mar 08, 2007 9:52 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Hej Kochani:(
 
 
Mam poważny poblem, od tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim, ucze w szkole, jestem nauczycielka a z moim głosem coraz gorzej. mam skierowanie do foniatry, podejżewaja zespół Sjogrena, mam tocznia od kilkunastu lat....mój Boże az boje sie pomyslec co dalej bedzie. Praca w szkole to moje jedyne źródło utrzymania. aby do wakacji jakos przetrzymac, potem odpoczne. Teraz jest fatalnie, chrypa i taka suchość że kaszlę non stop jak tylko sie odezwe...czy u kogoś doszło to do takiego stopnia, co z tym robicie?Dodam że jestem na staerydach, a na zespoł biore tylko witaminki _________________ Kasia | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		Łukasz F. Master butterfly
  
  
  Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
  | 
		
			
				 Wysłany: Nie Cze 29, 2008 10:00 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Kolejny dość ciekawy temat, który warto by było wyciągnąć "na pierwszy plan" i uaktualnić o opinie osób, które przybyły później i nie miały dostatecznie dużo czasu/chęci/zapału, żeby znaleźć ten wątek i dopisać kontynuację...
 
Zasadniczo z głosem miałem od zawsze, jak tylko pamiętam, jeden problem- nie potrafiłem go "wypośrodkować"- czyli był to albo szept albo prawie krzyk.
 
Przy zaostrzeniu faktycznie- czasami nie mogłem z siebie słowa wydobyć, albo, jeśli już to był to ledwo słyszalny pomruk- z drugiej strony dysfonia jest dość często spotykana przy zapaleniu skórno- mięśniowym, więc miała prawo się pojawić. 
 
Obecnie w remisji co ciekawe nawet udało mi się "ustawić" odpowiednią głośność   _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. 
 
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		Pasja Master butterfly
  
  
  Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 883 Skąd: Warszawa
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 2:28 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Problemy z głosem miałam 2 razy: pierwszy raz przez miesiąc jakieś dwa lata temu. Nie wiązałam tego z toczniem - zostałam zawleczona do laryngologa, który się zdumiał bo przyczyny nie znalazł. Przeszło samoistnie. 
 
Teraz od tygodnia mam to samo: chwilowe zaniki głosu (np. w środku zdania nagle kończy mi głos i muszę odkaszlnąć by mówić dalej). Poprzednio wręcz musieli za mnie w pracy odbierać telefony - bo to głupio przy klientach wyglądało - takie zatkanie w środku zdania.
 
 
PS (z tarczycą problemów nie ma, ze Sjorgenem też się nie spotkałam) _________________ Chcesz nosić futro? Weź kota na ręce! | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		ludmila_07 Master butterfly
  
 
  Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 2:19 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				czyli wszystko jasne
 
ja tez nie wiązałam tego z toczniem
 
...
 
od kilku lat chrypię, ale zrzucałam winę na zawód
 
pracuję głosem 23 lata _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
 
 
W naszym życiu jak na palecie artysty jest  jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
 
Mark Chagall | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		Smarti_ter Junior
  
 
  Dołączył: 25 Lip 2014 Posty: 27 Skąd: Lublin
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Sie 20, 2014 7:59 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Odzywam się w tym wątku w 2014 roku..
 
Z przeciwciałąmi kierującymi na Sjorga i troche tocznia i twardzinę oraz z Hashimoto powtierdzam że ma to sens .. nie mogę używać swojego głosu tak jak robiłam zaledwie 2 - 3 miesiące temu.. tracę go w nieoczekiwanym momencie i w trakcie dłuższego używania .... Szkoda to również moje źródło zarobku ... _________________ Życie jest zagadką ... | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		Aria Kadet
  
 
  Dołączył: 04 Lis 2013 Posty: 30
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Wrz 22, 2014 10:18 am    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				To ja się dołożę.  . Dużo śpiewałam wcześniej a teraz nic z tego  . Ciągle mam chrypkę, czasem nawet w nocy się budzę bo muszę odchrząknąć. I niestety nie mogę nic zaspiewać. Trochę to frustrujące i czytając ten wątek trochę się zmartwiłam. To już nigdy nie wrócę do śpiewania? Trochę porażka....kolejna fajna rzecz jaką robiłamw   życiu idzie do lamusa? Coraz mniej tego zostaje....   | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		Smarti_ter Junior
  
 
  Dołączył: 25 Lip 2014 Posty: 27 Skąd: Lublin
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Wrz 22, 2014 5:33 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
 
	  | Aria napisał: | 
	 
	
	  kolejna fajna rzecz jaką robiłamw   życiu idzie do lamusa? Coraz mniej tego zostaje....   | 
	 
 
 
 
Z czego jeszcze zrezygnowałaś i jakie były powody _________________ Życie jest zagadką ... | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		meguchna Master butterfly
  
  
  Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 4371
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Wrz 22, 2014 5:49 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Również miewam chrypkę od około 2 lat ale nie łączyłam tego z chorobą.Właśnie zamierzam drążyć temat u jakiegoś specjalisty. _________________ Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
 
 jesteśmy albo pełni miłości...albo  pełni lęku.
 
 
  | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		abisynka Master butterfly
  
 
  Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2666
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Wrz 22, 2014 6:06 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				ja teżmam ten problem od dobrych dziesieciu lat? ale niec autoimmunologiczngeo nie mam postawioe, obserwacja to za mało, a przede wszytkim  podejrzewam że u mnie to wina wielu lat śpiewania i zalania strun głowosych jakimś tam specyfikiem podczas tamowania silnego krwawienia z nosa. Wystrczy godzina dwie gadania i chrypię , dla mnie to już norma, zresztą rano mam inny głos  , a po każdym ciepłym pisiłku coś osadza mi sie w gardle i odkaszluję. W sumie też miałam drążyć ale jakoś mi się odechciało bo zawsze jets cosważneijszego   _________________ "wiedzieć to znać swoje przeznaczenie" | 
			 
		  | 
	
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	
	
		  | 
	
	
		 |