WWW.TOCZEN.PL

[iwus]

Przynajmniej już co nieco wiesz, teraz tylko leczenie i do przodu

[meguchna]

Przynajmniej teraz wiesz z kim masz walczyc a to bardzo wazne:-)
_________________
Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.

[magdalena laura]

reniu teraz nic tylko do boju z tym dziadostwem nie daj się

[renia79]

hihihi
podług co niektórych chorób to jestem pikuś, pan pikuś

[iza.b]

Reniu ja jak leżałam na reumatologii to sie panie śmiały, ze jak będę miała wybór to mam brać rzs
Ale najważniejsze, że włączyli już jakieś leczenie, ja również łykam arechin, ślepka sprawdzam i oczolog za każdym razem pisze papier, że jest ok.
U mnie po m-cu łykania arechiny zaczęłam odczuwać poprawę, czego i Tobie życzę.

[abisynka]

Renia masz farta że szybko wykryte i wdrożone leczenie, dlatego właśnie by ten pikuś został tylko panem pikusiem jak najdłużej , życzę ci aby wdrożone leczenie uspiło dzida i przyiosło ulgę
_________________
"wiedzieć to znać swoje przeznaczenie"

[renia79]

Abi o ile szukanie 6 letnie jest dla Ciebie krótkie to ok. Szybka diagnoza

Iza a mi panie te co tam lezały stwierziły ze nie wiedza z czego sie ciesze , bo jak mi doktorek powiedzial co mi wreszcie jest lzy mi sie w slepiach pokazaly, ale nie z rozpaczy tylko z radosci, bo w koncu udowodnilam ze nie blefuję , a to dla mnie było najgorsze. Padnieta, boląca, a ganiana od sasa do lasa. Nazwa cholery mi była bez róznicy

[abisynka]

6 lat?, musiałam przegapić, przepraszam, myśłam że tak z rok nieco, wybacz

domyślam się że poczułaś ulgę, to bardzo ważne mieć diagnozę, doskonale cię rozumiem,
_________________
"wiedzieć to znać swoje przeznaczenie"

[renia79]

Abi nie masz za co przepraszać, bo generalnie nie za wiele o dolegliwościach i szukaniach pisałam na forum.
Arechine też już brałam, mam nadzieję że tym razem się uda, ewentualnie postaram się ją przetrzymać, a jak nie będę wołać recepte na ten plaquenil
Poczułam ulgę, bo mimo książkowych wyników diagnoza wstępna jest i dla mnie to olbrzymi sukces

[abisynka]

wiem i cieszę się razem z tobą tym sukcesem, i wiem że mimo tej diagnozy ciężko ci będzie czasem oszczędzać te stawy, jesteś bardzo aktywna ale i bardzo rozsądna
_________________
"wiedzieć to znać swoje przeznaczenie"

[meguchna]

Abi,z tą aktywnością to nie ma za bardzo Renia wyboru.
Owszem można się poddać i nic nie robić
ale to nie jest sposób na życie bo zbyt krótkie jest
by go marnować na nic nierobienie
i użalanie się to po pierwsze
a po drugie jak żyć przynajmniej na poziomie minimum?

Reniu - RZS to nie jest lekka choroba ale ważne,
że już wiadomo co Cię dopadło to dla Ciebie
od strony psychicznej wiele znaczy a w leczeniu z pewnością pomoże
_________________
Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.

[renia79]

megucha na pewno nie zamierzam siedzieć, będę dopóki dam radę funkcjonować ile się da na takich obrotach jak byłam. Kwestia tego że łatwiej mi będzie te "załamania" przechodzić, bo już wiem, że wtedy trzeba zwolnić i nie robić nic na siłę, ale tak poza rzutami trzeba żyć normalnie w miarę możliwości

[meguchna]

Właśnie o to chodzi trzeba nauczyć się,żyć z tym dziadostwem A kiedy się już '' byka weźmie za rogi'' to wówczas będzie łatwiej żyć
_________________
Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.

[renia79]

Nabu odpowiadam tutaj
U mnie zaczęło się od silnych bóli stawowych, bez obrzeku i bólu mięsni.
RTG nie wiele wykazuje, ruchomość stawów dłoni słaba, biodro słabo, krzywizna paliczków (spore odchylenia). Dretwienie to norma, szczególnie w nocy i w spoczynku. Zimne stopy i dłonie często, ale nie na okrągło, natomiast bardzo szybko mi marzną, a jak zmarzną ni w ząb nie moge ich rozgrzać.
Teraz czekam za wizytą u reuma i się zapytam nad sensem zrobienia sobie usg stawów

[nabu]

usunięto