WWW.TOCZEN.PL

[domi1_23]

nenya, sama pisałaś, że postawienie diagnozy może trochę potrwać. Nie posłała mnie P. doktor z kwitkiem... jadę do Kliniki. No, ale coż... A poza tym, wykluczyłam już wiele różnych chorób. Nie stawiam sobie sama diagnozy, tylko wiem, jakie mam objawy. Wiem, że nie mogę się sama leczyć, ale nie o to mi chodzi (jak narazie, póki nie ma diag). Może uważasz, że histeryzuję albo coś w tym stylu. Ale nie zamierzam cię przekonywać. Czy jest coś złego w zbieraniu inf.? Uważam, że nie. Fakt, nie rozwiąże problemu, ale może dać pewien obraz. W takim razie... Skoro sądzisz, że nie mam podstaw, żeby pytać... sorry, że ten wątek się pojawił. Jeśli chcesz - zamknij go. A tak poza tym, widzę, że nie jestem tu mile widziana. Więc... Powodzenia.
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[nenya]

wiesz co, właśnie doszłam do wniosku że szkoda naszych nerwów - moich, bo to frustrujące kiedy ktoś odczytuje wszystko co napiszę opacznie i twoich bo po raz kolejny po moim poście się obrażasz i czujesz się skrzywdzona...
przeczytaj uważnie jeszcze raz moj poprzedni post, a potem najlepiej będzie jeśli to ja będę unikać ciebie, skoro moje odpowiedzi generują takie złe emocje, zatem Powodzenia Tobie, a ode mnie nie przeczytasz już więcej ani słowa.

[domi1_23]

No, wiesz, nenya. Dokładnie przeczytałam. Zmierzałaś do tego, że po co mam pytać, to i tak mi nic nie da. Diagnozy nie ma. A twój ton... Nie da się go wyczuć? Jak zwykle, ja nie dokładnie czytam.
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[Monika B]

Hej .co z tym rezonansem....?.....
Monika

[domi1_23]

[agatka03]

Nie,no Domi,no co Ty? Obrażasz się? I to o co? O interpretację własną???
Nenya to najwspanialszy człowiek,niezwykle pomocny,twardo stąpajacy po ziemi...Pomaga nam, w każdej chwili możemy na nią liczyć... Nie wiem,ale proszę Cię,nie reaguj tak gwałtownie...Za parę dni uznasz,że nie warto było...Zycie jest takie krótkie,pełne niespodzianek...Szkoda czasu na spory,dąsanie...Cieszmy się każdą chwilą...Kochajmy ludzi...
_________________
..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green)

[domi1_23]

agadko, nie reaguję gwałtownie. Chyba wiem, co czytam, czuć ten ton. Nie będę się powtarzać. Fakt, nenya, zawsze starała się pomóc mi, ale tym razem...
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[gusia_92]

proponuje ugode. ty domi moze wez sobie do serca nasze niektore posty i nie zadawaj takich pytan jak np pytanie o kregosup bo tak jak bylo powiedziane nie musi to koniecznie byc z tym zwiazane a nenya nie pisze bo co to za forum bez niej.
domi nie o to chodzi ze jesdtes nie mile widziana ale czasami wystarczy poszukac troche wiecej albo pomyslec troche dokladniej. nie sugeruje zse jestes glupia bo nie o to chodzi. twierdze ze poprostu nie wpadlas na to iz moze byc to spowodowane zupelnie czyms innym
_________________
.:Hoy se que tu ya no me quieres y eso es lo que mas me hiere:.

[domi1_23]

gusia, wiesz, nie rozumiecie mnie. Ból kręgosłupa występuje w innych chorobach, samoistnie, jako skolioza, korzonki, lumbago i zapewne wiele innych i wiem o tym już dawno. Nie pamiętasz moich wcześniejszych wątków, jak nenya pisała.
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[gusia_92]

tylko co ma to do naszej choroby bo nie rozumiem? czemju nas pytasz. wiekszosc boli kregoslop ale nie przypominam sobie ze by ktos wspominal o jakies innej chorobie zwiazanej z kregoslopem.

moze ja tez nie powinnam sie odzywac?
_________________
.:Hoy se que tu ya no me quieres y eso es lo que mas me hiere:.

[domi1_23]

gusia, po co wcześniej odp. na pytanie? skoro teraz zadajesz takie? Zapytałam tylko, czy Was, chorych, boli kręgosłup. Przecież wiem, że w toczniu nawet nie jest wspomniane, o takiej dolegliości, w artykułach.
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[martek]

Witaj Domi
Kręgosłup może boleć i ma prawo ale na skutek bardzo długiej sterydoterapii.
Konsekwencją jest coraz słabszy kręgosłup (osteoporoza i łamliwość kości). Piszę tu o moim dziecku , zaczęła brać sterydy w wieku 3 lat. W tej chwili (po 6 latach) ma zaawansowana osteoporozę. Ostatnio ciągle narzeka na kregosłup, nie może sie schylać. Choruje na toczeń.
Widzialam skutki po -nastu latach przyjmowania sterydów u dzieci a właściwie już prawie dorosłe osoby , było to w CZD w Międzylesiu. Osobe te były chore na zespół nerczycowy.
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i życze wytrwałości. Nie myśl o najgorszym
_________________
Martek

[domi1_23]

martek, dzięki bardzo, ze odpisałaś. Dzięki za słowa otuchy.
_________________
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
-------
Więcej szczęścia wynika z dawania, niż z otrzymywania.

GG: 2103244

[Monika B]

Hej.....juz dobrze......nie ma sie czym martwic.....a kregoslup boli prawie wszystkich ......ale czy to jest zwiazane z naszą choroba .moze po trochu tak......u mnie samej 11 lat sterydów swoje zrobiło ale dokuczał mi wczesniej takze...nawet kiedys lekarz żartował ze nosiłam tornister pod pachą i tak mam... no cóż dolegliwosci sa .....po tochu cie rozumiem bo mnie na poczatku bylo trudno zdiagnozowac .wszystkie wyniki wychodziły tak .ze tylko sie cieszyć......a wcale tak nie było.
Monika

[dominika]

mnie boli kręgosłup od dawna, długo przed zachorowaniem, jestem pewna, że to nie przez toczeń, szczególnie, że po basenie ból znika na jakiś czas.