|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolajna89 Junior

Dołączył: 29 Sty 2016 Posty: 7 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2016 1:57 am Temat postu: |
|
|
Ależ mi miło, super, że reakcja na tym forum następuje tak szybko ile ja się napisałam na forach dotyczących konkretnie mojej osoby i od roku czasu zero odpowiedzi. Źle to może zabrzmi, ale cieszę się, że "mam Was w jednym miejscu wszystkich", wreszcie odważyłam się wyjść z cienia i coś do Was naskrobać. Bo jak śledziłam kilka wątków to jesteście naprawdę świetną grupą ludzi ! I nie raz podnosiliście kogoś z dołka co ostatnio dość często się u mnie zdarza z powodu braku jakiejś większej poprawy w stanie mojego zdrowia od okresu zaostrzenia tj. ok 3 - 4 tygodni ;/ Normalnie sinusoida… ;/
Dziękuje reszcie za przywitanie  _________________ "Jeżeli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2016 8:17 am Temat postu: |
|
|
Witaj,
Przyłączam się do zdania poprzedników: witam w naszej społeczności i życzę znalezienia jeszcze więcej inspiracji do walki z chorobą. _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewela.t Master butterfly


Dołączył: 03 Lip 2012 Posty: 7089
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ania_75 Master butterfly


Dołączył: 05 Sty 2016 Posty: 388 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lut 01, 2016 7:43 am Temat postu: |
|
|
ewela.t napisał: |
Karolinko, mamy tez watki specjalizujace sie w zakopywaniu dolkow:
(...)Jest tam ekipa z wielkimi szpadlami do ich zakopywania.  |
oj to to - i jacy skuteczni są
witaj Karolinko  _________________ Przyjaciel to ktoś kto mnie dobrze zna, a mimo to mnie lubi |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolajna89 Junior

Dołączył: 29 Sty 2016 Posty: 7 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto Lut 02, 2016 3:22 pm Temat postu: Nawrót choroby i długi powrót do normalności czy coś innego? |
|
|
Witam Was serdecznie w ten wietrzny dzień. Zwracam się do Was z ogromną prośbą. Może coś mi doradzicie, podzielicie się doświadczeniami lub ukierunkujecie co mam dalej robić. Choruję na chorobę Stilla od ponad roku, jest to odmiana RZS i dokładnie w taki sam sposób się ją leczy. W tej chwili przyjmuję encorton i MTX w zastrzykach. Jestem po pierwszym nawrocie choroby i nie za bardzo potrafię się odnaleźć w tym wszystkim. Od ponad miesiąca czuję się mocno rozchwiana jeżeli chodzi o moje zdrowie. Nawrót choroby spowodował wizytę w szpitalu, podanie pulsów z Solu-Medrolu, zwiększenie dawki encortonu do 30 mg i MTX do 25 mg/tydz. Dodatkowo leki przeciwbólowe. Pamiętam moje pierwsze wyscie ze szpitala po postawieniu dniagnozy. Z każdym dniem czułam się jakbym odzyskiwała siły i stawała na nogi czego nie mogę powiedzieć teraz. Co ok 2,3 tyg robię badania kontrolne i są coraz lepsze. W dniu dzisiejszym odebrałam wyniki. Wszystko w normie, OB, CRP, ASPAT, ALAT, NERKI, TARCZYCA, BIOCHEMIA, wyniki jak u małego dziecka jednak moje samopoczucie pozostawia wiele do życzenia. Po południu jest jeszcze względnie, ale do godziny 12-13 jak zombie. Węzły chlonne powiększają się i pomniejszaja, uderzenia gorąca, ciągłe osłabienie, bóle głowy, wahająca się temperatura ciała (nie chodzi mi o gorączkę) bo jako taka nie występuje, ale jest to między 35,1 a 37,1. Wczesniej na dużo mniejszych dawkach cały czas było to max 35,7. Trzęsą mi się ręce, ogolnie jestem bardzo "rozchwiana" i emocjonalnie i fizycznie. Stawy nie dokuczają szczególnie, nie ma wysięków, opuchlizny. Pobolewa gardło z samego rana. Był wymaz. Czysto. ale podobno bóle gardla sporadyczne to normalne w obrazie "Naszych" chorób. Dodam że ze szpitala wyszłam dokładnie 7 stycznia, więc dałam sobie troche czasu na dojście do siebie a stan mojego zdrowia tylko nieznacznie się polepszył. Wyjście z domu zwłaszcza w godzinach dopołudniowych kończy się tym, że oblewają mnie poty (najcześciej skóra głowy, szyja), robi mi się duszno i słabo i zaczynam się cała trząść. Wiem, że cierpliwość i dobre nastawienie to połowa sukcesu w Naszych chorobach, ale ciężko o to skoro nawet wyjście z domu jest dla mnie ogromnym wysiłkiem a dodatkowo dużym stresem (a przez rok żyłam, jakby choroby nie było). Zastanawiam się jak u Was wyglądały takie rzuty choroby, ile dochodziliście do siebie? I chodzi mi po głowie jeszcze jedna rzecz, może to jest związane z jakaś nerwicą lub depresją, bo sporo w życiu przeszłam (kiedyś może coś wiecej o sobie napiszę, bo życie mnie nie jakoś szczególnie chyba nigdy nie oszczędzało) i nigdy z tym nie byłam u żadnego specjalisty. Ale nie chce Was kierunkować w żadną stronę. Spójrzcie na to Waszym bardziej doświadczonym okiem i na chorobę i na życie zapewne też. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca moich wypocin. Smile Z góry dziękuję i przepraszam, że tak obszernie.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo zdrówka Smile
P.S. Jeśli post nie w tym wątku to BARDZOOOOOO przepraszam, ale jestem tutaj kompletną świeżynką Allah _________________ "Jeżeli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?" |
|
Powrót do góry |
|
 |
alawa Master butterfly


Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 2310 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lut 02, 2016 5:50 pm Temat postu: |
|
|
Witaj!
Przeczytalam Twój post ,ja co prawda utrzymuje się bez nawrotu choroby- caly czas na lekach, ale bralas solu- medrol teraz pewnie tez encotron - mnie bardzo szybko lekarz zaproponowal antydepresant,z uwagi na ew. depresje posterydową. Niewykluczone , ze to by Cię postawilo ogólnie na nogi.
Ja przy braniu tych leków nie czuje sie ciagle zmęczona, lepiej śpię, w sumie od strony fizycznej mam się lepiej. A dawka w sumie nieduza,swoje jednak robi.
Pomysl o tym |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolajna89 Junior

Dołączył: 29 Sty 2016 Posty: 7 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto Lut 02, 2016 6:31 pm Temat postu: |
|
|
alawa napisał: |
Witaj!
Przeczytalam Twój post ,ja co prawda utrzymuje się bez nawrotu choroby- caly czas na lekach, ale bralas solu- medrol teraz pewnie tez encotron - mnie bardzo szybko lekarz zaproponowal antydepresant,z uwagi na ew. depresje posterydową. Niewykluczone , ze to by Cię postawilo ogólnie na nogi.
Ja przy braniu tych leków nie czuje sie ciagle zmęczona, lepiej śpię, w sumie od strony fizycznej mam się lepiej. A dawka w sumie nieduza,swoje jednak robi.
Pomysl o tym |
Witaj Alavo, nie wiem czy dobrze odmieniłam javascript:emoticon(' ') Dziękuję Ci bardzo za tak szybką odpowiedz. Faktycznie ostatnio psychicznie mam się fatalnie, ciągłe huśtawki nastrojów. Roztrzęsiona jestem jak galareta a rano po przebudzeniu w sekundzie zaczynam się pocić i w środku jestem cala rozdygotana. Muszę wybrać się do specjalisty, tylko zastanawiam się czy lepiej Mój lekarz prowadzący - reumatolog czy już bezpośrednio psychiatra?
Jakie jest Twoje zdanie?
 _________________ "Jeżeli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?" |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewela.t Master butterfly


Dołączył: 03 Lip 2012 Posty: 7089
|
Wysłany: Sro Lut 03, 2016 10:17 am Temat postu: |
|
|
Karolinko, depresje to rzecz naturalna w chorobach przewleklych-czytalas? http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=770&start=0
Wiele z nas ratuje sie od czasu do czasu antydepresantami. Sa bardzo pomocne jakowoz nie rozwiazuja problemow, ktore sa przyczyna depresji. Mysle, ze najlepiej pokusic sie o jakas terapie. Kazdy z nas ma jakis bagaz ale czesto to choroba przewlekla jest jej przyczyna-trzeba sie nauczyc z nia zyc-terapia moze byc bardzo pomocna.
Trzymam kciuki!
Ja porozmawialabym o tym ze specjalista, ktory zajmuje sie choroba podstawowa. Bedzie mial odpowiednie namiary oraz gotowe rozwiazania. Powinien byc "w temacie".
Powodzenia!  _________________ Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|