|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mój lekarz prowadzący jest: |
Rewelacyjny, pod każdym względem - zawodowym i ludzkim |
|
47% |
[ 51 ] |
Dobry - skuteczny, miły ale wyjaśnia coś tylko gdy pytam |
|
34% |
[ 37 ] |
Taki sobie - leczy, ale jest nieprzystępny i trudny w kontakcie. |
|
11% |
[ 12 ] |
Kiepski - chodzę bo nie mam wyboru, zupełnie mnie nie kojarzy! |
|
7% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 108 |
|
Autor |
Wiadomość |
Itunia Master butterfly
Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Sob Kwi 01, 2006 5:56 pm Temat postu: |
|
|
Ja zawsze miałam szczęście do dobrych lekarzy, z wyjątkiem jednego, ale z nim miałam kontakt tylko przez jakieś 2 tygodnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
suzi414 Junior
Dołączył: 22 Mar 2006 Posty: 13 Skąd: Czechowice-Dziedzice
|
Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 5:13 pm Temat postu: Mój lekarz |
|
|
Jest to pani doktor jest bardzo zyczliwa i serdzeczna na kazde moje pytanie i wątpliwosci odpowie ..... |
|
Powrót do góry |
|
|
OLESIA Master butterfly
Dołączył: 23 Mar 2006 Posty: 649 Skąd: Białogard
|
Wysłany: Wto Wrz 12, 2006 7:09 pm Temat postu: |
|
|
Długo mogła bym pisać o swojej dr prowadzącej- super tak najprościej można ją okreslić. Ja mogłabym pisać o niej dużo i w samych superlatywach(pewnie jakieś wady ma ale ja ich nie widzę) jest poprostu cudowna |
|
Powrót do góry |
|
|
ewa k Stary wyjadacz
Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 125 Skąd: usa
|
Wysłany: Czw Wrz 14, 2006 9:31 pm Temat postu: mój lekarz |
|
|
matko jak długo nikt nie byłnatej stronie.MÓJLEKARZ DOMOWY JEST w porządku .Jej córka ma toczeń.Dlatego sie chyba dobrze rozumiemy.Większy problem to reumatolog o co bym nie zapytała tozawsze kr€tka odpowiedż-nie szukać w internecie zająć sięleczeniem i relaksem.Dlatego majwięcej dowiedziałam się od Was Moja wiedza o chorobie była tylko encyklopedyczna.No trudno moze nie ma czasu na pogawędki ale mam Was a Wy dużo ciekawych rzeczy wiecie .Dzięki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lidia Master butterfly
Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Wrz 14, 2006 9:46 pm Temat postu: |
|
|
Mój lekarz pierwszego kontaktu jest swietny a kierowniczka przychodni do której czasami chodzę tez.Z tych dwojga idę zawsze tam gdzie mniejsza kolejka bo wiem że bedę bardzo dobrze potraktowana .Oboje potrafią poszperać w literaturze i maja niezłą wiedzę w zakresie mojej choroby.Zresztą to lekarz pierwszego kontaktu na skierowaniu do reumatologa wpisał kolagenozę.Mam do nich wielkie zaufanie i aż się dziwię że dwoje fajnych lekarzy trafiło do jednej przychodni,bo niestety to teraz budzi zdziwienie.Zadowolona też jestem z reumatologa i neurologa.Do szalu mnie tylko doprowadzaja te terminy wizyt. _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycja2000 Senior
Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 70
|
Wysłany: Pią Wrz 15, 2006 11:14 am Temat postu: |
|
|
ja tez nie mam co narzekac na lekarzy.. trafilam na dobrego reumatologa, prowadzi mnie juz 6 lat i nigdy sie na niej nie zawiodla, po prostu jest rewelacyjna... zreszta to samo moge powiedziec o swojej rodzinnej, tez zawsze mi pomoze, a jesli chodzi o jakies recepty czy niezbedne skierowania to wypisuje od reki bez stania w tych strasznych kolejkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aga5 Junior
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 18 Skąd: mlawa
|
Wysłany: Czw Wrz 28, 2006 1:49 pm Temat postu: |
|
|
ja mam rozne doswiadczenia z lekarzami i dobre i zle co do rodzinnego to jest mila ale jak chce skierowanie to mowi ze niepotrzebne jest bo mam swietne wyniki ze niepotrzeba ich powtarzac.wiedze na temat choroby mnialam niewielko dopiero tutej sie dowiedzialam wiecej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakuc Master butterfly
Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pią Paź 13, 2006 6:40 am Temat postu: |
|
|
moi lekarze są dobrzy a przede wszystkim mozna z nimi porozmawiac i wiele sie dowiedzieć..zresztą gdy lekarz mi nie spasuje to wiecej do niego nie idę...kilkoro leczy mnie już po kilkanaście lat i nie jest źle teraz gdy doszedł mi specjalista w toczniu wszystko sie skomplikowało i trzeba naprawiać.do wszystkich mam zaufaniue bo pomagaja i są skuteczni a to najważniejsze...czasem jednak gubi ich rutyna i to że nie zawsze sluchają pacjenta..ogólnie jestem zadowolona od samego początku jak tylko zaczeto mnie leczyć...pewnie że czasem zdażają się wyjatki ale jest to sporadycznie...ważne że nie musze iść do szpitala a leczenie pozweala mi na miarę swobodne funkcjonowanie.. [/url] _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
|
kicia Master butterfly
Dołączył: 23 Lip 2006 Posty: 876 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią Paź 13, 2006 5:32 pm Temat postu: |
|
|
Nie będę ukrywać, że lekarze, do których ja chodzę nie są przypadkowi i z tzw. przydziału, tylko starannie dobrani i z "polecenia" (z możliwością kontaktu w każdej chwili nawet na pr.kom.)...nigdy wcześniej na nic nie chorowałam więc nie wiem jak to jest ale im dłużej się tu rozglądam tym większa moja wdzięczność losowi...nie miałam pojęcia jakie mam szczęście (nie chcę podnosić ciśnienia wszystkim borykającym się ze słyżbą zdrowia), że moi lekarze są tak fantastyczni...i to nie tylko Ci do których chodzę prywatnie ale przede wszystkim w szpitalach (inna sprawa, że jak na odddziale neurologii pojawia się ktoś poniżej 60 i nie jest to "parkinson" to personel zlatuje się jak pszczoły do miodu taki to ewenement )tak w miejskim,wojskowym jak i w AM...w tym ostatnim to już sami pasjonaci i z powołaniem...nie wiem, może dlatego, że jest to też placówka naukowo-badawczo-szkoleniowa i w dodatku z anglojęzycznymi studentami również, ale oni tam naprawdę są niewiarygodni w porównaniu z tym co tu się naczytam...przy łożku jednego pacjęta potrafi przewinąc się 8-9 osób w ciągu dnia tj. lekarz prowadzący, starzysta albo i dwóch, ze 3 studentów, lekarz dyżurny, lekarz konsultant ze specjalizacji, szef oddziału + ze dwie pielęgniarki i każdy pyta, ogląda, sprawdza, mierzy, osłuchuje, notuje w swoim notesiku, w karcie, w arkuszch jakiś tam i tak milion razy dziennie non stop takie pielgrzymki, że szlag może trafi, bo każdy chce zajrzeć , dotknąc, sprawdzić, zapytać, zobaczyć, na raz ściągnąć 24 próbówki krwi , zebrać drogocenny materiał badawczy (mocz dobowo), podać jakiś lek i co 1/2 godziny pobierać z 5 razy krew z tej samej łapki, bo druga trochę bez czucia itp.,itd., raz to już im nawet zaproponowałam, że gotowce z odpowiedziami na ksero wrzucę i będę rozdawać zamiast gadać (i pokazywać ) ciągle to samo, a moja przesympatyczna lekarka mi na to, że to głównie o kontakt z pacjentem chodzi i mimo, że każdy może sobie w karcie poczytać to i tak wolą pytać i rozmawiać , ucząc się przy okazji (studenciki) a jednocześnie dopieszczają pacjenta ...to co do tej pory traktowałam jak upierdlowość i wydawało się być niedozniesienia teraz przyjmę jak największe szczęście w nieszczęściu (widać jak kot spadam zawsze na 4 łapy )...a swoją drogą niewymownie jestem wdzięczna losowi za znajomości (jakkolwiek to nie brzmi) i trochę grosza na dobrych i rzetelnych lekkarzy...wspólczuję wszystkim borykającym się ze służbą zdrowia...mam nadzieję, że nigdy mnie to nie spotka...pozdrawiam i życzę duuuuużo zdrowia Kicia _________________ De gustibus non est disputandum... |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Paź 13, 2006 6:26 pm Temat postu: |
|
|
mnie wkurzaja takie pielgrzmki , najbardziej studenci, którym na okragło odpowiadam na te same pytania, stazysci, którzy chca wiedziec wszystko, i tutaj juz potrafię rozgraniczyc kto z nich bedzie dobrym lekarzem, kto potrafi słuchać , a kto tylko odrobi swoje i zapomni jak najszybciej
ja mam lekarza z przypadku, tą moją kochną pania doktor, , tak tarfiłam, i jeszcze moze dlatego ze mnie polubiła, zaprzyjazniłysmy się ,( były okresy ze praktycznie nie wychodzilam ze szpitali, wiec ona siedziała w literaturze godzniami , a ze ma wrażliwe serce to tak się to ułozylo) siedziała u mnie na pogaduszkach, przynosiła ciekwe ksiązki , kiedy bylam na skarju załamania , podosiła na siłę i w kółko powtarzała będziedobrze bo musi tak być ! utrzymujemy kontakt, mogę do niej zadzwonić o każdej porze jesli cos się dzieje,
reszta lekarzy to juz zajomi mojej lekarki, wiec to nie przypadek, sa fantastyczni, miałam szczęscie, _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia Master butterfly
Dołączył: 23 Lip 2006 Posty: 876 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob Paź 14, 2006 12:28 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
reszta lekarzy to juz zajomi mojej lekarki, wiec to nie przypadek, sa fantastyczni, miałam szczęscie, |
[/quote]
czyli typowy "łańcuszek ludzi dobrej woli" zupełnie jak u mnie...to nieprawdopodobne, że XXI w tylko "szczęściarze" mają należytą i godną opiekę medyczną...mój lekarz domowy jest z naszą rodziną od zawsze, w zasadzie nigdy nie rozbijaliśmy się po przychodniach i odkąd pamiętam załatwiamy to we własnym zakresie ...często jest tak, że ja tylko grzecznie dostosowuję się do poleceń: "specjalista X czeka, idź odebrać skierowanie", "masz zarezerwowany termin, zarejestruj się na MRI" itp. wg. mnie martwią się aż nadto bo mi właściwie nic nie dolega (poza, widocznymi jeszcze niestety, urazami po udarze) czuję się świetnie i ten cały szum mnie wkurzał ale już nigdy! nie będę narzekać z tego powodu jest też ciemna strona tego niewątpliwejgo komfortu a mianowicie brak imformacji...każą mi się nie martwić, piszą między sobą po łacinie albo jeszcze gorzej, konsultują się i wymieniają opinie a ja mam czeski film i nic nie kumam ...dobrze, że trafiłam tutaj
ps. najbardzie lubię formułkę szpitalną: " nie, no proszę się nie denerwować, nie twierdzimy, że pan/pani to ma, my tylko poprzez te badania chcemy wykluczyć taką możliwość..." i jestem od razu cała spięta i siedzę w googlach _________________ De gustibus non est disputandum... |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 8:31 pm Temat postu: |
|
|
Dla zainteresowanych artykuł:
Pacjent z dystansu |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 8:40 pm Temat postu: |
|
|
w sumie tez racja, czas przy wizycie jest troche ograniczony, jesli w to wplacze się troche prywatności to albo ogranicza się czas na sprawy zwiazane ze zdrowiem , albo ludzie czekający na korytarzu dostają szału,
ja sama nie zawsze powiem to co mam powidziec bo moje odpowiedzi bazują na tym ze lekarka wie dobrze co i jak, wiec czesto mnie się nawet nie chce zbyt duzo mowic , bo po co ? wydaje mi się to niepotrzebne
musże to jeszcze przemyslec bo jutro udaje się na wizytę _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiniaa92 Stary wyjadacz
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 151
|
Wysłany: Pią Lip 20, 2007 11:39 am Temat postu: |
|
|
moja lekarka prowadzi mnie od grudnia 2006, widac ze wie co robi, i co gdzie i kiedy nalezy zrobic, miałam bardzo duzo oznak tocznia, i praktycznie po mnei teraz nie widac, jest miła i zawsze wszystko wyjaśni pozdrawiam ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabi Master butterfly
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 311 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Lip 20, 2007 5:39 pm Temat postu: |
|
|
moj jest...kobieta
ale znam jednego,ktory jest dla mnie objawieniem,ze tacy lekarze jeszcze istnieja,to moj alergolog,pojde za nim wszedzie ( jesli zmieni przychodnie )
traktuje pacjentow serio,zna sie na medycynie ,pomaga ludziom,to dzieki niemu zaczełam badania na Tocznia ... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|