Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki. Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies.

rozumiem i zgadzam się
Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna WWW.TOCZEN.PL
"systemic lupus erythematosus"
 
 Lupus ChatLupus chat  FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Filtracja krwi - plazmafereza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Porady i Doświadczenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Czw Lis 02, 2006 4:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no mozna się było domyslic, tam stosują metody oczyszczania krwi, dobrze trafiła, wyjdzie z tego, to dobry szpital i super opieka
Nenya nasza Mania tez tam się leczyła , czy coś pomyliłam ?
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
nenya
SuperMOD
SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004
Posty: 6875
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Lis 02, 2006 4:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadza się, więc od Mani właśnie wiemy, że tam naprawdę robią co w ich mocy, nie oszczędzając i nie poddając się nawet jak nie widać rezultatów -łącznie z przeszczepem szpiku czy cholernie drogim i testowanym dopiero lekiemi bilogicznym typu Maptera!
Zatem nie traćcie nadziei, bo radzą sobie nawet z toczniami szczególnie opornymi na klasyczne leczenie.
Ale przede wszystkim miejcie nadzieję że nie trzeba będzie wprowadzać w życie tych skomplikowanych procedur i wszystko się unormuje znacznie szybciej. Po prostu dobrze wiedzieć, że są jeszcze inne opcje "w razie czego".
Jeszcze raz ściskamy i życzymy dużo siły i wiary w sukces!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Evita
Junior
Junior


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 9

PostWysłany: Czw Lis 02, 2006 5:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki za słowa otuchy - jesteście Kochane Exclamation

...a na opiekę rzeczywiście złego słowa powiedzieć nie można- jest wspaniała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Czw Lis 02, 2006 6:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dołączam się do życzeń. Wierzę, że wszystko się ułoży. Powodzenia i czekamy na wieści, dobre wieści Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Itunia
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 3664

PostWysłany: Pią Lis 03, 2006 9:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzymam mocno kciuki. Będzie dobrze! Musi być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Evita
Junior
Junior


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 9

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 9:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich i dziękuję za miłe słowa.
Aga przeszła 3 plazmy i naprawdę było lepiej.
Ale dziś w nocy kiepsko spała, znów zaczyna gadać głupoty,że chce... żeby się to już wszystko skończyło...
Czytałam u Was na forum,ze mozliwe są takie stany depresyjne, ale nie wiemy już co o tym wszystkim sądzić. Jak jej pomóc? To takie straszne, ta bezsilność...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 11:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak pomóc ? chyba tylko byc przy niej, i starać sie jej pomagac, we wszystkim, romawiać, mozesz jej opowiedzieć o forum, być może wtdy zrozumie ze z tego się wychodzi, raz jest lepiej raz gorzej, ale mozna z tym zyć, tylko trzeba bardzo tego chciec, rozumiem ja tez chcialam,żeby to sie juz skonczylo, miałam dosyć, wszykiego, a szczególnie takiego zycia, a teraz jest dobrze, i ona także jeszcze będzie sie śmiać, i bedzie zyć jak wszyscy, a choroba kiedyś odpuści , tak będzie, może teraz cięzko w to uwierzyć ale naprawdę to wszytko minie, , będzie dobrze,
moze wydrukujesz jej co nieco z tego forum ? byc moze to ją zmobilizuje , uwierzy ze to prawda a nie tylko sposób na pocieszenie
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 11:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmm, wiem tylko tyle, ile wyczytam z Twoich postów, więc mogę sobie tylko wyobrazić całą sytuację. Trudno zatem zasugerować coś "konkretnego". Jestem w stanie zrozumieć, co przeżywacie mimo, iż sam nie miałem do czynienia z takim problemem (pośrednio i bezpośrednio). Nie wiem także czy oprócz tego zabiegu wprowadzona była/jest jakaś inna forma leczenia... Wiele osób ma tego typu problemy, a życie znacznie ułatwia kontakt z psychologiem/psychiatrą i leki antydepresyjne, ale to już w gestii lekarza. Monika ma rację, z Waszej strony powinna wystarczyć sama obecność i mimo wszystko cierpliwość oraz wiara w to, że stan ulegnie zdecydowanej poprawie, czego oczywiście życzymy. Zachowujcie się normalnie, rozmawiajcie, odwiedzajcie... Mam nadzieję, że lekarze biorą pod uwagę obecny stan psychiczny chorej Confused Oby...
To tyle. Czytałaś zapewne wątki dot. zaburzeń psychicznych w toczniu oraz depresji w chorobach reumatycznych zamieszczone w Doniesieniach, więc już nie będę kierować... Zresztą naukowe wywody nie muszą przystawać do każdego przypadku. Pozdrawiam. Trzymajcie się! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Evita
Junior
Junior


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 9

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 12:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję Wam.
Monika- wiesz...to dobry pomysł, zaraz wydrukuję cały wątek i jej zaniosę, powinno pocieszyć ją to,ze jest tyle osób, które trzymają za nią kciuki, tym bardziej,że przechodzą przez tą samą chorobę.
Robert- ja to wszystko wiem, staramy się jak możemy no i lekarze się starają.
Zraz zrobię jej ulubioną sałatkę owocową i lecę do szpitala...mam nadzieję,że po lepsze wiadomości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
nenya
SuperMOD
SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004
Posty: 6875
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 12:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ano, prawda jest taka, że bliscy nie wiele mogą Sad a jednocześnie czasami mogą znacznie więcej niż lekarze i ich medykamenty...

wy znacie Agę najlepiej, więc wyczuwacie czy potrzeba jej długich rozmów i zapewnień że wszystko się ułoży, czy wręcz przeciwnie - taka dawka pocieszeń podziała na nia przygnębiająco bo wykombinuje, że naprawdę musi być z nią kiepsko skoro tak wszyscy skaczą i silą się na uśmiech - chorzy naprawdę wyczuwają takie sprawy, nie zawsze da się ukryć niepokój i dobrze zagrać "optymistyczne nastawienie"...

w każdym razie nie zagłaszczcie jej, nie mamcie szybkim i pewnym powrotem do pełni zdrowia - mówcie że potrzeba czasu a po drodze będą się zdarzac lepsze i gorsze dni, ale ma żetelne i duże szanse na powrót do dobrej formy i normale życie - ale jej rekonwalescencja i leczenie będzie przebiegać w tempie Agowatym Wink
typowym tylko i wyłącznie dla niej, taki już toczeń jest!

my tu sobie poczekamy Very Happy

a jeśli zajdzie potrzeba, to lekarze na pewno dodadzą jakieś wspomagacze "psyche", ale jak wiecie obniżenie nastroju i dołki, czy wręcz stany depresyjne zdarzają się i nie ma w tym nic dziwnego - ona ma prawo do narzekania i zwątpienia! obserwujcie tylko czy te dołki nie pogłębiają się i przeciągają za bardzo.
trzymajcie się
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 12:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czasmi to traw długo, nawet bardzo długo, ale włsnie wtdy kiedy spodziewamy się ze juz nic nam nie pomoze następuje zwrot i zaczyna być coraz lepiej, tylko trzeba w to uwierzyć, i nie wolno się poddawać,
ja tez juz czekałam na koniec, myslałamze juz nie wyje ze szpitala, leżałam pare miesięcy, w sumie wtdy spędziłam w szpitalu 7 miesięcy,, moja siostra przychodząc codzienie najpierw szła sobie popłakać, a potem przychodziła do mnie, a teraz , wyglądam na okaz zdrowia, chciałam tylko pozyć jeszcze trochę , minęlo parę lat a ja zyję i mam zamiar zyć jeszcze długooo, długo, Wink będzie dobrze,
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Evita
Junior
Junior


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 9

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 10:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzeba było wstrzymać plazmy, bo pojawiła się ogromna niskopłytkowość.
Czekamy, czekamy i napewno się doczekamy tych lepszych wiodomości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Mel-ania
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 776

PostWysłany: Pon Lip 16, 2012 8:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ponieważ powrócił temat plazmaferezy, to dorzucę parę słów w tym wątku. Po paru miesiącach bezskutecznego leczenia, kiedy już endoksan dokopał tak, że dalej żyć się nie dało (no niektórzy reagują w ten sposób), po równie nieskutecznych neoralach i equoralach, lekarze zaproponowali córce 10 zabiegów plazmaferezy. W ogólnym znieczuleniu założono "rurki" (że tak to nazwę, bo już nie pamiętam, co tam założono). Plazmaferezy przeprowadzano co drugi dzień. Cały czas była obecna pielęgniarka. Przy dziewiątej wystąpiły problemy: w ciągu kilku chwil całe ciało (nawet głowa) zaczęło pokrywać się szybko rosnącymi pęcherzami. Podano co trzeba (już nie pamiętam co, bo parę lat minęło) i zeszło. A po dwóch dniach ostatni zabieg. Jeszcze w trakcie plazmaferez wprowadzono CellCept, wtedy nie byle co. Uzyskano poprawę. Podczas plazmaferezy usuwa się osocze chorego pacjenta i zastępuje je osoczem obcym, wolnym od przeciwciał. Zdarza się coś w rodzaju uczulenia na takie obce osocze i wtedy może pojawić się problem, o którym wspomniałam. Dlatego pielęgniarka musi być obecna cały czas przy pacjencie.

Jeszcze przypomniało mi się, że podczas zabiegu niesamowicie chce się pić!!!


Ostatnio zmieniony przez Mel-ania dnia Pon Lip 16, 2012 9:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
norbert
Senior
Senior


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 70

PostWysłany: Pon Lip 16, 2012 8:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie być może czeka niebawem plazmafereza. Mam nadzieję, że jak najszybciej.

Założyłem temat - ale już jest, więc będę kontynuował tutaj.
_________________
Cowboy from hell
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kina
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 548
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pon Lip 16, 2012 8:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

u tej mojej koleżanki co miała plazmaferezę też wystąpiło właśnie coś w rodzaju takiego uczulenia i podawali jej coś(zapomniałam co) co ampułka kosztowała kupe kasy-pewnie dlatego tak rzadko decydują się na to
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Porady i Doświadczenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group