Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mar Stary wyjadacz


Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 134 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 21, 2007 10:13 pm Temat postu: Czy to moze byc liszaj krążkowy? |
|
|
Witajcie moi kochani...dawno mnie tutaj na forum mnie bylo wiec nie wiem czy ktokolwiek mnie jeszcze wogole pamieta...ehh ten brak czasu mnie totalnie przeraza...zreszta niewazne czy pamietacie czy nie...jesli nie to sama sobie na to zasluzylam...a jesli tak to bedzie mi bardzo milo bo spedzilam tutaj z Wami naprawde wspaniale chwile...wpadlam dzis na forum wlasciwie w jednej dla mnie bardzo waznej sprawie...a mianowicie chcialam zapytac czy ktokolwiek z Was mial liszaja krazkowego?a jesli tak to jak on wyglada dokladnie...bo niestety mojej siostrze ktora choruje tak jak i ja na RZS (teoretycznie na RZS bo tego nigdy dokladnie do konca nie wiadomo :/ )zrobilo sie cos takiego na przedramieniu...czekam niecierpliwie na Wasza odpowiedz...i jak mozecie opiszcie mi jak to wyglada i wogole...a najlepiej gdyby ktos z Was podeslal mi fotografie tego okropienstwa...pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasza pomoc...pa:* _________________ Pomimo wszystko...warto żyć... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mar Stary wyjadacz


Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 134 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 21, 2007 10:39 pm Temat postu: |
|
|
Wiem wiem Robercie ze to rola dermatologa ale siostra ma wizyte dopiero na 10 maja wyznaczona a to dziadostwo robi sie coraz wieksze i mnie to przeraza...jest to takie koliste a raczej bardziej o ksztalcie chyba elipsy cos...z czerwona taka obwodka dookola...wypukle...w srodku blade...lecz jakis plyn z takich malenkich jakby babelkow wycieka...hmm chyba nic nie pokrecilam z tego co mi siostra opowiadala...nie chce jej sie dokladnie o to dopytywac bo ona sie strasznie stresuje...pozatym jeszcze teraz dostala uczulenia na calej twarzy na swiatlo sloneczne...i jest w zalamce psychicznej totalnej:(ehhh dzieki za pomoc... _________________ Pomimo wszystko...warto żyć... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:03 am Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć "co" to może być i nie ma sensu żebyśmy gdybali. Wykwitów skórnych jest cała masa.
Może lepiej nie czekać tylko nawet "zaryzykować" wizytę prywatną? To jeszcze 2 tygodnie z kawałkiem Skoro jeszcze inne objawy występują i to sączy... Albo spróbujcie, może uda się przyspieszyć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 11:13 am Temat postu: |
|
|
hmm, sęk w tym że niestety w dziwacznych tłumaczeniach, bądź bardzo starej terminologii tocznia nazywa się właśnie "liszajem"
wówczas "liszaj krażkowy" były niczym innym niż wspomnianym juz DLE czyli toczniem krążkowym bądź dyskoidalnym:
Tutaj <--przykład takiej nietypowej terminologii (może to wina samego portalu, którego przy okazji nie polecam, bo czegóż można się tam dobrego spodziewać ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 11:44 am Temat postu: |
|
|
No właśnie. Starałem się jednak unikać tej stronki, ale najwyraźniej wspomnieć należało
Doczytałem jeszcze co nieco. Mar - czy siostra ma zdiagnozowane RZS, czy jeszcze jest w trakcie? Z Twojej wypowiedzi wynika, że to jeszcze nie jest pewne...
W każdym razie - przy RZS też moga występować zmiany skórne, między innymi liszaje, rumienie. Wszystko mamy pod ręką, zupełnie zapomniałem Zmiany skórne w przebiegu RZS - pod koniec artykułu. Rozróżnienie typu liszaja laickim okiem to też nie taka prosta sprawa. Zatem być może jest to związane chorobą podstawową. Ale już przestaję gdybać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
małgorzatka Master butterfly


Dołączył: 04 Maj 2004 Posty: 1249 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:09 pm Temat postu: |
|
|
Ja mam AZS i kiedyś pojawiły się takie krążki na przedramieniach, łydkach i w samym pasie. Nie boałay, troszkę swędzące, pani dermatolog dałą mi jakieś maści i powiedziała że do zniknięcia trzeba odczekać tyle czasu ile trwał ich wykwit. 3 tygodnie wyłaziło paskudztwo, i faktycznie po 3 tyg od wizyty znikneły prawie wszystkie(razem 6 tyg) nie mam zmian, blizn, do dziś nie wiem co to było-ważne że zniknęło  _________________ małgorzatka |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ani Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 1078 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:24 pm Temat postu: |
|
|
Wiesz, Nenya, u mnie na szyi to wygląda bardzo podobnie do zdjęcia z pierwszego linku, jest tego coraz więcej i nie mogę sobie z tym poradzić Smarowałam hydrocortyzonem, brałam Clemastin i nic. Skóra strzasznie się przesusza, piecze i swędzi, szczególnie po kąpieli. Takie krążki schodzą mi już na barki i dekolt. W poniedziałek idę do dermatologa. Zobaczymy, co powie... _________________ Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Joseph Wittig |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:30 pm Temat postu: |
|
|
a jak każdy wirus na wiosnę jest bardziej żeśki , teraz jest własnie jego pora!
więc faktycznie może nie być związku z chorobą podstawową czy innymi delegliwościami, trzeba pamiętać, że my też zapadamy na wszystko co krąży w powietrzu, nie każdy pryszcz czy strzyknięcie w kościach to objaw tocznia
ale bez dermatologa to gorzej niż w totku oba zdjęcia prezentują przecież tą samą chorobę! niezłe, nie?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:36 pm Temat postu: |
|
|
Niestety prawda. I chyba powinniśmy już się do tego przyzwyczaić. Wprawdzie u mnie to co sezon (wiosna/lato i lato/jesień) to czysta loteria i trudno zgadywać co może wyrzucić. Raz czyraki, potem torbiele podskórne, czy problem złuszczania naskórka, innym razem względny spokój.
Możemy tak bez końca Ale żeby uniknąć nadmiernego paprania tych zmian, co - jak mówi Mar - ma jednak miejsce, warto zawalczyć o wczesniejszy termin. Komfortowe to nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
 |
małgorzatka Master butterfly


Dołączył: 04 Maj 2004 Posty: 1249 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Nenya, dziękuję, faktycznie, jak przeczytałam Twój post to faktycznie przypomniałam sobie, że tak to wtedy określiła pani dermatolog, a że mam na stałe zespół Gliberta-to jego liszaj różowy umknął mojej pamięci... w końcu to było kilkanaście lat temu-a swoją drogą nie wiedziałam, że to wirusowe było Dzięki  _________________ małgorzatka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:58 am Temat postu: |
|
|
wiecie zaskoczyliście mnie , moj syn ma zespól Gilberta , ale jest to zupełnie cos innego i myslałam ,że to dotyczy tylko tego
http://www.emedica.pl/szczeg_choroby.php3?nr=46&typ=1&nazwa=gastroenterologia
widze ze jednak zupełnie inna jednostka chorobowa
ujawiniła sie ona w czasie rozpoczęcia pierwszego roku studiów i niewiele brakowało aby musial zrezygnowac z wybranego kierunku _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 11:13 am Temat postu: |
|
|
te dwie choroby nie mają ze sąbą nic wspólnego.
my mówiliśmy o łupieżu różowym Gilberta, oprócz wspólnego nazwiska odkrywcy nic tego nie łączy z zespołem Gilberta.
przypadkowa zbiezność nazwisk  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ani Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 1078 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 12:52 pm Temat postu: |
|
|
A ja byłam dzisiaj u dermatologa i dostałam vitrazolin na moją szyję. Najciekawsze jest to, że lakarz nie za bardzo wiedział czy to uczulenie na leki czy może coś innego. Kazał stosować maść, a jak nie pomoże, to przyjść jeszcze raz. Zobaczymy...Dziwne to trochę, bo moja mama stosowała to, jak miała opryszczkę Czyżby to wirusowe było? _________________ Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Joseph Wittig |
|
Powrót do góry |
|
 |
|