|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 12:05 pm Temat postu: |
|
|
ja tak tylko myslałam kupa kasy, nawet kremów na rozstepy nie kupuje od dawna bo nie ma sensu
ale pomarzyc sobie można  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 12:29 pm Temat postu: |
|
|
Monika B napisał: |
nie wiem jak ma sie u was usuwanie rozstępów a potem ewentualna ciąza? nie jest to wyrzucanie pieniedzy ? przeciez w ciązy i tak skóra brzucha się naciągnie , nie zrobia się wtedy na nowo ? |
ja mam dwie ścieżki myślowe w tej sprawie :
1) ciaza jest "ewentualna", zatem faktycznie może w ogóle nie być takiego problemu, bo wbrew pozorom nie wszystkie tutaj usilnie staramy się zostac mamami
2) żeby ciąza się zdazyła potrzebny jest klient chętny do partycypowania w tym przedsięwzięciu i tu zaczynają się schody, bo a) albo kobietka pozbędzie się rozstępów, żeby w ogóle mogła liczyć na dorobienie się tych nowych "pociązowych" ; albo b) kobietka pozbędzie się kompleksów i uwierzy że znajdzie się klient nie zważający na takie pierdolety, który ochoczo zabierze się do dzieła mimo rozstępów  |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 12:42 pm Temat postu: |
|
|
10 tys zeby usunac rozstepy masakra... ja za tyle bede miec co innego
a tak na powaznie to ja sie do swoich juz przyzwyczailam... sa bladziutkie i mi juz nie przeszkadzaja... jedyne co sobie usune to blizne po wycinanym guzie i moja pamiatka po gronkowcu... to moj najwiekszy kompleks... jak wychodze w krotkiej spodnicy albo spodenkach to przyklejam plaster  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 1:43 pm Temat postu: |
|
|
Ja i tak nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na ciążę (nie tylko z powodów zdrowotnych), a na punkcie swojego wyglądu mam bzika... Wiem, że to płytkie i głupie, ale tak już mam. O ile zdrowie mi na to pozwoli, na pewno poddam się operacji usuwania rozstępów i pomniejszania biustu. Schudłam 25kg, a biust mam dalej rozmiar DD lub E. Wyglądam prawie jak Pamela Anderson i to mi się nie podoba... Do tego bolą mnie plecy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 3:04 pm Temat postu: |
|
|
ano własnie i proponuje aby to raczej klient dokonał akceptacji rozstępów , kasa wielka, a zycie przed tymi ktore chcą sie pozbyc znakow na brzuchu wiec wszytko moze się zdarzyc , dziewczyny 20 letnie i te ciut starsze nie wiedza co bedzie dalej, czy bedzie ewentualnie kiedys dzieciątko, rodzina czy nie bedzie ,
zakładam ze zanim pojda z swoim lubym do łózka aby dokonał tych oględzin to chyba powiedzą ze choruja a to juz wtedy bedzie tylko widoczna gołym okiem zmiana , ktora wiąże sie u nich z chorobą( chyba ze pójda do łóżka od razu i raczej nie mysląc sie ze ów ktos jest na serio )
ja szczerze mówic nie wiem nawet jak to wygląda, nie miałam i nie mam takowych ani na brzuchu ani w innej cześci ciała  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
jagula Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 3:55 pm Temat postu: |
|
|
hmmm 10 tys za usunięcie worka(tak,tak)skórzastego porozciąganego rozstępami to chyba nie mogę dać...chyba ,że lotto albo inny dar losu .Moja druga połowa utrzymuje, że wór jest nieszkodliwy ale to ja nie mogę kupić spodni ani spódnicy w której normalnie bym wyglądała
Itunia- nie uwierzysz ale miałam podobny problem...tyle,że po ciąży i karmieniu (21mies.)zrobiły się mniejsze ale dłuższe ale teraz mogę je zapakować do stanika z miseczką D lub E  |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 3:56 pm Temat postu: |
|
|
ita to wcale nie jest plytkie przynajmniej wedlug mnie bo mam tak samo...
pamela anderson ostatnio wrocila do 'naturalnosci'
sama gdybym miala kase bym usunela rozstepy ale nie mam jej az tyle wiec nie pozostalo mi nic innego jak sie z tym pogodzic
ale bizny to bankowo sie pozbede chocbym miala 2 lata zbierac  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 4:40 pm Temat postu: |
|
|
Tak sobie z grubsza przeczytałem i... generalnie spokojny ze mnie człowiek i nie lubię wznosić wielkiego halo, ale znowu czuję jakieś stereotypy Nie bronię rodzaju męskiego (ani żeńskiego), bo ile ludzi tyle gustów i upodobań. Jednak proszę nie mówić, że mężczyźni zwracają uwagę przede wszystkim na takie detale za przeproszeniem. Dla posiadacza/ki (co to w ogóle są te "rozstępy"? to ma jakąś fachową nazwę, jak np. cellulitis? ) może to mieć dwojakie znaczenie: kwestia kondycji skóry oraz estetyczne. Ale jak mówiłem - to zależy od samooceny, akceptacji własnego ciała, samopoczucia, gustów, czy wpływu otoczenia (stereotyp tzw. gładkiej, jędrnej skóry ze srebrnego ekranu).
Fajnie, temat łóżkowy uatrakcyjnia dyskusję, ale mimowolne przyczepianie łatki: mężczyzna = gust w kierunku sexy brunetki/blondynki z "wybiegu" dla modelek czy ostatnio trendy allenowska Johanson i jednoczesny brak fascynacji kobietą w ogóle na różnych innych płaszczyznach - to nie jest smaczne. Akurat sprawy wizerunku dopóki dana osoba o siebie dba (i nie chodzi bynajmniej o malowane lalki) - nie gra pierwszorzędnej roli. Są inne, bardziej wartościowe cechy, które przy odrobinie wysiłku da radę zauważyć. I o to w tym chyba chodzi. Bo ci klienci to jednak są różne typy. I takich chyba niejest aż tak mało, co? Czy nie? Ja nie szukałem w każdym razie.
Sprowadzanie problemu w zakres macierzyństwa to tez jest na wyrost. Chyba. Ojcostwa zresztą też.
Ogólnie: traktowanie problemu specyfikami, jeśli jest problem zdrowotny czy poważny estetyczny - TAK (Ita ma problemy, o których kiedyś już wspominała, zatem to jak najbardziej zrozumiałe). Reszta to kwestie w/w.
Ja nawet nie wiem co to jest, jak to wygląda, gdzie to się lokalizuje itd. itp. Gdyby ktoś miał zwracać na to uwagę to - powodzenia w poszukiwaniu ideału (1/milion? )
Pewnie zostanę zaraz zmiażdżony falą kobiecych głosów, ale co tam. Wytrzymam wszystko, choć ciśnienie gwarancji mi nie daje, bo do piątku bez leków jestem.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Pon Kwi 30, 2007 9:21 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 4:50 pm Temat postu: |
|
|
robert maszr racje ale... hehe ja mam ale bo nie uwierze nikomu jesli mi powie ze wyglad nie ma dla niego znaczenia bo najnormalniej w swiecie ma i to spory.... ja sama uwazam ze ma... i powiem szczerze ze charakter ma dla mnie takie samo znacznie jak wyglad... nie moglabym byc z kims do konca zycia kto najnormalniej w swiecie mi sie nie podoba z wygladu... chodzi mi o mezczyzn bo jak wygladaja moje kolezanki to mi 'wisi' |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 5:11 pm Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Dagmarą
Robert, Ty też masz po części rację, ale jeśli dla kogoś pozbycie się np.rozstępów czy blizn jest ważne, to przecież dla własnego lepszego samopoczucia może je usunąć
i nie chodzi tu tylko o lansowany super wygląd i idealną skórę, a co za tym idzie kompleksy
Cytat: |
co to w ogóle są te "rozstępy"? to ma jakąś fachową nazwę, jak np. cellulitis? |
rozstępy to rozstępy  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 6:15 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli można się owych "rozstępów" pozbyć, to ja nie mam nic przeciwko. Przecież nie mówię "nie". Tylko twierdzenie, że od tego zależy mnogość adoratorów, to z lekka na wyrost. Atrakcyjność to nie tylko cechy fizyczne. Zdaję sobie sprawę, że każdy chciałby podświadomie być piękny i gładki i z kimś pięknym i gładkim, ale to mrzonki - bo to są nasze wyobrażenia. Warto czasem zejść na ziemię - ideałów nie ma. Zresztą, czym są owe ideały? Aktorzy z makijażem bez widocznych zmian skórnych? Ściema. Dwa różne światy. Czy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach związku taki klient ma udać się na poszukiwania innej tylko dlatego, że pierwsza wybranka straciła "ten" wdzięk 20/30-latki (nie ujmując nikomu niczego!) i wiek jest widoczny na powłoce ciała (czyt. skórze)? Żadna reguła.
Bardzo przepraszam, bo być może odebrałem to zbyt, że tak powiem, prawie osobiście. Mam jednak alergię na generalizowanie pewnych spraw oraz wszechobecne stereotypy. Szczególnie w ostatnim czasie. Bardziej niszczące racjonalne podejście do wielu kwestii, niż budujące cokolwiek. Chyba, że mury pomiędzy stronami.
Robert może sobie gadać... Utopia. Powyższe jednak podtrzymuję. Semper fidelis. Ee, mniejsza o to. Temat chyba wyczerpany...
PS. I tak konkretnie nie bardzo wiem co to jest. Nie mam czasu na głębsze poszukiwania, ale: Problem powszechny? Kogo dotyczy? (Poważna) choroba skóry? Jakaś "usterka kosmetyczna" (tylko?)? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 6:33 pm Temat postu: |
|
|
ej, nie masz za co przepraszać i chyba każdy ma prawo się wypowiedzieć na dany temat
skóry idealnej raczej nikt nie ma
rozstępy to dla mnie raczej defekt kosmetyczny, który mi się nie podoba
a co do adoratórów, to oczywiście wolałabym takiego dla którego ważniejsze jest to jaka jestem a nie jaką mam skórę  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 6:39 pm Temat postu: |
|
|
ja nie bardzo zgadzam sie z wami dziewczyny a wezme tutaj stronę Roberta jesli mozna,
spojrzyjcie po znajomyuch kolezankach, moze troche starszych od niektorych z was, czy mają chlopaków i wyszły za mąz tylko te najpiekniejsze bez skazy na urodzie, szczupłe , dłogonogie ?
raczej nie, o dziwo wiekszośc z waszych , naszych znajomych to przeciętne ot takie sobie dzieczyny czy kobiety , czasmi grube, niskie niezbyt urodziwe,z piegami, z roztepami , nie m chyba ani jednej ktora nie zdawałaby sobie pytania widząc fajnego chlopka z taką dziewczyną co on w niej widzi ? ! bo to takie osoby znajduja druga połowke a te super piekne czesto jej nie znjaduja , nie chodzi mi tutaj o dyskusje czy one chca czy nie chcą czy wolą byc singielkami .
kiedys słyszałam takie zdanie i uwazam ze je bardzo trafne, Na piekną kobietę warto spojrzec ale miec jej w domu , juz raczej nie .. to tak jak patrzy sie na piękne obrazy ale niekoniecznie chce się je posiadac
o wartosci osoby nie swiadczy tylko uroda, bo to raczej nie jest zależne od nas, jak nas natura stworzyła takimi jesteśmy , nie wydłużymy nog, nie zmienimy wiekszosci naszych cech,
wartość to całe nasze ja, nasze poglądy nasze mysli , nasze czyny i spojrzenie na swiat, i na tym bazujcie udoskonalając wnętrze, bo watro miec swoje własne ja pogłebiajace się z roku na rok , niz tylko piękna figurę i bużke , to przemija a wnętrze zostaje,
faceci cenią was jako kobiety, jako kompana, towarzysza , cinią umiejtności wiedzę a nie tylko patrzą na urode
pamietam jak syn po praz pierwszy przyprowadzil drugą dziewczynę do domu , ( pierwsza była piekna , zgrabna długonoga , cudo , inteligencji tez jej nie brakowalo, ale nie miała osobowosci ) po niej ta druga to szara myszka, a jednak po czasie widze w niej ogromne piękno i to własnie piękno jej duszy dodaje blasku jej ciału, i teraz dla mnie tez jest piekna (, , dla wszytkich co ja poznają bliżej taka sie okazuje ) , trzeba było zajrzec głebiej aby to znależc, i chyba o to chodzi _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 7:51 pm Temat postu: |
|
|
ja tak czy siak uwazam ze lepiej byc ta ladna i zgrabna niz odwrotnie |
|
Powrót do góry |
|
 |
jagula Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 8:32 pm Temat postu: |
|
|
Ja tam wolę mieć to"coś" niż idealne wymiary-które z czasem i tak przemijają.Dla żadnego faceta nie zdecydowałabym się na jakąkolwiek operację (a tym bardziej za 10tys. ) bo nie chodzi o to żeby podziwiał mój brzuch tylko żebyśmy się cenili i rozumieli po wsze czasy.
Brrr ale by to musiał być typek, który otaksował by mnie i stwierdził :zrobiona ok, kasa jest a że jest np.głupia- nie szkodzi...
Tylko rozstępy mi przeszkadzają są poważnym defektem kosmetycznym -ale nie mam z ich powodu kompleksów
Robert to bardzo dobrze ,że jesteś mężczyzną, który nie wartościuje kobiet ze względu na wygląd a stawiasz na inne walory, choć poznałam wiele dziewczyn, które cudowały żeby się podobać i były w tym żenujące...
Ale czasami mam wrażenie,że to baby między sobą się nakręcają z celulitem i tymi innymi dziwactwami Może to rywalizacja o mężczyzn? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|