|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 23, 2007 6:43 pm Temat postu: |
|
|
trochę inne dane niż te które przytoczył Robert na poprzedniej stronie:
Cytat: |
Twardzina układowa jest stosunkowo rzadko występującą chorobą (3,7–22,8/1 mln zachorowań), niewykazującą predylekcji geograficznej ani rasowej. Czterokrotnie częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn, rzadko występuje u dzieci. Średni wiek zachorowań waha się pomiędzy 20–80 a 30–50 lat. Według najnowszych danych szacunkowych w Polsce choruje na nią ok. 10 tys. osób |
cały artykuł na Termedii:
Twardzina układowa współistniejąca z przewlekłym zapaleniem wątroby.
Post Dermatol Alergol 2007; XXIV, 3: 144–149
autorzy: Małgorzata Misterska, Joanna Szulczyńska-Gabor, Alicja Helak, Ryszard Żaba, |
|
Powrót do góry |
|
 |
moska83 Junior


Dołączył: 28 Lis 2006 Posty: 10
|
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 11:23 am Temat postu: |
|
|
bardzo,bardzo dziękuję  _________________ "per aspera ad astra" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moska83 Junior


Dołączył: 28 Lis 2006 Posty: 10
|
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 12:11 pm Temat postu: |
|
|
oj to już za mądre sprawy na moją głowę Jestem bardzo wdzięczna za info, też jestem zarejestrowana w Termedii ale przyznam szczerze, że jakos rzadko do niej zaglądam Dziś jest dobry dzień, ponieważ udało mi się w końcu zdobyć książkę o masażu,w której jest rozdział dotyczący stricte masażu w sklerodermii po opracowaniu podzielę się wiadomościami.pozdrawiam.  _________________ "per aspera ad astra" |
|
Powrót do góry |
|
 |
krzysiek78 Junior

Dołączył: 06 Gru 2007 Posty: 1
|
Wysłany: Czw Gru 06, 2007 1:33 am Temat postu: Re: Odcinek 9 |
|
|
do sawona
Polecił mi dwóch lekarzy: jeden z Białegostoku,
może pamiętasz nazwisko |
|
Powrót do góry |
|
 |
sawona Stary wyjadacz


Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 110 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 10:37 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Krzysiek
Jeśli chodzi o moją wizytę u lekarza w Monachium, to przypuszczam, że miał on na myśli prof. Sierakowskiego z Kliniki Reumatologii i Chorób Wewnętrznych AM.
Przy tej okazji pozdrawiam wszystkich forumowiczów . Mimo, że ostatnio mam tak wiele zajęć, zawsze z chęcią do Was zaglągam. _________________ Wszystko to, co miłość dotyka staje się nieśmiertelne.
(Romain Rolland) |
|
Powrót do góry |
|
 |
hipcia1 Junior

Dołączył: 27 Sty 2008 Posty: 2
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 11:24 am Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich. Piszę do Was w imieniu mojej Mamy, która choruje na twardzinę od 12 lat... Niestety (w moim odczuciu) jest to dość ciężki przypadek. Pierw było sinienie rąk i nog, później bardzo silne owrzodzenie na palcach rąk (gojące się miesiącami), potem zmniejszenie pojemności płuc, silne bóle stawów i martwica małego palca u nogi (amputacja)... ech
Zapomnialam jeszcze o kuracjach i lekach przepisywanych przez lekarzy. Zacznę może od tego, że te 12 lat mineło od rozpoznania, a przez kilka lat Mama biegała od lekarza do lekarza i każdy opowiadał jej inną bzdurę. Ostatecznie kiedyś, przpadkiem zobaczyła ją pewna Pani doktor i odrazu dała djagnozę nawet bez badań (widocznie zmiany były ewidentne). cdn.
Jeżeli chodzi o lekarstwa to było tego sporo. Pierw Piascledine, potem zastrzyki z penicyliny, sterydy, tramal (w dużych ilościach) i wiele innych, ktorych nazw już nie pamiętam. Niestety nie wiele to pomagało...
Nie mogąc patrzec na ogromne cierpienie mojej Matki ciagle wymyślałam jej nowych "magików" i na siłe do nich wysyłałam w nadzieji, że wreszcie ktoś jej pomoże. I wiecie co? Jest lepiej. Rok temu spotkałam się z doradcą ubezpieczeniowym. Z racji ich szczególnej ostrożnosci wypytywał się o choroby m. in. rodziców. Jako, że jestem człowiekiem uczciwym powiedziałam jak jest. Los mnie nagrodził. Otóż ten Pan polecił mi pewne suplementy i odesłał mnie do swojej znajomej, do której niezwłocznie się udałam. Po długiej rozmowie zakupiłam u niej Alveo i Oral Chelate, później również Argenix. Aktualnie wszystkie obiawy choroby Raynauda, zniknęły. Kiedyś chodziła w rękawiczkach nawet wiosną. Teraz zakłada tylko zimą. Oprócz tego zupełnie już maskowata twarz nabrała kolorów!!!Jedyna zmora (niestety bardzo bolesna), która jeszcze pozostała to straszliwe bóle stawów. Wynalazłyśmy na to w necie olej lniany ale pomimo juz 6 miesięcznego picia efekty są marne... . Nic to . Nie poddaje się. Wciąż szukam i mam nadzieje, ze na tyle uciszę tą "francę" (przepraszam za słowo), żeby moja Mama mogła normalnie żyć. Jak coś nowego wynajde to dam Wam znać. Pozdrawiam wszystkich i życze powidzenia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hipcia1 Junior

Dołączył: 27 Sty 2008 Posty: 2
|
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 12:38 pm Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć czy mamy specjalista jest dobry. Raczej skupia się na leczeniu zgodnie z jakimis tam procedurami typowymi dla medycyny konwencjonalnej... Jakis czas temu stwierdziła, że Mama bardzo dobrze wyglada i nawet zapytała dzięki czemu, ale nie zainteresowała się tematem dogłębnie. Co śmieszne poprosila Mamę, żeby zajrzała do jakiejs Pani chorej na twardzinę, a przebywajacej akurat w szpitalu, i powiedziała jej jak się leczy... Słów brak...
Ps. Dziękuję za linki, właśnie je czytam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwonkahaha Master butterfly


Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 1162 Skąd: Białystok :)
|
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 12:06 pm Temat postu: |
|
|
Moja przygoda z Twardzinką zaczeła sie z 8 lat temu pierwszymi objawami Zespołu Raynauda,3 lata temu był on już tak dokuczliwy,że zaczełam leczenie u Reumatologa Polfililem,gdyż na zimno reagowałam szybko białymi dłońmi.Czułam sie okropnie,zaczeły mnie meczyć neugralgie a potem zapalenie nerwu trójdzielnego w efekcie szczękościsk.Lekarz skierował mnie na badanie ANA wynik 2160 po 2 miesiącach ANA wyniosło 5 120 i do dzisiejszego dnia wynik jest ten sam.Typ świecenia centromerowy co wskazuje na Twardzine Układowa CREST.Zostałam sierowana do Kliniki uniwersyteckiej w Bałymstoku do doc.Otyli Kowal-Bieleckiej na badania.Rtg przełyku stwierdzono spłycenie fali perystatycznej w dolnym odcinku przełyku.W badaniach czynnoSciowych układu oddechowego wykazało łagodne zaburzenia dysfuzji dwutlenku węgla(DLCO=65,5%)kapilaroskopia w normie.Leczenie Pentohexal retard,przed rokiem właczono mi teżna wniosek prof.Sierakowskiego Cordipin retard.Rozpoznanie Twardzina układowa w obs.Przed rokiem wykonano mi Echo serca w normie,Scyntografia serca w normie,Rtg płuc wykazało wapnienie płuc w partiach dolnych.Teraz wykonno mi badanie dysfuzji tlenku węgla i wynik sie poprawil i jest w granicy normy(DLCO=87%)Z powodu wapnienia mam mieć wykonana Tomografie płuc. Po ostatniej wiizycie doc.stwierdziła ,że najprawdopodobniej mam Twardzine układowa.Pojawiły sie już objawy teleangiektazji i sklerodaktyli.od czasu do czasu mam problemy z nerwem trójdzielnym,na policzkch mam same pajączki a nosek pod dotykiem jakby stwardniał i sie błyszczy.Rano mam opuchniete ręce przykurcze stawów rąk i nóg.Często bola mnie stawy palca wskazujacego(nikim go nie wytykam )i kciuka,mam też zwyrodnenie kręgosłupa.Przekwitłam w wieku 33 lat na początku mojej choroby(lekarz twierdzi ,że to nie ma związku z nia)Z powodu ciągle ujemnego badania SCL-70 oraz zmian skórnych nie jest nadal możliwe postawienie jednoznacznego rozpoznania choroby która bardzo wolno postępuje.Denerwuje mnie to okropnie.Chciałabym w końcu wiedzieć do końca co mi jest ale jestem jednocześnie zadowolona ,że została ona uchwycona we wczesnym stadium i mam nadzieje,że da sie zahamować to świnstewko do którego zdążyłam sie już przyzwyczaic
Nie wiem czy w odowiednim miejscu umieściłam swój tekst czy powinna być to raczej Trudna Diagnoza?
Jestem pod dużym wrażeniem ,,serialu" sawony .Ona potrafiła cudnie opisać swą chorobe od początku.Wybczcie wiec mi ,że nie jest moje pisanie tak dobre jak jej.Wybaczcie tez ewentualne byki gdyż nigdy nie byłam dobra z ortografi.Mam nadzieję ,że mnie zrozumiecie.
Główka do góry,uśmiech na buziaczki i trzymajcie sie cieplutko moje Twardzielki
ps.Nikt tu nie pisał od roku,ciekawe czy ktoś tu zagląda jszcze? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 5:03 pm Temat postu: |
|
|
Iwonkahaha-och Ty szczęściaro-moje DLCO=20.0 A tak powaznie-masz super podejście do pakudy.Moje Scl70 jeden ,jedyny raz sie pokazało i to na niskim poziomie-po czym zniknęło do dnia dzisiejszego.Jeśli chodzi o przełyk-mam zaburzone połykanie,ale zmian w rtg nie stwierdzono-choruje ponoć czynnosciowo bardziej Objaw R.był bardzo dokuczliwy,ale po przeleczeniu jest znośnie choc od roku uprzykrza mi życie bardziej-kapilaroskopia -pętle typu R.Echo-tętniak międzyprzegrodowy i wiotkość mitralna(na szczęście nie mam nadciśnienia płucnego),poza tym częstoskurcz.Tomografia-masywne włoknienie płuc. Generalnie nie mam głownej diagnozy od 20 lat-wstępnie mówiło się o samej twardzinie-raz takiej raz owakiej.Teraz niesmialo słyszę o mieszanej chrobie tkanki łącznej gdzie faktycznie z biegiem lat uwypuklają się ,m.in.objawy twardzinowe. Czekam więc dalej bacznie się obserwując. Nie boję się-bo to co mam i tak mam tyle,ze nie nazwane Ciesze sie życiem.Tak trzeba-Ty wiesz _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwonkahaha Master butterfly


Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 1162 Skąd: Białystok :)
|
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 8:10 pm Temat postu: |
|
|
Dziewczyna chora na Twardzinę uogólnioną opisuje przeszczep komórek macierzystych.
Jak wiecie jest to rzadkość u nas w kraju.
Pojedyncze przypadki.
W tej chwili jest na drugim etapie.
Mój własny przeszczep komórek _________________ Kogo Pan Bóg kocha,temu krzyżyk daje,kto w nieszczęściu wytrzyma,ten szczęśliwym zostaje
Ogólnopolskie Forum Twardziny |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewela.t Master butterfly


Dołączył: 03 Lip 2012 Posty: 7089
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 8:44 pm Temat postu: |
|
|
W tym natloku zapomnialam sie pochwalić, ze do mojej mieszanki dolaczyla SSc...
Aga29... cos mi swita, ze Ty tez dolaczylas do tego grona!
Zastanawiam sie czy zamiast dorzucac kolejne skroty (SLE, Sjogren's syndrome, Raynaud's phenomenon, SSc ) nie latwiej byloby nazwac to mieszana choroba tkanki lacznej ? Po co te tytuły ?
No dobra, pochwalilam sie!  _________________ Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..  |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnieszka29 Master butterfly


Dołączył: 20 Cze 2005 Posty: 6572 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 8:52 pm Temat postu: |
|
|
tak tak Ewela też twardzinka mnie dopada....
W wypisach dalej mam w Mieszana układowa choroba tkanki łącznej czyli MCTD u nas tak to określają
tylko ja mam inny zestaw ( RZS,SLE zapalenie wielomięśniowe , zespół reunauda i teraz twardzina)
ha haha.. o zapaleniu wielomiesniowym(?) zapomnialam (myositis) Mamy podobny zestaw!  _________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei. |
|
Powrót do góry |
|
 |
aiwka Master butterfly


Dołączył: 18 Gru 2011 Posty: 4048
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 9:17 pm Temat postu: |
|
|
No prosze! Zapomniała! to takie mało istotne przeciez  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|