| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat | 
	
	
		| Autor | Wiadomość | 
	
		| Monika B Moderator
 
  
  
 Dołączył: 14 Lis 2004
 Posty: 17307
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Sie 14, 2005 9:45 am    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Ja tez juz chorowalam na tocznia i przedmna byla operacja na tarczyce .....kazano mi sie zaszcepic na wzw.........ale moja lekarka aby miec czyste sumienie.....poslala mnie jeszce na konsultacje......do swiatowej slawy .....w zakresie immunologii............prof.....juz nie zyjacy zreszta ...........powiedzial ze nalezy sie zaszczepic ........bowiem z wzw przy toczniu sa juz naprawde powane komplikacje........lepiej to zrobic......ryzykuja niewiele......niz narazic sie na powazna dodatkowa chorobe ...ktora przy toczniu zniszczy mnie szybciaj niz nawet chwilowe zaostrzenie tocznia ........mam wszystkie szczepienia ...i jest ok Monika
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| martek Master butterfly
 
  
  
 Dołączył: 20 Wrz 2003
 Posty: 552
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Sie 14, 2005 10:52 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Dzięki dziewczyny  za wypowiedzi. Marta jest zwolniona do odwołania z wszystkich szczepień wg obowiązujacego kalendarza. Taka decyzja nefrologa-lekarza prowadzącego.
 Co ja zrobię -nie wiem . Moje pytanie jest nadal otwarte .
 Będę zadawać to pytanie kolejnym lekarzom a muszę jeszcze kilku odwiedzić .
 A decyzję chyba niestety muszę podjąć sama.
 Tak na marginesie powiem tylko co mi powiedziała  kiedyś pewna lekarka chirurg-onkolog.
 Miałam do wykonania prosty zabieg zabieg (w jej pojęciu) ale oczywiście musiałam mieć aktualne szczenie na wzw. Oczywiście nie byłam zaszczepiona. W dłuższej rozmowie powiedziała mi , że w zasadzie  wszystkie szczepienia na wzw to tylko zasłona dla lekarza. Nigdy nie ma  100% pewności ,że szczepionka uchroni przed zarażeniem  przy danej operacji czy zabiegu .
 Pozdrawiam
 _________________
 Martek
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Monika B Moderator
 
  
  
 Dołączył: 14 Lis 2004
 Posty: 17307
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon Sie 15, 2005 2:32 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Martek.....nigdy nie ma 100% pewnosci........ ale jest o wiele wieksze prawdopodobienstwo .....ze jednak cie szczepionka uchroni........Na pewno jest wieksze prawdopodobienstwo
 ze sie nie zarazisz ...niz bez szczepienia........tak mysle......
   wiesz ja jak mialam operacje ratujaca zycie to nikt mnie nie pytal...czy jestem zaszczepiona..........ale do zabiegow planowanych ........lepiej miec szczepienie.....U Marty to co innego.......chociaz kazdy lekarz wypowie sie inaczej......Kazdy ma swoja teorie .....i wiem ze nasz profesor  raczej zacheca.....do szczepienia.....a tez nie jest polglowkiem........ani nie wypadl sroce spod ogona....Wiec kazdy sobie......ale WZW niestety nie wyleczysz.....wiec........albo albo.....?......to tez sa powiklania.....tylko wzw
 jest o wiele bardziej niebezpieczne...
 Monika
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Agnes Stary wyjadacz
 
  
  
 Dołączył: 06 Cze 2007
 Posty: 122
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob Lip 14, 2007 5:22 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Pozwoliłam sobie podnieść ten wątek... Czy ktoś z Was dowiedział się od tego czasu czegoś więcej na temat szczepień wzw B? Czy może ona przyczynić się do ujawnienia  choroby? Piszcie, jeśli coś wiecie na ten temat... Ja na studiach nie słyszałam nigdy o takich zależnościach - ale kto wie? |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Agnieszka14 Master butterfly
 
  
 
 Dołączył: 04 Gru 2005
 Posty: 1084
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Lip 15, 2007 12:55 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| ... 
 Ostatnio zmieniony przez Agnieszka14 dnia Nie Sie 29, 2010 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| joanka Stary wyjadacz
 
  
 
 Dołączył: 23 Mar 2007
 Posty: 156
 Skąd: Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Lip 15, 2007 3:58 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| ja także niedawno zaszczepiłam sie na wzwB, 3 szczepienie miałam będąc już na sterydach i arechinie. Nie zauważyłam żadnego pogorszenia stanu zdrowia. Uważam , że na prawde warto sie zaszczepić. |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Monika B Moderator
 
  
  
 Dołączył: 14 Lis 2004
 Posty: 17307
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Lip 15, 2007 4:47 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| ja tez byłam szczepiona pełną dawką  3 razy po 5 latach doszczepiono mnie jeszcze raz, tez mam teraz  przeciwciała ( sprawdzone) ja byłam szczepionoa na wysokich dawkach  imuranu brałam wtedy 300 mg na dobę i wysokich dawkach sterydów  60 mg
 i dobrze bo potem posypały się  powazne operacje i dodatkowe choroby wiec i lekow przybyło , chociaz jedno wiec jest tu ok
 nie zauwazyłam jakiegos wpływu szczepionki na pogorszenie zdrowia po tych szczepieniach
 tak samo  nic złego sie nie działo po szczepionce na grype   chociaz tu już nie ma takiej jednomyslnosci czy szczepic się czy nie
 _________________
 Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w   życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 
  |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Agnes Stary wyjadacz
 
  
  
 Dołączył: 06 Cze 2007
 Posty: 122
 Skąd: Łódź
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Lip 15, 2007 4:49 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Agnieszka, cieszę się, ze to napisałaś. Ja byłam szczepiona na wzw B w ramach obowiązkowych szczepień na I albo II roku studiów. I już powoli zaczynam się dopatrywać jakiegoś związku  Ale wydaje mi się to tak nieprawdopodobne, że aż nierealne. Swoją drogą, przeciwników szczepień jest coraz więcej, na różnych forach można znaleźć wypowiedzi rozhisteryzowanych matek, że nie pozwolą dziecka zaszczepić, bo np. związane to jest z ryzykiem autyzmu itd. A żadne badania tego nie potwierdziły, zresztą korzyści ze szczepień w końcu przewyższają wielokrotnie ewentualne ryzyko... |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Monika B Moderator
 
  
  
 Dołączył: 14 Lis 2004
 Posty: 17307
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Lip 15, 2007 5:07 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| dokładnie , a o związkach z autyzmem tez kiedys czytałam, ale jak mam wybierac to już wybiorę to tzw. mniejsze zło ,( chyba nie ma nic takiego ,) nie jest tez ziwiązek  udokumentowany  tak na 100% , wiec raczej lepiej jednak szczepic dzieci i siebie jesli jest taka koniecznośc
 _________________
 Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w   życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 
  |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Agnieszka14 Master butterfly
 
  
 
 Dołączył: 04 Gru 2005
 Posty: 1084
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Lip 17, 2007 12:24 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Czytam a propo szczepień na grypę w "Rynku Zdrowia", w artykule poświęconym Europejskiemu Kongresowi Reumatologii w Barcelonie: 
 "Podczas kongresu nie zabrakło akcentów polskich. Najciekawszy, to prezentacja ustna autorstwa naukowców z Instytutu Reumatologii w Warszawie, przedstawiona przez E.Więsik-Szewczyk. Praca wskazuje na dyskutowane w świecie naukowym skutki zaszczepienia przeciwko grypie pacjentów chorujących na toczeń rumieniowaty układowy (SLE). Zdaniem polskich naukowców, zaszczepienie tych pacjentów przeciwko grypie wydaje się być bezpieczną procedurą. Badanie wykazało, że szczepienie okazało sie immunologicznie mniej efektywne u chorych na SLE niż u zdrowej grupy kontrolnej, ale u większości chorych wzrósł poziom przeciwciał chroniących przed infekcją. Badacze wyprowadzają stąd wniosek, że sezonowe szczepienia przeciwko grypie u pacjentów z SLE wydają się uzasadnione."
 
 Z pozdrowieniami
   Agn.
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Róża Stary wyjadacz
 
  
  
 Dołączył: 07 Mar 2005
 Posty: 143
 Skąd: Białystok/Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Lip 17, 2007 8:25 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| 
 
	  | Agnes napisał: |  
	  | Swoją drogą, przeciwników szczepień jest coraz więcej, na różnych forach można znaleźć wypowiedzi rozhisteryzowanych matek, że nie pozwolą dziecka zaszczepić, bo np. związane to jest z ryzykiem autyzmu itd. A żadne badania tego nie potwierdziły, zresztą korzyści ze szczepień w końcu przewyższają wielokrotnie ewentualne ryzyko... |  chodzi tu o tzw. MMR, potrójną szczepionkę przeciw odrze, śwince i różyczce. W wyniku artykułu dr Wakefield'a (1998 rok) o związku potrójnej szczepionki z nagłym zachorowaniem na autyzm wielu rodziców odmówiło zaszczepienia swoich dzieci tą szczepionką, wybierając szczepienia nieskojarzone. Jak dotąd żadne badania kliniczne nie potwierdziły takiego związku.
 _________________
 What goes around comes back around...
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Ziarenko Master butterfly
 
  
  
 Dołączył: 10 Wrz 2005
 Posty: 2042
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Lip 19, 2007 4:43 pm    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Ja mam wszystkie szczepionki do III klasy gimnazjum, kiedy zachorowałam. Lekarz nie wyraził zgody na kolejne szczepienia. Szczepienie przeciwko WZW miałam 7 lat temu... muszę zbadać poziom przeciwciał... _________________
 
 rozjaśnia się we mnie
 wyjaśnia jaśniej
 
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		|  |