|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania__32 Super senior

Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 84 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 10:26 am Temat postu: Żyłki podskórne - niepokój o dziecko |
|
|
Witam serdecznie.Jak juz wczesniej pisalam martwie sie o moja coreczke,pisalam ze przeswituja jej zylki przez skore,a najwiecej na klatce piersiowej.Nie wiem czy moga to juz byc sygnaly choroby,dlatego powiedzialam o moich obawch mojemu reumatologowi.lekarz powiedzial,ze u dzieci do 11,12 roku zycia to normalne ze potem powinny zylki zaniknac.Powiedzial takze,ze mozna zrobic badania,ale on nie widzi problemu i raczej by nie robil.Nie wiem co robic czy zbadac coreczke ?Albo lepiej nie wywolywac wilka z lasu?Moze to rzeczywiscie normalne.Prosze o porady. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiakuc Master butterfly


Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 4903 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 10:58 am Temat postu: |
|
|
powinnaś sie skonsultowac z pediatrą to kompetentny lekarz jeżlei chodzi o dzieci powinien Ci dac skierowanie choby na morfologie czy nie ma anemii ale porozmawiac i powiedzieć mu o swoiich obawach powinnaś ..pozdrawiam i nie martw sie na zapas...  _________________ cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 11:13 am Temat postu: |
|
|
Jak wyżej i jedyne co Ci pozostaje to zaufanie lekarzowi. Przejrzałem Twoje wcześniejsze pytania, np. http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?p=52034 i doprawdy jeśli nic takiego się nie dzieje, to raczej nie masz powodów do obaw. Po co aż tak się stresować i martwić na zapas?
Zrób chociaż podstawowe badania dla uspokojenia i pewności.
Zresztą, skóra dzieci jest o wiele delikatniejsza niż skóra dorosłego człowieka, a u tego często bywa szczególnie wrażliwa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 11:13 am Temat postu: |
|
|
Ania, jedyne co się niepokoi to tez "żyłki"? i jaka chorobę wg ciebie one mogą sygnalizować, bo nic mi do głowy nie przychodzi.
na pewno nie ma żadnych innych objawów, dolegliwości, na nic się skarży?
jeśli nie, to ja bym sobie dała spokój na razie. po co dzieciaka niepokoić...
chyba, że sama nie potrafisz się inaczej uspokoić to zrób te badania i niech będzie czarne na białym że nic jej nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania__32 Super senior

Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 84 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 12:38 pm Temat postu: |
|
|
nenya napisał: |
Ania, jedyne co się niepokoi to tez "żyłki"? i jaka chorobę wg ciebie one mogą sygnalizować, bo nic mi do głowy nie przychodzi.
na pewno nie ma żadnych innych objawów, dolegliwości, na nic się skarży? |
W sumie martwia mnie te zylki i jeszcze jedna sprawa.Otoz porownujac inne dzieci Paulinka ma cienka skorke tzn. dlonie i stopy ma bardzo chudziudkie,nie moge jej dopasowac butow ma tak waska stope.Moze to wcale nie oznaki choroby,ale ja widze wszystko,moze to jej uroda.
Dziekuje za odpowiedzi
Innych objawow nie ma i na nic sie nie skarzy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jagula Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 1:26 pm Temat postu: |
|
|
Aniu, wydaje mi się ,że niepotrzebnie się martwisz...to nie są chyba żadne objawy??Ja już gdzieś pisałam, że mam małego chudzielca całego "zażyłkowanego" teraz nawet troche przybrał a żyłki są nadal widoczne.
Jeśli nic innego niepokojącego się nie dzieje to nie stresuj dziecka i nie przysparzaj sobie dodatkowych zmartwień, co mam byc to będzie a wcale nie musi się dziać nic złego!!!
Wszystkiego dobrego dla Was obu!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia Stary wyjadacz

Dołączył: 27 Lis 2003 Posty: 138 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 2:30 pm Temat postu: |
|
|
Uważam że te żyłki to po prostu tak uroda. sama mam ten problem z cienka skórą i prześwitującymi żyłami na całym ciele i zawsze taka byłam od dziecka. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnieszka14 Master butterfly

Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1084
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 3:19 pm Temat postu: |
|
|
Aniu, nie dręcz dziecka swoim strachem i obawami. Przeświecające żyłki to nic strasznego, czy za każdym razem, jak Twój strach wzrośnie to będziesz dzieciątko brała na badania i fundowała mu stres, płacz i ból?
Przeświecające żyłki to uroda, podobnie jak niesymetryczny nos, piegi na policzkach itp itd. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 4:59 pm Temat postu: |
|
|
twoja coreczka jest zdrowa, a dzieci rozna się budowa, także i skory, to ze ma cienką skore nie znaczy nic złego, a waskie stopy czy szczupłe rece? budowa ciała uwarunkowana jest genetycznie, ty tez na pewno byłas drobna
wyrosnie z tego, bedzie szczupła dziewcznya i tyle, chiałabyś zeby nie było widac tych zyłek ? widac je u wszytskich, tylko obcych dzieci nie oglądasz z bliskosci centmetra, to nie jest powod do niepokoju,
pisałas już o tym, nic złego się nie dzieje wyluzuj, nie szukaj czegos czego nie ma , ciesz się zdrowym dzieckiem, ciesz się ze nie masz problemow, z nia, po co doszukiwac się na siłe choroby ? , w ten sposob znajdziesz u niej perdyspozycje do wszytkich chorob swiata, to zywy człowiek nie lala, daj jej zyć normalnie i ty ciesz się zyciem razem z nia, podzieku jBogu ze masz zdowe dziecko, , bo rodzicie borykaja się z roznymi cięzkimi chorobami dzieci, oni oddaliby wszytko aby miec dzicko takie jak ty , a wiec zamiast sie zadręczac idz i odwidz dzieci na onkologii, czy w hospicjum, wtedy docenisz swoją zdrową corke,
a oglądając ja wpedzisz ja w chorobe ale typu psychicznego, wtedy mozesz płakac zwichniesz jej zycie , niech będzie pogodna dziewczynka, i nie wie ze istmnieją choroby, jak najdalej od oglądania jej, i porownywania, ona to słyszy, mozesz zniszczyć jej dziecinstwo przez niepotrzebne obawy, cieganie małej po lekrzach bezpodstawnie uwazam za bardzo naganne, robisz jej tym krzywde, chyba ze tylko patrzysz a ona nie wie czego szukasz,
jeszcze jedno to nie sa żylaki podskorne to zwykły układ zył u człowieczka małego, kazdy jest zbudowany tak samo, zylaki wyglądaja zupełnie inaczej, sa to pogrubione chore żyły ktore pecznieją i wychodza pozniej na wierzch, _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania__32 Super senior

Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 84 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 5:38 pm Temat postu: |
|
|
Dziekuje za odpowiedzi.Macie racje.MonikaB Twoja wypowiedz dala mi duzo do myslenia,rzeczywiscie postaram sie normalnie zyc i
przestane ogladac coreczke.Myslalam poprostu,ze ajk bede czujna to mozna szybko zauwazyc chorobe i zaczac leczyc,ale ja rzeczywiscie szukam jej na sile czego naprawde nie chce.Ciesze sie ze coreczka zdrowa.Ona nie wie ze ja ja tak ogladam,nie wie nawet ze ja jestem chora.Nigdy przy niej nie rozmawiam o moich obawach.Ona nie widzi tych zylek,a ja tez jej nic nie mowie.Naprawde jest piekna pogodna dziewczynka.Mam wyrzuty sumienia,ze tak mysle.Przez moje glupie mysli jeszcze wywolam chorobe,dlatego od dzisiaj koniec z tym.Moze mi sie to uda:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 5:48 pm Temat postu: |
|
|
tutaj dobrze robisz, ale naprawdę twoj niepokoj nie moze sie zmienic w stan stałego czuwania, i panicznego reagowania a wszystko co tylko zauwazysz, ciesz się ze ją masz, postaraj sie jak najmiej o tym myslec, nie znaczy ze masz bagatelizowac wszytko, ale naprawde jak na razie corika rozwija się dobrze, a ze jest drobna to tylko się ciesz, jesli ci nie choruje, to widocznie taka już będzie,
niech ona spedza czas na zabawie i korzysta z beztroskiego dziecinstwa, , kochasz ja wiec się matrwisz ale mnie sie wydaje ze niepotrzebne, twoj strach o nią nie wpływa dobrze tez na ciebie, sa dzieci chore dzieci umierają, ale rodzicie kochają je do konca, ty nie masz takiego problemu, a to co bedzie kieyds ? moze nic nie bedzie , nie masz na to zadnego wpływy, a wiec wyluzuj, ona musi widziec matke usmiechniętą zadowoloną a nie zaniepokojoną bo tez bedzie się bac, nie bedzie wiedziała czego ale podswiadomie wyczuje ze cos jest nie tak
trzymaj się , bedzie dobrze  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 5:54 pm Temat postu: |
|
|
Monika, tu nie było mowy o "żylakach" cały czas wyłącznie o żyłkach.
bo tak to Ania ujęła, choć nie w tytule, bo ten brzmiał zbyt enigmatycznie i ogólnie - Proszę o poradę
Ania, zapewniam cię , że nie masz mocy wywoływania choroby swoimi myślami, na pewno nie u córki, najwyżej wywołasz nerwicę u siebie.
ozywiście nie wyzbędziesz się obaw i troski do końca każda matka je ma, to naturalny stan rzeczy. dopóki nie przejdzie w obsesję i paranoję
bądź "umiarkowanie" czujna, tak racjonalnie, nie przez pryzmat własnej choroby i doświadczeń.
powodzenia i pogody ducha  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania__32 Super senior

Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 84 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 6:57 pm Temat postu: |
|
|
[quote="Monika B"]ale naprawde jak na razie corika rozwija się dobrze, a ze jest drobna to tylko się ciesz, jesli ci nie choruje, to widocznie taka już będzie
Wlasnie ona nie jest drobna ,jest z niej kawal babki:)
przepraszam zle to ujelam "kawal babki" to pomyslicie ze jest gruba.Nie jest gruba ani tez nie jest drobna,jest w sam raz:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|