|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosane Junior


Dołączył: 14 Sty 2008 Posty: 11 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 9:07 pm Temat postu: nie radze sobie |
|
|
Witam Was Kobietki. Jestem tu nowa...mimo iż z toczniem - świadomie - borykam sie juz prawie 9 lat. jakoś zawsze brakowało mi odwagi na kilka słów od siebie...Ale teraz...jest mi tak źle, że łapię sie uż wszystkiego,żeby jakoś stanąć na nogi....
Piszę, bo tak mi lżej...ZDECYDOWANIE..
W szczęśliwym od ponad roku zwiąku, przyszedł czas na wyczekiwane przez nas obojga Maleństwo. Kogoś, Kto miał odmienić nasze życie, Kogoś Kyo swoją radosną twarzyczką miał nas nazywać "Mamo"...."Tato"....Ale tak się nie stało....
Minęło 4 miesiace odkąd poroniłam...7 tydzien...tłumacza mi "nic sie nie stało", "Wyobraź sobie Kobiety, ktore tracą Dziecko poxniej niż Ty"....co to za tłumaczenie???????? Byłam w ciazy, chciałam tego Dziecka jak NIC innego na świecie...byłam gotowa poświęcić siebie dla tego CUDU.....a Jego już nie ma...A to wszystko przeze mnie, bo jestem chora. Nie umie obie poradzic z taka strata....Nie umie racjonalnie patrzec w przyszlosc ...w nic juz nie wierze... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 9:18 pm Temat postu: |
|
|
witam cię na forum ,
nie bede pocieszac bo jak piszesz nie chcesz tego a wiec powiem krotko nie ma w tobie zadnej winy , nie ma i tak musisz nauczyc sie myslec
teraz skup sie na powrocie do zdrowia jesli to mozliwe
zapoznaj się tez z dwoma postami na samej gorze Pierwszych krokow aby funkcjonowac na forum
chorujesz juz sporo a wiec myslę ze po okresie bardzo trudnym będziesz sie dzielic a nami swoimi kłopotami ale i radościami na forum
zapraszam cię na pogawędki ale i na wypłakanie się wyrzucenie goryczy i zalu to pomaga a my zrozumiemy , bo kto ma cie zrozumiec jak nie tacy sami jak ty czyli chorzy
zyczę ci duzo duzo siły , pamietaj ze nie jestes sama masz przy sobie męza a tutaj znajdziesz przyjaciól
pozdrawiam cię _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 9:35 pm Temat postu: |
|
|
witaj
rzeczywiście trudno o radosne powitanie w takiej sytuacji...
wszyscy tu mamy ten sam problem- długą , trudną , przewlekłą chorobę.
różnie ona się przejawia, daje kopniaki ale czasem pozwala na głaski.
też jestem toczniówką , mam zespół atyfosfolipdowy plus jakieś tam dodatki.
urodziłam dwoje dzieci przy leczeniu przeciwkrzepliwym.
wiem jedno tego co czujesz nikt nie chciał.
ale myślę ,że takie złe doświadczenia przygotowują nas do walki w zdobywaniu lepszego świata, w tym zdrowia , marzeń o dzieciach , dzieci , wyrozumiałych i wrażliwych partnerów życiowych , przyjaciół , pracy i tego co każdy z nas w głębi siebie nosi.
na forum spotkasz życzliwych i pomocnych przyjaciół.
wykrzycz z siebie żal , płacz kiedy tylko cokolwiek cię do płaczu skłoni i walcz o swoje. poszukaj dobrego lekarza , który pomoże ci spełnić twoje marzenia o macierzyństwie _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiula Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:21 pm Temat postu: |
|
|
Witaj rosane...
Płacz, krzycz, złość się, wygadaj, ale proszę nie obwiniaj się...
przejrzyj spokojnie nasze forum, wiele osób miało podobny problem...
poczytaj, pytaj i pisz, kiedy tylko będziesz miała taką potrzebę...
pozdrawiam... _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiulka Master butterfly


Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 282 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:26 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Rosane... To smutne co piszesz Mnie samej ciarki po plecach przechodza na mysl ze cos podobnego moze mnie spotkac... Współczuje Ci i życze dużo siły. Zaglądaj tu czesto- wspaniali ludzie na pewno Ci pomogą (tak jak wszystkim)
pozdrawiam _________________ "Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić" <Peter Lippert> |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:26 pm Temat postu: |
|
|
witaj
nie trzymaj w sobie negatywnych emocji...wykrzycz i wyżal się...
nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak Ci jest ciężko...
ale nie wmawiaj sobie, że to TY jesteś winna, bo tak nie jest...
pozdrawiam cieplutko
 _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
rosane Junior


Dołączył: 14 Sty 2008 Posty: 11 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:45 pm Temat postu: |
|
|
Kochane Kobiety...dziękuję za MILUSKIE słowa...muszę się odnaleźć zanim się tu rokręcę...Staram się wierzyć...ze jutro też jest dzień, że będzike dobrze...ale łapię się na tym, że...ja caly czas żyję myślą, że jestem w ciąży, że w kwietniu usłyszę płacz naszego Maleństwa, że Go zobaczę i będzie cudownie.....A zachwilę, nagle jak bym dostala w twarz...myśl, że.....niestety tak nie będzie. ja się łapie na ty, że oglądam na necie biuchy ciążowe zastaawiając się "czy bym w to się jeszcze zmieściła". TO tak okrutnie boli...czuję się taka w penym sensie poniżona. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiula Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:52 pm Temat postu: |
|
|
Mów, co czujesz...najgorzej jest gdy ze swoim bólem zostajemy sami...mówienie sprawia ulgę...to jest zbyt świeże, żeby nie mysleć...potrzeba czasu, aby ten ból złagodzić...powoli drobnymi kroczkami wyjdziesz na prostą...całe życie przed tobą...pamietaj - to nie twoja wina...pozdrawiam _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 11:14 pm Temat postu: |
|
|
i jeszcze ja na chwilkę,
tego uczucia nie zapomnisz i nawet się nie staraj
to twoje dziecko i zawsze juz tak będzie, musisz nauczyć się żyć myślą że ono żyje gdzie indziej.
swoje żale wyrzucaj , są blogi założone przez kobiety które są w podobnej sytuacji lub straciły dzieci po kilku latach. na poczatku byłam zła na siebie jak tam wchodziłam , to stresujące dla każdej kobiety, ale inaczej zaczęłam myśleć o śmierci swojej 13-stoletniej siostry i wogóle o śmierci.
cały czas się buntowałam, a teraz umiem stawić czoła temu co się stało, a przynajmniej się staram
życie jest okrutne , ale też piękne jest... _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
Saada Senior


Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 73
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 11:33 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się - ból, żałobę trzeba wypłakać i wykrzyczeć.
Dlatego rób sobie sesje wypłakiwania - otaczaj się wtedy wszystkim, co "się kojarzy". Gazety dzieciowe, cokolwiek. I wtedy płacz. Po nastawieniu sobie np. budzika na za godzinę. Inaczej będziesz to w sobie tłumić, męczyć się, a potem rozryczysz się na środku ulicy godzinę od domu. O i takie sytuacje sobie płacząc wyobrażaj, że spotykasz matki z dziećmi i jest Ci smutno. Wtedy wyrzucisz z siebie te wszystkie dręczące Cię emocje zawczasu.
Co jeszcze? W internecie są specjalne strony dla rodziców po poronieniu. Tam spotkasz ludzi, którzy dokładnie zrozumieją, co czujesz.
Znalazłam takie forum:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=11916
ale wiem, że są jeszcze inne, jakieś takie o aniołkach... nie przypomnę sobie, a dziadek google tym razem nie pomaga
Trzymaj się i pozwól sobie przeżyć żałobę, to ważne. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 10:07 am Temat postu: |
|
|
witaj na forum!
przykro, że z tak bolesnych powodów, ale ma nadzieję, że znajdziesz u nas to czego szukasz, smutna prawda jest taka, że straty ciąży przy toczniu niestety zdarzają się częściej, to oczywiscie żadne pocieszenie, pamiętaj po prostu że nie jestes sama
nie wahaj się również szukać profesjnalnej pomocy u specjalistów, dobry psycholog czy psychiatra w takich trudnych chwilach mogą bardzo pomóc, nie ma w tym nic złego czy wstydliwego, wiele z nas korzysta z takiej formy terapii z powodu depresji czy problemów z adaptacją do życia z chorobą przewlekłą.
nie krępuj się oczywiście "wypisywać" u nas, jeśli ma ci ulżyć choc odrobinę to wal śmiało... |
|
Powrót do góry |
|
 |
jagula Master butterfly


Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 10:11 am Temat postu: |
|
|
Witaj Rosane!
Najgorsze masz już chyba za sobą....teraz musisz sie pozbierać (z nami raźniej ) i pamiętać,że wszystko przed Tobą...nawet zdrowym mamom nie od razu się udaje.
Tobie życzę coraz większych zasobów optymizmu i zdrowia. Pogoda ducha i uśmiech to połowa sukcesu.
Wszystkiego dobrego! _________________ Fenomen czeskich psów- kundle wyglądają jak rasowce a rasowce przypominają kundle  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 10:50 am Temat postu: |
|
|
Witam na forum!
Wszystko w zasadzie zostało powiedziane, zatem nie pozostaje mi nic innego jak przyłączyć się do powyższych i również zachęcić do korzystania z pomocy specjalistów. Nie ma się czego obawiać. Wystarczy chcieć sobie pomóc, bo czy do przyjemności należy taka męka?
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia n Master butterfly

Dołączył: 05 Gru 2007 Posty: 364
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 12:17 pm Temat postu: |
|
|
witam cie...
nie przejmuj sie marzenia w koncu musze sie spelnic tylko trzeba nieraz duzo cierpliwosci z czekaniem na efekty  _________________ monia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ani Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 1078 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 1:48 pm Temat postu: |
|
|
Rosane, witam Cię bardzo serdecznie i ciepło. Chylę czoło z pokorą przed Twoim cierpieniem, ponieważ i w mojej najbliżeszej rodzinie kilka razy wydarzyła się ta okropna tragedia. Pozostaje Ci wiara, nadzieja i może kilka iskierek optymizmu... Trzymaj się  _________________ Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Joseph Wittig |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|