|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co robicie? Kim jesteście? |
Jestem Uczniem. |
|
7% |
[ 19 ] |
Jestem Studentem. |
|
13% |
[ 32 ] |
Pracuję. |
|
54% |
[ 135 ] |
Jestem Rencistą/Emerytem. |
|
14% |
[ 35 ] |
Jestem Bezrobotny. |
|
10% |
[ 25 ] |
|
Wszystkich Głosów : 246 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kazia Senior

Dołączył: 22 Paź 2007 Posty: 70 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 10:51 am Temat postu: |
|
|
uuu chyba jestem najstarsza... ale to nic. Z wyksztalcenia mgr inż zootechnik, kilka lat pracy w zawodzie,różne wydarzenia i przeprowadzka do miasta, póżniej w celu walki ze swoją pamięcią skończyłam prawo gospodarcze i finanse. Od parunastu lat prowadzimy z mężem mała firmę reklamową. Praca - w skrócie nie nudna- osobiście jestem szczególnym fanem" akcji" , czyli uwielbiam jak coś się dzieje i zmienia- a to u nas ma miejsce.Mam 1 dziecko- córkę, skończyła studia za granicą, od pażdziernika poszła wyżej, w związku z czym tęsknie bardzo, ponieważ przeczuwam,że będzie daleko od nas. Kot, ogródek, książki i wyjazdy- to są rzeczy które dają mi "zapalnik" do nakręcania pozytywnej energii do życia. Od niedawna wiem o swoim lupusiku i jestem w trakcie układania swoich szarych komórek.Dołek, ale nie pierwszy raz ,tylko muszę wypracować metodę walki- potem już z górki. Pozdrawiam Wszystkich.Jeszcze chwilka i zacznę paplać z Wami w trakcie przerw na kawę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
J K Stary wyjadacz


Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 6:26 pm Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam te informacje i też się staro czuję Ale tu młodych
Na toczeń zachorowałam będąc w 2 klasie LO, nie zawaliłam ani roku, ale to dzięki mamie, która jeździła ze mną do szkoły autobusem [12km], prowadząc mnie pod rękę, bo nauczanie indywidualne mi niby przyznano, ale żaden z nauczycieli nie zgodził się przyjechać do mnie do domu - bo za daleko...., a ja to z bolącymi wszystkimi możliwymi stawami to mogłam... tak rehabilitacja niby... - paskudne czasy
Potem było lepiej, więc poszłam na studia dzienne. Rzeszów. Biologia eksperymentalna z uprawnieniami do nauczania biologii i chemii.
I to było pięć najcudowniejszych lat w moim życiu
Ciekaw studia, świetni znajomi, rodzinna atmosfera w akademiku...
Teraz praca w LO - tym samym do którego kiedyś chodziłam.
Nie podoba mi się. Wbrew wszystkim opiniom młodzież to jedyne osoby z którymi się tam można dogadać [czasami to trochę trwa, ale...].
Z tęsknoty za studenckim życiem i a propo rozwijania zainteresowań zrobiłam w tym roku podyplomówkę z Psychologii Komunikacji Społecznej.
No i może zrobię w niedalekiej przyszłości doktorat i wrócę na uczelnie już jako pracownik
O mężu i dzieciach nie piszę bo jak łatwo się domyślić nie posiadam tak owych - czasem myślę, że jeszcze nie dorosłam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 11:05 pm Temat postu: |
|
|
wędrując po tym forum odkryłam ,że jeszcze tu mnie nie było
mam 41 lat, mężatka od prawie 17-stu lat , mąż - nauczyciel, syn- 15 lat, córka- 5 lat. są dla mnie całym światem , a w tym świecie brakuje mi tylko zdrowia...
skończyłam studia z edukacji wczesnoszkolnej- pracowałam z młodszymi dziećmi 21 lat. ponadto studia z zakresu zarządzania oświatą - miał miejsce epizod kierowania placówką-10 lat, studia podyplomowe z zakresu bibliotekoznawstwa, i to czym pachnie mi życie - studia - edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych( uczę plastyki , maluję , zajmuję się grafiką)
ponieważ jestem niespokojnym duchem rozpoczęłam wiosną studia podyplomowe kierunkowe dla nauczycieli - organizacja turystyki , hotelarstwo i gastronomia. zaliczyłam pierwszy z trzech semestrów i na studia jesienią nie wróciłam. dwukrotnie byłam w szpitalu -diagnoza tocznia, miałam mieć operowaną tarczycę spowodowały ,że się wycofałam.
teraz , kiedy poznałam was wiem ,że zrezygnowałam zbyt wcześnie...
wiem ,że nie powinnam tak łatwo zniszczyć swoich marzeń.
ale strach , panika -spowodowały moje wycofanie , nie tylko ze studiów.
powoli wracam do życia , do znajomych, do pracy.
wiem ,że to bardzo dużo w walce z chorobą na całe życie.
pozdrawiam wszystkich optymistycznie  _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2008 9:44 pm Temat postu: |
|
|
Żeby nie powielać informacji (swoją drogą teraz zaczynam trochę żałować, że pisałem już o tym w poście "zawód?"- znajdziecie tam resztę ciekawych informacji)- pracuję w handlu, elegancka nazwa mojej profesji brzmi "konsultant do spraw klientów", ewentualnie z angielska "account manager".
Może za to parę słów o branży- sądzę że jest ona dość ciekawa. Firma działa w zakresie systemów alarmowych, monitoringu, tzw. telewizji przemysłowej oraz zabezpieczeń pasywnych (sejfy i szafy na dokumenty poufne/broń- niektóre modele ważą około pół tony), a także dystrybucji mebli socjalno- biurowych (szafy, szafki, regały, krzesła i fotele).
Przy okazji, co chcę szczególnie podkreślić, to nie jest reklama:
- po pierwsze nie pada nazwa ani żadne dane firmy
- po drugie nie nastawiamy się na "przeciętnego Kowalskiego". Naszymi klientami są firmy oraz instytucje (ministerstwa, wojsko, policja, prokuratury, sądy ale również np. szkoły czy szpitale)
- i po trzecie nie ma zachęcenia do nabycia _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
J K Stary wyjadacz


Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Sro Sty 02, 2008 10:37 pm Temat postu: |
|
|
Łukasz wyczówam pasjonatę Wygląda na to że lubisz to co robisz - zazdroszcze ci troche. _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Sty 02, 2008 11:15 pm Temat postu: |
|
|
Nie mylisz się- rzeczywiście, kontakt z ludźmi to coś bez czego trudno by mi było istnieć. A że przy okazji wpadnie parę groszy- tym lepiej dla mnie.
Do wszystkiego trzeba 10% pasji, 10% zainteresowań, 10% predyspozycji, 20% motywacji, a reszta to ciężka, solidna praca. Z tymże bez tego pierwszego pozostałe 90% tak naprawdę nic nie znaczą.
To właśnie pasja nie pozwala spowszednieć temu co robimy (chociaż w moim zawodzie nie ma czegoś takiego jak schemat postępowania- tutaj cały czas dzieje się coś nowego, niepowtarzalnego).
Nie musisz mi zazdrościć (bo zazdrość jest odczuciem ludzi nieszczęśliwych)- musisz tylko znaleźć tą jedną drogę, którą chcesz iść a potem nią podążać. Skoro chcesz pracować na uczelni- nic tylko trzymać kciuki za Twój doktorat (a masz już jakiś pomysł na temat pracy?). Swoją drogą- w Twoim zawodzie też nie będziesz miała okazji narzekać na nudę- nie będzie dwóch identycznych wykładów.
Ja swojej drogi szukałem całe życie- i takie opinie jak Twoja utwierdza mnie z przekonaniu że chyba ją znalazłem.
Uff, ale się rozgadałem, to już chyba skrzywienie zawodowe  _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rozterka Kadet

Dołączył: 05 Lis 2007 Posty: 37 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 8:22 am Temat postu: |
|
|
Od czegoś trzeba zacząć udzielanie się na forum , myślę że to dobry wątek.
Mam 51 lat, jestem osobą samotną (rozwiedzioną ), mieszkam z dwoma dorosłymi synami. Wychowywałam ich sama przez 17 lat.
Jestem urzednikiem w państwowej instytucji. Przewodniczę w firmie związkowi zawodowemu.
Mam za sobą dwa lata studiów bibliotekoznawczych , ukończone nauki społeczne na studiach zaocznych magisterskich i...spore doświadczenie zyciowe:).
Życie umilają mi perfumy , książki, weekendy w leśnej głuszy i robienie korali
Interesuję się socjologią, psychologią społeczną , ezoteryką , medycyną naturalną, poezją.
Lubię ludzi i zwierzęta, chociaż naturę mam raczej samotniczą
Mój sposób funkcjonowania w rzeczywistośći wyznacza Dezyderata, mimo że nie praktykuję religijnie, a może właśnie dlatego  _________________ To, że czegos nie rozumiesz, nie znaczy ,że nie istnieje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
J K Stary wyjadacz


Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 124 Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 9:51 pm Temat postu: |
|
|
Łukasz, Rozterka, ja - chyba łączy nas zainteresowanie psychologią, poparte takimi czy innymi studiami. Bardzo fajna sprawa.
Na temat pracy doktorskiej to najchętniej coś z psychoneuroimmunologii - tylko jeszcze nic nie mam sprecyzowane. Mam prace mgr z immunologii, podyplomówke z psychologii komunikacji, kusi mnie, żeby zrobić coś jeszcze konkretniejszego z psychologii ale klinicznej a potem może dalej w tym kierunku. Strasznie nie sprecyzowane te moje plany, a zawsze myślałam, że wiem czego chce w życiu. Wygląda na to, że człowiek się zmienia ajego plany razem z nim. _________________ Joanna K
Odwaga jest cennym darem.
Bez niej trudno żyć i śmiać się. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 11:21 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Wygląda na to, że człowiek się zmienia ajego plany razem z nim |
Nawet nie wiesz jak bardzo- jak składałem papiery na studia chciałem dostać się na AWF, później (już na ekonomii) miałem mały dylemat jaką specjalność wybrać- problem rozwiązał się trochę samoistnie bo jak przyszła moja kolej wyboru (a że kolejność szła od najlepszego do najgorszego to trochę poczekałem ) to marketing wydawał mi się najbardziej interesującą z nich. Później wybór tematu pracy magisterskiej- znowu full opcji, zdecydowałem się na analizę polskiego rynku leasingu pojazdów samochodów osobowych- do dzisiaj się zastanawiam jak to było możliwe żeby "wycisnąć z siebie" ponad 100 stron informacji na ten temat. Świeży temat- branża- historia ta sama...
Co do planów- poważnie zastanawiam się nad doktoratem- jeśli się powiedzie to za 3-4 lata widzę naprawdę duże możliwości.
W sumie wyszło na to że zmiany, zmiany, zmiany ale koniec końców koło się zamyka... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 2:37 am Temat postu: |
|
|
a mnie interesuje doktorat z kinezjologii edukacyjnej, metod Denissona, szkoły M.Montessori _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasia0312 Stary wyjadacz

Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 152
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 3:14 pm Temat postu: |
|
|
O jak miło się składa.Właśnie w weekend zrobiłam I stopień gimnastyki mózgu, a za dwa tygodnie II stopien i będę kinezjologiem z uprawnieniami...też zastanawiam sie czy nie zagłębić się bardziej w temat i nie uczyć się na przykład na trenera kinezjologii edukacyjnej.....a może też doktorat...na razie skończę podyplomówkę i zobaczę |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 9:48 pm Temat postu: |
|
|
może razem się wybierzemy
strasznie mnie to pasjonuje, gdzie robisz podyplomówkę i jak dokładnie nazywa się twój kierunek? _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasia0312 Stary wyjadacz

Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 152
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 7:03 pm Temat postu: |
|
|
Jestem słuchaczem Podyplomowych Studiów wspomagania Dzieci z Problemami Rozwojowymi na Uniwersytecie Warszawskim.Dają fajne uprawnienia:pedagoga terapeuty, pedagoga wspomagającego, reeduktora i do zakładania i prowadzenia placówek integracyjnych.Mam nadzieję,że starczy mi sił by je skończyć.A kurs robię w Raszynie koło Warszawy u współpracownicy Masgutowej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ludmila_07 Master butterfly

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 3621
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 7:30 pm Temat postu: |
|
|
na pewno wystarczy ci sił, i fajnie że zdobyłaś przy okazji jednych studiów tyle uprawnień , to jest teraz bardzo korzystne.
gratulacje i powodzenia w racy bo naprawdę nasza praca jest trudna i odpowiedzialna a tak bardzo teraz pomniejsza się jej wartość. szkoły lat 50, 60 70 -tych były naprawdę ubożychne ale bardzo docenione przez społeczeństwo , a teraz każdy ma roszczeniowa postawę do nauczycieli nie do zarządców systemu , to już w tej chwili jest chore. _________________ W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka
W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall |
|
Powrót do góry |
|
 |
mikasha Kadet


Dołączył: 24 Sty 2008 Posty: 39 Skąd: Gliwice/Wrocław
|
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 8:54 pm Temat postu: |
|
|
No to ja tak pokolei tzn juz sie wpisalam ile mam wiosen teraz co robie;ha!!z nieskrywana satysfakcja moge sie pochwalic ze obecnie studjuje dwa kierunki, z mniejsza satysfakcja moge dopowiedziec iz nie sadzilam ze tak ciezko bedzie-stad te dolki co chwila; jestem na 4 roku ochrony srodowiska we wrocku na ar teraz juz uniwersytecie przyrodniczym oraz na bilogi tejze samej uczelni; wlasnie sie nabijalam z dziewczynami przez gg ze zostalo nam 16 dni do egzaminu inzynierskiego a zadna z nas jeszcze nic nie ruszyla-ach studia dodatkowo od pazdziernika realizuje moje zyciowe marzenie( istnieje ono od 5 klasy podstawowki) studia biologiczne-tylko nie wiem co mnie natchnelo zeby pchac sie od razu na drugi rok i jeszcze robic roznice programowe z pierwszego-bosh- tyle nauki to ja chyba nigdy jeszcze nie mialam....no i zaczelo sie- niespanie po nocach, niedojadanie, latanie od rana do wieczora i ciagly stres(co u mnie jest wybitnie czynnikiem aktywujacym )i mam za swoje!!no ale jakos to ciagne-jeszcze choc powoli mam szczerze dosc-poprosze wakacje takie 2 miesieczne w jakims ladnym gorskim pensjonacie albo nawet sanatorium gdzie doprowadza mnie do ladu i skladu, zebym sie mogla naladowac energia i ruszyc w tany po magistra z biologii i tym samym przejsc do celow kolejnych mojej listy-hehe ciekawe czy sie uda-ale przeciez im bardziej sie wierzy w to co sie robi tym wieksze prawdopodobienstwo ze sie to uda tyle tylko czy jesli od zaraz zaczne sobie wmawiac ze zdam jutrezjszy egzamin wogle sie jeszcze nie uczac no ale zobaczymy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|