Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 12:14 pm Temat postu: |
|
|
dzięki za info, ciekawa jestem czy dorwiemy kiedyś publikację na ten temat, albo jakieś podsumowanie i wnioski chociaż
jakoś muszą na koniec "zmierzyć" aktywność choroby u tych na placebo i u tych poddanych prawdziwej terpii, no ciekawa jestem czy posłużą się tu badaniami przeciwciał (jakich?), może już wam robią takie badania, tylko nie mówią, bo nikt nie wnika
w każdym razie trzymaj się i zdawaj regularne relacje.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
pyzula Junior


Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 9 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 1:47 pm Temat postu: |
|
|
Warunkiem zakwalifikowania był odpowiedni poziom anty n DNA (zdaje się musiał być większy niż 10), powtarzano go jeszcze 2 razy i za każdym razem wynik predysponował mnie do wzięcia udziału w badaniach. Ciekawe tylko ile będzie się czekać na publikację owych badań _________________ Nie ma większej radości niż nie mieć powodu do smutku |
|
Powrót do góry |
|
 |
willowek Junior


Dołączył: 06 Lis 2003 Posty: 21 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 9:10 pm Temat postu: |
|
|
Cześć !!!
mam prosbe do Pyzuli. Wlasnie dostałam propozycje testowania abitemusa sodowego. Chciałabym podzielic sie z NIą spostrzerzeniami.
Mój email monika@willow.pl _________________ Pozdrawiam serdecznie
Monika  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agusia.25 Kadet

Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze, że gdybym miała na dzień dzisiejszy podjąć decyzję o wzięciu udziału w tego typu testach - to pomimo tego że mój "zwierzaczek" specjalnie nie daje mi w kość - to jednak wzięłabym w nich udział.
Co prawda do tej pory (minęło dopiero pół roku mojej przygody z TRU) mój lekarz nie zaproponował mi czegoś takiego - ale myślę że jest to tylko kwestia czasu. Póki co mam za sobą testy psychologiczne (lekarze próbują udowodnić że toczniowcy "powstają" w wyniku wystąpienia tragicznych przeżyć - ze śmiercią kliniczną włącznie i że wczesna diagnoza predyspozycji genetycznych oraz odpowiedni cykl szkoleń, w tym z asertywności, może doprowadzić do zmniejszenia ryzyka uaktywnienia się choroby) i zgodę na wykorzytsanie próbek mojej krwi do dalszych badań - więc kto wie co będzie dalej....
Jedno wiem na pewno - testy leków są potrzebne - bo nawet jeśli okaże się że dany lek nie zdał egzaminu - to może chociaż komuś da nadzieję i pozwoli przetrwać choćby jeden kolejny dzień - i to jest w tym wszystkim najcenniejsze.
Co do nowych leków - a właściwie terapii, to ostatnio - jeden z moich znajomych - co istotne lekarz (jeden z nielicznych którzy wiedzą że mam TRU) powiedział mi że w USA jest testowana (na 2 czy 3 ochonikach) nowatorska metoda walki z chorobami immunologicznymi na poziomie genetycznym - a konkretnie na poziomie komórek macierzystych. Byłoby super gdyby im się udało - trzymam mocno kciuki  _________________ Nic dwa razy się nie zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agusia.25 Kadet

Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 8:39 pm Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze, że gdybym miała na dzień dzisiejszy podjąć decyzję o wzięciu udziału w tego typu testach - to pomimo tego że mój "zwierzaczek" specjalnie nie daje mi w kość - to jednak wzięłabym w nich udział.
Co prawda do tej pory (minęło dopiero pół roku mojej przygody z TRU) mój lekarz nie zaproponował mi czegoś takiego - ale myślę że jest to tylko kwestia czasu. Póki co mam za sobą testy psychologiczne (lekarze próbują udowodnić że toczniowcy "powstają" w wyniku wystąpienia tragicznych przeżyć - ze śmiercią kliniczną włącznie i że wczesna diagnoza predyspozycji genetycznych oraz odpowiedni cykl szkoleń, w tym z asertywności, może doprowadzić do zmniejszenia ryzyka uaktywnienia się choroby) i zgodę na wykorzytsanie próbek mojej krwi do dalszych badań - więc kto wie co będzie dalej....
Jedno wiem na pewno - testy leków są potrzebne - bo nawet jeśli okaże się że dany lek nie zdał egzaminu - to może chociaż komuś da nadzieję i pozwoli przetrwać choćby jeden kolejny dzień - i to jest w tym wszystkim najcenniejsze.
Co do nowych leków - a właściwie terapii, to ostatnio - jeden z moich znajomych - co istotne lekarz (jeden z nielicznych którzy wiedzą że mam TRU) powiedział mi że w USA jest testowana (na 2 czy 3 ochonikach) nowatorska metoda walki z chorobami immunologicznymi na poziomie genetycznym - a konkretnie na poziomie komórek macierzystych. Byłoby super gdyby im się udało - trzymam mocno kciuki  _________________ Nic dwa razy się nie zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 9:39 am Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Co do nowych leków - a właściwie terapii, to ostatnio - jeden z moich znajomych - co istotne lekarz (jeden z nielicznych którzy wiedzą że mam TRU) powiedział mi że w USA jest testowana (na 2 czy 3 ochonikach) nowatorska metoda walki z chorobami immunologicznymi na poziomie genetycznym - a konkretnie na poziomie komórek macierzystych. |
hmm, ciekawe czy to ma coś wspólnego z naszymi starymi wyszperanymi w necie wiesciami, ale to już było jakiś czas temu...
Przeszczep szpiku u toczniowca, tam tłumaczyłam wtedy ciekawy art. pt. Badania nad transplantacją macierzystych komórek hematopoetycznych w przypadkach ostrego, opornego na leczenie tocznia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agusia.25 Kadet

Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 9:09 pm Temat postu: |
|
|
być może - ale z tego co rozumiałam testy nie dotyczą przeszczepów szpiku - a wytoworzeniu jakiejś grupy przeciwciał (które mją być produkowane przez komórki macierzyste toczniowca) które na zasadzie działań antagonistycznych mają blokować przeciwciała przeciwjadrowe i antycytrulinowe - po prostu zapewnić im "zajęcie żeby sie nie nudziły". Z tego co słyszałam badania na ochotnikach ruszyły w zeszłym tygodniu.
Jak czegoś się dowiem to dam znać. _________________ Nic dwa razy się nie zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sokasia Junior


Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 23, 2008 5:57 pm Temat postu: |
|
|
Ja również otrzymałam propozycję testowania abetimusa.
patrz--->
http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=971&postdays=0&postorder=asc&start=15
Cały czas się zastanawiam, ale jak narazie docierają do mnie same optymistyczne wieści
Agusia 25, z tego co wiem, aby móc wziąć udział w badaniach trzeba być w remisji. _________________ Życie straciłoby coś ze swojej wynagradzającej radości, gdyby nie było w nim żadnych trudności do pokonania / Helen Keller |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agusia.25 Kadet

Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 7:43 pm Temat postu: |
|
|
Cześć wszystkim
Teraz na mnie trafił Abetimus.
Co do pytania - to jak najbardziej trzeba być w remisji - i co najważniejsze - minimum 1 miesiąc po odstawieniu Endoksanu (cyklofosfamidu). Z reguły tez trzeba odstawić sok NONI (zeby nie zaciemniał wyników).
Właśnie czekam na wyniki testów - jeśli się okaże że się zakwalifikowałam - to dam znać.
Z tego co mi wiadomo na 730 osób, które mają wziąć udział w badaniu - przebadano już ponad 640 - czyli jesteśmy na finiszu )
co do dodatkowych badań moczu - o których wcześniej wspomniała Pyzuka - to są one związane najprawdopodobniej z pojawieniem się białkomoczu lub.... pierwszych oznak ciąży (ciąża eliminuje z testów - ale nadal przychodzi się do końca badania na samą analizę krwi i moczu).
W każdej chwili można się wycofać - lub zostać wycofanym przez lekarza.
Badanie jest prowadzone na zasadzie podwójnej ślepej próby - nawet Twój lekarz nie wie co dostajesz - aż do chwili gdy zaczną się pojawiać niepokojące objawy - wtedy dostaje kompleksową informację (żeby móc Cię ratować).
Biorąc pod uwagę obserwowane dotychczas objawy - nudności , mdłości, zawroty głowy, bóle stawów - to nie ma się czego bać - standardowe działanie tocznia. Z tego co wiem u wszystkich osób biorących udział w testach zaobserwowano spadek liczby przeciwciał anty dsDNA.
Oby tak dalej
Sokasia - czy zaproponowano Ci udział w testach w Warszawie w Instytucie? _________________ Nic dwa razy się nie zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ziarenko Master butterfly


Dołączył: 10 Wrz 2005 Posty: 2042
|
Wysłany: Wto Lut 26, 2008 12:57 pm Temat postu: |
|
|
Agusiu, w której fazie badań klinicznych jest obecnie abetimus sodu? W jakim ośrodku są przeprowadzane badania kliniczne i kto je organizuje? _________________
rozjaśnia się we mnie
wyjaśnia jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agusia.25 Kadet

Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Wto Lut 26, 2008 9:05 pm Temat postu: |
|
|
Z moich infomacji wynika, że jest to III i ostatnia faza badań. _________________ Nic dwa razy się nie zdarza ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
monnika Junior

Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 15 Skąd: okolice kielc
|
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 10:43 am Temat postu: |
|
|
witam czy ktoś może jest leczony nowym lekiem biologicznym o nazwie belimumab |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sokasia Junior


Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 3:46 pm Temat postu: |
|
|
Abetimus sodu jest w III fazie badań klinicznych.
Agusia.25 tak, zaproponowano mi udział w badaniach w Instytucie w Warszawie. Ja niestety jeszcze nie przystąpiłam do badań Czekam na informację od pani dr _________________ Życie straciłoby coś ze swojej wynagradzającej radości, gdyby nie było w nim żadnych trudności do pokonania / Helen Keller |
|
Powrót do góry |
|
 |
monnika Junior

Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 15 Skąd: okolice kielc
|
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 4:43 pm Temat postu: |
|
|
a czy ten lek to ten sam co mój??? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 8:02 pm Temat postu: |
|
|
Nie. Mowa o abetimusie sodu, czyli --> Riquent, a Ty pytałaś o LymphoStat (belimumab) w wątku poniżej. To nie jest zatem ten sam lek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|