|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie Lut 29, 2004 8:51 pm Temat postu: Ciąża....... |
|
|
Kochane Motylki....
Mam pytanko - Czy któraś z Was spodziewa się maleństwa lub ma w najbliższym czasie taki plan, czyli czy jest w trakcie przygotowań do ciąży
Pozdrawiam serdecznie.....
Może podzielicie sie z nami wiadomościami na ten ważny dla nas temat.........? |
|
Powrót do góry |
|
 |
laleczka Stary wyjadacz

Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 108 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Mar 01, 2004 9:45 am Temat postu: |
|
|
ja za jakis roczek planuje malenstwo (jak wszystko bedzie oki). na razie musze powalczyc z nałogiem (az wstyd mowic). a tak przy okazji to chciałam sie zapytac, czy rzucanie papierochów, przy pomocy płytki moze byc dla nas szkodliwe (zakładając, ze w ogóle moze byc cos bardziej szkodliwe niz samo palenie) poza tym, przed zajsciem w ciaze .... musze w ogole sprawdzic czy jestem płodna. moj wykres z tego miesiaca jest do niczego, bo wasnie jestem chora na angine (bede aktywniejsza na stronce ). ale p. ginekolog, którą dopadłam na korytazu powiedziała, ze temp. nie powinna tak opasc, po tym jak sie wzniosła... kurde niewazne i tak przeciez nie jestescie wtajemniczone. to wszystkie moje przygotowania, włąsciwie to jeszcze musze napisac w temp. błyskawicznym prace mgr (tak, zebym za rok o tej porze była zajeta tylko praca nad malenstwem ) no i w pracy musze sie wykazac, tak zebym miała gdzie wracac... to wszystko. papapa
ps. napiszcie, czy ktoras z was cos wie o tej płytce. mam nadzieje, ze nikogo nie zgorszyłam swoim nałogiem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nieznajoma 01 Gość
|
Wysłany: Pon Mar 01, 2004 8:09 pm Temat postu: Ciąża nie dla mnie |
|
|
Drogi Gościu uważnie przeczytałam Twojego posta , jestem pełna podziwu , że chcesz mieć dziecko . Toczeń to ciężka choroba i osobiście nigdy nie zdecyduje na dziecko . Ja chcę jeszcze żyć a nie umrzeć . Prawda jest taka , że w ciąży nie można brać leków co powoduje zaostrzenie choroby i jeszcze mogą mi wysiąść nerki ( mam już z nimi problemy ) i układ krążenia . Moja pani doktor mówi mi , że w moim przypadku ciąża to świadomość narażenia na śmierć . Dlatego kiedyś zadoptuje dziecko ale nigdy nie naraże na takie ryzyko jak ciąża.
Podziwiam i życzę powodzenia niech Tobie się uda 3m się |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgorzata Sz Junior

Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2004 10:46 am Temat postu: |
|
|
Do nieznajomej01
Osobiście radzę zmienić panią doktor. To bardzo niedobrze gdy lekarz nie potrafi wesprzeć swjego pacjenta. Gdy ja zapytałam swojego lekarza o dziecko, także mi odradził ale powiedział, że jeśli się zdecyduje to on zrobi wszystko co możliwe abym tę ciążę donosiła.
Dwa m-ce temu miałam bardzo silny rzut choroby - m-c w szpitalu, woda w opłucnej, osierdziu i wszędzie gdzie to możliwe, teraz jestem na kuracji enoxanem. Wszystko wraca do normy i na wiosnę planuję z narzeczonym dziecko i szczerze powiem moja determinacja w tym względzie jest tak silna, że nikt i nic mnie nie powstrzyma. Nie dopuszczam do siebie myśli, że może być źle. Popieram wszystkie Panie które są zdecydowane podjąć takie ryzyko - mimo tego, że wszystkie wiemy jakie to niebezpieczne (ale nie mówię tu o śmierci) i że bardzo się boimy.
Aha pomino wielu przeczytanych informacji na temat tocznia i ciąży nie natknęłam się nigdy na informację mówiącą o tym, że ciąża prowadzi do śmierci. Owszem taka ciąża jest kwalifikowana jako ciąża bardzo wysokiego ryzyka ale w zupełnie innym sensie - chodzi głównie o możliwość jej donoszenia.
Tak czy innaczej ja niecierpliwie czekam do wiosny i do końca mojej kuracji.
Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu w tej kwestii. _________________ malgoska_lolek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta 23 Gość
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2004 8:28 pm Temat postu: |
|
|
I tak trzymać! Ja też nie zamierzam rezygnowac ze swoich marzen o dziecku. Będę robić wszytsko aby się udało. Lekarz powiedział mi że kobiety rodzą dzieci przy jeszcze poważniejszych schorzeniach. TRZEBA WIERZYĆ I NIE REZYGNOWAĆ Z MARZEŃ! Ja wierze ze za jakieś dwa lata będzie mi biegac po domu mały berbeć.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ola Gość
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2004 9:45 pm Temat postu: ciąża |
|
|
Nie wiem jak zacząć.Ostatnio pisałam chyba w listopadzie.Byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie...byłam w ciąży.Choruję na toczeń z zespołem antyfosfolipidowym.Wiedziałam o tym,że to ciąza wysokiego ryzyka,ale nie dopuszczałam myśli,że moge stracić dziecko.Jednak stało się najgorsze,w 20 tyg.ciązy-serduszko naszego Bobasa przestało bić.Byliśmy w szoku.Mój stan też się pogorszył.To jest trude i bardzo,ale to bardzo boli.Żal jest ogromny.Nie chcę żadnej z Was odstraszać,bo sama dalej pragnę Dziecka.Wkrótce jedziemy z meżem porozmawiać z lekarzem o ewentualnej ciaży w przyszłości.Jedno jest pewne,że na dzień dzisiejszy boję się. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nieznajoma 01 Gość
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2004 11:03 am Temat postu: |
|
|
Mam pytanie , a czy żadna z Was nie zrozumiała , że nie każdy chcę mieć dziecko ? Więc nie piszcie mi rzeczy typu zmień lekarza , bo lekarke mam bardzo dobrą . Ja nie chcę mieć dzieci , może uszanujecie to decyzje , dla mnie świat na nich nie kończy . Nawet jakbym nie miała tocznia to nie zdecydowałambym na dziecko . Zresztą ja oprócz tocznia mam kilka innych poważnych chorób więc po narażać na takie ryzyko .
Życze Wam powodzenia , niech wasze marzenie o dziecku się spełni  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgorzata Sz Junior

Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2004 2:15 pm Temat postu: |
|
|
Ja bardzo szanuję twoja decyzję o tym , że nie chcesz mieć dzieci - to znaczy nie znane ci są wszystkie uczucia i emocje kobiet które pragną mieć włąsne potomstwo. Twoja decyzja chroni ci przed nerwami i obawami na jakie my pragnące mieć dzieci jesteśmy narażone.
Pozdrawiam _________________ malgoska_lolek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta 23 Gość
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2004 4:07 pm Temat postu: |
|
|
Olu! Nie będę tu pisac żadnych słów pocieszenia, bo to bez sensu. Ale zdaję sobie sprawę co czujesz, bo sama bardzo pragnę dziecka. Jak niczego na świecie. Nie byłam jeszcze w ciąży, ale wiem że będe walczyć o dziecko do skutku. Bo wierzę że marzenia się spełniają. Moje jedno już się spełniło. Mam dla kogo urodzić dzidziusia Dlatego, proszę Cię nie poddawaj się! Wspierajmy sie wszystkie nawzajem, bo to też jest bardzo ważne! Pozdrawiam serdecznie i zyczę Tobie i Twojemu męzowi wszystkiego najlepszego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
AgaL Kadet

Dołączył: 12 Lis 2003 Posty: 30 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2004 8:23 am Temat postu: Re: ciąża |
|
|
ola napisał: |
Nie wiem jak zacząć.Ostatnio pisałam chyba w listopadzie.Byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie...byłam w ciąży.Choruję na toczeń z zespołem antyfosfolipidowym.Wiedziałam o tym,że to ciąza wysokiego ryzyka,ale nie dopuszczałam myśli,że moge stracić dziecko.Jednak stało się najgorsze,w 20 tyg.ciązy-serduszko naszego Bobasa przestało bić.Byliśmy w szoku.Mój stan też się pogorszył.To jest trude i bardzo,ale to bardzo boli.Żal jest ogromny.Nie chcę żadnej z Was odstraszać,bo sama dalej pragnę Dziecka.Wkrótce jedziemy z meżem porozmawiać z lekarzem o ewentualnej ciaży w przyszłości.Jedno jest pewne,że na dzień dzisiejszy boję się. |
OLA! KONIECZNIE SPRAWDŹ CZY MASZ PRZECIWCIAŁO RO.... Nie pamietam skąd jesteś - ja robiłam te badanie w przychodni Nadzieja w warszawie przy określaniu poziomu przeciwciał.... Ja mam to przeciwcialo i dlatego co miesiąc (oczywiście będąc w ciąży) robiłam USG serca dzidzusia. Podobno jeśli lekarze wiedzą , że może coś być nie tak z serduszkiem dzidzi to - można jakoś - nie wiem jak - ale zapobiegać temu co stało się u Was.... Daj znać koniecznie.... Jeśli chcesz - mogę dać Ci namiar na lekarzy w Warszawie, szczególnie na panią dr kardiolog.
Jesli chcesz pisz na adres: agnieszka.leciejewska@siemens.com
Pozdrawiam serdecznie _________________ Pozdrawiam
AgaL z Warszawy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2004 4:17 pm Temat postu: |
|
|
Dziewuszki, moim najwiekszym mazeniem w życiu bylo posiadanie nie jednego ale calej gromadki rozbrykanych brzdącow. Niestety mazena prysly,w chwili stwierdzenia tocznia z zespolem antyfosfolipidowym. Pol roku jestem mezatka, pragniemy z mezem dzidziusia, ale boje sie strasznie sprobowac,boje sie ze strace to malenstwo, albo mi sie coa stanie.jednak z pania doktor ustalilysmy, ze po ukonczeniu studiów, a wiec za pol roczku,jezeli wyniki beda dalej tak dobre jak na dzien dzisiejszy,to chyba sprobujemy.Boje sie , ale jak chociaz raz nie sprobuje to bede zadawac sobie do konca życia pytanie co by bylo gdyby....chce to zrobic jak najszybciej, od lekarza usluszalam ze wiek 28 lat w naszynm przypadku jest maxymalny, potem jestesmy juz "staruszkami"do rodzenia dzieci.jesli sie nie powiedzie, poronie albo dzidzius nie dozyje do konca ciazy, lub moje zdrowie sie pogorszy, juz nie bede narazac siebie na kolejny stres.zaczniemy myslec o adopcji i stworzymy dom komus kto nie ma nikogo:)własciwie ta adopcja to juz postanowiona, bo jesli nawet jedno dziecko urodzilabym zdrowe, to chcialabym cala gromadke(jak zreszta zaznaczyłam na początku)
życze wam wszystkim powodzenia, realizacji marzen, silnej woli, i duzo wsparcia ze strony najblizszych, kochajacych was mezow i narzeczonych:)))) |
|
Powrót do góry |
|
 |
narcyzia_24 Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2004 4:20 pm Temat postu: |
|
|
sorki zapomnalam sie podpisac, ostatni post jest ode mnie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kama Junior

Dołączył: 27 Paź 2003 Posty: 25 Skąd: włocławek
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 10:41 am Temat postu: |
|
|
Hej kobitki
Narcyzia- ptzrczytałam Twój list...........i........i pomyślałam, że to tak jakbyś mi z ust wyjęła moję słowa. Też myślę tak jak ty i mam zamiar spróbować zdobyć szczęście. Jestem człowiekiem i mam prawo do tego co wszyscy. Pogodziłam się z tym, że może sie nie udać, ale wtedy bedę o tym myśleć jak to nastąpi. Teraz wiem, że chcę podjąć to wyzwanie- spełnić moje marzenie i jestem dobrej myśli oraz całkiem pozytywnie jestem nastawiona.
Jest tyle kochanych, samotnych dzieciaczków i jak sie nie uda to napewno będę chciała pomóc, pokochać bezbronnego maluszka. Jeśli nawet będę miała swoje dziecko, to również chciałabym adoptować dziecko i stworzyć mu kochającą rodzinę..
Pozdrawiam Was serdecznie Motylki |
|
Powrót do góry |
|
 |
narcyzia Master butterfly


Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 1:03 pm Temat postu: |
|
|
Kamuś, skarbie ty mój, juz sie za tobą stesknilam, jeszce tydzien mnie w domku nie bedzie, wiec nie mam jak zajzec na gg.szkoda bi bym sobie piogadala z Tobą.Bedzie dobrze, bedziemymielay dzidziusie, stworzymy pelne rodzinki, zycie jest cudowne, nigdy o tym nie zapominam, mimo wszystko.pozdrow Meża świrka, i zapytaj co tam z naszymi interesami....obważanki wypieczone? hehehe  _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kama Junior

Dołączył: 27 Paź 2003 Posty: 25 Skąd: włocławek
|
Wysłany: Nie Mar 14, 2004 2:58 pm Temat postu: |
|
|
Hej Narcyzia!!!
Ja też bym sobie z Tobą wreszcie pogawędziła .......a Ciebie nie ma i nie ma...............Jak przyjedziesz to sobie to odbijemy
Cieszę sie, że jesteśmy tego samego zdania co do dzidziusia. Będzie dobrze, wierze w to z całego serca - Wierze w NAS
acha......a jeśli chodzi o ten Wasz interes, to ja nic nie wiem, to jest tajemnica zawodowa- tak mi powiedział he he he he he.....Zyczę Wam wszystkiego naljepszego w tym obważankowym interesie. Myślę, że nawet może to wypalić......jeśli nadal tak skuteczne będą Wasze negocjacje na GG..........he he he he he he może jakąś hale wybudujecie..w końcu to nie byle co....he he he?
Bardzo serdecznie pozdrawiam i całuje oraz życzę miłego spędzania czasu przy pisaniu pracy
Kama  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|