WWW.TOCZEN.PL

[monia n]

no właśnie u mnie też z angielskim coś bardzo cienko
az wstyd się przyznać
_________________
monia

[ludmila_07]

trzeba było się nie przyznawać

jeśli chodzi o dietę to lekarze niejednoznacznie o niej mówią.
spytałam po diagnozie od razu jak dieta?
pan doktor powiedział ,że to nie ma żadnego znaczenia .
lekarka rodzinna powiedział że ma.
i to tak jest
dopiero na forum normalny artykuł
_________________
W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka

W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall

[cola-gen]

[kinga]

witaj Cola-gen

dieta i odpowiednie leczenie to podstawa
terapia sterydami nie zawsze jest potrzebna, ale o tym decydują już specjaliści, dlatego też warto się do nich wybrać i kontrolować regularnie
_________________
Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.

[Margaret74]

Równiez myślę,że decyzja w kwestii ewentualnej sterydoterapii nalezy do specjalisty.Mam nadzieję,że masz lekarza którego darzysz zaufaniem.
I pewnie,że dieta ma znaczenie-"jesteśmy tym co jemy "
A przewlekłe chorowanie wymaga większej uwagi nad swją dietą.
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[jagula]

[Mgła]

Zobaczcie proszę ten artykuł:

http://journals.indexcopernicus.com/fulltxt.php?ICID=868348

Znalazłam go szukając informacji o stabilizacji lizosomów, czyli jednego z mechanizmów działania Quensylu - hydroksychlorochiny, którą biorę teraz w podwójnej dawce 400mg/dobę.

Pomyslałam sobie: jak tu te lizosomy jeszcze przydusić.

No i: Eureka. Zaczynam wcinać jabłka Mackintosh. Bo grejpruty to nie bardzo lubię. No i resztę będę jadła, no może oprócz kaktusa jadalnego? Ale zdaje się sa jakieś soczki z niego )))

grejpfrut
jabłko (Macintosch)
jabłko (Granny Smith)
jabłko (Red Delicious)
słodka wiśnia
morela
pomarańcza (bez skórki)
cytryna (bez skórki)

kaktus jadalny
kiełki alfalfa
brokuły
kiełki fasolki azuki
brukselka
pomidor
kalafior
kiełki fasoli
szpinak
zielona papryka
seler
kapusta
sałata

na koniec mały kotlecik, żeby żelastwa nie zabrakło )

[fifek]

Moja Żona (o co biega, odsyłam do mojego wątku tutaj: http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=3297) jest właśnie antytłuszczowa. Ja tam uwielbiam i nigdy nie miałem z tym problemu (poza dzieciństwem). Choć Asia ma za to straszne ciągoty mięsne. Ona by codziennie mięso jadła. Mnie tam z reguły się mięso przejada. Nie muszę często jeść, choć generalnie lubię (w sensie problemów kolagenozowych nie mam).

Aha, Asia jest antymleczna - jogurt, serek to zje, ale mleko - w życiu! Podobnie jak jej rodzeństwo i mama.

Co do jedzenia, to nie demonizowałbym tłuszczy, węgli, białek itp. Prawda jest taka, że wszystkei składniki są potrzebne, a w jakich ilościach, to sobie człowiek sam powinien dopasować. Jedyny problem, to aby spożywać w naturalnej postaci - upiec samemu chleb, ciasto, zrobić masło, upiec mięso, a nie kupować składników BTW w gotowych produktach, chyba, ze ze sprawdzonego źródła, gdzie mamy wiedzę o ich wytwarzaniu.

[Margaret74]

Dokładnie-we wszystkim zdrowy umiar.
Ja staram sie ogranoczać mięso,bo ono generalnie nie służy Wprowadzać więcej warzyw.Z mlecznych rzeczy-raczej jego przetwory niż płynne.Jesli ktos ma problemy z lipidogramem,to wiadomo,ze goudę lepiej zastąpić chuda szynką.Nasz gastroenterolog się śmieje zawsze,ze mleko jest dla cielaków Poza tym,nie oszukujmy się -z jakim mlakiem ,a raczej substytutem do czynienia my tak naprawdę mamy?
Marzy mi się przejście na wegetarianizm,ale zawsze przy dłuższej próbie mam ,jak Twoja Żona-ciagoty na mięcho Zapewne zle diete komponuję alo stare nawyki zywieniowe biora górę...
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Uzumaki]

Bardzo chcialabym wrocic do diety weganskiej,bylam na niej ok 3 lata,moze krocej.
Mialam bardzo restrykcyjna diete.Tzn nic ze sloika,nic z puszki,nic z kartonu.Dopuszczalam soki z butelki.Nie gotowalam jakis cudow,wszystko jak najprostsze.Bez soli,przyprawialam ziolami i sosem sojowym.Pilam na zmiane imbir i cynamon zalewany wrzatkiem.Tluszcze-tylko maslo gee.Chleb jadlam.Bialko-soja,fasola,orzechy.Z alkoholi dopuszczalam sporadycznie piwo.Zadnych slodyczy,tylko suszone owoce i miod.Czulam sie swietnie i schudlam bardzo.Potem rozszerzalam diete,potem wrocilam do normalnego jedzenia na jakis czas,z miesem.Nastepnie znowu dieta wegetarianska.Chociaz dzisiaj jak zapychalam sie krewetkami z Polskim chlebkiem,maslem czosnkowym,salata i oliwkami,tak sobie pomyslalam,ze chyba trzeba skonczyc z krewetkami i rybami.To tez zwierzeta.

[jagula]