WWW.TOCZEN.PL

[barbgro]

Witaj na forum:)
Wlałaś nadzieję w moje serce, czekam na IR w Warszawie, na jakim byłaś oddziale?

[Cinderella_Doe]

Dziękuję każdemu z osobna Miło Was poznać!

Ri - byłam w instytucie od 07.10.14 do chyba 15.10.14 na oddziale reumatologicznym - 1 piętro. Tym wyremontowanym z telewizorami za darmo A Ty kiedy?

barbgro - myślę, że to dla Ciebie najlepszy adres Ja jestem pełna podziwu! Na obchodach kliku lekarzy - Pan profesor, specjaliści rezydenci + zapraszani lekarze np. z oddziału chorób tkanki łącznej do konsultacji. a przy usg ścięgien było 3! Raz było ich łącznie 7 lekarzy na obchodzie. Zbierają się, dyskutują o co ciekawszych przypadkach, choć tam jak to powiedziała Pani dr trafiają są same ciekawe przypadki. Ludzie, których nikt nie potrafi zdiagnozować.
Przejmują się pacjentami, ciągle pytają o samopoczucie. Przede wszystkim biorą pod uwagę zdanie pacjenta, jego obawy czy spostrzeżenia. Odniosłam wrażenie, że traktują chorych jak partnerów do rozmowy i są dostępni w razie pytań. Na prawdę polecam.

Tylko uwaga, nie warto popadać w hurraoptymizm, trzeba zachować dystans. Pani doktor rezydent, z którą rozmawiałam powiedziała, że nasze choroby są nieprzewidywalne i przewlekłe; czasem potrzeba lat do poprawnej diagnozy nie z winy nieudolności lekarzy, ale niespecyficzności objawów, czy potrzeba czasu na rozwój choroby na tyle, aby uwidoczniły się pewne różnice. Często ludzie z danym rodzajem kolagenozy mają odmienne objawy, inne zmiany skórne czy wyniki badań, trudno szukać schematu czy rokowania. Dlatego to dziadostwo uczy nas pokory i cierpliwości.
_________________
Piękno i szczęście jest wokół nas, czasami tylko wystarczy znaleźć w sobie siłę, żeby otworzyć oczy

[barbgro]

Ja tam właśnie na reumatologiczny oddział idę, ale czad tv za darmochę
znaczy że warunki tam dobre:)
może i mnie się tam poszczęści, zdecydowanie jestem ciekawym przypadkiem

[Cinderella_Doe]

[Ri]

[barbgro]

No to ja zadowolona jestem jak jeszcze coś tam w końcu się podzieje w mojej sprawie to w ogóle będzie gites:)

[Cinderella_Doe]

[dorotanka]

Hej!

Świetnie, że znalazłaś troszczącą się o Ciebie i budzącą zaufanie lekarkę.
To zdejmuje duży ciężar z Ciebie i pozwala się skupić na tym co dobre dla Ciebie i Maleństwa - odpoczynek, relaks, spokój...

Jasne, że będzie dobrze! Już jest!
A wokół Ciebie tyle dopingujących ludzi (fizycznie i myślami), że masz z Maluszkiem skąd brać siły!

Ściskam Cię serdecznie i pamiętam (jak już Ci kiedyś pisałam)!

dorota

[Cinderella_Doe]

Doroto dziękuję za słowa otuchy wsparcie duchowe, to dla mnie bardzo wiele znaczy
Dzidziuś wczoraj na usg podskakiwał, a ja byłam zachwycona. Dziś jestem pierwszy dzień na l4, w zasadzie zostałam wypchnięta przez pracodawcę "dla mojego dobra", uważam, że to za wcześnie ale nie chciałam się kłócić.
Czuję się lekko zagubiona i nie wiem co ja zrobię z taką ilością czasu
_________________
Piękno i szczęście jest wokół nas, czasami tylko wystarczy znaleźć w sobie siłę, żeby otworzyć oczy

[Liluu]

Cindarella super, że z dzidziusiem wszystko ok, a jak w dodatku masz lekarza, który dba o Ciebie i maleństwo to już pełnia szczęścia
A ze zwolnienia powinnaś się cieszyć, lepiej że pracodawca sam zaproponował, a nie kazał Ci przychodzić do pracy bez względu na Twoje dobre lub złe samopoczucie.
Korzystaj z wolnego czasu, relaksuj się, nie przemęczaj, zajmij się sobą, to taki Twój czas

[meguchna]

Cinderella, wspaniale,że z dzieciątkiem wszystko dobrze
L4 to czas dla Ciebie...dbaj o siebie i żyj chwilą radosnego i spokojnego oczekiwania na maleństwo
Trzymam kciuki i zdrówka życzę
_________________
Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru:
jesteśmy albo pełni miłości...albo pełni lęku.

[dorotanka]

zgadzam się całkowicie z meguchną i Liluu!

to czas dla Ciebie! Nie czuj się zagubiona, to nie przeciwko Tobie - to dla Ciebie. Uwierz, że pracodawca z całego serca chce dla Ciebie i Maleństwa jak najlepiej. Jasne, że to zmiana i trzeba się przyzwyczaić, ale to dobra zmiana i nie na zawsze. Jak urodzisz, pobędziesz trochę z Maluchem to w pewnym momencie będzie czas powrotu do pracy i wrócisz.

Wypoczywaj, rób rzeczy, które sprawiają Ci radość a na które nie było może czasu kiedy pracowałaś - przecież to L4 to istny dar z nieba, żeby wszystko na spokojnie przygotować na przyjście na świat Dzidziusia.

Traktuj to jako prezent na Nowy Rok!

Dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszka w 2015!

Ściskam i pamiętam!!!

dorota

[abisynka]

zgadzam się z dziewczynami, wykorzytsaj ten czas dla ciebie i maleństwa
_________________
"wiedzieć to znać swoje przeznaczenie"

[Cinderella_Doe]

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję Chyba za dużo się nasłuchałam, "że ciąża to nie choroba". Macie w 100% rację, do jest bardzo dobra dla mnie sytuacja. Chyba do mnie to teraz dociera. To L4 było w odpowiednim momencie. Od paru dni czuję się fatalnie, wymiotuję i prawie nic nie mogę zjeść, czy jechać samochodem. Wypoczywam i nie wyobrażam sobie jakbym miała teraz pracować...

Chociaż i tak czuję się lepiej niż w czasie nawrotu choroby, ciąża na ten moment zafundowała mi super remisję

Życzę Wam wszystkim, żeby ten Nowy 2015 Rok był jeszcze lepszy od poprzedniego! Buziaki :*

P.S: Dorotko, ja też pamiętam...dzięki
_________________
Piękno i szczęście jest wokół nas, czasami tylko wystarczy znaleźć w sobie siłę, żeby otworzyć oczy

[Ri]

Cinderella_Doe, co u Ciebie? Jak się czujesz?
_________________
Co nas nie zabije, to nas wzmocni.