|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Gru 31, 2005 11:53 pm Temat postu: sód.. |
|
|
...Czy któraś może mi coś doradzić jak skomponować diete bogatą w sód z mała ilościa soli ?
Dla mnie to paranoja.......soli nie wolno ze wzgledu na nerki i nadciśnienie.
a sodu w organiżmie brak i to sporo brak czy tylko sztuczne uzupełnianie - kroplówka wchodzi w rachube.....bo mam juz tego dosyć.
Kiedys były jeszcze wody mineralne wysokosodowe lecz niestety juz nie
ma.....
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 12:41 am Temat postu: |
|
|
Monika, mam przed sobą tabelę, spróbuje wyciągnąć produkty o największej ilości sodu, podane jest w mg na 100g produktu, nie wiem tylko ile tam soli ?: bagietki francuskie 540 mg, płatki kukurydziane 1160, bryndza 580 (ale ona chyba jest mocno solona) , generalnie sery żółte, ale one też maja sód z soli, ryby wędzone - niestety też z soli - to chyba nie o to chodzi, ale szpinak ma 80, seler 86, włoszczyzna z kapustą 53, korzeń pietruszki 49, rodzynki 51, kakao 20% 89, sok pomidorowy 126 (chyba tez chodzi o solony), pieczarka uprawna suszona 59. Rzeczywiście trudno  _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 1:08 am Temat postu: |
|
|
dzięki .czkam na dalsze.....faktycznie ... chyba płatki kukurydziane mają najwięcej i nie zawierają soli ...no wiec chyba od dzisiaj zaczynam objadać sie płatkami , same korzyści bo uzupełnię troche sód i schudnę 2 w 1 ....dzięki
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mella Master butterfly


Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 996
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 1:21 am Temat postu: |
|
|
Monika, ale one też są trochę solone. Czekolada twarda ma 147, a mleczna 275, ogórki kwaszone 703 - z soli, buraki 52, boćwina 56, żołądki drobiowe 77, wątroba wołowa 117, kura chuda 82, cielęcina nerkówka 156, jaja swieże białko 200, jajo całe 141, jogurt 2% 63, chleb graham 357, chleb pszenny - bułki 423, chleb żytni jasny 466 - no, ale pieczywo to raczej z soli, chociaż nie jestem pewna, bo graham przecież nie jest taki słony.  _________________ "Wszyscy jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, by pokonał nas strach przed własną słabością."
Jan Paweł II |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 11:17 am Temat postu: |
|
|
Możesz parzyć sobie herbatkę z suszonej natki pietruszki... Cudów nie czyni, ale zawsze coś  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 11:58 am Temat postu: |
|
|
Pietruszka ma nieiwele sodu ........nie widze potrzeby aby obrzydzac sobie w ten sposób zycie.....
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 1:02 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
jak skomponować diete bogatą w sód z mała ilościa soli ? |
Monika, wg mnie to raczej niemożlwie, sód w produktach spożywczych (i w ogółe w przyrodzie) występuje głównie jako chlorek sodu NaCl, czyli właśnie sól kuchenna, nie da rady znaleść wolnego Na chyba że spreparowanego laboratoryjnie) znalazłam dodatkowo taką informację:
Cytat: |
Dzienne zapotrzebowanie na sód wynosi około 0,5 g (1/4 łyżeczki soli) maksymalna dozwolona ilość sodu to 2,4 g (około 1 łyżeczki soli). Typowa dieta zawiera o wiele więcej sodu, ponieważ oprócz soli, którą dosypujemy do potraw, zjadamy duże ilości sodu obecne w gotowych produktach. Ocenia się, że przeciętna osoba zjada dziennie 4 g sodu, czyli 2-krotnie przekracza dozwoloną normę.
Nadmierna ilość spożywanego sodu powoduje, że organizm zatrzymuje większą ilość płynów, co znacznie obciąża układ krążenia. Proces ten może prowadzić do podwyższenia ciśnienia tętniczego. Ocenia się, że około 60% ludzi z nadciśnieniem tętniczym jest wrażliwa na sód, to znaczy, że zmniejszenie zawartości sodu w ich diecie spowoduje obniżenie ciśnienia tętniczego.
Zmniejszenie zawartości sodu w diecie nie jest łatwe, ponieważ pierwiastek ten jest bardzo istotny dla powstawania wrażeń smakowych. Istnieje jednak kilka sposobów, aby w miarę „bezboleśnie” ograniczyć jego zawartość w diecie.
Jak zmniejszyć zawartość sodu w diecie:
ogranicz do minimum dosalanie potraw;
zastąp sól kuchenną przyprawami ziołowymi (bazylią, tymiankiem, estragonem);
zrezygnuj ze stosowania mieszanek przypraw zawierających benzoesan sodu (kostka rosołowa, przyprawy uniwersalne);
zacznij czytać etykiety produktów, zdziwisz się, ile sodu zawierają twoje ulubione chipsy;
zrezygnuj z żywności sproszkowanej (zupy i sosy w torebkach, produkty gotowe do spożycia po zalaniu wrzątkiem);
zamiast produktów puszkowanych używaj artykułów świeżych i mrożonek. |
czyli z tego tekstu wynika, że Sód i Sól, traktowane są niemal jak synonimy
Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego
Ostatnio zmieniony przez nenya dnia Nie Sty 01, 2006 3:27 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 1:05 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Dzienne zapotrzebowanie na sód wynosi około 0,5 g (1/4 łyżeczki soli) maksymalna dozwolona ilość sodu to 2,4 g (około 1 łyżeczki soli). |
Nenya, a czy te dane dotyczą osób zdrowych, czy chorych na toczeń?
Ostatnio zmieniony przez Itunia dnia Nie Sty 01, 2006 1:23 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 1:22 pm Temat postu: |
|
|
to artykuł z poradami dla nadciśnieniowców, więc nie można powiedzieć że dotyczy osób zdrowych, o toczniu tam jednak nie ma mowy... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 6:52 pm Temat postu: |
|
|
Nenya ....ale ja muszę ten sód dostarczyć .i to duzo ...........mam staly ubytek elektrolitów ...tak duży ,że trzbe go uzupelniac.juz i tak jem zbyt słono ....mogłabym zjęść cała kostke rosołową....a sodu nie przybywa.nie chce kroplówek z sodem.....chciałabym ograniczyc do minimum kroplóki .bo każda to walka o żyłe nie ma od dawna zył jest duży problem z jakimkolwiek ukłuciem. Jestem dziwadło ....ale tez tacy sie zdarzają
A tak dodatkowo to mam wysokie ciśnienie...błedne koło.Nisko poziom sodu to takze tak jak i potasu.zaburzenia ze srony głównie serca.w końcu zawał przesiedze w domu .bo stwierdzę ..bez paniki ..to brak sodu.
Jak robie teraz ..........
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 7:11 pm Temat postu: |
|
|
Wspomniany już przeze mnie w którymś z postów Michal TOMBAK w swojej książce poleca przy kłopotach takich jak Twoje spożywanie octu jabłkowego. /???/.... Kwas zawarty w occie jabłkowym,łącząc się z zasadami i substancjami mineralnymi tworzy glikogen,który z kolei polepsza stan naczyń krwionośnych,sprzyja tworzeniu czerwonych krwinek.Jedną z najcenniejszych wartości octu jabłkowego jest wyjatkowo wysoka zawartość POTASU.Sprzyja również zatrzymaniu w organiżmie wapnia,żelaza,magnezu,chloru i krzemu.Przy nadcisnieniu należy przed jedzeniem pić od 1 do 3 łyżeczek octu jabłkowego.Okresowo można ocet "przegryzać" 1 łyzeczką miodu.... Jak to ma się w przypadku naszych chorób,nie wiem...????????? Podaje również przepis na jego przygotowanie,chociaz można kupic takowy w sklepie. _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 8:11 pm Temat postu: |
|
|
Monika rozumiem o co chodzi, co chcesz osiągnąć, mówię tylko że zupełnie nie mam pojęcia jak tego dokonać przy pomocy diety.
Takie będne koła i sprzeczności się niestety zdarzają, leżałam kiedyś z kobietą z zapaleniem skórno-mięśniowym, miała problemyz wapniem - nadmiar w surowicy taki, że wytracał się jej w mieśniach i tkanach, a jednocześnie ubutki z kośca i osteoporozę posterydową. Przyjmowac wapnia nie mogła absolutnie, a jednak musiała uzupełniać jego braki
kosmos.
tak jak u ciebie - potrzebny ci sód, ale nie powinnaś uzupełniać jego braków z uwagi na "przesolenie" niebiezpieczne przy nadciśnienie...
jak z tego wybrnąć?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 1:10 pm Temat postu: |
|
|
Ha.i to jest dylemat...ale Agatka podała dobry przepis .......ocet jabłowy ..
i jeszcz stale brakujacy potas .to chyba jest to.....
Moją odwieczną zmorą jest ciągły niedobor elektrolitow..potas w zywnosci i tabletkach .przynajmniej moge starać sie utrzymać....chociaż też jest cieżko....organizm nie przyswaja tego i tyle...lub delikatnie mówiąc przyswaja minimalne ilości .
Agatko prosze o przepis.....
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 4:13 pm Temat postu: |
|
|
Hej,Moniko! Piszę tutaj,bo może jeszcze ktoś z tego skorzysta...
Ocet jabłkowy:
Odrzucić zgniłe lub robaczywe części jabłek /nie obierać ze skórki/. Jabłka wraz z gniazdkami nasiennymi przekręcić przez maszynke do mięsa.Otrzymaną masę włożyc do emaliowanego lub szklanego naczynia z szeroką szyjką,dodać przegotowanej wody /1 litr wody na 800g jabłek/Na każdy litr wody dodać 100g miodu,10 g drożdży piekarskich i 20 g czarnego,podsuszonego chleba. Zakryc naczynie i odstawić do sfermentowania przy temperaturze 20-30 stopni C /fermentacja zachodzi lepiej przy stałej temperaturze i gdy szyjka naczynia jest jak najszersza/ W ciągu pierwszych 10 dni należy zawartość naczynia codziennie przemieszac drewniana łyżką. Po upływie 10 dni przełożyc do worka z gazy i odcisnąć. Otrzymany sok jeszcze raz przefiltrować i przelać do naczynia z szeroką szyjką. Na 1 litr otrzymanego soku dodać 80 g miodu i wymieszac drewnianą łyżką do całkowitego rozpuszczenie. Naczynie przykryć gazą i odstawic w ciepłe miejsce /+25,30 st.C/Ocet jest gotowy w momencie,gdy płyn zjasnieje. W zależności od rodzaju jabłek,miodu i ilości wody trwa to zwykle ok.40-60 dni /długo trochę!/ Gdy płyn zjasnieje,filtruje sie go i przelewa do butelek.Zamyka sie szczelnie i przechowuje w chlodnym miejscu.
I to by było tyle. Długo troche to trwa,ale moze warto spróbować??Ponadto mozna go jeszcze stosowac do nacierania bolacych miejsc,na żylaki i inne historie /odchudzanie.../ Czytałam kiedyś przepis na ocet jabłkowy,ale taki bardzo prosty,z samych obranych skórek.Robi sie go szybciej,ale wydał mi sie taki trochę "byle jaki". Pozdrawiam serdecznie.  _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 8:01 pm Temat postu: |
|
|
Dzieki ....ale znowu dylemat..........jestem uczulona na miód .Można to zastąpić cukrem.......albo czymś innym ?
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|