WWW.TOCZEN.PL

[Itunia]

Witaj Moniko i nie martw się bzdurami, których naopowiadała Ci 'koleżanka'. Niektórzy ludzie nie przepuszczą okazji, żeby człowieka zgnębić. Głowa do góry

[Aśka]

Witaj,
ja tez jestem tu calkiem nowa, nie mam 100 % diagnozy ale wszystko na to wskazuje.
też mam nadzieję , ze jakos to będzie, ale wiedza i wyjątkowość forumowiczów coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jakos ale dobrze, poza tym w życiu nie tylko liczy się dlugosc ale jakosc,

pozdrów ode mnie tą koleżankę......

[sEsZeLa]

[Itunia]

[Natka]

Witaj Moniko.Powtórzę to co już dziewczyny powiedziały nie przejmuj się koleżanką i tymi bzdurami.Także trzymaj sie cieplutko.pozdrawiam.Natalia
_________________

Kochać i być kochanym to tak,
jakby z obu stron grzało nas słońce.

[ Dr Davis Viscott ]

[monika27]

Jeszcze raz wam dziękuję wam wszystkim za ciepło i zrozumienie....co do mojej "koleżanki" - to jest ona moją kierowniczką więc nie będzie lekko......jutro idę do pracy - zobaczymy co znów wymyśli:) ale postaram się nie reagować po tym co mi uświadomiliście. Życzę wam miłego wieczoru i pędzę oglądać finał mistrzostw - przynajmniej nie myślę o chorobie. Buziaki

[Monika B]

Moniko , puszczaj jej wypowiedzi mimo uszu, juz wiesz ze nie ma racji więc niech spływają po tobie a ona niech mówi , mówi , ty juz masz soje zdanie
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[agnieszka29]

Witaj Moniko ..cóż moge dodac ... juz wszystko Ci wyjąsnili poczytaj sobie nasze posty spokojnie....co do kolezanki to niezła zołza z niej ehh.że tez tacy ludzie sa na tym swiecie.....ale głowa do góry ..jestesmy tak zakonserwowani że łopatami po 100 nas beda dobijać Pozdrawiam i zycze duzo zdrówka..
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.

[OLESIA]

Witaj Moniko nie ukrywam że zrobiłam takie oczy jak przeczytałam twój post ludzie to mają pomysły. Z chorobą trzeba się nauczyć żyć, z czasem i ty się tego nauczysz.Smaruj się filtrem i żyj tak jak zyłaś do tej pory. Trafisz na swojego mężczyznę i urodzisz też dziecko -w medycynie idziemy do przodu nie cofamy się. Trzymaj się!

[dominika]

Witaj Monika
Ta kierowniczka to faktycznie zołza jakaś w ogóle się nie przejmuj jej gadaniem. Mi po diagnozie kolezanka z pracy (pielęgniarka !) powiedziała, że bardzo mi współczuje, bo przy tej chorobie młodo się umiera a ja juz zaczęłam sobie robić rachunek sumienia
Jeszcze dla pociechy powiem Ci, że mam jednego synka (toczeń ujawnił sie podczas ciąży), a na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że nie ma przeciwskazań do kolejnego dziecka, tylko wiadomo - pod kontrolą.
I jeszcze jedno, zachorowałam przed ślubem - postawiłam sprawę jasno - "jeśli nie chcesz, to się nie żeń, jestem chora" - a on nie miał żadnych wątpliwości i jesteśmy małżeństwem
Monika - bedzie dobrze, na szczęście medycyna idzie do przodu wielkimi krokami

[Itunia]

Ale jakim trzeba być człowiekiem, żeby straszyć chorego takimi bzdurami wyssanymi z palca! To jest bezduszne i okrutne. Nie doczyta, coś doda, coś wymyśli i z tocznia robi się od razu choroba gorsza od raka... Ludzie są okropni.

[monika27]

Witam was dziwczyny, własnie wróciłam z pracy....oczywiście pierwsze pytanie: jak się czujesz ( w podtekście może powinnaś iść na zwolnienie) ale stwierdziłam, że fantastycznie co trochę podcięło skrzydła...... dzięki wam mam pozytywne nastawienie, a moja ciotka, która jest świetnym neurologiem (jakby ktoś coś potrzebował- to nie ma sprawy) - wbiła mi do głowy, że pozytywne nastawienie to przy chorobach autoimmunologicznych połowa sukcesu.....cały czas jestem trochę wystraszona, ale już nie przestraszona......pozdrawiam was gorąco. Jutro idę do hematologa - zobaczymy co on powie....

[nenya]

a to zdecydowanie słuchaj Cioci zamiast Kierowniczki
Ciocia wie co mówi, stres to nasz wróg nr 1, unikać niepotrzebnych nerwów, o toczniu myśleć jak o chorobie, nie jak o Karze Boskiej i Wielkiej Tragedii a wkrótce w ogóle przestaniesz o nim myleć, będzie wyłaził ze świadomości tylko i wyłącznie z okazji rutynowych wizyt kontrolnych - powodzenia

[Agnieszka14]

Cześć Monika ale Ci namącono w głowie na samym początku, musiało Cię to wiele kosztować Buziaki serdeczne i głowa do góry!!

[monika27]

cześć wszystkim:) własnie wróciłam od hemataologa i właściwie nic nie wiem......pogadaliśmy sobie sympatycznie: no tak ma pani mało białych ciałek, no nic, przeciwciała są - no nic, a kiedy pani wyjeżdża na wakacje - trzeba odpocząć itp.z na moje pytanie - własciwie dlaczego dostałąm arechin odparł: a to taki lek brałem go jak byłem w indiach....więc jest fantastycznie:) wiem, że nic nie wiem - zobaczymy się (z nim) we wrześniu...