WWW.TOCZEN.PL

[bemol2]

Optymizm jest wazny ale bez walki to chyba za malo.Zobacz sama terapia biologiczna jest dla wybranych osob-o ich liczbie nie wspomne,bo sami wiecie.Najgorsze,ze to co w swiecie wprowadza sie do leczenia zaraz po zdiagnozowaniu choroby u nas dla tych chorych,ktorych organizm jest juz "zalatwiony" sterydami. Moja mama (RZS) weszla w Program leczenia Arawa( standard w USA od ponad 20 lat) w momencie gdy sterydy juz ja prawie zabily tzn ma po nich np.osteroporoze zaawansowana miazdzyce a w zwiazku z tym ciagle udaru mozgu i pozostalosci po kazdym z nich. Trzeba byc optymista, bo medycyna idzie do przodu jednym z takich postepow jest Terapia biologiczna tylko powiedz co mi z optymizmu skoro w zeszlym roku skorzystalo z niej 200 osob w Polsce!