WWW.TOCZEN.PL

[nenya]

ok, widze że to się nie kończy, nakręcanie spirali nieporozumień i złych emocji trwa dalej, ja tez mam dość.
więc tez rezyguje.
czemu nie.
teraz jestem odczytywana jak szakal i świętoszek pałający świętym oburzeniem, więc po co mi to?
żegnam.

PS. mam zabrać swoje zabawki? wszystkkie?

[Monika B]

tak zostałam odczytana.wiec nie jest to miłe i naprawde z bzdury zrobila sie swieta wojna .....o bzdure a o tobie nie myslalam .widocznie nie potrafie wyrazic swojego zalu wiec juz sie nie odezwe .....aby nastepna osoba nie poczuła sie obrażona....widocznie nie nadaja sie tutaj wiec mozna zablokowac moje wypowiedzi raz na zawsze....w tym wszystkim Itunia zachowala sie super i za to ja pochwale ...ukłony w strone Ituni ...wyrazila swoje zadnie i tyle ..nie zawsze musi byc ono glaskajace ...kogos ale swoje to sie liczy...
monika

[nenya]

cały czas powtarzam od pierwszego mojego postu w tym temacie - każdy ma prawo do zdania, treść postu nie ma znaczenia, ale trzeba się liczyć z formą! unikajmy osądów i epitetów, po co to komu?

2 lata działania tego forum przeszło praktycznie bez konfliktowo, szkoda niszczyć to miejsce z powodu jednego wątku, który wywołał kontrowersje, a faktycznie nie jest szczególnie znaczący w całej masie innych.

proponuje się zdystansować i uspokoić emocje, wg mnie nie ma o co robic afery, najłatwiej po prostu odejść, usunąć się z forum ale czy na prawdę warto?

[agnieszka29]

KOCHANI ida Świeta a tu taka afera.....proponuje rozejm...niewarto spierac sie czyja choroba gorsza ...i kto maracje... rozumiem karzdego...karzdy ma swoje zdanie ... tylko słowa gdzie ktos mocno kogos rani sa nienamiejscu poprostu...i niewarto sie spierać ..buziolki...
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.

[Robert]

[zuzka]

Wiecie co? Ja myślę, że tu nikt nikogo nie chciał obrażać, tylko tak wyszło, bo internet rządzi się swoimi prawami i czasem specyficzne poczucie humoru / a takie ma Krzysiek/ nie zawsze odebrane jest właściwiwe - dalsza dyskusja niepotrzebnioe nakręca - bo zamiary napewno nie były takie jakie teraz się pokazują. Proponuję zakończyć dalszą polemikę w tym temacie.
_________________
Walcz o swoje do szczęścia prawa
Niech świat się wali - Ty się nie poddawaj

[moaz]

No i tak to jest w tym wirtualnym świecie, nigdy słowa pisane nie zabrzmią tak jak rozmowa twarzą w twarz.

ps. A słyszał ktoś może o prostowaniu uszów bo ja mam jakieś takie pozakręcane a zawsze marzyłem żeby mieć takie jak mają elfy.

[Monika B]

Bierze się zelazko i nastawia na najwiekszą temperature , przykłada sie do ucha.......potem dlugo prasuje ......
Monika

[Robert]

Nenya, PROSZĘ, zablokuj ten wątek!

[barbara]

Matko Boska!! Wszystko przez moj post. O rany!! a ja tylko chcialam zapytac i poprosic o porade z czego dziekuje nenyi. Jestem mloda. Wlasnie koncze studia cale zycie przedemna to czemu dla swojego komfortu nie moge go sobie polepszyc. Zdaje sobie sprawe z tego ze moja choroba jest powazna. Ale dla poprawy wlasnego samopoczucia nie moglabym skorzystac z nowych technik medycyny by skorygowac swoj defekt ktory jest dla mnie naprawde powaznym problemem bo moje usta przypominaja juz prawie tylko otwor gebowy a nie usta. Bylam dzisiaj u lekarza ktory pozwolil mi skorygowac ten defekt za co jestem mu bardzo wdzieczna za to ze wyrazi zgode. Pzatym dbam o zdrowie. Wyglad ust jest dla mnie bardzo wazny poniewaz czuje pewien dyskomfort psychiczny. Mysle ze naprawa tego ubytku znacznie podbudowalaby moja psychike. A kto tego nie rozumie i uwaza ze wlasciwie,,brak,, ust jest blahostka to jego sprawa. Ja tez nie chce sie klocic. Pozdrawiam nenye Roberta i innych ktorzy mnie rozumieja.

[Itunia]

Noooooo, to super, że Ci lekarz pozwolił. Teraz znajdź jeszcze kogoś zaufanego, kto wykona ten zabieg

[barbara]

Teraz musze kogos fachowego znalezc kto sie za to zabierze. Wiesz co Ituniu mysle ze czlowiek powinien zawsze walczyc o swoje bo jezeli widze jakies zmiany chorobowe to probuje im sie jakos przeciwstawic. Druga sprawa jezeli istnieje jakas alternatywa ktora moze mi pomoc to czmu mialabym z niej nie skorzystac. Wniosek jest jeden nie mam zamiaru siedziec na przyslowiomym tyłku az choroba mi odbierze kolejno: policzki, nos itd. Dlatego jak zauwazam jakas niepokojaca mnie zmiane staram sie skonsultowac z lekarzem i podjac odpowiednie srodki dzialania. Mysle ze to nic zlego. Po dzisiejszej konsultacji z lekarzem podjelismy decyzje o wszczepieniu tkanki tluszczowej w ust co w bardzo znaczny sposob przywrocilo by wyglad moim ustom. Bardzo sie ucieszylam. Mysle ze dbanie o zdrowie tj. regularne spozywanie lekow, rehabilitacja, cwiczenia, zdroe odzywianie a do tego nawet korekta jakiegos defektu moga przyczynic sie np u mnie do lepszego samopoczucia. Jesli istnieja jakies srodki zaradcze na skorygowanie skutkow choroby to mysle ze to nic zlego.

[Itunia]

Ja uważam to wręcz za coś pozytywnego. Walczyć trzeba! I już. Takie moje zdanie

[klasyka]

olala, ale się narobiło
Monika, Nenya, a gdzie Wy się wybieracie?
jeśli któraś zniknie z tego forum, to obiecuje protest okupacyjny
oflaguję się, ostrzegam
pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia

[barbara]

Dzieki Itunia!!
Chcialabym tez poruszyc problem teleangiektazji. Laseroterapia nie byla wskazana przy twardzinie. Mi lekarka na poczatku tez nie pozwolila usuwac naczynek na twarzy ale potem na wielkim zebraniu wyrazono o dziwo zgode!!
wiec dzisiaj mam problem naczynek z glowy. Za mna udaly sie w moje slady tlumy mlodych sklerodermikow hiihih. Mialam tez kolezanke ze szpitala tez chora na twardzine i razem poszlysmy sobie na zabieg laseroterapii. Do dzisiaj podziwiamy skutki. Nic sie nie dzieje jest fajnie. Mysle ze trzeba mocno wierzyc w cos zeby sie udalo. Ja bardzo chcialam mocno wierzylam i laser sie powiodl pomyslnie. Oczywicie wszystko za zgoda lekarza. bez jego zgody nic nie moglabym ze soba zrobic. Zawsze zyje zasada ze nic w zyciu nie moge zmarnowac!! przeciez mam je tylko jedno!! Oczywiscie zdrowko ZAWSZE bywa na 1 miejscu!!