WWW.TOCZEN.PL

[iwus]

Powodzenia życzę i już kciuki trzymam

[BenOn]

dasz rade pozalaiwic, przyczaic sie na doktorow trzymamy kciuki, bedzie dobrze, musi!

[ania_75]

wszystko pozałatwiałam, pierdyliard badań dodatkowych zrobiony, wczoraj przed 7 rano zameldowałam się w ambulatorium szpitala zgodnie z wyznaczonym terminem. odstałam swoje w kilometrowej kolejce do rejestracji i zasiadłam razem z resztą w oczekiwaniu na "lekarz wywoła" ...i siedziałam, czekałam, wezwali i odesłali na oddziały cała masę osób, a ja nic. w końcu nieśmiało podpytałam wychodząca pielęgniarkę - "siedzieć i czekać". no dobra. po kolejnej godzinie wrąbałam się do środka razem z kimś wezwanym - tam kilka gabinetów, ale wypatrzyłam jakiegoś lekarza i pytam, czy o mnie nie zapomnieli, bo ja do przyjęcia, a pan doktor, że - cytuję: "no właśnie z tym przyjęciem to nie bardzo, bo nie ma miejsc" ..
także tak. ciśnienie mi skoczyło, i mówię, że tak dobrze to nie ma, bo ja mam leki przestawione i w ogóle - kazał czekać. ostatecznie zostałam przyjęta, bo jakaś babka akurat przyszła i przesuwała swój termin.
obserwacja z ambulatorium - dziewczyna z zaawansowaną obumarłą ciążą - obumarcie stwierdzone w sobotę - codziennie kazali jej przychodzić na następny dzień, bo "brak miejsc" - wczoraj znowu jej powiedzieli, że miejsc nie ma i że przecież może do innego szpitala... nie dość, że psychicznie musiało być to dla niej koszmarne, to jeszcze zagrożenie krwotokiem lub zatruciem - mówcie co chcecie, ale ja tego po prostu nie ogarniam

wracając do mojej skromnej osoby - po przyjęciu na oddział pokłuli mnie na kolejne badania, potem badanie gin.usg - i tu tadaam! niespodzianka! od pana doktora dowiaduję się, że moje przydatki prawe mają prawidłową budowę - nieśmiało wtrącam, że prawego jajnika i jajowodu od ponad 1,5 roku nie posiadam. pan doktor robi zdziwiona minę, po czym ostentacyjnie "dokładnie" bada ponownie prawa stronę i mówi, że chyba czegoś nie zrozumiałam - wszystko jest na miejscu, pewnie kawałek czegoś wycięli, a ja wymyślam - do tego uśmiech pobłażliwy nr 5. pielęgniarka za plecami gina zakłopotana ogląda wypisy z poprzednich operacji i nieśmiało czyta, że usunięte. pan doktor dalej w zaparte swoje. jak wracałam z gabinetu na salę, to rechotałam jak głupek - cud mniemany - odrosło, może by tak usg tarczycy sobie u niego zrobić...

po 10 minutach pielęgniarka zabrała mnie do innego gabinetu usg i innego lekarza - ten, mimo długich poszukiwań niestety prawego jajnika nie odnalazł ehhhh

tak czy inaczej stwierdzono, że moje cysty zmniejszyły się do niecałych 2 cm, a płynu w jamie nie ma - znaczy się wchłania. zdecydowana poprawa w stosunku do tego co było jeszcze tydzień wcześniej. z drugiej strony faktycznie od ok tygodnia przestało mnie boleć.
po kolejnych konsultacjach uznali, że w moim przypadku operacja sama w sobie jest obciążona bardzo dużym ryzykiem - i ze względu na choróbska, jak i na fakt, że brzuch już był tyle razy otwierany, jest dużo zrostów i blizn. na chwilę obecną ryzyko samego zabiegu zdecydowanie przewyższa powód - nie ma aktualnie stanu zapalnego.
wywalili mnie

nie powiem, żeby mi się paliło do cięcia, a i argumenty do mnie przemawiają, więc niech i tak będzie

wracam do standardowego trybu życia, praca i treningi - kondycja zerowa po takim czasie nie-ruszania się.
a co ma być to będzie
_________________
Przyjaciel to ktoś kto mnie dobrze zna, a mimo to mnie lubi

[ewela.t]

Aniu, przesylam tylko soczystego buziaka bo reszte juz obgadalysmy.
Trzymaj sie i sie nie daj!
_________________
Gubie sie po kawalku kazdego zwyklego dnia..

[Liluu]

Aniu
_________________
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła" Wisława Szymborska

[ania_75]

dzięki dziewczynki raz jeszcze - te obgadania i wasze wsparcie są bezcenne
_________________
Przyjaciel to ktoś kto mnie dobrze zna, a mimo to mnie lubi

[folka]

Aniu, to dobrze, że nie trzeba ciąć i Ty już lepiej się czujesz

Ale Twój nowy jajnik i kobieta w ciąży - no ręce i wszystko inne opada...

[mag]

Aniu jak czytam Twoją historię to mi opada wszystko, wspóczuje
_________________
http://www.poomoc.pl/

[renia79]

Aniu tulasy ślę
_________________
Płakałam, bo nie miałam butów...
dopóki nie zobaczyłam człowieka bez stóp

[Monika B]

Ania to wracasz do życia i trzeba wierzyć ze masz na długo na baaaardzo długo spokój
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[agnieszka29]

Aniu
Teraz to już będzie tylko lepiej jak Ci wszystko odrasta
Swoją drogą opowieść jak z horroru o zgrozo
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.

[BenOn]

Ania oniemialem z wrazenia specjalistow. Poraza mnie ich "kompetencja", trzymaj sie dziewczyno!

[iwus]

Padłam po przeczytaniu, z jakim specjalistą miałaś do czynienia Życzę szybkiego powrotu do formy i moc tulasów wysyłam

[ania_75]

polamentuję sobie troszku - a co

wczorajsze badania z krwi - kreatynina znowu powolutku idzie w górę, póki co niewiele więc nie ma co się za bardzo przejmować
limfocyty standardowo dużo poniżej, ale tak już mam
tym razem ogólne leukocyty też spadły z normy
nic to - do obserwacji i tyle

a dzisiaj się okazało, że moje paskudztwo pod okiem, to nie kolejny rzut miejscowy atopii tylko gronkowiec

acha, jeszcze mnie kobieca klątwa dopadła - zamiast planowo tydzien temu, to teraz - a dlaczemu?? bo Ania jedzie leżeć i pachnieć i m.in. w basenie

ehhhhhhhhhhhhhhhhhh






no dobra, polamentowałam, juz mnie mnie Ewelka pocieszyła trochę - będę żyć
dziękuję za uwagę
_________________
Przyjaciel to ktoś kto mnie dobrze zna, a mimo to mnie lubi

[Liluu]

Będziesz żyć tak szybko stąd nie uciekniesz


Udanego wypadu do SPA na pewno taki będzie
_________________
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła" Wisława Szymborska