Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2005 9:52 pm Temat postu: Immunoglobuliny RhD i HCV (?) |
|
|
Mam pewne informacje, a właściwie takie swoiste ogłoszenie tyle że nie bardzo tematycznie pasujące do naszego forum…
Otóż chodzi o sprawę zakażenia wirusem HCV kobiet przyjmujących domięśniowo gammaglobuliny anty-D (immunoglobuliny anty RhD 50 i 150) w latach 1991-1995. Preparat ten wytwarzany jest z osocza krwi i podawany ciężarnym kobietom u których stwierdzono konflikt serologiczny. Stowarzyszenie Pomocy Chorym z HCV Prometeusze wbrew oficjalnemu stanowisku Min. Zdrowia, twierdzi że istnieje dokumentacja potwierdzająca fakt zakażeń HCV i od dawna szuka kobiet zarażonych tą drogą (z marnym skutkiem).
Ponieważ uczestniczę w Liście Dyskusyjnej Prometeuszy, stąd wiem o sprawie, i pomyślałam że dam wam znać o tym problemie. Większość z nas to starzy i regularni klienci szpitali, poza tym mamy wielu „szpitalnych” znajomych, być może ktoś z was lub z tych znajomych słyszał lub zna kogoś kogo ta sprawa dotknęła bezpośrednio. Albo kogoś kto wie więcej na ten temat.
Toczniowcy też zresztą chorują na HCV, sama leżałam z dziewczyną zarażoną kiedyś prawdopodobnie w trakcie hospitalizacji wiele lat temu. Z tego co się dowiedziałam skażone osocze przeznaczone było wówczas tylko do produkcji immunoglobulin RhD, a nie do stosowanych przy terapii tocznia dożylnych immunoglobulin (IVIG), więc tu nie ma powodu do niepokoju, no i wszędzie można znaleźć zapewnienia że te preparaty są bezpieczne i wytwarzane z osocza zdrowych i przebadanych dawców.
W każdym razie jeśli coś wiecie, kogoś znacie – dajcie znać, Promteusze są zainteresowani.
http://www.prometeusze.pl/
A tu jeszcze oficjalne stanowisko dot. tej głośnej swego czasu sprawy, wykluczające całkowicie możliwość zakażenia HCV przez wspomnianą partię immunoglobulin RhD.
http://www.hcv.pl/shownews.php?nid=114 |
|
Powrót do góry |
|
 |
klasyka Master butterfly


Dołączył: 01 Gru 2004 Posty: 408
|
Wysłany: Czw Lis 17, 2005 4:39 pm Temat postu: |
|
|
przyznaje, ze afera dotyczaca HCV zmacila moj spokoj, ponadto proby watrobowe wyszly mi nie najlepszej jakosci wiec zaczynalam srogo cierpiec, ale zrobilam sobie badanie i wyszlo... ujemne. Uffffff
dla swietego spokoju proponuje wszystkim zrobic badanie na obecnosc HCV we krwi, od razu zaczelam lepiej sypiac  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Lis 17, 2005 8:08 pm Temat postu: |
|
|
To jest problem ...w klinice w ligocie przy przyjeciu robi sie wszystkim pacjentom badania na HCV.i wiem ze sporo osob ma dodatnie ...ale niektorzy sami nie wiedza .albo domyslaja sie tylko skad sie to wzielo ....
Najczesciej jest on skutkiem przebytych zabiegow i takze zabiegow stomatologicznych .ale nikt jakos z szpital;ami nie walczy .........
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:11 am Temat postu: |
|
|
bo to nie jest łatwo udowodnić gdzie i kiedy nastąpiło zakażenie wirusem, chyba że jest się np. stale monitorowanym krwiodawcą.
sprawa jest poważna, aktualna kampania informacyjna ma zwiększyć świadomośc problemu i przy okazji uczulić ludzi na podstawowe zasady bezpieczeństwa w placówkach medycznych - jako starzy bywalcy czasami już pewnie nawet nie zwracamy uwagi czy siostra przy pobraniu krwi zakłada nowe rękawiczki... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 1:43 pm Temat postu: |
|
|
Masz racje .nie zwracamy uwagi a pielegniarki czesto sa nosicielami wirusa .....wiem bo pare kolezanek zarazilo sie od pacjenta ...a w przychodniach .lepiej nie mowic....Jak kiedys zwocilam uwage pielegniarce w przychodni .czy nie maja rekawiczek .to sie wsciekla ..i dostalo mi sie za to ze jestem niupowazniona zwracac jej uwage .a potem drugi raz ...ze nie mam zyl ........i skad ona ma pobrac krew.?.poczekalam spokojnie az skonczy .i poszlam do kierownika przychodni ........Nie wiem chyba bylam zlosliwa.?a moze tylko ostrozna ..
Od tego czasu jak mnie widza .to obchodza sie ze mna jak z jajkiem i przynajmniej przy mnie zakladaja rekawiczki .dobre i to
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
martek Master butterfly


Dołączył: 20 Wrz 2003 Posty: 552
|
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:19 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Nigdy nie udowodni sie , gdzie nastąpiło zarażenie wirusem.Czy w szpitalu, czy w przychodni czy u dentysty? Personel tam pracujacy nie ma nawyku zakładania rękawiczek nie mowiąc juz o zmienianiu.
Nie raz byłam tego świadkiem a gdy zwróci się uwage to... lepiej nie mówić. Nieraz krew sie lała przy popbieraniu a pani pielęgniarka oczywiście bez rękawiczek. Natomiast u dentysty w klinice, wszyscy studenci w rękawiczkach a p.doktor nie zakłada rękawiczek.
Ostatnio był na ten temat program:"Pod napięciem". Wynika z tego , że osoby zarażone i to nie z własnej winy, nie są zaliczani do chorych na chorobę przewlekłą co skutkuje drogim leczeniem. Puentą tego programu była wizyta reporterki w kilku przychodniach z u ukryta kamerą. Samo życie.
Pozdrawiam _________________ Martek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:42 pm Temat postu: |
|
|
Ogladalam....tak jest w wiekszosci przychodni .w klinice troche lepiej .moze do idealu brakuje .ale generalnie od paru lat zwracja wieksza uwage ,na rekawiczki ,,,,tym bardziej ze wiele pielegniarek po okresowych badaniach dostalo taki sam wyrok.HCV dodatni........
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2005 11:49 am Temat postu: |
|
|
rękawiczki to jeszcze pryszcz, choć może dawać pewien sygnał o warunkach sanitarnych w całej placówce, skoro nie wymaga się przestrzegania zasad od personelu, to cholera wie co się dzieje z narzędziami i przyrządami medycznymi, czy w ogóle w placówce jest autoklaw do sterylizacji
z tego co zauważyłam to szpitale jeszcze jakoś się trzymają zasady że każdy pacjent i każdy pobrany od niego materiał to potencjalne źródło wszelkich możliwych wirusów i środki ostrożności dotyczą wszystkich bez wyjątku, ale już w małych przychodniach publicznych...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2005 3:34 pm Temat postu: |
|
|
Wiem ze klinice jest autoklaw .jest dobrze wypozazona sterylizacja .poniwewaz jest to super oddzial chirurgii jamy brzusznej ....do ktorego pacjenci wala drzwiami i oknami .wiec oni dbaja o renome .i przu okazji korzystaja inni .widzi sie to w czystosci na oddzialach .i bardzo dbaja o brak o zakazen wewnatrzszpiatalnych...ale w przychodnia ....to czasami przekracza nasze wyobrazenia ..........chociaz sie troche poprawilo od jakiegos czasu .jeszce wiele im jednak brakuje
Monika |
|
Powrót do góry |
|
 |
sEsZeLa Master butterfly


Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2005 9:30 pm Temat postu: |
|
|
a u mnie w szpitalu bywa i tak że pielęgniarki muszą korzystać kilkakrotnie (o ile nie kilkanaście razy) z jednorazowych rękawiczek. A wszystko z braku kasy. I gdzie ta nasza kasa ze składek trafia
Napewno nie tam gdzie trzeba. _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
 |
|