|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 7:19 pm Temat postu: |
|
|
a masz sobie prawo panikować, w końcu to szok, ale tak z umiarem bo się niepotrzebnie nakręcasz, a stres tylko pogarsza sprawę.
masz klasyczny schemat sterydoterapii, bo jak już wiesz zaczyna się od dużych dawek, potem powoli schodzi się do minimalnej dawki podtrzymującej, a jak jest ok, to pomału odstawia się sterydy całkiem - ważne żeby samemu, nagle nie przestać ich brać, bo można sobie zrobić krzywdę, jedyna metoda to stopniowe zejście.
A teraz coś dla rozrywki, bo pewnie nie wiesz ale obudziłaś Demona czyli mój zmysł sceptycyzmu i odwieczną wolę walki z szarlatanizmem
Oczywiście, mam nadzieję że potraktujesz to na luzie, bo tak długo jak trzymasz się medycyny konwencjonalnej i stosujesz się do zaleceń lekarskich, irydologia i inne kosmiczne koncepcje ci nie zaszkodzą.
A zawsze to jakaś przygoda, tak?
Kilka słów o irydologii autorstwa Adama Pietrasiewicza, fajnie się czyta, więc miłej lektury!
------------------------
Angielscy piraci, według legendy, nosili w uchu kolczyk, co pozwalało im widzieć statki z dużej odległości. Dr G.T.Lewith, specjalista od akupunktury wywnioskował, że legenda nie jest pozbawiona podstaw, bo być może kolczyki wpięte były w ucho w miejscu, które zgodnie z teorią akupunktury odpowiada wzrokowi. Bo, jak nietrudno się domyślić, (dziś, gdy leczymy się wodą destylowaną, a wahadełkiem sprawdzamy czy jajka są świeże, nic nie może zdziwić), w muszli usznej jest odzwierciedlenie całego ciała ludzkiego i wystarczy ukłuć czy nacisnąć w odpowiednim miejscu by wyleczyć z choroby. Aurikuloterapia (ładna nazwa, prawda) jest zdolna leczyć wszystko. Wystarczy się podrapać w ucho.
Skoro ucho jest odzwierciedleniem ciała ludzkiego, to tęczówka oka też musi coś odzwierciedlać. I oczywiście odzwierciedla. Jak to zwykle bywa w przypadkach magicznego podejścia do medycyny, odzwierciedla wszystko. I wszystko można przepowiedzieć patrząc pacjentowi prosto w oczy.
Tęczówka podzielona jest na 12 równych części, które odpowiadają 12 częściom ludzkiego ciała. W zależności od ułożenia plamek w określonych częściach tęczówki, choroba dotyka takiej lub innej części ciała. Proste, prawda? Wystarczyło na to wpaść. I jakie praktyczne, przecież nie ma już potrzeby chodzenia do lekarza, wystarczy wysłać dobrą kolorową fotografię oka.
Ta "nauka" nazywa się irydologia. Wydaje się, że została wynaleziona przed stu pięćdziesięciu laty przez Węgra, Ignatza von Peczely, który stał się później doktorem medycyny.
Otóż pan Peczely próbował kiedyś wsadzić do klatki sowę. Tak nieszczęśliwie manipulował zwierzakiem, że złamał mu nogę. W momencie, gdy kość pękła, w prawym oku ptaka, na tęczówce pojawiła się kreska.
Od powstania tej "medycyny" pojawiły się różne mapy tęczówki, które, co najdziwniejsze, nie są takie same w różnych wydaniach. Istnieje więc irydologia amerykańska, chińska i holenderska, które inaczej interpretują plamki na tęczówce. To tak, jakby założyć, że kardiologia francuska nie stosuje tych samych metod diagnoz chorób serca co kardiologia belgijska. Bez wchodzenia w szczegóły wystarczy powiedzieć, że przeprowadzone zostały dwie próby kliniczne, których wyniki zostały opublikowane. Jedna na Uniwersytecie w Melbourne w Australii, druga w Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego.
Żadna zmiana opisana na mapach irydologicznych nie została wykryta u pacjentów poważnie chorych na wątrobę. Żaden z irydologów nie był w stanie w grupie testowej wykryć chorych na nerki.
Oczywiście, tak jak każda część ciała, tęczówka może ulegać stanom zapalnym i stan oczu może odzwierciedlać pewne choroby. Ale, i jest to ALE fundamentalne, nie ma to nic wspólnego z irydologią, która mówi o istnieniu związku części tęczówki z częścią ciała czyli interakcji między dwoma regionami organizmu.
Tak jak w przypadku innych pseudonauk, od 1866 roku (data publikacji teorii Peczely'ego) ani jedno poważne badanie naukowe nie potwierdziło twierdzeń irydologów. A przecież eksperyment, który mógłby potwierdzić zasadność przynajmniej podstaw teorii jest prosty. Wystarczy złamać kilka łap sowich, by zaobserwować zmiany na tęczówkach ich oczu.
Źródło - Biuletyn Sceptyczny
------------------------ |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 8:00 pm Temat postu: |
|
|
chyba się dziś upije to chociaż na chwile o tym wszystkim zapomne
pare i po sprawie (szkoda że tylko na chwile)
jak na razie to "łeb" mi pęka od myślenia o tym wszystkim i jestem wkurzona na cały świat _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 11:11 am Temat postu: |
|
|
Ja na pocztku bralam 100 encortonu .......a wiec duzooo wiecej ...........na 32 metypretu bylam przez bardzo dlugo .............teraz jestem od roku na 24 metypredu ........jakos zyje .........nie przejmuj sie ......
Monika |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 6:46 pm Temat postu: |
|
|
A można będąc na sterydach wspomagać się ziołami. Mam na myśli Padmę 28 i Boragoglandyna 100. Czy ktoś z was może próbował tych specyfików. Czytałam że to jakaś "rewelka" a że jestem niedowiarkiem .....
A jak zaradzić wypadaniu wlosów, bo od kilku dni lecą mi bardziej niż zwykle- to chyba ze stresu. Odnośnie stresu to jedna z lekarek u której się leczyłam powiedziała że te moje wysypki na twarzy są jego powodem. Chyba wróce do jej leczenia
Jutro będe mieć wyniki badań. Jestem ciekawa jak diabli |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 6:54 pm Temat postu: |
|
|
anita, jednym z udowodnionych czynników aktywujących tocznia jest właśnie stres, więc jeśli masz tocznia, to lekarka mogła mieć rację
wypadanie włosów to jeden z objawów tocznia, u ok. 50% chorych w aktywej fazie choroby się tak zdarza. ale ze strsu też mogą, więc to o niczym nie przesądza.
skrzyp, pokrzywa, krzemionka - preparaty z tym powinny teoretycznie pomoc, bąź specjalistyczne odżywki i szampony - dziewczyny wymieniały się doświadczeniami - skorzystaj z wyszukiwarki,w wystarczy że wpiszesz -włosy-
co do padmy, to mamy tu wątek na ten temat, trochę niżej jest, poszukaj w tym dziale, niestety szybko przekształcił się na rozważania o innej tematyce, i w sumie chyba nie znalazł się dotąd nikt kto by zazywał te specyfiki regularnie i opowiedział o rezultatach.
jeśli wierzyć, że to faktycznie bardzo ineteligentne ziólka, które działają immunomodelująco to pół biedy, gorzej jeśli one po prostu zwiększają odpornośc organizmu - bo to przy chorobach autoimmunologicznych poważny błąd, my mamy "wygaszać" układ odpornościowy...
niestety na azie wiarygodnych raportów o skuteczności padmy - brak.
może się ktoś wreszcie zdecyduje |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 7:10 pm Temat postu: |
|
|
to ja będe chyba pierwsza
dlaczego przy tych chorobach trzeba "wygaszać odporność", hmmm
myślałam że im większa odporność organizmu tym lepiej
nenya a o ecomerze ("olej" z jakiejś ryby) coś może słyszałaś?
Pewnie on też zwiększa odporność? _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 7:19 pm Temat postu: |
|
|
dobra, to ci to uproszczę możliwie najbardziej.
toczeń to choroba autoimmunologiczna, czyli taka w której dochodzi do niewłaściwego pobudzenia systemu odpornościowego, który przestaje spełniać swoje funcje i atakuje zdrowe tkanki i narządy, zamiast walczyć z agresorami z zewnątrz - wirusami, bakteriami, itp.
jest po prostu nadaktywny i wybiera niewłaściwe cele ataku np. nerki, płuca, skórę wywołując w nich stany zapalne
dlatego podstawą leczenia jest właśnie sterydoterapia i immunosupresja, czyli likwidacja stanów zapalnych w organizmie i stłumienie pobudzonego układu odpornościowego (np. podobnymi chemioterapeutykami jak przeciw odrzutom przeszczepów)
dlatego dla nas - autoagresiarzy- "im większa odpornośc tym lepiej" absolutnie się nie sprawdza. mamy opanowac chaos w układzie odpornosciowym, a nie go pobudzać do działania - bo mówiąc oględnie to on nas zżera
a o ecomerze owszem słyszałam, tu jest ciekawy paradox, bo kwasy tłuszczowe mają pozytywne na nas działanie i są wręcz zalecane, poczytaj w wątku
Kwasy tłuszczowe Omega 3
Olej z ryb leczy toczeń |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2005 7:33 pm Temat postu: |
|
|
dzięki Nenya za info _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
|
klasyka Master butterfly
Dołączył: 01 Gru 2004 Posty: 408
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 3:30 pm Temat postu: Re: SCLE? POMOCY |
|
|
czesc,
ostatnio nie czuje sie najlepiej przez te cholerne lasery, stad moj brak odzewu, ale juz to naprawiam
mowilam, ze 32mg/dobe to koksowanie organizmu i nadal podtrzymuje swe zdanie, choc dyskusja -jak zauwazylam- objela tez kwasy tluszczowe, padme i inne swinstwa...
widze, ze lekarze stosuja rozne modele leczenia,
ja na swoim przykladzie spodziewalam sie raczej takiej kolejnosci:
polozenie sie w szpitalu, przyjmowanie wysokich dawek sterydow i pulsow, powolne schodzenie z wysokich dawek, powrot do domu.
zaczynalam sterydy od 60 mg/dobe encortonu + pulsy, jak bralam (bedac w cywilkach) wiecej niz 30mg/dobe to mialam kontrole co 2 tyg. stad moje zdziwienie, ze
aNiTa P napisał: |
Na twarzy, szyji i ramionach na dziwną wysypkę. oprócz tego świetnie się czuję, morfologia którą robiła we własnym zakrsie jest ok.
|
mozna sie czuc swietnie i lykac az takie dawki
ale jak widac, w przyrodzie jest wszystko mozliwe, co lekarz to inne schematy terapii |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 3:35 pm Temat postu: |
|
|
ale z tego zrozumiałam to Anita ma bardzo podoby schemat do twojego, z modyfikacją polegająca na tym że nie będzie pulsów, bo widocznie właśnie lekarz uznał że tyle "koksu" wystarczy i nie ma potrzeby hospitalizacji, bo jednak nie jest źle - postac skórna...
po 5 dniach na 32 mg zaczyna już schodzenie, więc ta startowa dawka jest właśnie takim mini "pulsem", tak sobie to tumacze |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 6:20 pm Temat postu: |
|
|
wiecie co dziewczyny...
byłam dzisiaj u irydologa
i padłam z wrażenia
"ziornął" mi w oczy, pomacał mi brzuch, zadał kilkanaście pytań i postawił diagnoze: toczeń
Nic mu nie wspominałam o tym że byłam już wcześniej zdiagnozowana metodą konwencjonalną, nawet próbowałam go nakierować na to że to podłoże alergiczne. A tu prosze Zaskoczył mnie totalnie. Poszłam tam tylko z czystej ciekawości, bo jak do tej pory wątpiłam w takie metody diagnozowania i leczenia.
Dalej jestem w szoku
Przepisał mi zioła wg o. Klimaszki, krople Sangre de Drago i krem Vilcacora. Oprócz tego mam powiedzieć papierosom "Dowidzenia"
Znacie może te ziołowe specyfiki. Teraz mam dylemat bo sterydów jeszcze nie zaczełam brać, a teraz to nie wiem czy łykać jedno i drugie czy tylko zioła a może dać sobie z nimi spokój.
Tak odnośnie tego irydologa to chciałabym żeby lekarze brali z niego przykład, może nie tyle z niego co z jego sposobu podejścia do pacjenta.
Nie odczuwa się tego że jest się traktowanym jak przedmiot, jak kolejny przypadek do kolekcji. A przedewszystkim słucha pacjenta. To jest nieporównywalne.
Jescze jedno uściślenie odnośnie mojej wysypki na buzi. W zasadzie to nie jest taka typowa wysypka (ja to coś poprostu nazywam tak potocznie wysypką) mam zaczerwienienia na buzi (nie przypominające kształtem motyla)pod oczami, na powiekach, na żuchwie a najbardziej wokół ust (stąd też jeden z lekarzy podejrzewał że to alergia pokarmowa) a to zaczerwienienie miejscami się złuszcza (też najbardziej wokół ust) czasam jak mam to bardzo nasilone to buzia piecze mnie jak cholera (a nawet boli) podczas mycia a nie wspomne już o wycieraniu(bałam się nawet że to łuszczyca ale na szczęście nie). Od pewnego czasu "przelazło" mi to na szyję i ramiona tylko że ma to coś trochę inny wygląd, niezłuszcza się tak jak na twarzy tylko robią się takie jakby suche strupki.
Co to są te pulsy??? Dla mnie to "świeże" pojęcie. _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 7:05 pm Temat postu: |
|
|
dzisiaj odebrałam taż wyniki badań, są ok poza kilkoma pozycjami:
WBC 3,16 tys
monocyty 13,1%
Neutrofile 1,5 tys.ul
czy ktoś wie jak to zinterpretować
OB mam 4
Zastanawia mnie też fosfataza alkaliczna (u mnie 97 U/l) bo różne są zakresy "od do"
i jeszcze TSH 3 -generacja 1,42 uIU/ml |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 7:06 pm Temat postu: |
|
|
Pulsy - to podawane dożylnie uderzeniowe dawki sterydów i chemioterapeutyków np. endoxanu czy solu-medrolu, w różnych dawkach 125, 500, 750 mg i cyklicznie, np raz w miesiącu przez pół roku czy w innych schemacie, dopasowanym do pacjenta.
a masz świętą rację co do zachowania faceta, tak właśnie uwodzi się pacjenta, pełne zainteresowanie i niesamowita empatia przebijają, lekarzy na głowę, taką postawą i gadką o "holistycznym" podejściu do pacjenta, są niesamowicie sugestywni to prawda.
ale mimo wszystko trzeba pamiętać że nie robią tego bezinteresownie i po silnym wrażeniu trzeba się zdystansować i podejśc do tego najrozsądniej jak się da.
sama podejmiesz dycyzję, pacjent ma do tego niepodważalne prawo, ale musisz rozważyć czy masz pełną wiedzę i przekonanie że sobie nie zaszkodzisz.
naturalne nie znaczy że bezpieczne, zwłaszcza przy takich dziwacznych schorzeniach jak nasze - jest kilka ziół na zakazanym nam indeksie - echinacea i inne które mają podnosić odporność, a na nas działają jak aktywatory choroby.
nie chcę cię straszyć ani zniechęcać, ale poszukaj możliwie jak najwięcej informacji o składzie i działaniu tych preparatów. plus jest taki, że o. Klimuszko czy Bonifratszy mają swoją renomę i z takich oryginalnych źródeł jest chyba w miarę bezpiecznie, ale co do reszty to nie mam pojęcia...
zawsze jak mantrę powtarzamy tu żeby wszystko zawsze konsultować z lekarzem, albo przynajmniej informować go że coś łykamy, pijemy, smarujemy bo może zacząć się merdać i bez tej wiedzy za chiny nie dojdzie co jest z nami grane.
a jak pewnie już zauważyłaś jesteśmy "lekko" przewrażliwione na kuracje alternatywne i chyba w zdecydowanej większości stawiamy na medycynę konwencjonalną - he może lata doświadczeń, zawodów i rozczarowań, a może tylko wrodzony sceptycyzm i racjonalizm
w każdym razie nie podejmuj decyzji pochopnie, poszperaj najpierw, upewnij się, nie ryzykuj niepotrzebnie.
-------------
trochę zaburzone masz białe ciałka krwi, czyli leukocyty (WBC) - wskazują na lekką leukopenie, czyli w toczniu całkiem możliwe,
tsh - hormon tarczycy (tyreotropowy) w normie
fosf.zasad. troche ponad normę, ale raczej nic niepokojącego
Ostatnio zmieniony przez nenya dnia Sro Paź 12, 2005 7:14 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
sEsZeLa Master butterfly
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 292 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 7:11 pm Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie wyników
robiłam sobie też badanie na grupe krwi i na wyniku jest taka pozycja
przeciwciała odpornościowe: nie stwierdza się
co to jest, czy to dobrze czy źle? _________________ tym dam radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię [J.I.S] |
|
Powrót do góry |
|
|
nenya SuperMOD
Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2005 7:19 pm Temat postu: |
|
|
przeciwciała odpornościowe- produkowane są przez organizm człowieka w wyniku wywołania odpowiedzi odpornościowej na obce krwinki, które znalazły się w krążeniu (np. po przetoczeniu krwi).
czyli wynika z tego że nie nigdy nie miałaś transfuzji, ani innego kontaktu z obcym "krwawym" materiałem
chyba dobrze...
to nie ma nic wspólnego z chorobą, po prostu rutynowo sprawdza się przy oznaczaniu grup |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|