Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malgosia Junior

Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 3
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 9:09 am Temat postu: prewencja |
|
|
Chcialam sie serdecznie powitac
Moja mama dlugo chorowala na tocznia. Do tej pory nie zdawalam sobie sprawy ze moze byc to choroba genetyczna. Stad tez moje pytanie, jakie badania moge wykonac i gdzie sie zglosic,zeby dowiedziec sie czegos wiecej. Bylabym bardzo wdzieczna za informacje i ewentualny konakt osob o podobnych doswiadczeniach i obawach.
z gory bardzo dziekuje i pozdrawiam cieplo  |
|
Powrót do góry |
|
 |
didulka Master butterfly


Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 9:33 am Temat postu: |
|
|
witam serdecznie przejrzyj i przeczytaj troche tego co pisze na forum a znajdziesz odpowiedzi na nurtujace cie pytania
pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Malgosia Junior

Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 3
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 9:40 am Temat postu: dziekuje |
|
|
Tak,masz racej,musze znalezc czas na poczytanie.dziekuje i pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gusia_92 Master butterfly


Dołączył: 10 Lip 2005 Posty: 1076 Skąd: Skoczów
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 11:10 am Temat postu: |
|
|
witam i zycze milego czytania. _________________ .:Hoy se que tu ya no me quieres y eso es lo que mas me hiere:. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Malgosia Junior

Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 3
|
Wysłany: Wto Wrz 27, 2005 10:48 pm Temat postu: pozytwyne nastawienie:) |
|
|
Moi drodzy!
Bardzo dziekuje za te wszystkie informacje,bardzo duzo sie dowiedzialam!!!!
Do tej pory po prostu masakra,jako nastolatka pojecia nie mialam przez co musiala przechodzic moja mama. Dzieki WAM mam mozliwosc poznania,a nie zamartwiania sie tym wszystkim. Mam 30 lat,moje siostry-36,24. Poza tym w rodzinie inne choroby (serca np.) Niekiedy boje sie bardzo o swoich najblizszych,gdyz jako mala dziewczynka przeszlam gehenne-szpitale (w tym psychiatryczne),nieobecnosc mamy w domu,kiedy jej najbardziej potrzebowalam. Do tej pory mam traume i od jakiegos czasu troche obsesje na punkcie zdrowego zycia (joga) Mysle ze najwiekszym wrogiem jest jednak STRES! Czesto denerwuje sie malymi rzeczami,a przeciez wiem,ze to do niczego nie prowadzi.
Wiem,ze raczej badan nie bede robila zadnych. Mieszkam zagranica i teraz gdy juz troszke oswoilam swoj strach,postaram myslec bardziej pozytywnie.
Goraco Was,MOTYLE pozdrawiam, i bede oczywiscie sledzila Wasze forum  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 28, 2005 5:47 am Temat postu: |
|
|
Niewątpliwa prawda, że stres to największy wróg, ludzi zdrowych a nas chorych w szczególności. Dlatego ma nadzieję, że teraz już szybko oswoisz się z toczniem i nie będziesz mieć "czarnych wizjii" zwłaszcza że wiesz że to nie jest choroba "genetyczna" we właściwym tego słowa znaczeniu. A świadomość odrobinę większego ryzyka czy też podatności na zachorowanie zaowocuje tylko i wyłącznie szybszą i zdecydowaną reakcją, gdyby działo się coś niepokojącego, a nie życiem pełnym obaw.
Odstaw tocznia na b.b.b. daleki plan, ale całkiem ze świadomości go nie wyrzucaj.
I oczywiście zapraszam na forum najczęściej jak to możliwe
w kupie raźniej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|