|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xmen Junior

Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 1
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2011 7:20 pm Temat postu: Jak dawniej ludzie radzili sobie z Toczniem? |
|
|
Bardzo interesuje mnie temat tego co się działo z człowiekiem, który zachorował na tą chorobę na przykład 100 lat temu. Ile średnio taki człowiek żył?
Co się będzie działo gdy chory przestanie brać leki i przestanie chodzić do lekarza? Czy wtedy wpadnie od razu w bardzo zły stan i będzie zmierzał tylko do śmierci? Ile życia mu zostanie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz F. Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Paź 15, 2011 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Kiedyś taki temat był na tapecie, ale po swojego rodzaju "czystce" chyba nie przetrwał... generalnie, 100, 200 czy ileśtamset lat temu taka choroba oznaczała "przechlapane na maksa" - to tak w telegraficznym skrócie.
Co do odstawienia leków i porzucenia terapii: cały "myk" polega na indywidualnym przebiegu choroby: czasem, choć bardzo rzadko, może dojść do samoczynnych remisji (na zasadzie "łatwo przyszło - łatwo poszło"). Dlatego odstawienie leków nie musi od razu oznaczać najgorszego scenariusza. Chociaż z drugiej stony nie polecam tego próbować - po coś w końcu to się bierze... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
dorka Junior

Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 10 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Zaskakujące pytanie..., a odpowiedź na nie znajdziesz na pierwszej z brzegu stronie ( w wyszukiwarce ) o występujących tu chorobach (mój problem to ZW). Kiedy zajrzałam do netu, aby dowiedzieć sie czegokolwiek o tym paskudztwie to wyczytałam, że to choroba śmiertelna, a mojej córce pozostało 5-cy życia! Od tamtej pory upłynęło już 7-cy, a wyniki powoli, ale sukcesywnie się poprawiają. Mało tego -wiem, ze moja córka może w miarę normalnie funkcjonować, a ja zrobię wszystko, aby tak właśnie było. Jestem z niej cholernie dumna, że tak łyka te wszystkie pigułki, które jej serwuję i które codziennie wieczorem przygotowuję na następny dzień. Łyka je sama, bez mojego upominania..
Dzięki tej stronce i tym wszystkim ludziom mam nadzieję na to, że będzie dobrze i, że warto walczyć. Pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|