|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unhappyy/happyy? Senior
Dołączył: 08 Cze 2005 Posty: 56 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 6:22 pm Temat postu: |
|
|
Bez obaw...wszystko minie...
Ja tez miałam wąsy, brodę, zarośnięty bruszek, klatke piersiową, plecki, rączki, brwi już zrastały mi się z włosami na głowie, policzki całe w długaśnych włosach i wielgachna buzia... ważyłam 60 kg... przy wzroście 164 cm... ruszałam się jak słonica... nawet skarpetek nie mogłam sobie założyć przez ogromny brzuchol... juz nie mówiąc o zakładaniu butów na kucka... a z rozmiaru 26-27 wskoczyłam w rozmiar 32... Ubrania robiły się za małe z dnia na dzień... Dawni znajomi mnie nie poznawali... miałam straszny żal o to wszystko... kilka załamań nerwowych...póżniej poznałam swojego przyjaciela...widział jak wyglądam, a mimo wszystko był przy mnie cały czas...może dlatego, zę ma w rodzinie kogoś na sterydach i wie na czym to polega... to dzięki Niemu teraz mam remisję i jest ok...
Teraz wszystko minęło... wróciłam do swojej wagi i znów waże 45 kg... mam normalną buzię... nawet nie zauważyłam kiedy wypadły mi te włosiska... tzn widziałam, ze ich ubywa, ale nie zauważyłam kiedy zniknęły całkowicie... po prostu pewnego dnia spojrzałam w lustro i byłam w szoku... moje policzki były gładziutkie... włosy wychodziły podczas smarowania buzi kremem...oczywiście po zmniejszeniu dawki leków...
Cała resztą włosków w innych miejscach też wypadła.. choć też nie zauważyłam kiedy...zostało tylko troszkę na rączkach i pleckach...
Wypadały zaraz po zmniejszeniu dawki... w ciągu kilku dni... nie wiem, może tygodnia, dwóch... oczywiście nie wszystkie od razu, ale stopniowo było ich coraz mniej... aż w końcu znikły...
Tylko ponoć jest jeden warunek...tak słyszałam od lekarza... nie można ich wyrywać, golić, itd... bo wtedy nawet po odstawieniu leków (zmniejszeniu) nie przestaną rosnąć...wiem, ze ciężko tak wytrzymać, kiedy się tak wygląda... ale myśle, że warto...
...i nie warto sie poddawać...
Buziaczki dla wszystkich MOTYLKÓW...
O własnie... ja tez zapomniałam o rozstępach... rozstępy wielkości Kanionu Colorado mam wszędzie... zaczynając od góry... pod paszkami, na piersiątkach, brzuszku, biodrekach, pupce, udach i na łydkach kończąc... Zazwyczaj kiedy ktoś je widzi mówi "O k...!!"...hehe...ale ja przestałam się tylm przejmować... pokazuję brzuszek i brykam w spódniczkach... krótkich spódniczkach... a co tam... zawsze można sobie wyobrazić, ze jestem zebrą...
Dużo usmiechu dla wszystkich MOTYLKÓW... |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 7:27 pm Temat postu: |
|
|
60kg przy 164cm to nie tak dużo
ja mam 166 i też tyle ważę, ale próbuję zejść do 57kg
brzucha nie mam, wszyscy mówią, że wyglądam ok i szczupło, ale ja chce na wadze mieć 57
co do rozstępów, to ja noszę spodnie i spódniczki za kolano jakoś nie mam odwagi chwalić się światu pręgami _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
unhappyy/happyy? Senior
Dołączył: 08 Cze 2005 Posty: 56 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 8:27 am Temat postu: |
|
|
Na pewno wyglądasz dobrze...
Ja jednak od niepamiętnych czasów ważyłam 45 kg i tylko z taka wagą czuje się dobrze... przy 60 kg wyglądałam okropnie...teraz kiedy próbuję założyc coś, co kupiłam w zeszłym roku... 2 takie jak ja by sie tam zmieściły... miałam 86 cm w pasie... (tyle co mój brat...) Nie powiem... były tez zalety tego... miałam za to 94 cm w biuście... hehehe...ale mimo wszystko wolę wyglądać tak jak teraz...
A co do spódniczek... hmm... zaczęłam po troszku... najpierw rybaczki, później spódniczki za kolanko... do kolanka... a teraz takie 30-35 centymetrowe...oczywiście część rozstepów, które pokazuję jest niewielka... a poza tym, myślę, ze wyglądają tak, że niewiele osób wie, że to rozstępy... często ludzie, którzy nie wiedzą o mojej chorobie, albo wiedzą ale nie zdają sobie z tego sprawy, pytają czy się "cięłam"... że mam takie nóżki... hehehe...
Nie wiem, po prostu przestałam się tym przejmować... kiedys bardzo je chowałam... wstydziłam się strasznie... teraz mi przeszło... może kiedyś jeszcze zapomnę o włosach i odważę się chodzić w koszulkach na ramiączkach... |
|
Powrót do góry |
|
|
aska000 Junior
Dołączył: 21 Sty 2007 Posty: 22
|
Wysłany: Pon Lip 12, 2010 12:13 pm Temat postu: |
|
|
od 9 dni jestem kolejny raz na metypredzie 16mg ale nigdy nie czułam sie tak fatalnie mam zawroty głowy zaburzenia widzenia brak siły na cokolwiek bóle głowy, wybuchy gorąca czy to może być skutek brania metypredu w połączeniu z ogromnym żarem lejącym się z nieba? ps. u mnie 37st |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Lip 12, 2010 3:04 pm Temat postu: |
|
|
nie piszesz czy dostałas metypred ze wzgledu na pogarszajacy sie stan zdrowia czy jest bez zmian jesli zdrowie sie pogorszylo to twoje samopoczucie moze byc z tym zwiazane a nie z samym lekiem, do tego zar lejący sie z nieba swoje robi _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
aska000 Junior
Dołączył: 21 Sty 2007 Posty: 22
|
Wysłany: Pon Lip 12, 2010 8:05 pm Temat postu: |
|
|
zaczęłam brać metypred ze względu na gorsze wyniki samopoczucie miałam jeszcze oki |
|
Powrót do góry |
|
|
Margaret74 Moderator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Wto Lip 13, 2010 10:19 am Temat postu: |
|
|
faktycznie twoje objawy mogą być skutkiem terapii(pogoda z pewnością tez nie pomaga)-szczególnie początki sterydoterapii bywają uciążliwe choć metypred i tak w mniejszym stopniu podnosi ciśnienie krwi niż,np.encorton;osłabienia napięcia mięśniowego jest też niestety charakterystyczne
trzeba pamiętać ,że w naszym przypadku każdy b.indywidualnie reaguje na leczenie-to,co służy innym-może tobie nie służyc
jeśli złe samopoczucie nie minie-skonsultuj się z prowadzącym _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalijka Junior
Dołączył: 16 Gru 2009 Posty: 21 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czw Lip 15, 2010 10:09 am Temat postu: |
|
|
ja brałam metypred 24mg na dobe A samopoczucie było takie sobie kwestia przyzwyczajenia się do drżenia rąk zawrotow głowy i zmiany humoru z minuty n minute teraz jestem na encortonie i lekarz zmniejsa mi dawke z 20mg na dobe do 7,5 mg na dobe teraz biore 12,5mg A powiem wam szczerze że samopoczucie mam gorsze niż po metypredzie Wszystko mnie denerwuje Z narzeczonym kłócę się o byke co no po prosu szukam zaczepki do kłótni NIe wiem może to nie po lekach może po prostu już riobi misię coś z główką nie tak Ale cóż trzeba się i do tego przyzwyczaić |
|
Powrót do góry |
|
|
sawanna Kadet
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 31
|
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 8:43 am Temat postu: |
|
|
Ja brałam krótko metypred w małej dawce, ale też byłam rozdrażniona. Poza tym organizm zatrzymywał wodę w organiźmie i czułam się spuchnięta. Miałam bóle głowy.
Kupiłam sobie preparat aqua femina i on zadziałam wręcz magicznie. Opuchnięcie zeszło a ja w dalszej cześći terapi czułam się b. dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
|
Margaret74 Moderator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pią Lip 16, 2010 10:17 am Temat postu: |
|
|
bardzo interesujące spostrzeżenie-czyli,że można łączyć te preparaty? _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
|
|
Powrót do góry |
|
|
sawanna Kadet
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 31
|
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 2:03 pm Temat postu: |
|
|
aqua femina
preparat ten powoduje, że organizm nie zatrzymuje wody w organiźmie. działa rewelacyjnie.
Z moich spostrzeżeń wynika, iż zatrzymanie wody w organiźmie powoduje nie tylko opuchnięcie ale też złe samopoczucie i ból głowy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Margaret74 Moderator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Pon Lip 19, 2010 8:01 pm Temat postu: |
|
|
wiem co to za preparat,nie myślałam tylko żeby go ze sterydami kojarzyć
tak,PMS jest odpowiedzialny za nasze złe samopoczucie w II fazie cyklu,a kiedy dołożyć do tego sterydoterapię,to... _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|