Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merra Kadet

Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 36 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 9:12 am Temat postu: Prof. Chwalińska-Sadowska a dr Piotrowski?? |
|
|
Witam,
Czy mozliwa jest taka niezgodnośc diagnoz lekarskich?
Lubelski lekarz dr Piotrowski stwierdził u mnie tocznia w 80%, natomiast prof. Chwalińska- Sadowska nie zdiagnozowała niczego niepokojącego.
Więc się zastanawiam- kto ma rację, a może należy wypośrodkować i stwierdzić że jednak coś mi jest w 40%.
Może ktoś ma podobne doświadczenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 9:35 am Temat postu: |
|
|
po to są konsultacje z innym lekarzem, żeby zobaczyć czy są niezgodności.
nie znam dr Piotrkowskiego, znam prof Chwalińską.
Stawiam na prof. Chwalińską  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Robert Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 9:46 am Temat postu: |
|
|
No właśnie. Swoją drogą, jak ktoś mógł stwierdzić toczeń w 80%? Klucz jest w wynikach zleconych koniecznych badaniach i kryteriach diagnostycznych.
Każdy przypadek jest jednak "inny". Są "łatwiejsze" i te bardziej tajemnicze. Powodzenia! |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 10:09 am Temat postu: |
|
|
nie da się postawić diagnozy w %
konieczne jest spełnienie ściśle określonych kryteriów!
dlatego "stawiam na" panią prof., wiem że musiała stawiać rozpoznanie na podstawie kryteriów ARA, o których kiedyś pisała w swoim artykule na temat tocznia:
http://free.of.pl/z/zzsk/art/reum-art-1/Art6.htm |
|
Powrót do góry |
|
 |
merra Kadet

Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 36 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 11:09 am Temat postu: |
|
|
dzięki,
w takim razie zaufam pani prof. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Itunia Master butterfly

Dołączył: 10 Lis 2005 Posty: 3664
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 7:00 pm Temat postu: |
|
|
Ja też stawiałabym na prof. Chwalińską, którą serdecznie pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Nie Sie 27, 2006 10:47 pm Temat postu: |
|
|
a ja nie znam tej Pani profesor ale znam dr Piotrowskiego któy jest moim lekarzem prowadzącym i serdecznie mu dziękuję że zrobił mi wszystkie badania szczegolowe od ręki
kazdy ma swoje zdanie
zycze Ci zdrowka |
|
Powrót do góry |
|
 |
merra Kadet

Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 36 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 9:32 am Temat postu: |
|
|
Paulino,
Właśnie tego nie mogę pojąc dlaczego na podstawie wyników badań, które mieszczą się w normach Piotrowski uparł się na tego tocznia w 80%, kiedy nalegałam na bardziej skomplikowane badania powiedział, że nie widzi sensu. Sama musiałam szukać jakie badania wykonac i dzięki temu forum, znalazłam że np. antykoagulant toczniowy jest nizbędny ( a o nim piotrowski nawet nie wspomniał). Nie mówiąc o tym że zdaniem prof. Chwalinskiej przeciwciała ANA z LUxmedu są nic nie warte, więc mam je zrobić na Wilczej w W-wie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 10:08 am Temat postu: |
|
|
ano, "Nadzieja" podobno robi to najlepiej,
i naprawdę diagnoze mozna postawić w oparciu o wyniki badań spełniających określone kryteria, nie można być pewnym w 80 %, a pozostałe 20 % to jaka inna choroba? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 10:28 am Temat postu: |
|
|
być może wziął pod uwagę objawy i róznego rodzaju dolegliwość a sama choroba w wnikach moze dać znać póżniej czasami tez tak bywa . tak to juz jest , jedni chwalą jednego lekarza drudzy innego i czasmi zupełnie nie ma to wpływu na kompetencje danego lekarza ,
moim zdaniem powinnać powtórzyć badnia za jakiś być moze coś się zmieni w wynikach , kto lepszy nie wiem ? nie zanam ich więc nie mogę się wypowiedzieć _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 11:56 am Temat postu: |
|
|
nie mam pojęcia dlaczego nie dał skierowań na badania jeśli jakieś wątpliwości miał... ja na to nie mogę narzekać bo mi zrobił od ręki wszystkie badania na pobycie dziennym w szpitalu |
|
Powrót do góry |
|
 |
merra Kadet

Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 36 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 1:08 pm Temat postu: |
|
|
No to szczęsciara z ciebie Paulino,
Zdaniem profesor przez rok niepotrzebnie faszerowałam się sterydami i na dzień dzisiejszy jestem zdrowa. Oczywiscie zdaję sobie sprawę że nikt nie jest nieomylny, przeciwciała są więc cos tam się moze z tego w przyszłości wykluje. Narazie odpoczywam i żadnych lekarzy przez najblizszy czas. |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulina_87 Gość
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 1:32 pm Temat postu: |
|
|
przykro mi, że masz takie doświadczenia i życzę Ci żebyś była zdrowa jak ryba  |
|
Powrót do góry |
|
 |
misia Junior


Dołączył: 14 Gru 2005 Posty: 4 Skąd: Radlin
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 4:15 pm Temat postu: |
|
|
Ja jestem w podobnej sytuacji... Moja diagnoza brzmiała: toczeń rumienowaty układowy z towarzyszącym zapaleniem naczyń. Moim zdaniem była zbyt pochopna, leżałam w Klinice w Katowicach na Ochojcu i chyba byłam zbyt dociekliwym pacjentem, dlatego chcieli mnie jak najszybciej wypisać. Faszerowano mnie sterydami i immunosupresją, jak zaczęła wysiadac mi wątroba podano mi Neoral, który nie wiem w jakim celu miał mi pomóc, wrecz przeciwnie zaszkodził mi bardzo. A warto dodać że nie miałam żadnych fizycznych objawów choroby, przez cały czas czułam się dobrze, gdyby nie przypadek pewnie do dzisiaj bym nie wiedziała. Wtedy zdecydowałam sie na konsultację u prof. Chwalińskiej i wkońcu po 6 miesiacach beznadziejności, złego samopoczucia dostrzegłam światełko w tunelu. Odstawiła mi natychmiast immunosupresję i w ciagu 3 miesięcy zeszła ze mną z 24 mg na 3 mg sterydu. Jako jedyna potrafiła przyznać, że nie wie dokładnie co mi jest ale istnieje duże prawdopodobieństwo że to nie jest toczeń. Jeszcze w marcu brałam codziennie 17 najróżniejszych tabletek, dzisiaj juz tylko pół tabletki. Za to jej bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Może jest coś w tym , że każdy chwali lekarza który jemu pomógł. Ale wiem że pani profesor pomaga nie tylko mnie... po całej serii konsultacji które przeszłam stawiam na prof. Chwalińską.
Pozdrawiam
8) |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya SuperMOD


Dołączył: 04 Lip 2004 Posty: 6875 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2006 5:34 pm Temat postu: |
|
|
może nie warto z tego robić plebiscytu - który lepszy, który ma rację- ani pojedynku kompetencyjnego, bo nie jesteśmy w stanie dać żadnej obiektywnej oceny...
rozbieżności w podejściu do naszych chorób są przecież częste. jedni leczą praktycznie bez pełnej diagnozy, na wyczucie (?), i patrzą czy "pomaga" (oszczędzając czasami męki pacjentowi, a czasami mu szkodząc), a inni żeby nie zaciemnić obrazu, dążą do jednoznacznego rozpoznania i nie podają nic każąc czekać (wywołując frustrację i nieufnośc pacjenta)...
rozumiem chęć rozwiązania "zagadki" i jak najszybsze "wejście na drogę do zdrowienia" to oczywiste, że każdy chce mieć już całe to piekło za sobą, ale z drugiej strony są ścisłe wytyczne i kryteria ustalone przez międzynarodowe autorytety, właśnie po to by usunąć element subiektywnego "widzi mi się" być może i popartego latami praktyki, ale jednak nie spełniającego podstawowych standardów sztuki medycznej...
trudna sprawa, szczególnie u nas, gdzie "wykluwanie się" choroby i diagnozy może trwać latami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|