WWW.TOCZEN.PL

[zuzka]

Nie byłam pewna gdzie ten post umieścić, więc jeśli znajdziecie lepsze miejsce to proszę przenieść.
Chodzi o książkę napisaną przez niedawnego laureata nagrody Nobla w dziedzinie roli tlenku azotu w naszym organiżmie a w szczególności w pracy serca i całego układu krążenia. Wiem że wiele osób ma problemy z ciśnieniem, miażdżycą, wysokimi stanami cholesterolu itp. więc bardzo polecam przeczytanie jej, może ileś z was będzie mogło z pożytkiem dla swojego zdrowia zastosować wyniki jego 30 letnich badań, uwieńczonych sukcesem.
Laureat nagrody Nobla w dziedzinie medycyny Louis Ignarro prezentuje praktyczne zastosowanie wyników swoich badań nad zbawiennym działaniem tlenku azotu w leczeniu chorób serca oraz problemów z nadciśnieniem stanowiących najczęstszą przyczynę zachorowań, hospitalizacji oraz śmierci w Polsce.

Książka ta jest rezultatem ponad 30 lat badań doktora Ignarro i prezentuje jak w prosty sposób przeciwdziałać chorobom układu sercowo-naczyniowego, a nawet odwracać ich skutki - bez użycia recepty lekarskiej.
I uprzedzam, księgarni wysyłkowej nie prowadzę
_________________
Walcz o swoje do szczęścia prawa
Niech świat się wali - Ty się nie poddawaj

[Monika B]

zuzka kiedy ten pan został laureatem nagrody Nobla, bo ja sobie nie przypominam, może klika lat wstecz? albo dawniej , pamietam ostatnie lata za co przyznano nagrodę ale tego tematu nie pamiętam,
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[nenya]

Monika,

[Robert]

Oj, tytuł zawarty jest w temacie

Kilka słów odnośnie powyższego.

Tlenek azotu jest niezbędny do rozwoju

Filip Gołębiowski, 06.11.2004

Badania przeprowadzone na muszkach Drosophila Mealnogaster dowodzą, iż tlenek azotu (NO) jest niezbędny do rozwoju organizmu. W swojej nowej pracy naukowcy Grigori Enikolopov, Michael Regulski i ich współpracownicy z Cold Spring Harbor Laboratory dowiedli, że aktywność NOS (enzymu: syntazy tlenku azotu) jest niezbędna do rozwoju zarodka. Te z nich, które były pozbawione genu kodującego NOS obumarły.

Powodem dla którego przeprowadzono eksperyment na muszkach owocowych a nie na ssakach np. myszach, jest występowanie na chromosomie jednej formy białka NOS (w sumie dwa geny NOS, po jednym na każdym z homologicznych chromosomów). Ta cecha znacznie ułatwia uzyskanie mutanta zawierającego nieczynny gen NOS.

Udało się to po przeanalizowaniu wielu mutacji i znalezieniu kilku które unieczynniają produkt genu syntazy. Praca ta jest eksperymentalnym dowodem, iż tlenek azotu jest wymagany do rozwoju organizmu modelowego Drosophila melanogaster.

Tlenek azotu jest intensywnie badaną cząsteczką sygnałową. Jest syntetyzowany w organizmie podczas przekształcenia argininy do cytruliny. Reakcja jest katalizowana przez syntazę tlenku azotu (NOS ang. nitric oxide synthase). W ssaczym genomie występują trzy geny kodujące NOS, które kodują odmienne formy (izoformy) enzymu.
Ta mała, wszechstronna cząsteczka sygnałowa bierze udział w regulacji ciśnienia krwi, przekazie sygnału nerwowego, odpowiedzi immunologicznej i podziale komórki.

Za odkrycie, jego roli jako przekaźnika w układzie sercowo naczyniowym Robert F. Furchgott, Louis J. Ignarro i Ferid Murad otrzymali w 1998 roku nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

źródło, 23.11.2006

[Monika B]

widocznie moja pamięc nie sięga tak daleko wstecz , potrzeba mi lecytyny i moze coś jeszcze mocniejszego obawiam się ze sama lecytyna nie wystarczy ( ale wstyd )
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[nenya]

a jaki tam wstyd?
ja tam tam mam powody do wstydu, bo jak widzę poradniki które są reklamowane w taki sposób - "bez recepty lekarskiej wyleczysz się" to mnie krew zalewa
to granie na strachu i podważanie zaufania do lekarza, ktoś zamiast iść na badania, będzie mniej lub bardziej udolnie wprowadzał w życie wyczytane Porady!
Mam nadzieję, że przynajmniej w tej książce nie robi się ludziom wody z mózgu, w końcu napisał ją Noblista! więc są spore szanse że to tylko "wspomagacz", nie zaś "alternatywa" terapii nadciśnieniowej czy antymiażdżycowej

[Monika B]

ja tez o tym pomyslałam od razu, czyli według tego jesli bez recepty to ja rozumiem to tak, bez kadiologa, bez kardiochirurga, i bez leków, , czyli super ! coś mi się w to wierzyć nie chce Nobista a takie sposoby, tylko czy to jego opinia, czy tez powstaje nowy sposob szarlatanerii oparty na ty odkryciu, ? zobaczymy,
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[nenya]

może to tylko hasło reklamowe, marketing zdrowotny oparty na wszystkim co "naturalne", "holistyczne", czyli przeciwstawiane medycynie konwencjonalnej ma cholerną siłę przekonywania
nie znamy całej treści więc nie wyciągajmy pochopnych wniosków, to być może tylko zgrabne okrągłe zdanie zachęcające do lektury, która jest całkiem wartościowa?
who knows?

[Robert]

Rozumiem, że czytałyście krótkie streszczenie?

[nenya]

źle zrozumiałeś, bo ja np. nie czytałam streszczenia
a każdy kto mnie wzywa do "stosowania suplementów odżywczych" odpada w przedbiegach
takie mam ograniczenie umysłowe i nic z tym robić nie zamierzam

[Robert]

A czy ktoś tu kogoś wzywa do stosowania czegokolwiek? I kurczę komu to Nobla przyznają.... Czyżby kolejna impreza na psy zeszła
Masz zatem okazję do poczytania paru słów dot. sedna sprawy poruszonej w książce.

[Monika B]

chyba watro by przecztać całość, własnie to streszczenie mówi samo za siebie, ale moze byc to urywek zupełnie wyrwany z kontekstu, wiec chyba raczej powinnismy przejrzec całość, ja od razu właczam radar kiedy słyszę ze mozna zyc bez chorób a tylko wspomagać sie superlmentami, i ruchem, czyż program zapobiegniu zawałom prze kardiologów tez nie propaguje zdrowego tybu życia, , umarkowny ruch, plus zdrowe ozdżywanie wpomaga serce, to znane od lat zalecenia,
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[kicia]

a ja mam wrażenie, że tu właśnie o leczenie i zapobieganie chodzi, tyle że tlenkiem azotu...to tak jak jodem...wg mnie nie chodzi o leczenie "bez recept i lekarzy" tylko o wywołanie mechanizmów (poprzez syntezę tlenku azotu), które spowodują niestarzenie się układu naczyniowo sercowego...i chodzi tu dokładnie o choroby cywilizacyjne związane z wiekiem a nie o wady wrodzone czy inne schorzenia związane z nieprawidłową budową czy rozwojem w/w układu...niestarzenie się min. serca czyli nie pogorszenie się jego stanu, pracy i możliwości wraz z upływem lat...przecież zdrowi ludzie nie mają zawałów i nadciśnienia w wieku 20 lat tylko po 40...to głównie z powodu wieku zmniejsza się wydolność naszego organizmu...wydaje mi się, że to ma trochę tak działać (w przenośni oczywiście) jak parasolka przeciwsłoneczna...nie opalana nigdy skóra starzeje się duuużo wolniej, w tym wypadku słońce jest katalizatorem do przebiegu reakcji niepożądanych...zaś tlenek azotu odwrotnie:

[zuzka]

Książka wg mnie ciekawa, napisana prostym i zrozumiałym językiem, naukowcy ci przeszli długą i trudną drogę do tego nobla, sceptyków bowiem nie brakuje/ / ale to i dobrze, bo przynajmniej dobrze trzeba swoje tezy udowodnić. Poprzez badania udowodnili, że tlenek azotu zapobiega powstawaniu skrzepów we krwi, które moga spowodowac zawał lub atak serca, obniza ciśnienie, jest odpowiedzialny za erekcje, broni przed guzami nowotworowymi, obniża ciśnienie krwi w płucach niemowląt - to wszystko znalazło sie w oświadzceniu KN Nobla z 12.10.1998 r
Warto przeczytaC i zastanowić sie chwilę, obecnie jest uznawany za najwazniejszą cząstkę w organiżmie, kwestia obecności tej substancji może być kwestią życia lub śmierci, być możę wię warto sięgnąć po jego rady?
_________________
Walcz o swoje do szczęścia prawa
Niech świat się wali - Ty się nie poddawaj

[Robert]

Sceptyków powiadasz? Może i tak... Trudno jednak zabierać głoś w sprawie, o której w sumie dyskutatnom mało wiadomo. Niemniej odstraszać mogą znowuż suplementy
Znalazłem artykuł z "Wiedzy i Życia" nr 2/1999 dotyczący powyższego. Pozwolę sobie wrzucić.