WWW.TOCZEN.PL

[da g]

Proszę o przetłumaczenie takiego rozpoznania choroby "Infiltratio Lymphocytico Jessner-Kannoff" nie mogę znaleść tego . Dzięki
_________________
dg

[Robert]

Z pewnością chodzi o limfocytowe nacieki skóry Jessner-Kanof Pojawił się u Ciebie błąd w pisowni nazwiska, jak sądzę.
Na polskich stronach mało jest informacji, choć nie mam na razie czasu na głębsze poszukiwania. Jeśli znasz angielski: Jessner Lymphocytic Infiltration of the Skin

http://www.medworld.pl/market05_08.html

[da g]

niestety nie poczytam po angielsku.Czy te nacieki są wynikiem tocznia?Wcześniej miałam takie rozpoznanie jak pisałam wyżej później z wycinku wyszło że toczeń postać skórna.Czy objawy i w jakim tempie mogą przejść w postać ogólną?co jaki czas lekarz może kierować na badania przeciwciał?
_________________
dg

[Robert]

Na szybko mogę powiedzieć to, że z tekstu wynika iż może to być odrębna jednostka chorobowa, może też stanowić pewien etap na drodze do rozwoju tocznia krążkowego http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=1166 i stanowić jakiś "podtyp" choroby. Nie wnikałem głębiej.
W każdym razie w diagnostyce wykonuje się badania:
- serologiczne (w kierunku SLE)
- ANA
- ESR
- anty-Ro i anty-La
- CBC, analiza moczu
- biopsja skóry
- morfologia... itd.

W chwili wolnej poszukam więcej informacji.

[Robert]

OK, w ramach odstresowania zajrzałem tu i ówdzie. Powiem szczerze, że też mało wiadomo na temat tej choroby.
Po pierwsze - jak wyglądała u Ciebie kwestia diagnostyki? Byłoby miło gdybyś zechciała się z nami podzielić. To jest kolejna przypadłość, która - no właśnie: może występować jako odrębna jednostka chorobowa mająca "jakieś" cechy wspólne z toczniem, albo może też współwystępować, jak zwykle bywa z różnymi problemami skórnymi (które nota bene mają przyczynę wewnętrzną).
Sprawa druga - jest informacja, iż objawy nacieków z czasem ustępują samoistnie nie zostawiając żadnych blizn.

W leczeniu zaleca się kortykosteroidy, antymalaryki, fototerapię PUVA, radioterapię. W linku, który podałem wyżej jest zestawienie leków w tabeli.

Plus: http://www.dermnetnz.org/dermal-infiltrative/jessner.html

Czyli mamy następną mało poznaną jeśli chodzi o przyczyny chorobę.

[da g]

Rozpoznanie to miałam na karcie wypisowej po przeprowadzonych badaniach w klinice dermatologii ale jeszcze nie były znane inne wyniki badań nie mówiono jakie badania(w ogóle ciężko jest się cokolwiek dowiedzieć konkretnego-analizują chyba kolejny przypadek chorobowy nie pacjenta),Na pewno był wycinek pobierany bo nawet dwa razy dokrawany bo nie wierzono chyba że to może być toczeń i przeciwciała których na szczęście nie wykryto próby świetlne wyszły słabo dodatnie czyli żadnych lamp i ochrona przed słońcem(podobno jest to jakby uczulenie na słońce).Przeleczono mnie 3 mieś robionymi "małymi proszkami"-kortykosteroid antymalaryk i aspiryna zeszło ze skóry już prawie 5 mieś nie ma tylko została mała zmiana gdzieś 3mm.Te poprzednie zmiany zostawiały białe blizny głównie były na dekoldzie plecach przedramieniu czole.Najbardziej jednak nękające to zmiany na dziąsłach które niestety znów ponawiają się dentystka łapie się za głowe patrząc jak postępują już mam rozchwiane zęby , które za jakiś czas stracę.Biorę koenzym Q10 nie wiem co jeszcze może pomóc?
_________________
dg

[Robert]

Ja nie mam pojęcia... przyczyna choroby również nie jest znana, zatem - witaj w klubie. Wiem, mało pocieszające
Z leków, które się stosuje wymienić można:
-Betamethasone
-Prednisone
-Hydroxychloroquine (Plaquenil)
-Hydrocortisone valerate (Westcort)

Ale to już w gestii lekarzy.

Jeszcze poszukam, może coś się trafi.